Skocz do zawartości

Mars_wrc

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 626
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Mars_wrc

  1. > To nie ma żadnego znaczenia. Magia tego wozu dla mnie to vat-1. A wozić on będzie sprzęt do prania > dywanów tj. max kilkadziesiąt kilo. A przebiegi to kilkadziesiąt km dziennie wiec mocy > styknie. Tak dla rozrywki napiszę Obejrzałem tego trupa Po 1, przebieg to 38000km, ale po zmianie rozrządu Przed zmianą było 240tys, a i tego on nie był pewien, bo sprzedaje II właściciel. Po 2 zdjęcia są albo stare, albo retuszowane. Mega zgnity prawy bok, czego ni chu chu nie widać na fotkach. Walony i rdzewieje na potęgę. Pali tylko na gazie. Złom. Pozdrawiam
  2. > Jeśli masz wątpliwości niech sprzedający zrobi VAT-1 przed sprzedażą i po temacie Niby ma Vat-1 wbite w dowód, ale "nufffffki" z niemiec tez niby mają ubezpieczenie i tablice, więc się Was pytam czy to możliwe, że takie auto ma Vat-1 w celach podatkowych,
  3. > Przy takim układzie foteli jak najbardziej. Ale jest to auto dwuosobowe. A te fotele które dokłada > sprzedający bez zmiany przeznaczenia pojazdu są "troszkę" nielegalne. Ale ja zamierzam tak jeździć. Te 2 fotele to max co mi potrzeba. Czyli mimo, że auto to "osobówka" to Vat-1 przejdzie legalnie?
  4. Witajcie, czy to auto na prawdę może mieć VAT-1 i dawać możliwość pełnego odliczenia Vatu? http://otomoto.pl/renault-laguna-vat-1-C30597151.html Auto niby osobowe, ale Vat-1? Pozdrawiam
  5. > Nie za słaby ten silnik? Wydaje mi się, że ekonomiczniejszy będzie 1.4. To nie ma żadnego znaczenia. Magia tego wozu dla mnie to vat-1. A wozić on będzie sprzęt do prania dywanów tj. max kilkadziesiąt kilo. A przebiegi to kilkadziesiąt km dziennie wiec mocy styknie.
  6. > 38000 tyś przebiegu ?? Oczywiście zakładam, że ma 238 Ale czy może widać coś gorszego niż skręcony przebieg? Walony, topiony, spalony?
  7. > tak brak linku Tak to jest jak się człowiek śpieszy ... http://otomoto.pl/peugeot-partner-vat1-vat-1-faktura-vat-gaz-lpg-C30108281.html oto on.
  8. Witajcie, potrzebuję auto na VAT-1, do wożenia lekkich rzeczy, max 100kg, koniecznie noPb+LPG. Rzuca się Wam coś w oczy? Pozdrawiam
  9. Witajcie, jaki byłby koszt oklejenia auta pokroju Berlingo, Partner, Combo jakąś jednokolorową folią w kolorze "oczojeb"? Nie musi być mega dokładnie, oczywiście tylko z zewnątrz. Kleiłem swoje eLki, ale to były różne wzory, szlaczki i cuda wianki. Tu chodzi o jeden kolor, całe auto. Podpowiecie? Pozdro
  10. Mars_wrc

    LPG Niemcy

    > Witajcie > Do tankowania w DE wystarczy o taka > przejścióweczka--http://allegro.pl/adapter-przejsciowka-redukcja-niemcy-belgia-10mm-i3319626535.html > Jak wygląda sprawa z dostępnością gazu na stacjach? > Pozdrawiam Wystarczy Aczkolwiek na każdej stacji mają "AutoGas Adapter" i jak zostawisz w kasie 50E zastawu to Ci pożyczą, oddasz, to oddadzą Ci 50E LPG zdecydowanie NIE JEST na każdej stacji. Na autobanach są oznaczenia czy najbliższa stacja MA LPG czy go NIE MA. Jest dopisek LPG na znaku mówiącym o stacji. Jechałem teraz z Wawy do Berlina i z Berlina do Brukseli to na tej trasie średnio co 100km stacja LPG. Ale jak wracałem z Francji bardziej południem Niemiec to trafiłem na odcinek ponad 250km bez LPG i miałem gorąco, bo gaz się kończył, a beny miałem ciut ciut Ceny średnio ok. 75-79 centów. Tankujesz sobie sam.
  11. > Dokładanie, uważam, że to wina podjazdu pod dystrubutorem - miałem identycznie w jendej ze stacji, > że wchodziło mniej. Kiedyś przyjrzałem się i stacja była zrobiona na duzym podjeździe ze > spadkiem. > Natomiast jeżeli pompa nie da rady dobić do końca (do odbicia w aucie) lub pracownik wyłacza > tweirdząc, że pompa nie daje rady - to kwestia pompy na stacji. > W pozostałych sytuacjach powinno odbijać przy tej samej ilości. Pewnie ma też wpływ temp zewn, ale > na tyle mały, że pomijalny. A jak duże mogą być różnice? Mam dwie stacje, na OKO nie ma tam żadnych spadków. Jedna to BP (dowolna stacja), a druga to typowa "butla w lesie". Na BP zawsze wchodzi 31,8-32,5 l. A na "butli w lesie" już 2 raz weszło ponad 35 litrów. Pierwsza myśl to, że to złodziej Ale tam tankuje regularnie kilka eLek z różnych szkół. Gdyby faktycznie leciał w bambuko to chyba nikt by tam regularnie nie tankował Ja już 2 raz awaryjnie musiałem, ale ciekawi mnie ten wynik.
  12. Ten o którym ja mówię do niedawna regularnie widywany był na Targówku. A co do gleby to pewnie masz rację, najwyżej się przerobi. Jak przejdzie na emeryturkę to się nim zajmę
  13. > Kiedyś po Wa-wie jeździł Poldek na takich felgach z lekką glebą tylko w innym kolorze, wyglądał > super > Natomiast od razu Ci napiszę że nie zrobisz w Poldku takiej gleby żeby progami trzeć o progi > zwalniające bo pierwsze co zerwiesz to układ wydechowy > No chyba że przerobisz Tamten miał Mangelsy. Jest zresztą do sprzedania od dłuższego czasu, ale już bez Mangelsów, na serii kołpakach. Ta gleba to była w cudzysłowie, ale tyle ile się da samymi amorkami i springami to go posadzę, żeby wyeksponować BBS'y, ale też żeby dało się chociaż wolno, ale jeździć
  14. Witajcie, może to już nie PRL, ale konstrukcja jak najbardziej Poldek rocznik 1994. w momencie kupna w 2012r. miał 38kkm, teraz po Złombolu 2012 ma 44kkm. Przed nim jeszcze Złombol 2013, a potem już emeryturka. I na emeryturce musi ładnie wyglądać. Co myślicie takich BBS'ach, tylko środek pod kolor auta? Oczywiście lakier pełna polerka + detailing wszystkich plastików? No i gleba żeby aż piszczały progi zwalniające. I tak stałby ciągle w garażu, a wyjeżdżałby na sesje zdjęciowe + czasem do teatru czy kina wieczorem NA RAZIE tylko VT Pozdrowionka
  15. > O widzę że kolega też "L"kami śmiga - jak dotąd wszystkie auta mielismy z LPG. Widze że > optymistycznie dołożyłeś 0.5 litra na setkę - no nieźle nieźle - zamiast dołożyć 1.5-2l/100km > - bo tyle więcej gazu pali. Zarówno punto II, Grande punto, Yaris mkII. Poza tym kursant > szczególnie na początku co chwilę potrafi auto zdusić - a odpalasz na paliwie. Do tego dołóż > serwis tego gazu co 15kkm, czyli czas zmarnowany na stanie w serwisie i dojazd do niego (a > auto może jeździć i zarabiać), przy optymistycznym założeniu że nic a nic się nie będzie psuło > w aucie w związku z tym że jest gaz oszczędzasz 20% w stosunku do noPB. Do tego koszt instalki > - my płacimy koło 4-4.5kpln (nie oszczedzamy na druciarskich instalkach, ale montujemy i > serwisujemy tylko w tartarini). No i jeszcze w przypadku toyot masz utratę gwarancji na > silnik, przez to że masz LPG. > Dlatego najnowszego Yarisa mkIII już na gaz nie przerobiliśmy i... wyszło jak dotąd że cenowo się > to opłaciło. Albo inaczej - może się nie opłaciło ale w opłatach nie widać wzrostu kosztów. > Auto pali 6l benzyny. Yaris mkII z tym samym silnikiem palił 6.2-6.5 benzyny/8.5l/100km LPG. > Więc po co kombinować... Źle mnie zrozumiałeś z tym 0.5l. Chodzi mi, że auto pali X litrów gazu na 100km + do tego ok. 0.5l benzynki. Ile Was kosztuje 100km Yarkiem? Tak najłatwiej się porówna. Mnie kosztuja 10 x 2.8zł za LPG i 0.5 x 5,5 za noPB = ok. 31zł za setkę. Wychodzi mi 17zł mniej więcej oszczędności na 100km. A wiem, że tak jest, bo 2 tygodnie jeździłem Fabką 1.4 noPB bo zastępczaka na "L" dostałem. Płacę ok. 600zł rocznie za servis gazu. Do tego instalka 4600zł na 3 lata. Instalka zwraca się po ok. 27000km. Czyli w pół roku mi się zwróciła instalka. A auta będę użytkował 3 lata. Nawet licząc servis nie ma opcji by nie przyniosła profitów.
  16. > Uwzględnij, że jazda ma być miejska. Czyli przełączy się na LPG po połowie drogi, albo i wcale. > Dolicz częstsze wymiany świec, regulację instalacji itp. No i instalacja LPG w przypadku > nowego na gwarancji nie kosztuje 2.500, tylko w granicach 6.000. Jeżdżąc rocznie 10 kkm > oszędność wyniesie w granicach 1.000 zł rocznie. W przypadku używki, albo jak się robi 30-50 > kkm wyliczenia są oczywiście inne. Wybacz, ale o czym Ty mówisz. "L"ki to niby gdzie jeżdżą? Po trasie? Po mieście. -15 stopni, samochód po CAŁEJ nocy stania. Odpalam, mija MAX 1.5km i już jadę na gazie. Nigdy nie trwało to dłużej niż 1.5km. Jak jest ciepło, w lato trwa to dosłownie 500-600m. Jak jest nagrzany to odpalasz, pierwsze naciśnięcie gazu i już śmigamy na LPG. Świece? Regulacja? Policzyłem 200zł rocznie, wystarczy. Po 2, świece do Fabii kupiłem ostatnio za 50zł, tyle zaoszczędzę na 300km No i na koniec, autor wątku pisał o autach 2009/2010, więc używanych. Więc nie żadne 6000zł tylko 2800zł. I nie 1000zł, a 1500zł, czyli niespełna 2 lata. Ja dałem za LPG 4600zł i już dawno na siebie zarabia. Ale fakt, to akurat kwestia przebiegu. W używce takiej klasy i z takimi silnikami (typu MPI) to tylko LPG. NoPB jest kompletnie bez sensu.
  17. > Oszczędność ok. 1000 zł rocznie, czyli instalka zwróci się po 6 latach. Absurd. Skąd wziąłeś 1000zł rocznie? Mam dwie Fabie 1.4 16V, obie z LPG. Wychodzi mi, że uwzględniając delikatne zużycie noPB (czasem zdarzy się parę km na waszce przejechać) wynoszące (wyliczenia co do złotówki z 10000km, potem przestałem liczyć) dokładnie 0.5 litra na setkę to oszczędzam 17zł na 100km. To daje 1700zł oszczędności, minus 200zł na jakiś przegląd gazu rocznie to wychodzi 1500zł rocznie. Instalka pi razy drzwi nowa do MPI to 2700-2800zł czyli 2 lata i heja, oszczędzamy. Nie opłaca się? Ja się aż źle czuję jak jeżdżę na benzynie Wolę żonie kwiatka kupić niż lać noPB jak mogę LPG. Tyle, że ja robię obiema Fabiami po 50 tysięcy rocznie Ale i przy 10kkm się opłaca. Zwłaszcza, że ceny używek są podobne.
  18. > wszystkie łapią się na prawo odliczenia vat ale nie bedzie to Vat-1 tylko vat-2 lub vat-3 - ale to > nie ma większego znaczenia Podziękował Czym się różnią te Vat'y?
  19. Witajcie, szybkie pytanko. Czy każdy Poldek Truck kwalifikuje się na wpis w dowód VAT-1, czyli do pełnego odpisu VAT od paliwa? Czy tylko jakieś konkretne wersje? Bo nie wiem jakiego szukać, czy dowolnego, czy konkretnego. Ma być noPB+LPG i tyle Z góry dziękuję, Pozdrawiam
  20. http://moto.allegro.pl/opel-vectra-1-8-16v-b-lpg-brc-iv-gen-najlepsza-i3007897642.html A wystarczy dorzucić 2000zł i kupić coś co jest samochodem, a nie gównem od handlarza Ale dopóki ludzie będą wierzyć w wypicowane okazje to trudno, będzie płacz Nigdy bym nawet nie spojrzał na auto tak wypicowane świeżo sprowadzone i od handlarza
  21. > Nie można. Stacja nie sprzeda go, wpisując na fakturę "samochód...". A nie może sprzedać "kupy złomu"? Tak żeby dało się połączyć "kupę złomu" z samochodem? Bo mając umowę KS byłbym właścicielem tej kupy złomu.
  22. Witajcie, mam pytanie czysto retoryczne. Zakładamy poniższą sytuację: Jest sobie auto, któremu brakuje kilku lat do "żółtych tablic". Kupujemy je, oddajemy na złom, wyrejestrowywujemy, odkupujemy ze złomu na umowę KS, czekamy kilka lat NIE PŁACĄC OC i rejestrujemy na żółte na podstawie umowy KS. Czy jest tu jakaś dziura? Klucz to nie płacenie przez te kilka lat OC. Auto stałoby w stodole na kołkach i obłożone poduszkami Pozdrawiam
  23. > kręcił mnie nordkapp strasznie od dawien dawna, więc cieszę się niezmiernie jednak kant ze > skrzynią czwórką i silnikiem pędzonym benyzną ... tanio nie będzie My też jedziemy !! Kierunek Nam się BARDZO podoba, termin pasuje Też jedziemy w benzynce. Na gaz Nam się nie opłaca przerabiać, na diesla też nie, bierzemy baniaki z wachą i jedziemy !! Poldon Caro 1.6 GLE rocznik 1994 do boju !!
  24. > Nie ma 2 identycznych aut nowych, a co dopiero używanych... O używkach to nawet nie mówię O używkach bym nie zakładał wątku, ale nówki mnie zaciekawiły. Właśnie tak jak przedmówca wspomniał, najbardziej w sprzęgle jest to wyczuwalne. W jednej dopiero "w połowie sprzęgło bierze", a w drugiej wystarczy centymetr odpuścić i już działa. No i silnik ...zdziwiło mnie strasznie, że 3 identyczne silniki brzmią każdy inaczej ...
  25. Witajcie, piszę, bo ciekawy jestem czy macie takie same wrażenie odnośnie teoretycznie takich samych samochodów ... Prowadzę szkołę jazdy w Warszawie i naturalnie we "flocie" posiadam Fabie II. Mam 2 egzemplarze, oba fabrycznie nowe, różnią się tylko czujnikiem parkowania, jedna ma, a druga nie. Są więc technicznie identyczne, 1.4 16V, z fabrycznym LPG. A jednak to zupełnie dwa inne samochody. W obydwu chodzi inaczej sprzęgło, obywa mają inne brzmienie silnika, inne wyciszenie, inne działanie ręcznego, nawet pedały chodzą z różnym "oporem". Biegi wchodzą inaczej. Jazda nimi to dwa różne światy. "Swoją" lubię jeździć, drugą, którą jeździ mój pracownik najnormalniej w świecie "nie lubię" jeździć. Może przesadzam, ale ostatnio miałem szkodę z OC sprawcy. Dostałem zastępczą Fabię do nauki jazdy. Ten sam spec, silnik znowu 1.4 16V. Tyle, że bez gazu. I znowu ... wszystko inne. Ze sprzęgłem i brzmieniem silnika na czele. Nie twierdzę, że to przeszkadza, bo mi adaptacja z S klasy do malucha zajmuje 5 sekund, ale kursancie czują ogromną różnicę jak wsiadają z "mojej" Skody do Skody pracownika i na odwrót. Dla nich to dobrze, bo auto egzaminacyjne też może "chodzić inaczej". Ale czy to norma? Ma ktoś podobne spostrzeżenia jeżdżąc "różnymi" identycznymi autami? Pozdro i Wesołych
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.