andre44
użytkownik-
Liczba zawartości
572 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O andre44
- Urodziny 25.01.1990
Contact Methods
-
Hangouts / GT
Brak
-
iMessage
Nie stać mnie
Profile Information
-
Imię
Andrzej
-
Płeć
Male
-
Lokalizacja
bydgoszcz
-
Zainteresowania
gotowanie, motoryzacja
-
Samochód
Alfa Romeo 159 SW 1.9 jtdm 150KM, Fiat Punto 2 1.2 60Km
-
Motocykl
Brak
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
andre44's Achievements
wyciszony kierowca (10/20)
36
Reputacja
-
Sprawdź masy do karoserii. Miałem kiedyś też taki cyrk i winny był przewód masowy przyrecony do budy od strony kierowcy na "podłużnicy"
-
Witam, jak w temacie jest ktoś kto pracuje w ASO i by sprawdził 2 auta po VIN. Mam na oku 2 Alfy jedna z Polski (jestem ciekawy jakiś historii z ewentualnych NAPRAW, akcji serwisowych itp) druga była sprowadzona z Niemiec (była lakierowana podobno przez ASO jestem ciekawy co i jak bardzo się stało). Niestety u mnie nie chcą mi pomóc. A 300km jechać gdzie przez telefon nie koniecznie wszystko będą chcieli powiedzieć (lub zapomną) Info z wyceną za usługę na PW Pozdrawiam
-
Też silnik 1.4 biorę pod uwagę właśnie ze względu na prostotę. Ale jak narazie nie wpadło mi (i mojej pani) nic godnego uwagi. Wersja 5D odpadła już w przedbiegach że względu na to że nie ma "tej Lini".
-
A jak się zbiera 1.6? Da radę tym jakoś sensownie się rozpędzić powiedzmy do tych 90/100 kmh/h czy bardziej do "snucia" się z pkt A do pkt B? Mowa o wersji 3D
-
Witam, poszukuję stilo dla swojej pani i mam 2 egzemplarze na oku. Jeden 1.9 jtd 115KM 240 tys (miałem z tym silnikiem i byłem zadowolony) drugi 1.6 16v 103KM 220tys lepiej wyposażony i nie wiem do końca z czym to się "je". Czytałem że 1.6 ma swoje bolączki typu padające cewki, lubi łykać olej, pali 10 litrów. Miałem 1.9 i tu jestem bardziej w temacie że EGR się zacina i najlepiej zaślepić a to overboost wyczyścić itp. Może mnie trochę na kierujecie w którą stronę iść. Jazda będzie głównie do pracy około 10km w jedną stronę z czego 8 po za miastem. Plus wiadomo jakaś galeria, zakupy. Z góry dziękuję za odpowiedzi
-
Na chwilę obecną cisza. Dostał info o możliwościach jakie ma głównie o tym że jak chce może iść do sądu (kontakt do mojego radcy) bo nie po to sprzedałem samochód żeby go dostać z powrotem (bez różnicy czy jest sprawny czy nie) i już nie próbował się więcej ze mna kontaktować w żaden sposób. Mija prawie miesiąc i nie mam żadnych wiadomości w skrzynce ani od radcy. Albo temat "ucichł" albo jeszcze coś wymyśli. Zobaczymy
-
Masz na myśli temat czyli cały wątek czy to że ktoś chce/próbuje naciągnąć na remont silnika?
-
Z tym się zgodzę. Tego nie proponowałem. Zobaczymy jak to się rozwinie już mu nie odpisuje a tym bardziej nie oddzwaniam.
-
Nie do końca rozumiem co masz na myśli i nie wiem czy będzie mi dane się dowiedzieć.
-
Teraz dostałem kolejnego smsa że mam przyjechać oddać pieniądze i zabrać samochód. Mam czas do godziny 15. Jak nie to naprawia i zbiera rachunki. Kupujący został poinformowany wcześniej (wczoraj) że jestem umówiony z radcą prawnym na piątek. I dalej chcę się z nim skonsultować (z radcą). Powinien mi to umożliwić? Bo to też nie jest tak że przyjeżdżam i zabieram bo nie wiem co się działo z autem przez 2 dni. Nie oskarżajac nikogo równie dobrze mogło brać udział w przestępstwie.
-
A więc nic nie ustalono. Pisał sms z wyszegolnieniem części i ich kosztów po mimo że chciałem zdjęcie z warsztatu z wyceną. Dodatkowo rano pisał że był u mechanika wycenił wszystko na 2.5 tys a z godzinę temu napisał że w sklepie był sam się dowiedzieć i że MIAŁ dzisiaj go do warsztatu odstawić. Trochę to wszystko zakręcone
-
Wygląda na to że kupujący chce się dogadać. Dostałem smsa że zadzwoni po pracy i chce porozmawiać. Najgorsze jest to że ja nie chciałem żeby tak wyszło, sprzedałem żeby kupić co innego. Ciekawe czy krzykiem
-
Właśnie dostałem wiadomość od kupującego a w niej "wycena i informacje od mechanika". Pekniete tarcze z tylu, uszkodzenie tulei tylnego mostu (quattro), oraz do remontu głowica i turbina. Koszt wyceniony na 2.5tys. Dodam ze auto 2 tygodnie temu przeszło przegląd (normalnie nie po znajomości). Pod czas sprzedaży nie kopcilo co kupujący sprawdzal "wzrokowo"
-
Nie wyłączyłem bo stwierdziłem że po co skoro "wiem co sprzedaje" i nie mam nic do ukrycia. Jest tylko zapis że "kupujący zapoznał się ze stanem..." I widzę że to błąd. Dobrze że miałem nockę przynajmniej spać mi się nie chciało. Ale mam taki mętlik w głowie. Bo mogł dojechać do domu napisać co mu się podoba a w nocy np zmienić silnik bo wiedział że i tak nie przyjadę. Stawiając się w jego sytuacji on pewnie myśli podobnie o mnie. Dzisiaj ma dzwonić lub pisać po ogledzinach mechanika (co powinno nastąpić przed a nie po sprzedaży)
-
Dla mnie to żaden strach. Tylko niestety u nas prawo jest jakie jest i pewne są tylko 3 rzeczy "śmierć, podatki i Kevin sam w domu w każde święta". Ale nie lubię jak ktoś mi zarzuca że jestem oszustem i straszy sądem. Teraz pytanie odbierać telefony, odpisywać na sms y czy czekac? Jechać do urzędu wy rejestrować? Bo jak wiadomo w internecie jest tyle historii i każda inna. Wiem że najlepiej by było udać sie do radcy prawnego. Czyli w skrócie ja nie mam sobie nic do zarzucenia a kupujący chce 22letnią nówkę z salonu.