Skocz do zawartości

gonziakowa

użytkownik
  • Liczba zawartości

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gonziakowa

  1. > oczywiscie bo sa swifty japonskie i wegierskie, i maja rozne filtry i kilka innych elementow ale > juz nie pamietam. Masz pomaranczowe podswietlenie zegarow (japonczyk) czy czerwone w negatywie > (wegier)? W vinie masz pierwsza litere T (wegry) albo J (chyba sie domyslasz ) Mam na słupku tabliczkę, że to Madziar Więc... Madziar ma większego czy mniejszego (filtra)
  2. Witam, Zabieram się do wymiany filtrów w moim Swifcie i tutaj małe zdziwienie. Okazuje się, że dla Swifta z 2006 r., silnik 1.3 (92 kuce) występują dwa rozmiary filtrów zewnętrznych. Hm. Jak sprawdzić (inaczej niż organoleptycznie) który mam rozmiar? Da radę po VINie sprawdzić?
  3. Dlaczego sprzedaje. Wbrew pozorom, ludzie się nie przygotowują na takie pytania. Jak ktoś zmienia, bo np. stać go na zmianę na lepsze, to od razu to powie. Ale jeśli jest pół bebechów do wymiany - to warto zaobserwować czy sprzedający się nie zacznie jąkać
  4. Jak najbardziej można się starać o zwrot. I tak jak już kolega napisał wyżej - dobrze, jak ktoś nam w tym pomaga. Ja jakiś czas temu też miałam skasowane auto - warto pamiętać o szkodzie osobowej! Też z OC sprawcy. Czyli wszystkie możliwe rachunki np. za ewentualny kołnierz, za leki, za rehabilitację prywatnie.. Ja brałam wszędzie imienne rachunki i TU zwróciło koszty, właśnie z OC sprawcy. I też mnie agentka pytała czy mi się nie uszkodził telefon, czy ewentualnie inne rzeczy.. Więc myślę, że jak najbardziej do ugrania
  5. > Wybiórcze stosowanie się do przepisów jest właściwe i ważne w imię czego je łamiemy. Jeśli przyświeca nam płynność, spokój i skuteczność to OK. Jeśli przyświeca nam adrenalina, nie OK. AMEN! > Przykład: Ostatni sygnalizator świetlny w mojej drodze do pracy jest na skrzyżowaniu "T" z przejściem dla pieszych. Nie ma zielonej strzałki do skrętu w prawo. Ktoś zapomniał/zaoszczędził. Więc jadę, zatrzymuję się przed przejściem, migacz w prawo i jeśli nikt nie idzie, jadę na czerwonym łamiąc dość podstawowy przepis, prawda? Czy mam wyrzuty? Nie mam. Czy komuś mogę zrobić krzywdę? Nie mogę. Czy zasługuję na mandat? W żadnym wypadku. Dlaczego to robię? Nie, nie, że mi się spieszy. Mam w nosie te 10 sekund stania. Ale wokół są inne auta, też chcą jechać i dojechać. Są ludzie, którzy nie chcą słyszeć, ani wdychać moich spalin na darmo emitowanych. I takich przypadków jest mnóstwo popartych myśleniem, analizą i oceną zagrożeń. Po stokroć zgadzam się. Wydaje mi się, że autorowi wątku chodziło o ustawianie znaków (lub ich nie ustawianie) w sytuacjach i miejscach zupełnie nieuzasadnione. Po co w ogóle popadać w jakieś skrajności, jeśli wiadomo, że w ogóle nie o to toczy się dyskusja? Jeśli mówi się o przekraczaniu prędkości dozwolonej to nikt ROZSĄDNY nie ma na myśli jechania 110 km/h w środku miasta gdzie jest 40-50... Ja sama jadę do pracy wzdłuż torów gdzie jeździ tylko pociąg z wunglem, a po drugiej stronie mam hen hen jakieś hale i składowiska i na tejże prostej drodze jest 40... Cóż, jadę tam 60-70 - i co, jestem taka czy owaka, bo nie jadę przepisowo? Nie wydaje mi się. Kiedyś próbowałam jechać tam 40km/h i wyprzedzały mnie ciężarówki, STWARZAJĄC wręcz zagrożenie dla osób jadących z naprzeciwka. Wszystko z umiarem i w granicach rozsądku Panowie.
  6. > 1. dlaczego miałaby to robić ? > 2. co to zmieni, że przyjdzie do TU i powie, "że spowodowała wypadek swoim nieruchomym zaparkowanym pojazdem przez to, że inna kobieta nie potrafiła go ominąć i zderzyła się przy prędkości 1km/h ze ścianą garażu" ? Wydaje mi się, że może jednak warto spróbować. TU często nie czuje się odpowiedzialne za szkody swoich klientów, ale jeśli klienta dostarczy im standardowe oświadczenie sprawcy, to może coś się z tego wykluje. A Pani, która pięknie zaparkowała samochód można to uargumentować tym, że przecież to i tak idzie z jej OC, więc w zasadzie to nie ponosi ona żadnych kosztów. Inna sprawa, że jak TU nie będzie chciało zapłacić i doagadać się na drodze pozasądowej, to nie zapłaci... Co do pozwów.. Hm, sądy to i koszta. Opłata od wniesienia pozwu (6% chyba od kwoty o którą się sądzi) plus adwokat (a nie jest to tania usługa) itd itp. Pytanie - niestety - czy gra jest warta świeczki...
  7. > Wielu mówiło o kostkach toaletowych > Nie działa. A u teścia działa tylko nie można zapomnieć jej wyjąć przed jazdą, bo jak mówi "pachnie toi toi'em" Brzęczki z kolei działały "średnio", finalnie kostki są póki co niezawodne. Co do psiej sierści - moja mama miała problem z jakimś bydlakiem i u niej sierść psia działała, z tym, że pies był duży, kudłaty i podwórkowy, a co za tym idzie.. "aromatyczny"
  8. > Zrobiłem dziś mały test . A mianowicie : Na dystansie do pracy 64km po różnych drogach , jechałem z idealnie przepisową prędkością - taką jaką wskazywały mi przepisy i znaki drogowe. Zastosowałem się do każdego . I ..... : Ja mam tylko 15 km do pracy i raz tylko próbowałam jechać "przepisowo"... Reakcja pozostałych użytkowników dróg - taka sama. Obtrąbiona, wyprzedzana przez wszystko co jeździ a frustracja jest niesamowita... Poza tym można odnieść wrażenie, że w wielu miejscach ograniczenia zamiast poprawiać bezpieczeństwo na drodze - właśnie je pogarszają..
  9. > Padają łożyska w skrzyni. Naprawa jakieś 1,5Tpln podobno a tak to sprzęt podobno bezawaryjny jak na obecne standardy. To prawda, naprawa różnie - 1200 - 1500 zł. Uch, mnie też to chyba czeka Wsteczny wchodzi kiedy mu się podoba, z jedyneczką też różnie bywa Co do wcześniejszego pytania o rozrząd - jest łańcuch, to na plus. A co do twardości.. Panowie, co kto lubi
  10. > Niech pomyśli nas Swiftem. Za ta kaskę fajna bryczka dla laski. Od miesiąca prowadzę świstaka mk6 z 2006 r - 1.3/92KM - jak na dojazd do pracy (15 km w jedną stronę, kawałek ekspresówką, reszta w mieście) to myślę, że jest wystarczające. Spalanie na poziomie 6,5 - 7,0 l/100km.. Ogólnie szału niby nie robi, wiadomo że MINI ma większy lans Z drugiej strony świstaki w sporcie już wizualnie są całkiem całkiem...
  11. Dzień dobry wszystkim Od niedawna jestem posiadaczką Swifta 1.3/92KM 5d. Złośnik już wisi w środku i pachnie Doprowadzanie bolidu do ładu - in progress. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.