Wisnia Napisano 22 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 zastanawiam się co mam zrobić? zepsuł mi sie 3 raz przełącznik zespolony więc czesciej jezdze bez swiateł niż na swiatlach (biorąc pod uwage nowe przepisy to moge miec pod gorke z policja). przełącznik psuje sie jakieś 2-3 tygodnie po tym jak kończy mu sie gwarancja. Ostatnio ganinex stanął na wysokości zadania i wymienił, teraz jak znam życie nie wymieni... a ja mam dość! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kondzik Napisano 22 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 Chyba jednak sa rozne partie tych przelacznikow, tak jak np. producent klockow hamul., ja mam boscha. W firmie jezdza 3 pandy, wszystkie maja kolo 80kkm i w zadnej nie nawalil. Wiec juz nie wiem co mam o tym myslec. U mnie tez ok, ale ledwo 20kkm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 22 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 > Chyba jednak sa rozne partie tych przelacznikow, tak jak np. > producent klockow hamul., ja mam boscha. > W firmie jezdza 3 pandy, wszystkie maja kolo 80kkm i w zadnej nie > nawalil. Wiec juz nie wiem co mam o tym myslec. > U mnie tez ok, ale ledwo 20kkm. no to chyba jak raz na rok jest wymieniany to mozna liczyc ze to nie jest ciagle ta sama partia przelacznikow.... !@#$%^&* Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michals Napisano 22 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 > no to chyba jak raz na rok jest wymieniany to mozna liczyc ze to nie > jest ciagle ta sama partia przelacznikow.... > !@#$%^&* może zamiast wymieniać lepiej naprawić? ktoś miał taki patent, przełączyć kilkadziesiąt razy, u mnie pomogło, światła zaczęły migać przy skręcaniu, a teraz mam spokój Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 22 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 > może zamiast wymieniać lepiej naprawić? > ktoś miał taki patent, przełączyć kilkadziesiąt razy, > u mnie pomogło, światła zaczęły migać przy skręcaniu, a teraz mam > spokój wiesz do czasu jak wymieniam na koszt ASO to mi lekko powiewa ... no nic, znlazlam zlecenie wymiany sprzed dokladnie roku jutro jade do ASO... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JohnnyB Napisano 22 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 > wiesz do czasu jak wymieniam na koszt ASO to mi lekko powiewa ... no > nic, znlazlam zlecenie wymiany sprzed dokladnie roku jutro jade > do ASO... e tam, przelacznik to pikus - mi dzisiaj rano tak zastukalo z przodu ze moze to przekladnia ? Nie wiem nawet jak to sprawdzic no i cos mi wali na amorach przednich przy skrecaniu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 22 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 > e tam, przelacznik to pikus - mi dzisiaj rano tak zastukalo z przodu > ze moze to przekladnia ? Nie wiem nawet jak to sprawdzic no i > cos mi wali na amorach przednich przy skrecaniu... Dzonny mnie nie nerwuj... mi zastukalo wczoraj jakby ten wahacz co mam go od wrzesnia 2006 juz byl do wymiany po 4000 tys km!!!! kufa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hobik Napisano 22 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 > e tam, przelacznik to pikus - mi dzisiaj rano tak zastukalo z przodu > ze moze to przekladnia ? Nie wiem nawet jak to sprawdzic no i > cos mi wali na amorach przednich przy skrecaniu... Podczas ruszania czy całej jazdy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JohnnyB Napisano 22 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 > Podczas ruszania czy całej jazdy? stuka tylko w czasie wolnej jazdy i jednoczesnego skrecania - np na parkingu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hobik Napisano 22 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 > stuka tylko w czasie wolnej jazdy i jednoczesnego skrecania - np na > parkingu Stuka czy "strzela" ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatdee Napisano 22 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 Mi też światła mrugają jak chcą A co w ASO na to?? "Musielibyśmy to zobaczyc". Ale nie ma co. W następnym tygodniu jadę i będę tam tak długo stała aż nie zamrugają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wat Napisano 23 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2007 > wiesz do czasu jak wymieniam na koszt ASO to mi lekko powiewa ... no > nic, znlazlam zlecenie wymiany sprzed dokladnie roku jutro jade > do ASO... nic sie nie martw wymienią bo gwarancji na częsci jest dwa lata a nie jak prubója kit wciskac ze rok a jak nawet sie uprą że tylko rok to mozesz jeszcze skorzystac z rekojmi na przemian z czego chcesz kożystac więc nie ma bata muszą naprawić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 23 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2007 > nic sie nie martw wymienią bo gwarancji na częsci jest dwa lata a nie > jak prubója kit wciskac ze rok a jak nawet sie uprą że tylko rok > to mozesz jeszcze skorzystac z rekojmi na przemian z czego > chcesz kożystac więc nie ma bata muszą naprawić 2 lata na czesci w sensie 2 lata na samochod. a na czesci kupione w ASO z wlasnego widizmisie i zakladane w ASO jest tylko rok gwarancji... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dareek Napisano 23 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2007 > 2 lata na czesci w sensie 2 lata na samochod. > a na czesci kupione w ASO z wlasnego widizmisie i zakladane w ASO > jest tylko rok gwarancji... jak ci nie wymienią w ASO to napisz do FAP- z mojego doświadczenia wiem że pomaga!! dostaniesz Wisienko nowy- hmm.. a co z trip-em? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JohnnyB Napisano 23 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2007 > Stuka czy "strzela" ? stuka - tak "gumowo" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wat Napisano 23 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2007 > 2 lata na czesci w sensie 2 lata na samochod. > a na czesci kupione w ASO z wlasnego widizmisie i zakladane w ASO > jest tylko rok gwarancji... lub jeśli sie bardzo mocno upieraja przytym dwa lata rękojmi i łaski nie zrobia że ci uznają a jak nie to fap lub rzecznik praw konsumenta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 23 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2007 > > jest tylko rok gwarancji... lub jeśli sie bardzo mocno upieraja > przytym dwa lata rękojmi i łaski nie zrobia że ci uznają a jak > nie to fap lub rzecznik praw konsumenta wiesz co, jest tak, ze szef ASO Ganinex umowil mnie na piatek i powiedzial, ze moze wystraczy tam pogrzebac i naprawic jakiesc cos - zasniedzialo itd... tak czy inaczej jak nie naprawia to sprawa trafi do FAP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gilbert3 Napisano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 > zastanawiam się co mam zrobić? > zepsuł mi sie 3 raz przełącznik zespolony więc czesciej jezdze bez > swiateł niż na swiatlach (biorąc pod uwage nowe przepisy to moge > miec pod gorke z policja). > przełącznik psuje sie jakieś 2-3 tygodnie po tym jak kończy mu sie > gwarancja. Ostatnio ganinex stanął na wysokości zadania i > wymienił, teraz jak znam życie nie wymieni... > a ja mam dość! Qrcze, nie dalej jak pół roku temu facet z FAP mówił, że producent zmieniony i nie ma już tych problemów z przełącznikami... cóż kłamstwo ma krótkie nogi, chyba, że trafiłaś jeszcze na starą partię. Obecne przełączniki robią Japończycy, firma Denso http://www.denso.co.jp/en/. Może podziękujemy im za te przełączniki - kto wie jak jest "skośnoki partacz" po japońsku ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 24 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 > Qrcze, nie dalej jak pół roku temu facet z FAP mówił, że producent > zmieniony i nie ma już tych problemów z przełącznikami... cóż > kłamstwo ma krótkie nogi, chyba, że trafiłaś jeszcze na starą > partię. Obecne przełączniki robią Japończycy, firma Denso > http://www.denso.co.jp/en/. Może podziękujemy im za te > przełączniki - kto wie jak jest "skośnoki partacz" po japońsku ? e nie. nie trafilam na stara partie ani on nie bujał. rok temu wymieniali... wiec jak pol roku temu zmienili prodecenta to nie mialam mozliwosci sie zalapac na te lepsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
19motorynka Napisano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 > Obecne przełączniki robią Japończycy, firma Denso > http://www.denso.co.jp/en/. Może podziękujemy im za te > przełączniki - kto wie jak jest "skośnoki partacz" po japońsku? A czy przypadkiem tych przełączników, podobnie jak innych elementów firmy Denso nie produkuja polacy? Na silniku tylnej wycieraczki wypatrzyłem napis Denso Made in Poland. Nie wydaje mi się aby małe, żółte ludziki tak partoliły robotę. Jak dotąd to z wszelkiego typu japońszczyzną mam jak najlepsze doświadczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 24 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 > A czy przypadkiem tych przełączników, podobnie jak innych elementów > firmy Denso nie produkuja polacy? > Na silniku tylnej wycieraczki wypatrzyłem napis Denso Made in Poland. > Nie wydaje mi się aby małe, żółte ludziki tak partoliły robotę. > Jak dotąd to z wszelkiego typu japońszczyzną mam jak najlepsze > doświadczenia. nie wiem. wiem tylko ze ten pierwszy ktory zamawialam i ktory zakladali na moja prosbe (z powodu TRIP'a) byla sprowadzany z Wloch bo tam byl produkowany... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
19motorynka Napisano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 > nie wiem. wiem tylko ze ten pierwszy ktory zamawialam i ktory > zakladali na moja prosbe (z powodu TRIP'a) byla sprowadzany z > Wloch bo tam byl produkowany... Jak starzy ludzie gadajo to włoszczyzna jest ponoć dobra tylko do zupy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gilbert3 Napisano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 > e nie. nie trafilam na stara partie ani on nie bujał. rok temu > wymieniali... wiec jak pol roku temu zmienili prodecenta to nie > mialam mozliwosci sie zalapac na te lepsze sprawdziłem w kalendarzu - dokładnie to wrzesień 2006, więc minęło więcej niż 1/2 roku. Od zmiany też musiało minąć trochę czasu - w końcu nie zmienili producenta przełączników akurat w tym momencie jak dzwoniłem. Na co innego naprowadził jednak ferdynand - to Polacy mogą produkować te przełączniki, jednakże powinni to robić według japońskich standardów, reprezentując markę Denso w Polsce. Widać nie do końca to robią, znajdę jakiś kontakt i spróbuję popytać co i jak z tymi przełącznikami bezpośrednio przez Denso, choć sprawa wygląda nieco bardziej skomplikowanie - KLIK, ponieważ Denso jest kapitałowo związana z Toyotą... Problem jednak istnieje, choć Kondor akurat przytoczył tutaj 2 przypadki Pandy firmowej 80kkm na patelni bez awarii przełącznika - więc może tak sobie myślę, że "delikatne" traktowanie dźwigni może mieć odwrotne do zamierzonego skutki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tottoto Napisano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 > Qrcze, nie dalej jak pół roku temu facet z FAP mówił, że producent > zmieniony i nie ma już tych problemów z przełącznikami... cóż > kłamstwo ma krótkie nogi, chyba, że trafiłaś jeszcze na starą > partię. Obecne przełączniki robią Japończycy, firma Denso > http://www.denso.co.jp/en/. Może podziękujemy im za te > przełączniki - kto wie jak jest "skośnoki partacz" po japońsku ? Jeśli przełączniki zaczęło produkować Denso to raczej dobrze nie wróży. Swego czasu największe problemy jakościowe na montażu Pandy i SC były z wycieraczkami z tyłu. Auta z linii zjeżdżały bez mechanizmów wycieraczek. Dostawcą był zakład Denso z Włoch Klik Ja chyba jestem szczęściarzem, bo mój przełącznik chodzi, odpukać, bez zarzutu. Zgrzyta nieco tylko gdy przełączam kierunkowskaz w kierunku odwrotnym do wykonywanego skrętu np na rondach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 24 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 > sprawdziłem w kalendarzu - dokładnie to wrzesień 2006, więc minęło > więcej niż 1/2 roku. Od zmiany też musiało minąć trochę czasu - > w końcu nie zmienili producenta przełączników akurat w tym > momencie jak dzwoniłem. > Na co innego naprowadził jednak ferdynand - to Polacy mogą produkować > te przełączniki, jednakże powinni to robić według japońskich > standardów, reprezentując markę Denso w Polsce. Widać nie do > końca to robią, znajdę jakiś kontakt i spróbuję popytać co i jak > z tymi przełącznikami bezpośrednio przez Denso, choć sprawa > wygląda nieco bardziej skomplikowanie - KLIK, ponieważ Denso > jest kapitałowo związana z Toyotą... > Problem jednak istnieje, choć Kondor akurat przytoczył tutaj 2 > przypadki Pandy firmowej 80kkm na patelni bez awarii > przełącznika - więc może tak sobie myślę, że "delikatne" > traktowanie dźwigni może mieć odwrotne do zamierzonego skutki? generalizujac to niezaleznie od tego kto to robi i jak bardzo go uzywam to dla mnie to jest zenujace. to juz 4 wpadka... raz na rok sie psuje... zakladam, ze to moze jednak nie przelacznik tylko brak styku, czy cos sie pobrudzilo i nie bangla jak powinno. Bo dzisiaj np bylo ok, a wczoraj dobrze z ASO nie wyjechalam i zaczal szalec... O tyle mnie to wkurza, ze mamy takie przepisy jak mamy - swiatla 24/dobe. A ja wiem co on potrafi zrobic ten przelacznik, bo cwiczylam najgorszy z mozliwych scenariuszy 2 lata temu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatdee Napisano 24 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2007 Przed chwilą wracałam do domku, a że mieszkam sobie poza miastem to jadę spory kawałek zupełnie nieoświetloną drogą. I patrzyłam sobie jak światełka mrugają z mijania na postojowe i tak w kółko, aż tu nagle "widzę ciemnośc!!" . Myślę sobie : "Ku... nie wesoło, bo jadę conajmniej 100km/h". Dobrze, że trasę znam na pamięc, i po chwili się włączyły, ale co się strachu najadłam to moje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michals Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > Przed chwilą wracałam do domku, a że mieszkam sobie poza miastem to > jadę spory kawałek zupełnie nieoświetloną drogą. I patrzyłam > sobie jak światełka mrugają z mijania na postojowe i tak w > kółko, aż tu nagle "widzę ciemnośc!!" . Myślę sobie : > "Ku... nie wesoło, bo jadę conajmniej 100km/h". Dobrze, że trasę znam > na pamięc, i po chwili się włączyły, ale co się strachu najadłam > to moje... ktoś w jakimś "mądrym" artykule (w jednej z dwóch tanich gazet motoryzacyjnych) napisał, że Panda to w zasadzie auto bezawaryjne, a autokącik ma wielu czytelników i drobne awarie urastają do rangi problemu społecznego. Czy takie awarie to nie problem? np. według AŚ spowodowałyby tylko zagrożenie dla ludzi, ale nie unieruchomiły samochodu, więc to nie usterka. Wypalenie kostki komputera, dzięki któremu gasną światła powtarza się wielokrotnie, chyba trzeba żeby się ktoś porządnie rozbił, żeby zmusić fiata do objęcia tej usterki kampania naprawczą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 25 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > Przed chwilą wracałam do domku, a że mieszkam sobie poza miastem to > jadę spory kawałek zupełnie nieoświetloną drogą. I patrzyłam > sobie jak światełka mrugają z mijania na postojowe i tak w > kółko, aż tu nagle "widzę ciemnośc!!" . Myślę sobie : > "Ku... nie wesoło, bo jadę conajmniej 100km/h". Dobrze, że trasę znam > na pamięc, i po chwili się włączyły, ale co się strachu najadłam > to moje... No ja bym pojechala to naprawic, bedzie coraz gorzej. potem sie moge wogle nie wlaczac, albo zgasnac na dluzszy czas... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 25 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > ktoś w jakimś "mądrym" artykule (w jednej z dwóch tanich gazet > motoryzacyjnych) napisał, że Panda to w zasadzie auto > bezawaryjne, a autokącik ma wielu czytelników i drobne awarie > urastają do rangi problemu społecznego. > Czy takie awarie to nie problem? np. według AŚ spowodowałyby tylko > zagrożenie dla ludzi, ale nie unieruchomiły samochodu, więc to > nie usterka. > Wypalenie kostki komputera, dzięki któremu gasną światła powtarza się > wielokrotnie, chyba trzeba żeby się ktoś porządnie rozbił, żeby > zmusić fiata do objęcia tej usterki kampania naprawczą. no ja nie wiem czy gasniecie swiatel to usterka ktora nikomu nie zagraza.... ... popatrz na to co napisala greatdee... jest ciemno nagla gasna Ci swiatla, droga nie oswietlona. No oczywiste ze hamujesz odrazu, ale nigdy nie wiesz co jest na drodze... Bosz co za glupoty pisza w tych gazetach! noramalnie żenada! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dareek Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > no ja nie wiem czy gasniecie swiatel to usterka ktora nikomu nie > zagraza.... ... > popatrz na to co napisala greatdee... jest ciemno nagla gasna Ci > swiatla, droga nie oswietlona. No oczywiste ze hamujesz odrazu, > ale nigdy nie wiesz co jest na drodze... > Bosz co za glupoty pisza w tych gazetach! noramalnie żenada! nie! Wisienko Nie! my sie mylimy fiat jest ok!! naprawdę! to tylko ja i Ty oraz jeszcze parę innych osób sobie coś ubzdurało!! przecież Panda jest bezawaryjna masa taniutkich zamienników wspaniałe ASO itd!! szkoda słów! dlatego tych bzdur w gazetach to nawet nie czytam!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dareek Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 chyba trzeba żeby się ktoś porządnie rozbił, żeby > zmusić fiata do objęcia tej usterki kampania naprawczą. Musiąłoby sie rozbić chyba kilka tysięcy samochodów żeby fiat coś zorganizował- podobnie jak do wkyr@#$%^& wentylatorów, słabiutkich amorków i wachaczy! Przy takiej liczbie usterek to taniej wyszłoby pewnie włascicielom zaproponować nowe auta! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dareek Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > Przed chwilą wracałam do domku, a że mieszkam sobie poza miastem to > jadę spory kawałek zupełnie nieoświetloną drogą. I patrzyłam > sobie jak światełka mrugają z mijania na postojowe i tak w > kółko, aż tu nagle "widzę ciemnośc!!" . Myślę sobie : > "Ku... nie wesoło, bo jadę conajmniej 100km/h". Dobrze, że trasę znam > na pamięc, i po chwili się włączyły, ale co się strachu najadłam > to moje... to auto już dawno stałoby w ASO!! a gdyby sie coś stawiali to FAP!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michals Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > Musiąłoby sie rozbić chyba kilka tysięcy samochodów żeby fiat coś > zorganizował- podobnie jak do wkyr@#$%^& wentylatorów, > słabiutkich amorków i wachaczy! nie przesadzaj usterka amortyzatora (nie występuje nagle podczas jazdy) i wentylatora nie powoduje takiego zagrożenia jak gasnące podczas jazdy światła. Nawet jeśli w 99% wentylatorów ulegało by uszkodzeniu, to nie powód aby robić kampanię naprawczą. FAP mógłby jednak obniżyć ceny i opłaty za naprawy nagminnie psujących się podzespołów, a nie korzystać z okazji i ustalać je na nierealnym poziomie (zestaw naprawczy świateł - kawałek plastiku i 2 przewody prawie 200zł) To tylko świadczy o jakości i szacunku do klienta. > Przy takiej liczbie usterek to taniej wyszłoby pewnie włascicielom > zaproponować nowe auta! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 25 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > nie przesadzaj > usterka amortyzatora (nie występuje nagle podczas jazdy) i > wentylatora nie powoduje takiego zagrożenia jak gasnące podczas > jazdy światła. > Nawet jeśli w 99% wentylatorów ulegało by uszkodzeniu, to nie powód > aby robić kampanię naprawczą. > FAP mógłby jednak obniżyć ceny i opłaty za naprawy nagminnie > psujących się podzespołów, a nie korzystać z okazji i ustalać je > na nierealnym poziomie (zestaw naprawczy świateł - kawałek > plastiku i 2 przewody prawie 200zł) > To tylko świadczy o jakości i szacunku do klienta. Fiat ma dziwna polityke: sprzedaja wcale nie tanie ale dosc marnej jakosci auta, wmawiajac nam ze kupujemy super samochod za dobre pieniadze (sic!) ale potem odbija sobie to czego na aucie nie zarobil na czesciach zamiennych. No coz, ja nie zamierzam placic za ten przelacznik jezeli dojdzie do wymiany. Zakladam, ze tak bedzie bo cos nie wydaje mi sie zeby to byla in na przyczyna. A swiatla coraz bardziej szaleja. Dodam ze dla mnie to jest powazna awaria. Do czasu jak jezdze w dzien po miescie, moge sie tylko narazic na problemy z policja jak zobacza ze nie mam swiatel, ale w nocy to nie wyborazam sobie tego jezdzenia... BTW ubawilo mnie, bo Ganinex jest gorszy od mojego fryzjera: trzeba sie umawiac na ogledziny auta, a potem na naprawe... tak ze 2 tygodnie jak nie dluzej bede jezdzic z popsutymi swiatlami... Ciekawe kto za mnie bedzie placic mandaty? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dareek Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > nie przesadzaj > usterka amortyzatora (nie występuje nagle podczas jazdy) i > wentylatora nie powoduje takiego zagrożenia jak gasnące podczas > jazdy światła. no tak do czasu jak na "bujającym się rozklekotanym" zawieszeniu i wylanym nietrzymającym drogi amortyzatorze przyjdzie ci wykonac np gwałtowny manewr!! > Nawet jeśli w 99% wentylatorów ulegało by uszkodzeniu, to nie powód > aby robić kampanię naprawczą. > FAP mógłby jednak obniżyć ceny i opłaty za naprawy nagminnie > psujących się podzespołów, a nie korzystać z okazji i ustalać je > na nierealnym poziomie (zestaw naprawczy świateł - kawałek > plastiku i 2 przewody prawie 200zł) no - jeszcze co - nie dośc że dostaje bubla to do tego miałbym to naprawiać na własny koszt?- wybacz ale chyba żartujesz! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michals Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > no tak do czasu jak na "bujającym się rozklekotanym" zawieszeniu i > wylanym nietrzymającym drogi amortyzatorze przyjdzie ci wykonac > np gwałtowny manewr!! ależ kolego, nie dopuszczam nigdy do jazdy na takim amortyzatorze, jadę na wymianę o wiele wcześniej. Nie trzeba być doświadczonym kierowca żeby zauważyć zmniejszenie skuteczności tłumienia amortyzatorów i to długo przed tym zanim zaczną one stanowić zagrożenie. Nawet jeśli amortyzator rozszczelni się z powodu niskich temperatur, jak to często miało miejsce w pandach, nie traci on natychmiast swoich właściwości. > no - jeszcze co - nie dośc że dostaje bubla to do tego miałbym to > naprawiać na własny koszt?- wybacz ale chyba żartujesz! to spróbuj naprawić po gwarancji (bo o tym mowa) padnięty wentylator, pompę paliwa wahacz lub amortyzator na koszt Fiata. Zejdź na zmienię Akcje serwisowe żadnej marki nie obejmują elementów które nie mają wpływu na bezpieczeństwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michals Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > No coz, ja nie zamierzam placic za ten przelacznik jezeli dojdzie do > wymiany. Słusznie > BTW ubawilo mnie, bo Ganinex jest gorszy od mojego fryzjera: trzeba > sie umawiac na ogledziny auta, a potem na naprawe... tak ze 2 > tygodnie jak nie dluzej bede jezdzic z popsutymi swiatlami... > Ciekawe kto za mnie bedzie placic mandaty? Jeśli będą robić na gwarancji, upieraj się na zastępczaka. Mandatu możesz nie dostać ale auto nie nadaje się do jazdy, na pewno zabiorą ci dowód rejestracyjny i oddadzą dopiero po naprawie i przeglądzie częściowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatdee Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 Jadę jadę. koniecznie jeszcze w tym tyg, bo potem znowu nie będę miała na to czasu. Co mam powiedziec w serwisie?? Poza oczywistościami, ale jak coś będą się stawiac?? Już kiedyś byłam z tym, i mi powiedzieli, że musieliby to zobaczyc, a wtedy jak na złośc nie chciała zamrugac... i wtedy NIC nie zrobili. Nie jestem dobra w takim wykłócaniu się dlatego pytam Aha, no i jak brzmi pełna nazwa FAP?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 25 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > Słusznie > Jeśli będą robić na gwarancji, upieraj się na zastępczaka. > Mandatu możesz nie dostać ale auto nie nadaje się do jazdy, na pewno > zabiorą ci dowód rejestracyjny i oddadzą dopiero po naprawie i > przeglądzie częściowym. no tak, tylko ze wizyte na sprawdzeni co sie pospulo mam na piatek, nastepna to od naprawiania bede miec pewnie na kolejne za tydzien... a na ten czas zastepczaka mi nie dadza. Czemu? 'bo ludzie psze pani maja wieksze problemy niz gasnace swiatla i to im sie auto nalezy' btw taka naprawa to 2-3 godziny. poardze sobie... tylko szlag mnie trafia ze tego nie moznabylo zobaczyc odrazu jak przyjechalam w sobote, podjac decyzje i zamawiac czesci albo naprawiac jak najszybciej? pewnie sie nie da... wkoncu to ASO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 25 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > Jadę jadę. koniecznie jeszcze w tym tyg, bo potem znowu nie będę > miała na to czasu. > Co mam powiedziec w serwisie?? Poza oczywistościami, ale jak coś będą > się stawiac?? > Już kiedyś byłam z tym, i mi powiedzieli, że musieliby to zobaczyc, a > wtedy jak na złośc nie chciała zamrugac... i wtedy NIC nie > zrobili. > Nie jestem dobra w takim wykłócaniu się dlatego pytam Aha, no i jak > brzmi pełna nazwa FAP?? szczerze mowiac to nie wiem co mialabys im powiedziec. To sie nie dzieje na zawolanie, ale u mnie pierwsze objawy sa standartowo przy wrzucenia kierunkowskazu w lewo i przy skreceniu kierownicy. Moze to ich przekona ze to jednak wystepuje a nie ze masz halucynacje. A FAP to Fiat Auto Poland Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatdee Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > A FAP to Fiat Auto Poland takie oczywiste No to jutro chyba tam pojadę i będę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michals Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > Jadę jadę. koniecznie jeszcze w tym tyg, bo potem znowu nie będę > miała na to czasu. > Co mam powiedziec w serwisie?? Poza oczywistościami, ale jak coś będą > się stawiac?? Opisz dokładnie co się dzieje, jak się postawią poinformuj że to jest zagrożenie dla bezpieczeństwa twojego i innych użytkowników ruchu, niech dadzą ci na piśmie odpowiedź że niczego nie stwierdzili, będziesz miała podkładkę że zgłaszałaś. No i pisz skargę do FAP, formularz jest na stronie fiata, możesz o tym poinformwać ASO, może się przestaszą i wezmą do roboty. > Już kiedyś byłam z tym, i mi powiedzieli, że musieliby to zobaczyc, a > wtedy jak na złośc nie chciała zamrugac... i wtedy NIC nie > zrobili. > Nie jestem dobra w takim wykłócaniu się dlatego pytam Aha, no i jak > brzmi pełna nazwa FAP?? Fiat Auto Poland Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dareek Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > Akcje serwisowe żadnej marki nie obejmują elementów które nie mają > wpływu na bezpieczeństwo. No to jak przełącznik zespolony wybite wachacze i amortyzatory nie mają wpływu na bezpieczenstwo to życze powodzenia z takim podejściem!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dareek Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > takie oczywiste > No to jutro chyba tam pojadę i będę Nie!! dam Ci koleżanko dobą radę!! zadzwon od razu na infolinię FAP - a gwarantuję CI że po 20 minutach od tej rozmowy szef serwisu baardzo grzecznie do Ciebe sam zadzwoni i bez będnych dyskusji zaprosi na wymianę!! wiem bo przerabiałem z uszkodzoną oponą!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatdee Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > Nie!! > dam Ci koleżanko dobą radę!! > zadzwon od razu na infolinię FAP - a gwarantuję CI że po 20 minutach > od tej rozmowy szef serwisu baardzo grzecznie do Ciebe sam > zadzwoni i bez będnych dyskusji zaprosi na wymianę!! > wiem bo przerabiałem z uszkodzoną oponą!! hehe, warto spróbowac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michals Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 jak wolisz to walcz z wiatrakami dalej, powodzenia może uda ci się przekonać koncerny motoryzacyjne żeby udzielały dożywotniej gwarancji na podzespoły odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Pisze cały czas o kampaniach serwisowych a nie o wpływie na bezpieczeństwo, na które nie sprawne amortyzatory czy wahacze maja niewątpliwie wpływ, jednak nie widzę powodu dlaczego Fiat po gwarancji miałby je naprawiać na własny koszt, szczególnie że są to elementy podlegające zużyciu eksploatacyjnemu i ich wymiana jest nieunikniona. Nie przypominam sobie żeby komuś urwał się wahacz, czy amortyzator, usterki są łatwe do zlokalizowania a wynikające z nich niebezpieczeństwo łatwe do przewidzenia. Gdyby amortyzatory tak często się urywały jak się rozszczelniają to z pewnością mielibyśmy kampanie i wymianę gratis. Na dodatek kolego mieszasz, nie czytasz dokładnie; nie wspominałem o przełączniku zespolonym, który akurat według mnie powinien zostać objęty kampanią naprawcza ponieważ powoduje miganie/gaśnięcie świateł, o czym od dłuższego czasu piszemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wisnia Napisano 25 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > hehe, warto spróbowac tak tak. Darek ma racje. ja nie dzownilam, ale napisalam. efekt taki ze po prau dniach zadzownili z ASO i umowili sie na wymiane sprzegla ktore wg owego ASO bylo ok... mimo, ze nie bylo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dareek Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > jak wolisz to walcz z wiatrakami dalej, powodzenia > może uda ci się przekonać koncerny motoryzacyjne żeby udzielały > dożywotniej gwarancji na podzespoły odpowiedzialne za > bezpieczeństwo. > Pisze cały czas o kampaniach serwisowych a nie o wpływie na > bezpieczeństwo, na które nie sprawne amortyzatory czy wahacze > maja niewątpliwie wpływ, jednak nie widzę powodu dlaczego Fiat > po gwarancji miałby je naprawiać na własny koszt, szczególnie że > są to elementy podlegające zużyciu eksploatacyjnemu i ich > wymiana jest nieunikniona. > Nie przypominam sobie żeby komuś urwał się wahacz, czy amortyzator, > usterki są łatwe do zlokalizowania a wynikające z nich > niebezpieczeństwo łatwe do przewidzenia. Gdyby amortyzatory tak > często się urywały jak się rozszczelniają to z pewnością > mielibyśmy kampanie i wymianę gratis. > Na dodatek kolego mieszasz, nie czytasz dokładnie; nie wspominałem o > przełączniku zespolonym, który akurat według mnie powinien > zostać objęty kampanią naprawcza ponieważ powoduje > miganie/gaśnięcie świateł, o czym od dłuższego czasu piszemy. Nie!! wiem w czym rzecz - tylko róznica jest w usterce np wachacza po przebiegu np 70 tkm a usterce po np 20 tkm! Przeciez nie każdy pokonuje po 50 tkm rocznie! więc domaganie sie np 3 -letnim samochodzie z przebiegiem 20tkm wymiany amortyzatora uważam za w pełni uzasadnione i zapewniam cie że jak dobrze dobierzesz argujmenty to dostaniesz nowe! i zapewniam cie to nie sa puste słowa ale poparte moim i znajomych doświadczeniem z fiatem i nie tylko!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michals Napisano 25 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2007 > Nie!! > wiem w czym rzecz - tylko róznica jest w usterce np wachacza po > przebiegu np 70 tkm a usterce po np 20 tkm! nie jestem ekspertem > Przecież nie każdy pokonuje po 50 tkm rocznie! więc domaganie sie np > 3 -letnim samochodzie z przebiegiem 20tkm wymiany amortyzatora > uważam za w pełni uzasadnione i zapewniam cie że jak dobrze > dobierzesz argujmenty to dostaniesz nowe! Dostajesz gwarancję na 2 lata lub 100kkm, przejechałeś tylko 20kkm? to twój problem, nie producenta, nie sprzedawcy. Przy zakupie w umowie jasno miałeś to określone, nie ma opcji przedłużenia gwarancji z powodu małego przebiegu. No kolego, ale próbuj, ja ci osobiście dobra wódkę "na myszach" przywiozę jak tobie rok po gwarancji amortyzatory "na słowo" w ASO wymienią gratis na nowe. Przy takim przebiegu nawet na gwarancji były już problemy z wymianą amortyzatorów. > i zapewniam cie to nie sa puste słowa ale poparte moim i znajomych > doświadczeniem z fiatem i nie tylko!! bajki, bajki, bajki. Gdybym ja nie miał tyle lat co mam ... , albo lubisz historyjki ze szczęśliwym zakończeniem, albo ktoś ci makaron na uszy nawinął, a ty łykasz... Na gwarancji to się zgodzę, miesiąc po to już nierealne a co dopiero rok, no chyba że masz flotę samochodów wszystkie Fiaty i odnawiasz flotę regularnie raz w roku, dla takich klientów to i moja firma robi wyjątki i przedłuża gwarancje nawet o rok. Powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kondzik Napisano 26 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2007 Ten przelacznik ma jeszcze jedna przypadlosc, nie wiem czy potwierdzicie. Wychodzi na to ze lepiej nie wlaczac kierunkow w strone przeciwna do skretu kierownicy. Czyli np. jedziemy lukiem w prawo i jesli jadac tym lukiem chcemy wlaczyc kierunek w lewo, to jest jakis dziwnie duzy opor zeby wlaczyc, a jak juz wlacze to przy charakterystycznym trzasku. Ale oprocz tego dziala poprawnie, swiatla mijania nie gasna podczas wlaczania itd.. Takie moje spostrzezenia. Poprostu nie wlaczam kierunku w takiej sytuacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.