Skocz do zawartości

Historia motoryzacji na polach - Ursus


Rekomendowane odpowiedzi

Nie jestem pewien, ale to chyba jedyne muzeum w Ursusie.

Na początek trochę historii, opisy pod obrazkami:

Ursus1.jpg

Pierwszy ciągnik.

Ursus2.jpg

Następny staruszek, jeszcze działał w 1968 roku.

Ursus3.jpg

Inne ujęcie staruszka.

Ursus4.jpg

Ursus C-325

Ursus5.jpg

Ursus C-330M

Ursus6.jpg

Ursus C-360

Ursus7.jpg

Prototyp U-710 - niestety wybrano licencyjną "drogę rozwoju"

Ursus8.jpg

Jeszcze raz C-360

Ursus9.jpg

Ursus C-914

A poniżej obecne produkty z Ursusa:

Ursus91.jpg

Ursus92.jpg

Ursus93.jpg

Ursus94.jpg

Ursus95.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na początek trochę historii, opisy pod obrazkami:

> Pierwszy ciągnik.

Czyli tzw. ciagowka.

> Następny staruszek, jeszcze działał w 1968 roku.

Zbudowany na bazie Lanz-Bulldoga Ursus C-45 zwany Saganem.

> Inne ujęcie staruszka.

Sagan na gumowych kolach.

> Ursus C-325

Klasyk, piekna rzecz... ok.gif Podobnie jak i jego nastepca C-328 praktycznie juz niespotykany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu Cię zdziwię. u moich rodziców c 328 z początków produkcji (tabliczka znamionowa przebijana z c 325) cały czas wiernie służy. Co prawda przydałby mu się remont blacharski maski, ale technicznie śmiga aż miło, jako ciągnik lekki. Jeśli chodzi o mechanikę to (jak mnie pamięć nie myli) już 4 czy 5 lat nie był potrzebny żaden remont, oprócz płynów. Głównym wołem roboczym u rodziców jest c355

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i tu Cię zdziwię. u moich rodziców c 328 z początków produkcji (...)

I to sie chwali ok.gif. U kolezanki w sadzie tez do dzis pracuje C-328. Cos wspanialego. Ale prawda jest taka ze prawdopodobnie tych ciagnikow jest jeszcze sporo, tylko w miare uplywu czasu maski i blotniki zostaly wymienione na te z "trzydziestki" icon_rolleyes.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy obecna produkcja jest eksportowana? Bo fajnie wyglądają,

> nowocześnie

Tego nie wiem

> A w fotorelacji brakuje mi Fergusonów- nie ma ich w muzeum?

W muzeum jest jeden Ursus 3512 chyba, na licencji Fergusona, z instalacją LPG - ale niestety zdjęcia nie zrobiłem. Oryginalnego Fergusona nie ma.

U moich rodziców chodzi Ursus C-4011 - powiązany z Zetorem z 1968 roku chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest gdzieś na zakładach pewnie hmm.gif

Bo ostatnio jak tam jeździłem rowerem to widziałem tylko kilkadziesiąt nowiutkich ciągników stojących na tyłach za ogrodzeniem, a nie zauważyłem żadnej tabliczki o muzeum hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Prototyp U-710 - niestety wybrano licencyjną "drogę rozwoju"

dlaczego niestety , Massey Ferguson to był zastrzyk nowoczesności , np lepiej rozwiązane sterowanie pompą

> A poniżej obecne produkty z Ursusa:

z obecnym ursusem jest taki problem , iż nie posiada ciągników dużej mocy i niestety nie może konkurować z zachodnimi maszynami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dlaczego niestety , Massey Ferguson to był zastrzyk nowoczesności

Może i nowoczesności, ale moja mam która pracowała w zakładzie Ursusa mówi, że licencja na MF to była porażka bo były za wielkie, za ciężkie, za mało zwrotne i się po prostu zapadały na naszych polach icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dlaczego niestety , Massey Ferguson to był zastrzyk nowoczesności

prototypy z serii U zostaly w Europie uznane za ciagniki o najwyzszym stusunku mocy do ciezaru ,posiadaly calkiem nowe silniki i skrzynie ,wiele osob zwiazanych z ursusem uznalo licencje mf za blad hmm.gifniestety gospodarka prl opierala sie na licencjach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może i nowoczesności, ale moja mam która pracowała w zakładzie Ursusa

> mówi, że licencja na MF to była porażka bo były za wielkie, za

> ciężkie, za mało zwrotne i się po prostu zapadały na naszych

> polach

ale miały o niebo lepsze rozwiązania , np mocniejsze pompy do podnoszenia - co zawsze było i jest bolączką ursusów (dlatego ursus dodaje w opcji wyposażenia wzmocnione pompy - głupota i zacofanie w dzisiejszych czasach) , silniki o wiele szybciej reagujące na dodanie gazu , i w miarę ergonomiczne usytuowanie przyrządów - bez porównania do ursusa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale miały o niebo lepsze rozwiązania , np mocniejsze pompy do

> podnoszenia - co zawsze było i jest bolączką ursusów (dlatego

> ursus dodaje w opcji wyposażenia wzmocnione pompy - głupota i

> zacofanie w dzisiejszych czasach) , silniki o wiele szybciej

> reagujące na dodanie gazu , i w miarę ergonomiczne usytuowanie

> przyrządów - bez porównania do ursusa

Na technice się nie znam wink.gif wiem tylko to co słyszałem z opowiadań mamy. MF był wielką bolączką rolników i wogóle nie chciał się u nas sprzedawać, bo nie wiem jak teraz, ale wtedy ziemia była bardzo miękka i MF się zapadał. Później bodaj pod koniec lat 80 licencje na MF odkupili od nas Hindusi, bo oni mieli twardszą glebę i tam pokazywał swoje możliwości. Natomiast z kupnem licencji było tak: mojej mamie opowiadał to jeden z dyrektorów Ursusa, że była ona "zakupiona" po ostro zakrapianym bankiecie, gdzie nasi podobno upili gości, którzy nie wiedzieli nawet co podpisują...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.