Skocz do zawartości

hamulce-korektor


misiekdrupi

Rekomendowane odpowiedzi

Tak wczoraj zajrzałem pod autko przypadkiem i została mi w ręce sprężyna. Z utylizowała się. Po dalszych oględzinach korektor nie wykazuje oznak jakiejkolwiek współpracy. Pytanie. Zmieniać na nowy czy wyp....usunąć go z układu hmm.gif. Zmieniam tylne hamulce na tarcze. Chodzi mi po głowie wymiana pompy na paliową na 4 przewody. Puszczę 4ty przewód do tyłu i będzie każdy zacisk zasilany oddzielnie. I tak się zastanawiam co z tym zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak wczoraj zajrzałem pod autko przypadkiem i została mi w ręce

> sprężyna. Z utylizowała się. Po dalszych oględzinach korektor

> nie wykazuje oznak jakiejkolwiek współpracy. Pytanie. Zmieniać

> na nowy czy wyp....usunąć go z układu . Zmieniam tylne hamulce

> na tarcze. Chodzi mi po głowie wymiana pompy na paliową na 4

> przewody. Puszczę 4ty przewód do tyłu i będzie każdy zacisk

> zasilany oddzielnie. I tak się zastanawiam co z tym zrobić.

Hmmm... hmm.gif nie wiem czy wywalanie korektora to dobry pomysł. Może tobie za mocno hamować tył. A co rozumiesz przez to, że korektor nie wykazuje chęci współpracy? grinser006.gif Sprężynę można łatwo dostać, kosztuje góra kilkanaście zł ok.gif

A jak chcesz zmieniać żeby było w ogóle oddzielnie to możesz zrobić układ tak jak jest UT Antiskid grinser006.gif U mnie na lewą i prawą stronę są oddzielne korektory. Tylko że u mnie prawa sprężyna się też zdegradowała i nigdzie nie idzie takiej dostać, nikt nie wie że taka istniała (a jest inna niż lewa) beksa.gif Z resztą skoro chcesz zmieniać pompę na paliową to może i tam też są dwa oddzielne korektory wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już dawno temu nad tym myślałem, kiedy zakładałem do uno tarcze na tył. W końcu zdecydowałem, że korektor zostanie, auto było obniżone więc trzeba było to wyregulować. Korektor sprowadzili mi ricambi originalli za całe 56zł (2004) i do tej pory działa jak należy. Tarcze z tyłu szybko w uno łapią co oczywiście wiąże się z koniecznością poprawnej regulacji, a pewnie byś nie chciał żeby tył Ci wyjechał w deszczu, czy gorszej przyczepności....

Pomysł z niezależnymi obiegami na oba koła z tyłu też jest ok, pod warunkiem, że oczywiście każde koło będzie również korygowane ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Centomaniacy trochę przy tym grzebali, można tam sporo ciekawych pomysłów znaleźć. Kolesie wstawiali przy tarczach z tyłu, w kabinie sportowy korektor hamowania. Masz sobie takie pokrętło - zawór i możesz w każdej chwili zmienić ile ciśnienia ma iść na tył. wink.gif Gdzieś ktoś pisał nawet że jakaś wersja golfa III chyba takie coś posiadała, do zmiany balansu hamulców.

LINK1

LINK2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak wczoraj zajrzałem pod autko przypadkiem i została mi w ręce

> sprężyna. Z utylizowała się. Po dalszych oględzinach korektor

> nie wykazuje oznak jakiejkolwiek współpracy. Pytanie. Zmieniać

> na nowy czy wyp....usunąć go z układu . Zmieniam tylne hamulce

> na tarcze. Chodzi mi po głowie wymiana pompy na paliową na 4

> przewody. Puszczę 4ty przewód do tyłu i będzie każdy zacisk

> zasilany oddzielnie. I tak się zastanawiam co z tym zrobić.

Moje doświadczenia są takie, że jest lepiej mieć wyregulowany korektor. Ja wywaliłem całkiem i powiem Ci, że ostro mi czasem porwie tył, stawia mnie bokiem i muszę odpuszczać hamulce, a przód śmiało zniósłby jeszcze mocniejsze depnięcie. Także tylko z pozoru hamuje lepiej, zrywa mocno i ciągnie go na boki ale zero pożytku z latającego po drodze tyłu, a potencjał przodu zostaje nie wykorzystany.

Z pasażerami z tyłu jest kapitalnie, bo wyraźnie czuje, że hamuje na 4 łapy. Najlepiej mieć sprawny korektor i dobrze wyregulowane wsio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W książce jest opisany sposób. Kolega pawel_78 kiedyś też opisywał, jak on to robi. Z tego co pamiętam, to podciągał korektor na maxa (tylko wszystkie blachy i dźwignia w korektorze mają mieć nie rozkalibrowane otwory) i robił testy na szutrowej drodze. Korektor był dobrze wyregulowany, gdy przy hamowaniu i zablokowaniu kół, tylne koła blokują się nieco później niż przednie.

Paweł jeśli coś przekręciłem to mnie popraw. 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak na mój gust to tył w ogóle nie powinien się blokować... ale może się mylę

a w książce jest to opisane tak:

w zatankowany do pełna samochód do bagażnika nad tylną oś wrzucasz 60 kg i wtedy luzujesz regulację i skręcasz tak jak Ci się ułoży

pisze to z pamięci więc tych 60 kg nie jestem pewien, jak będę w domu to postaram się sprawdzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak na mój gust to tył w ogóle nie powinien się blokować... ale może

> się mylę

> a w książce jest to opisane tak:

> w zatankowany do pełna samochód do bagażnika nad tylną oś wrzucasz 60

> kg i wtedy luzujesz regulację i skręcasz tak jak Ci się ułoży

> pisze to z pamięci więc tych 60 kg nie jestem pewien, jak będę w domu

> to postaram się sprawdzić

Gdzie to sie reguluje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W książce jest opisany sposób. Kolega pawel_78 kiedyś też opisywał,

> jak on to robi. Z tego co pamiętam, to podciągał korektor na

> maxa (tylko wszystkie blachy i dźwignia w korektorze mają mieć

> nie rozkalibrowane otwory) i robił testy na szutrowej drodze.

> Korektor był dobrze wyregulowany, gdy przy hamowaniu i

> zablokowaniu kół, tylne koła blukują się nieco później niż

> przednie.

> Paweł jeśli coś przekręciłem to mnie popraw.

merytorycznie jest OK. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak na mój gust to tył w ogóle nie powinien się blokować... ale może

> się mylę

> a w książce jest to opisane tak:

> w zatankowany do pełna samochód do bagażnika nad tylną oś wrzucasz 60

> kg i wtedy luzujesz regulację i skręcasz tak jak Ci się ułoży

> pisze to z pamięci więc tych 60 kg nie jestem pewien, jak będę w domu

> to postaram się sprawdzić

Jeśli dobrze pamiętam to te 60 kg jest dla wersji trzydrzwiowej, natomiast dla pięciodrzwiowej jest 55 albo nawet 50 kg. Poza tym instrukcja mówi żeby powiesić sześciokilogramowy ciężarek na dźwigni przy belce i dopiero wtedy tą dźwignię dokręcać waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli dobrze pamiętam to te 60 kg jest dla wersji trzydrzwiowej,

> natomiast dla pięciodrzwiowej jest 55 albo nawet 50 kg. Poza tym

> instrukcja mówi żeby powiesić sześciokilogramowy ciężarek na

> dźwigni przy belce i dopiero wtedy tą dźwignię dokręcać

co i tak jest mało miarodajna metoda.

metoda hamowania daje to ustawić na gotowo ( zauważ że niektóre klocki czy szczeki hamują lepiej , inne gorzej - wtedy balans hamulców się zmienia)

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co i tak jest mało miarodajna metoda.

> metoda hamowania daje to ustawić na gotowo ( zauważ że niektóre

> klocki czy szczeki hamują lepiej , inne gorzej - wtedy balans

> hamulców się zmienia)

> pozdr

Owszem, w każdym razie tak mówi książka ok.gif Myślę, że autorzy uwzględnili to o czym mówisz i podali akurat taki sposób żeby pasowało do większości samochodów i żeby w tych przypadkach nie blokowały się tylne koła przy gwałtownym hamowaniu. A jeśli ktoś chce sobie dokładnie to ustawić to faktycznie nie ma innej metody niż poprzez próbowanie ustawienia hamulców waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.