Skocz do zawartości

45S - muł


enhu

Rekomendowane odpowiedzi

o co mi chodzi, do setki deptając ostro rozpędza się w 30-40sec, przy próbie ruszenia z piskiem (rozkręcam go do 5k rpm, i puszczam sprzęgło) obroty spadają do 1500 i auto zaczyna powoli ruszać bez żadnego impetu.

Co może być z nim nie tak?

aha, 45S, gaźnik, napędzane chwałą szatana - lpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> o co mi chodzi, do setki deptając ostro rozpędza się w 30-40sec, przy

> próbie ruszenia z piskiem (rozkręcam go do 5k rpm, i puszczam

> sprzęgło) obroty spadają do 1500 i auto zaczyna powoli ruszać

> bez żadnego impetu.

> Co może być z nim nie tak?

> aha, 45S, gaźnik, napędzane chwałą szatana - lpg

może sprzęgło się śliska??????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> może sprzęgło się śliska??????

też tak myślałem, ale po ostrym depnięciu widać poprawny wzrost km/h względem rpm, a nie podskok rpm do 5k i minimalny przypływ prędkości

inaczej, wygląda jak by było mu ciężko się rozkręcić, widać to zwłaszcza po 2gim biegu, trójka rozkręca się już wolno nawet jak się rev'owało 2jke do 5k rpm

postaram się zrobić filmik jakiś jutro i wrzucić go na jewtube

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> o co mi chodzi, do setki deptając ostro rozpędza się w 30-40sec, przy

> próbie ruszenia z piskiem (rozkręcam go do 5k rpm, i puszczam

> sprzęgło) obroty spadają do 1500 i auto zaczyna powoli ruszać

> bez żadnego impetu.

> Co może być z nim nie tak?

> aha, 45S, gaźnik, napędzane chwałą szatana - lpg

Jeżeli jest tak na LPG, to bardzo prawdopodobne, że gaz źle wyregulowany albo zajechany parownik.

Jeżeli na benzynie też, to może być tysiąc innych powodów. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> o co mi chodzi, do setki deptając ostro rozpędza się w 30-40sec, przy

> próbie ruszenia z piskiem (rozkręcam go do 5k rpm, i puszczam

> sprzęgło) obroty spadają do 1500 i auto zaczyna powoli ruszać

> bez żadnego impetu.

> Co może być z nim nie tak?

> aha, 45S, gaźnik, napędzane chwałą szatana - lpg

Poza rozrządem (tak jak bobek pisze) przypomina mi się akcja z 1.0 Drupiego.

Muł muł i muł ale ja odkryłem co go boli - kawałki umierającego kata zatkały wydech hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poza rozrządem (tak jak bobek pisze) przypomina mi się akcja z 1.0

> Drupiego.

> Muł muł i muł ale ja odkryłem co go boli - kawałki umierającego kata

> zatkały wydech

Tzn. jak rozumiem swoim ciężkim but.gif sprawiłeś, że silnik sam wypluł resztki katalizatora przez rurę wydechową? hmm.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tzn. jak rozumiem swoim ciężkim sprawiłeś, że silnik sam wypluł

> resztki katalizatora przez rurę wydechową?

Nie, pchając go żeby zapalił (po raz x) zastanowił mnie taki syk wydobywający się z wydechu i się domyśliłem, że coś tam jest. Zacząłem walić czymś ciężkim (nie pamiętam czym) w okolice kata i wyleciało (tzn poleciało dalej) i auto zaczęło jechać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.