joshua79 Napisano 13 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 Pacjent to Mazda 323 1.3 16V. Od razu powiem że nie umieściłem na "skośnookich" bo słyszałem że we wszelkich markach podobnie bywa, pomijając fakt że tam rzadko co odpowiadają, a i sami borykają się w nieskończoność z tym. Objaw występuje tylko na luzie i tylko przy toczeniu się/jeździe na luzie/do ok. 1-2 sek. po zatrzmaniu. Otóż na postoju na rozgrzanym jałowe wynoszą gdzieś ok. 850 obr.min. Tymczasem gdyby "zrzucić z biegu aż do zatrzymania spadają tragicznie nisko (bywa że do 200-300), dopiero po zatrzymaniu wracają na swoje 850. To samo gdybym powiedzmy dojechał do świateł jakoś na biegu, zluzował to też spadną nisko i zaraz wrócą. Inne warunki eksploatacji w normie, nawet nie faluje na tych wolnych. Okropna zagwózdka, świece, kable, wykluczono. Ma ktoś jakieś sugestyje? Wdzięcznym za wszelkie podpowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gustuff Napisano 13 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 u mnie w biemdablju takie objawy dawala nieszczelnosc w dolocie (guma przeplywomierza przedziurawiona) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 13 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 rowniez obstawiam nieszczelny dolot powietrza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
delco Napisano 13 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 > Pacjent to Mazda 323 1.3 16V. Zahamuj wyłącznie ręcznym i zobacz jak będzie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
A_Kras Napisano 13 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 > Pacjent to Mazda 323 1.3 16V. > Od razu powiem że nie umieściłem na "skośnookich" bo słyszałem że we > wszelkich markach podobnie bywa, pomijając fakt że tam rzadko co > odpowiadają, a i sami borykają się w nieskończoność z tym. > Objaw występuje tylko na luzie i tylko przy toczeniu się/jeździe na > luzie/do ok. 1-2 sek. po zatrzmaniu. > Otóż na postoju na rozgrzanym jałowe wynoszą gdzieś ok. 850 obr.min. > Tymczasem gdyby "zrzucić z biegu aż do zatrzymania spadają > tragicznie nisko (bywa że do 200-300), dopiero po zatrzymaniu > wracają na swoje 850. > To samo gdybym powiedzmy dojechał do świateł jakoś na biegu, zluzował > to też spadną nisko i zaraz wrócą. Krokowy. Najpewniej zasyfiony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
joshua79 Napisano 13 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 > Zahamuj wyłącznie ręcznym i zobacz jak będzie... Nie musze w ogóle hamować, wystarczy że się toczy na luzie Dolot cały objechałem taśmą żeby zobaczyć czy szczelny ale nic nie dało. Nie wiem czy coś to nakieruje ale warunkeim jest właśnie toczenie się pojazdu/ jazda na luzie, po zatrzymaniu i jeszcze minimalnym opadnięciu niżej, obroty wracają na miejsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 13 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 > Nie wiem czy coś to nakieruje ale warunkeim jest właśnie toczenie się > pojazdu/ jazda na luzie, tak sobie myślę, czy odłączenie napędu licznika (jeśli jest elektroniczny, a nie na lince) czy innych czujników typu ABS może pomóc w rozwikłaniu przyczyny: zrobić próbę jazdy na luzie ale tak spreparować auto, by ono "myślało", że stoi... jeśli to pomoże, to pozostaje już tylko grzebanie w elektronice... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
joshua79 Napisano 13 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 > tak sobie myślę, czy odłączenie napędu licznika (jeśli jest > elektroniczny, a nie na lince) czy innych czujników typu ABS > może pomóc w rozwikłaniu przyczyny: zrobić próbę jazdy na luzie > ale tak spreparować auto, by ono "myślało", że stoi... jeśli to > pomoże, to pozostaje już tylko grzebanie w elektronice... Licznik odległości dziennej i całkowtego przebiegu jest faktycznie elektroniczny. A nie orientujesz się jak to bezpiecznie zrobić? W sensie: żeby myślało że stoi.... Trzeba szukać czujnika i odpiąć czy znaleźć bezpiecznik np. od licznika wystarczy?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 13 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 > Licznik odległości dziennej i całkowtego przebiegu jest faktycznie > elektroniczny. > A nie orientujesz się jak to bezpiecznie zrobić? W sensie: żeby > myślało że stoi.... > Trzeba szukać czujnika i odpiąć czy znaleźć bezpiecznik np. od > licznika wystarczy?? licznik może być (choć nie musi) podpięty do obwodu zapłonu, a ten nie jest zabezpieczany bezpiecznikiem. sam szukał bym czujnika, czy to w skrzyni czy przy kole. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 13 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 > Licznik odległości dziennej i całkowtego przebiegu jest faktycznie > elektroniczny. > A nie orientujesz się jak to bezpiecznie zrobić? W sensie: żeby > myślało że stoi.... > Trzeba szukać czujnika i odpiąć czy znaleźć bezpiecznik np. od > licznika wystarczy?? Odłączenie wtyczki od czujnika VSS spowoduje błąd w ECU. Jedyne rozwiązanie, to wyjęcie czujnika ze skrzyni, ale nie odłączanie go. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slavvek19 Napisano 14 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 z tego co pamiętam to chyba mechanik przeczyscił mi przepustnice, objawy były podobne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 14 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 > z tego co pamiętam to chyba mechanik przeczyscił mi przepustnice, > objawy były podobne. Ja bym zaryzykował, że TTTM. Było u mnie kilka aut spod znaku Mazda, w tym silniki 1,3 16V, 1,5 16V i często występuje problem spadania rpm przy toczeniu się. Czyściłem przepustnice, wymieniałem świece, przewody, jak klient sobie życzył, wymieniałem pęknięte doloty itd, itp. Czasem pomagało, ale problem powracał po kilku dniach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
joshua79 Napisano 14 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 > Ja bym zaryzykował, że TTTM. Było u mnie kilka aut spod znaku Mazda, > w tym silniki 1,3 16V, 1,5 16V i często występuje problem > spadania rpm przy toczeniu się. Czyściłem przepustnice, > wymieniałem świece, przewody, jak klient sobie życzył, > wymieniałem pęknięte doloty itd, itp. Czasem pomagało, ale > problem powracał po kilku dniach. TTTM?? czyli? ten typ tak ma? no to zaje...te podejście. Otóż ten typ tak nie miał, a ma teraz, ot i co. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slavvek19 Napisano 14 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 > TTTM?? czyli? ze to normalny objaw jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
joshua79 Napisano 14 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 > ze to normalny objaw jest Bez obrazy ale powinni powołać specjalną komisję TTTM Busters i zamykać warsztaty po usłyszeniu 1 raz takiego zwrotu. Sentencja wytrych - TTTM, zamiast powiedzieć "nie wiem", "nie mogę pomóc" to "ten typ tak ma, co prawda wymieniłem połowę osprzętu i należy się zjebiściesiąt złotych, ale ni chu chu jedź do wróżki kliencie łosiu". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 14 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 > Bez obrazy ale powinni powołać specjalną komisję TTTM Busters i > zamykać warsztaty po usłyszeniu 1 raz takiego zwrotu. > Sentencja wytrych - TTTM, zamiast powiedzieć "nie wiem", "nie mogę > pomóc" to "ten typ tak ma, co prawda wymieniłem połowę osprzętu > i należy się zjebiściesiąt złotych, ale ni chu chu jedź do > wróżki kliencie łosiu". Miszczu, tak się składa, że nie raz robiłem robotę pół dnia i zero efektów. Wtedy trzeba to przyjąć na klatę, powiedzieć klientowi, że nie ma więcej pomysłów, oddać kluczyki i nie wziąć ani złotówki. Nie mierz wszystkich jedną miarą, bo ja nigdy za robotę bez efektu nie wziąłem kasy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 14 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 > TTTM?? czyli? ten typ tak ma? > no to zaje...te podejście. Nie oburzaj się, w każdej marce coś się znajdzie. > Otóż ten typ tak nie miał, a ma teraz, ot i co. A nadal jest nowy i na gwarancji? Wiesz, z reguły na początku rzadko wychodzą wady, awarie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 14 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 > A nadal jest nowy i na gwarancji? ale co z tego? mój bolid jest 13 lat po gwarancji i tak mu obroty nie spadają, a na luzie się toczę tu i tam. czy auto ma być w pełni sprawne tylko wtedy, gdy jest na gwarancji? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 14 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 > ale co z tego? mój bolid jest 13 lat po gwarancji i tak mu obroty nie > spadają, a na luzie się toczę tu i tam. czy auto ma być w pełni > sprawne tylko wtedy, gdy jest na gwarancji? Piszesz o Maździe? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
joshua79 Napisano 14 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 Nie miałem tu Ciebie akurat na myśli tylko zdanie TTTM. Nie znam Cię i nie wiem jak traktowałeś klientów i czy brałeś za to kasę czy nie. Zresztą, napisałeś że wymieniałeś poszczególne elementy na wyraźne życzenia klienta więc tym bardziej moja opinia nie dotyczy Ciebie osobiście. Wracając do tematu - samochód powinien działać nie tylko na gwarancji. Jak napisał kolega wyżej: starsze wozidła jakoś nie mają prolemów na luzie. Widać rozwój niektórych mechaników (tutaj żadna osobista wycieczka w Twoją stronę) zatrzymał się daleko przed rozwiązaniami stosowanymi przez japończyków w 97r. Nie chce im się drążyć tematu to wymienią świece, kable i pobłogosławią na drogę. Przykre tylko że mają czelność wywieszać szyldy typu Japan Cars Service. A co do meritum, nie sądzę żeby projektował to auto jakiś druid i po wyczerpaniu napoju Asterixa z układu nagle obroty przestały trzymać się galijskiej równowagi na luzie. Wielu nie rozwiązało tego problemu, ja też. Mechaników i prostych użytkopwników. Pytanie tylko co to za [kurza twarz] tajemnicze ustrojstwo odpowiada za takie niewytłumaczalne cuda (temat na forum mazdy istnieje nierozwiązany od 2005r. do dziś. No comment. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 14 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 > Pytanie tylko co to za [kurza twarz] tajemnicze > ustrojstwo odpowiada za takie niewytłumaczalne cuda (temat na > forum mazdy istnieje nierozwiązany od 2005r. do dziś. No > comment. Dlatego zaryzykowałem stwierdzeniem, że ten typ tak ma. Skoro na forum Mazdy nikt nie znalazł złotego środka od 5 lat, to po co były te awantury? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
joshua79 Napisano 14 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 14 Lutego 2010 Nic nie było Nie wiadomo jak to zdiagnozować. Myślenie czasem idzie już w abstrakcyjnych kierunkach. Skoro warunkiem jest luz i toczenie to może coś podczas toczenia za dużo prądu w stosunku do możliwości auta na luzie pobiera. Ale musi to być coś co wyłącznie podczas jazdy działa. Ten licznik? ABS? w dobrym kierunku idę...? No bo co jeszcze może ingerować wyłącznie podczas jazdy? Gdyby to był krokowiec odwalał by też na postoju, przepustnica też w innych warunkach, to samo kable i świece. Przyobserwowałem też co następuje: Czym szybciej zapieprzam na luzie tym niżej schodzą obroty. Magia Panie Magia.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.