Skocz do zawartości

Uderzenie w kraweznik - co teraz?


CiniO

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj niestety zdazylo mi sie cos, czego nie doswiadczylem juz od dluzszego czasu.

Otoz podczas nocnych zabaw w poslizgi, nawroty na recznym, itp, przywalilem dosc mocno w kraweznik przodem.

Najpierw walnelo przednie lewe kolo (przypuszczam ze pod katem okolo 90stopni do kraweznika - tzn kompletnie bokiem). Auto podbilo do gory dosc mocno, ale mysle ze prawe tez moglo troche przywalic, bo w efekcie caly przod samochodu znalazle sie na trawie.

Z oczywistych szkod to felga i opona.

Felga jest tak skrzywiona ze kola nie dalo sie obracac - zahaczalo o amortyzator. Opona i tak byla do smieci bo caly komplet jest juz kompletnie lysy - juz zamowilem nowe wink.gif

Najpierw zalozylem zapas i auto sie troche dziwnie zachowywalo - ale to zapewne dlatego, ze zapas to dojazdowka.

Dzisiaj wieczorem jednak zamienilem przednie kola z tylnymi i efekty sa takie.

1. Auto jedzie idealnie prosto - tak samo jak wczesniej.

2. Przy hamowaniu nie znosi na zadna strone.

3. Kierownica jak dawniej byla na wprost, to teraz aby jechac prosto trzeba trzymac ja skrecona okolo 15 - 20 stopni w lewo.

Pozatym zadnych efektow ubocznych.

I teraz pytanie. Czy w zwiazku z tym, jesli zakupie nowa felge i ustawie zbieznosc wszystko bedzie cacy, czy jednak cos moze byc porzadniej skrzywione. I sie np okaze, ze przednia lewa opona bedzie mi schodzic na kancie bo wszystko jest krzywe tam.

Jak w domowych warunkach sprawdzic czy nic wiecej sie nie pokrzywilo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wczoraj niestety zdazylo mi sie cos, czego nie doswiadczylem juz od dluzszego czasu.

> Otoz podczas nocnych zabaw w poslizgi, nawroty na recznym, itp, przywalilem dosc mocno w kraweznik

> przodem.......

wcześniejszym autem też tak szalałem i miałem kiedyś podobny przypadek. Przywaliłem w krawężnik tak pod kątem 45st. Do wymiany było koło + wahacz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez mialem taka akcje w moim bravo (troche inny kont uderzenia), po tym kolo bylo widocznie cofniete, wymienione zostalo felga + amor (byl widocznie skrzywiony), nadal nie jest idealnie wiec mysle ze wachacz tez mam strzelony, ale nie oplaca mi sie juz tego wymieniac... i tak poki co jezdze (wszystko przejzane przez mechaniora, nic nie jest pekniete czy cos)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja tez mialem taka akcje w moim bravo (troche inny kont uderzenia), po tym kolo bylo widocznie

> cofniete, wymienione zostalo felga + amor (byl widocznie skrzywiony), nadal nie jest idealnie

> wiec mysle ze wachacz tez mam strzelony, ale nie oplaca mi sie juz tego wymieniac... i tak

> poki co jezdze (wszystko przejzane przez mechaniora, nic nie jest pekniete czy cos)

Dzisiaj wzialem auto na kanal i przyjrzalem sie dokladnie.

Amory, wahacze, itp wszystko wyglada na proste. Troche ocenialem na oko, troche mierzylem kąty i odleglosci i raczej wszystko OK.

Jedynie drązek kierownicy sie troche skrzywil. Jednak skrzywienie jak na moj gust jest minimalne. Troche skorygowalem zbieznosc poslugujac sie staropolska metodą "za pomocą sznurka"... Wsumie to troche na oko, troche metodą prob i bledow, ale udalo mi sie osiagnac efekt taki, ze auto jedzie idealnie prosto przed siebie gdy kierownica jest na wprost. Nie znosi w zadna strone. Kola sa minimalnie rozbiezne.

Probowalem rozne ustawienia ale przy zbyt zbieznych lub zbyt rozbieznych auto zachowywalo sie bardzo nerwowo podczas skretow i trudniej bylo utrzymac kierunek na wprost.

Udalo mi sie tak ustawic, ze jedzie sie wysmienicie i auto idealnie reaguje na wszelkie ruchy kierownica...

Czas jednak pokaze co takie ustawienie jest warte, gdy zobacze po kilku kkm czy opony nie schodza na kantach z jednej lub z drugiej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje na początek zwykłym centymetrem sprawdzic rozstaw osi z lewej i prawej strony. (ewntualnie sprawdzic ile palcy wchodzi między koło a błotnik z lewej i prawej strony)

Stanąć z przodu pojazdu i z daleka popatrzeć czy koło stoi prosto | czy ma / albo \

Jak mowisz, ze walnales rowno bokiem to mogles nawet skrzywic mocowanie wahacza(!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Proponuje na początek zwykłym centymetrem sprawdzic rozstaw osi z lewej i prawej strony.

> (ewntualnie sprawdzic ile palcy wchodzi między koło a błotnik z lewej i prawej strony)

> Stanąć z przodu pojazdu i z daleka popatrzeć czy koło stoi prosto | czy ma / albo \

> Jak mowisz, ze walnales rowno bokiem to mogles nawet skrzywic mocowanie wahacza(!)

No wczoraj wlasnie posprawdzalem dokladnie tak jak mowisz. Wszystko wyglada na proste.

Czyli najprawdopodobniej ucierpiala tylko felga i drążek kierowniczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobrze ze tak Ci sie skonczylo bo te nasze brava tutaj to sa juz w sumie nic nie warte...

> Moje do tego jest poobijane i ogolnie zaczyna sie rozsypywac...

Heh ja moje kupilem ponad 2 lata temu, gdy ich cena jeszcze wahala sie w granicach 1600 - 2000 euro.

Byl wystawiony za 1800, ale udalo mi sie zbic do 1300 i wzialem.

Wygladal na naprawde w super stanie technicznym, a jedynym mankamentem byly malutkie obcierki na blotnikach. Obcierki naprawilem we wlasnym zakresie (spreyem). Jednak nawet lekko wyklepalem wink.gif

Stan techniczny udalo mi sie trafic naprawde idealny. Juz po kupie kobieta dorzucila mi faktury z serwisu, z ktorych wynikalo ze dokladnie do roku jezdzila na serwis i robila absolutnie wszystko co bylo potrzebne a nawet i wiecej. Zwykle kosztowala ja to miedzy 500 a 1000 euro za kazdym razem.

Przejezdzilem nim juz ponad 50kkm, i wsumie zrobilem slownie kilka rzeczy - wahacz prawy, pasek rozrzadu, 2x olej, i wydech w ktorym zrobila sie dziurka oraz 3 komplety opon.

Moim zdaniem jak na 9 letnie auto i 50kkm to jest naprawde bezawaryjnosc godna pozazdroszczenia, zwlaszcza ze juz ma przejechane wsumie 180kkm.

Jednak gdybym teraz go chcial sprzedac, to raczej nie dal bym rady wziac wiecej niz 1000 euro. Dlatego raczej nie bede go sprzedawal i to auto zostanie ze mna juz do konca (jego albo mnie).

PS. Kolega ostatnio kupil Brava 1.2 z 1998 za 600 euro. Auto moze nie jest cycus-glancus, tylko troche przytyrane, ale jezdzi bardzo ladnie, silnik pracuje rowno i cicho, w zawieszeniu nic nie stuka. Za taka cene takie auto, to IMHO naprawde warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomijajac drazek to wkrotce dopadnie ktoras z tuleji wahacza - bedzie stukac za niedlugo 270751858-jezyk.gif

do tego poduszki silnika/skrzyni dostaja w pupe od takich strzalow

sprawdz katu wyprzedzenia zwrotnicy i pochylenia kola - sa nieregulowalne wiec moze byc niewesolo

hmm zalozylbym ze wkrotce lozysko kola tez zacznie halasowac 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pomijajac drazek to wkrotce dopadnie ktoras z tuleji wahacza - bedzie stukac za niedlugo

> do tego poduszki silnika/skrzyni dostaja w pupe od takich strzalow

> sprawdz katu wyprzedzenia zwrotnicy i pochylenia kola - sa nieregulowalne wiec moze byc niewesolo

> hmm zalozylbym ze wkrotce lozysko kola tez zacznie halasowac

Nie ma to jak pesymistyczne podejscie wink.gif

Ale dzieki. Bede zwracal uwage na w/w wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzisiaj wzialem auto na kanal i przyjrzalem sie dokladnie.

> Amory, wahacze, itp wszystko wyglada na proste. Troche ocenialem na oko, troche mierzylem kąty i

> odleglosci i raczej wszystko OK.

> Jedynie drązek kierownicy sie troche skrzywil. Jednak skrzywienie jak na moj gust jest minimalne.

> Troche skorygowalem zbieznosc poslugujac sie staropolska metodą "za pomocą sznurka"... Wsumie

> to troche na oko, troche metodą prob i bledow, ale udalo mi sie osiagnac efekt taki, ze auto

> jedzie idealnie prosto przed siebie gdy kierownica jest na wprost. Nie znosi w zadna strone.

> Kola sa minimalnie rozbiezne.

> Probowalem rozne ustawienia ale przy zbyt zbieznych lub zbyt rozbieznych auto zachowywalo sie

> bardzo nerwowo podczas skretow i trudniej bylo utrzymac kierunek na wprost.

> Udalo mi sie tak ustawic, ze jedzie sie wysmienicie i auto idealnie reaguje na wszelkie ruchy

> kierownica...

> Czas jednak pokaze co takie ustawienie jest warte, gdy zobacze po kilku kkm czy opony nie schodza

> na kantach z jednej lub z drugiej strony.

zyjesz w europie a serwisujesz jak w afryce no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Serwisuje tak jak lubie

> Na dobra sprawe to robie dokladnie to samo co by zrobili mechanicy w warsztacie. Tylko ze ja wole

> to robic na wlasna reke.

czyli w irlandii mechanicy sie posluguja staropolska metoda na sznurek i nie wymieniaja skrzywionych drazkow kierowniczych hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli w irlandii mechanicy sie posluguja staropolska metoda na sznurek i nie wymieniaja

> skrzywionych drazkow kierowniczych

Opowiem ci kilka historyjek co robia mechanicy w Irlandii.

Kiedys podjechalem do warsztatu, bo opona mi sie uszkodzila.

Gosc powiedzial ze w tym rozmiarze akurat nie ma 155/65r13 ale zato moze mi zalozyc 155/70r13. To tylko wieksza o jeden rozmiar wiec nawet nie poczuje roznicy.

Ogolnie np przy zakladaniu opon wywazanie tylnych kol to juz jest luksus. W wiekszosci warsztatow jak prosze zeby mi tez tyl wywazyli, to sie patrza jakbym conajmniej przychal do nich ferrari i chcial miec auto naprawde na tiptop.

Ustawialem raz zbieznosc (w innym aucie). Gosc przypial cala ta maszynerie laserowa, na ekranie tam byly trzy plaszczyzny, to cos tam tylko zmienil w jednej i powiedzial ze pozostale dwie sa nie wazne i ze wprawdzie jest krzywo ale to nie szkodzi. (auto to bylo mondeo mk3). Ostatecznie po ustawieniu tej zbieznosci bylo jeszcze gorzej niz przed (opony schodzily na kantach).

Dojechalem jakos do Polski, i u nas dopiero gosc jak go wzial na kanal, powiedzial ze wogole ustawianie zbieznosci mija sie z celem, bo najpierw trzeba wymienic sworznie na wahaczach bo sa kompletnie luzne. W Irlandii wogole by o czyms takim nie pomysleli.

Takze ogolnie wole sobie wszystko przy aucie sam robic i wiem ze bedzie lepiej wink.gif

Pozatym metoda ustawiania zbieznosci na sznurek (zwlascza w bravo gdzie reguluje sie wsumie wszystko tylko dwoma srubami na drazkach kierowniczych) to naprawde jest dobra metoda.

Ustawianie sprzetem laserowym sie sprawdza jak auto jest nowe i cale proste.

A w 9 letnim samochodzie z przebiegiem 180kkm, juz wszystko jest na tyle krzywe, ze w ten sposob wcale dokladnie nie idzie ustawic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.