Skocz do zawartości

Przekładał ktoś megane II z anglika ??


siwy_693

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

nadal męczę temat megane i wpadł mi pomysł kupienia anglika i przełożenia. Czytałem, że przegroda jest skręcana na śruby więc nie trzeba spawać. Mam jednak pytanie czy są jakieś trudności albo przeciwskazania do takich przeróbek megane?? Wydaje mi się, że kupno anglika z przerobiniem wyjdzie mnie lepiej jak kupienie europejczyka ale może się myle smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> nadal męczę temat megane i wpadł mi pomysł kupienia anglika i przełożenia. Czytałem, że przegroda

> jest skręcana na śruby więc nie trzeba spawać. Mam jednak pytanie czy są jakieś trudności albo

> przeciwskazania do takich przeróbek megane?? Wydaje mi się, że kupno anglika z przerobiniem

> wyjdzie mnie lepiej jak kupienie europejczyka ale może się myle

Mylisz się. Dobra przeróbka jest kosztowna. Co zrobisz np. z fotelami? Będziesz miał masę regulacji dla pasażera i brak tych udogodnień dla kierowcy? Mam na myśli np. regulację lędźwiową i wysokości fotela, której często w fotelu pasażera (czyli tym, który się stanie fotelem kierowcy) nie ma. Można założyć fotele z rozebranego europejczyka - ale zostaje wtedy kwestia boczków i wykładziny podłogi, żeby to się jakoś komponowało.

Do tego problemy z całą elektryką (wiązki drzwi, przełączniki, licznik, że o wiązce z komorą silnika nie wspomnę)....

Do tego zmiana lamp, podszybia z mechanizmem wycieraczek.

A potem przychodzi moment gdy trzeba jakąś część dobrać po numerze VIN i kupa - tego się zrobić nie da.

Ja bym odpuścił. Już lepiej zrobić taki myk ja ja zamierzałem parę lat temu. Jeździłem wówczas 306 1.4, a w UK koleś znalazł 306 Gti-6 po dzwonie (skasowane z tyłu, z nieruszoną kabiną do przednich foteli i całym przodem). Chciałem to wziąć za grosze, dla silnika z osprzętem i skrzynią - by wpakować to do swojej, zadbanej, europejskiej budy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzisz dlatego pytam bo w teorii wychodzi fajnie. Mam możliwość skoczyć do angli po auto.

> Myślałem, że uda się taniej zakupić

Przyłączam się do mojego przedmówcy i odradzam "mańkuta".Do przeszczepów jak najbardziej, ale do przerabiania nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swego czasu koleś, mający już ładne parę miesięcy scenika II dowiedział się z forum, że jest możliwość elektrycznej regulacji lusterek. nijak ta wiadomość nie mogła dotrzeć do niego, gdyż zrozumiał wtedy, że u niego sterowanie jest w prawych drzwiach (pasażera) grinser006.gif

wściekły był podwójnie:

1) nikt go nie informował, że to "przekładka"

2) skoro już "przekładka" to mogli zadbać o szczegóły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już świństwo kolesia co sprzedawał auto ale facet też chyba nie ogladał zbyt dokładnie bo skoro elektryka siedziała po prawej to widział jakis wiekszy panel sterowania na drzwiach.

Co do cen megan to różnie co się trafi narazie nie mam upatrzonej "angielki". Jak już pisałem chce kupic porzadne auto żeby nie było jak z DU 10tys w ciagu 4 lat jazdy sick.gif Narazie mam czym jeździc to bez pośpiechu szukam, czytam, analizuje. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem chce

> kupic porzadne auto żeby nie było jak z DU 10tys w ciagu 4 lat jazdy Narazie mam czym

> jeździc to bez pośpiechu szukam, czytam, analizuje.

i uważasz, że Megane to porządne, bezawaryjne auto? hehe.gif szczególnie II 270751858-jezyk.gif Stary już Ci kiedyś radziłem - szukaj gdzie indziej ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak już pisałem chce

> i uważasz, że Megane to porządne, bezawaryjne auto? szczególnie II Stary już Ci kiedyś radziłem -

> szukaj gdzie indziej

Ja mam inne zdanie w tej kwestii.No, ale każdy ma prawo do zdania odmiennego.Na 10 zadowolonych, zawsze znajdzie się ktoś mniej szczęśliwy.Może trafił Ci się już wyeksploatowany egzemplarz lub był wcześniej nieumiejętnie naprawiany?W tej chwili nie ma aut niepsujących się.Zużyty amortyzator można oczywiście podpiąć pod temat awaryjnego samochodu. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak kupowałem lanosa to wszyscy mówili, że dobre auto bezawaryjne i w ogole fajne. Niestety mój jest bardzo awaryjny.

Każde auto się psuje, megan I pasuje mi pod kątem spalanie i wygody. Ostatnio ganiałem fieste mk6 też fajne auto ale pali wiecej niż megan.

Co byś zaproponował do 10tys z założeniem małego spalania i małej awaryjności? najlepiej w 5 furtkach.

Corsa C, yaris, saxo, takie auta sprawdziłem i tylko corsa może konkurować z megan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam inne zdanie w tej kwestii.No, ale każdy ma prawo do zdania odmiennego.Na 10 zadowolonych,

> zawsze znajdzie się ktoś mniej szczęśliwy.Może trafił Ci się już wyeksploatowany egzemplarz

> lub był wcześniej nieumiejętnie naprawiany?W tej chwili nie ma aut niepsujących się.Zużyty

> amortyzator można oczywiście podpiąć pod temat awaryjnego samochodu.

proszę Cię - mam auto praktycznie od nowości, do 1997 roku jest w rodzinie, nie psuje się absolutnie jeżeli chodzi o awaryjność na drodze itp. ale się zużywa szybko i nie mów mi, że to trwałe auta hehe.gif chyba, że jeździsz jak kapelusz i to tylko w niedziele - to inna kwestia, niestety Megane I trwałe nie jest - nie piszę o awaryjności ale o trwałości, a następca czyli II nie dość, że nie trwała to i awaryjna i chyba w przypadku II to jest na 10 niezadowolonych trafi się jeden zadowolony- bardziej mi to pasuje ok.gif

p.s. przesadziłem - dwóch zadowolonych zlosnik.gif, bez urazy ok.gifauta fajne ale niegodne polecenia frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Corsa C, yaris, saxo, takie auta sprawdziłem i tylko corsa może konkurować z megan.

to trochę porównywanie g...do twarogu, z czym corsa może konkurować z megane? klasa niżej i nic tego nie zmieni

Szukaj zadbanej Corolli G6, niestety nie wiem jak to dokładnie wygląda cenowo, ewentualnie 323f w tej nowszej, jakby kwadratowej budzie - bardzo fajne i trwałe auto ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> proszę Cię - mam auto praktycznie od nowości, do 1997 roku jest w rodzinie, nie psuje się absolutnie jeżeli chodzi o awaryjność na drodze itp. ale się zużywa szybko

yikes.gif

Co autor miał na myśli pisząc,że nie psuje się,ale zużywa szybko?

Za szybko zużywają się opony,amortyzatory,pióra wycieraczek czy łożyska?Wycierają się fotele,skrzypi deska,nie działają zamki w drzwiach?W Lanosie,VW ,Oplu i innych autach, które miałem też się to zużywało.

Co takiego się psuło w Twoim aucie,że tak go nie polecasz?

Francuskie auta psują się i "zużywają" tak samo często jak i inne.Owszem zdarzają się typowe usterki i awarie,ale w każdym samochodzie takowe "wychodzą".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzisz dlatego pytam bo w teorii wychodzi fajnie. Mam >możliwość skoczyć do angli po auto.

> Myślałem, że uda się taniej zakupić

Sasiad przekladal zakupione po taniosci bmw e46 , to podobno model latwy do przekladki...

Powiem tak - Jak nie masz super narzedzi , duzego garazu i masy wolnego czasu to sie nie zabieraj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W 10 tys ciezko bedzie sie zmiescic z przekladka

Właśnie polemizowałem z sąsiadem "chłopkiem roztropkiem" co do cen przekładek. On się lubuje w VW i Audikach w tedeiku od dziadków z niemiec i nie bitych (reszta to śmieci).Twierdził stanowczo,że jego znajomy mechanik na wsi, robi takie historie za 2.5-3 tyś i że to bułka z masłem. facepalm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak kupowałem lanosa to wszyscy mówili, że dobre auto bezawaryjne i w ogole fajne. Niestety mój

> jest bardzo awaryjny.

Mam tak samo z Matizem. Ale tu bardziej chodzi o definicje bezawaryjności. Myślę że dla tych co Ci to mówili bezawaryjny to taki co nigdy nie wracał na lawecie. Fajność Lanosa pominę milczeniem. Mamy po prostu nieco inną definicję bezawaryjności. Jeśli chcesz rzeczywiście chcesz mało awaryjny samochód to tak jak ktoś już napisał wyżej - szukaj Japończyka. Nie kupisz sensownej Megane 2 za te pieniądze. Nawet do przełożenia. Ewentualnie szukaj 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Właśnie polemizowałem z sąsiadem "chłopkiem roztropkiem" co do cen przekładek. On się lubuje w VW i

> Audikach w tedeiku od dziadków z niemiec i nie bitych (reszta to śmieci).Twierdził

> stanowczo,że jego znajomy mechanik na wsi, robi takie historie za 2.5-3 tyś i że to bułka z

> masłem.

No i potem akcje w desen tej opisane przez mrarka... Moj sasiader za same czesci na przekladke wyskoczyl okolo 3 tys - robota "profi" bo kupil kokpit z poduszkami itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie taka bułka z masłem, może się niestrawnością ciężką odbic. Całą elektryka nieraz, układ elementów pod maską trzeba zmieniac, weżyki cuda przerabiac dlatego zapytałem jak wyglada sytuacja.

Co do bezawaryjności to mój lanos tez na lawecie nie wracał ale bez hamulcy i płynu chłodniczego już tak. Ojciec gania toyote auto bezawaryjne ale 2,4 D4D. Po pierwsze zabiłoby mnie spalanie po drugie cena auta. Narazie myślę o megan 1, ostatnio czytałem o daci sandero można fajnie kupic i to na cześciach renault jest. Tylko wydaje mi się jakoś "kruche" to auto.

Lanos już nieoficjalnie sprzedany co mnie bardzo cieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co autor miał na myśli pisząc,że nie psuje się,ale zużywa szybko?

przykładowo wybijają się gumy stabilizatora co 3-5 miesięcy, przepalają żaróweczki w desce rozdzielczej, koroduje tłumik środkowy, pianka na fotelach i ich stelaże zużyły się po 80 tys.km - to autor miał na myśli zlosnik.gif chodzi o to, że poprzednie auta, m.in. toyota camry oraz lanos po prostu były bardziej trwałe

W Lanosie,VW ,Oplu i innych autach, które

> miałem też się to zużywało.

Jasne ok.gif ale nie w takim tempie

> Co takiego się psuło w Twoim aucie,że tak go nie polecasz?

Nic się nie psuje - poważnie, żadnych większych awarii, tylko pełno tych dupereli jak wyżej

> Francuskie auta psują się i "zużywają" tak samo często jak i inne.Owszem zdarzają się typowe

> usterki i awarie,ale w każdym samochodzie takowe "wychodzą".

Nie porównuj francuza z końca lat 90-tych do japońca z również z tej dekady - przepaść oczywiście na korzyść Japonii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zyczysz sobie zdjecia Megi II z 2004/2005 roku z nalotem okolo 65kkm? Jak dla mnie wnetrze nowka - oczywiscie sa jakies rysy eksploatacyjne, materialy na siedzeniach to dziwne i beznadziejne szmaty, ale o szybszym zuzyciu wnetrza IMO nie ma mowy.

Megi to auto dla mas, na zachodzie traktowane jako badziew, na rowni z Fiatem, Seatem i im podobnym. Co ciekawe, Skoda jest postrzegana bardzo dobrze grinser006.gif. Podobnie wszelkie fiordy, ople i inne auta to zwykle wozidla, a czego oczekiwac od zwyklego wozidla. Co do awaryjnosci wypowiem sie, jak sprzedam Megi - osobiscie tego auta nie lubie, ale odpukac daje rade. Ale ja adnego auta nie lubie - moze faktycznie jakbym cos z polki za 300-500kpln kupil, to moze - ale znajac mnie, po dwoch dniach znalazlbym tyle mankamentow i wad, ze juz bym auta nie chcial. Stad jezdze czym jezdze - nie place i nie wymagam biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zyczysz sobie zdjecia Megi II z 2004/2005 roku z nalotem okolo 65kkm? Jak dla mnie wnetrze nowka -

> oczywiscie sa jakies rysy eksploatacyjne, materialy na siedzeniach to dziwne i beznadziejne

> szmaty, ale o szybszym zuzyciu wnetrza IMO nie ma mowy.

Potwierdzam, u mnie przy 85 kkm wnętrze (zaznaczam, że mam jasną tapicerkę) wygląda jak nowe. To, że wszystko trzeszczy podczas jazdy po nierównościach to już inna sprawa. Ale pewnie polskie drogi pomagają w tym znacząco, albo tez niechlujny turecki montaż.

> Megi to auto dla mas, na zachodzie traktowane jako badziew, na rowni z Fiatem, Seatem i im

> podobnym. Co ciekawe, Skoda jest postrzegana bardzo dobrze . Podobnie wszelkie fiordy, ople i

> inne auta to zwykle wozidla, a czego oczekiwac od zwyklego wozidla.

Jedzie toto do przodu, mało pali, jest wygodne, ma wielgachny bagażnik (sedan) - dla mnie warunek auta rodzinnego spełnia dobrze ok.gif

Co do awaryjnosci wypowiem

> sie, jak sprzedam Megi - osobiscie tego auta nie lubie, ale odpukac daje rade. Ale ja adnego

> auta nie lubie - moze faktycznie jakbym cos z polki za 300-500kpln kupil, to moze - ale znajac

> mnie, po dwoch dniach znalazlbym tyle mankamentow i wad, ze juz bym auta nie chcial. Stad

> jezdze czym jezdze - nie place i nie wymagam

Eee, znowu narzekasz. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

> przykładowo wybijają się gumy stabilizatora co 3-5

trzeba kupić oryginał w ASO za 40 zl/szt a nie zamiennik za 6 zł - różnica kolosalnaaaaaaaaa

> pianka na fotelach i ich stelaże zużyły się po 80

> tys.km

ojca megana ma 240.000 a fotele (welur) jak nowe + do tego oryginał sprzęgło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.