Skocz do zawartości

Omega 2.3 TDI


k0nd0

Rekomendowane odpowiedzi

Jak sie nie umie jezdzic na turbinach to pewnie i po 5kkm mozna zatrzec oslabiony.gif

Ciekaw jestem czy w salonach przed sprzedaza nowego auta handlowiec uswiadamia kupujacego, jak nalezy postepowac z samochodem a czego unikac. Jak ja kupowalem to nic doslownie nie uslyszalem piesc.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak sie nie umie jezdzic na turbinach to pewnie i po 5kkm mozna

> zatrzec

> Ciekaw jestem czy w salonach przed sprzedaza nowego auta handlowiec

> uswiadamia kupujacego, jak nalezy postepowac z samochodem a

> czego unikac. Jak ja kupowalem to nic doslownie nie uslyszalem

mozesz napisać w skrócie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mozesz napisać w skrócie ?

Wojtekgl juz napisal podstawy. Ja jak na razie jezdze samochodami N/A. I tak pewnie jeszcze przez jakis czas zostanie.

Co do drugiej czesci wypowiedzi nie mam tylko na mysli: po but.gif nalezy ostudzic turbinke, ale tez:

- za 10/15/20 kkm zapraszamy do serwisu na przeglad - jest on obowiazkowy i prosze o nim pamietac

- klimatyzacje obsluguje sie tak: (...)

- aby dostac sie do kola zapasowego nalezy...

- niestety nie bedzie Pan mogl wymienic zarowki na drodze, tak zostal skonstruowany ten samochod, ale przez pierwsze 3 lata wykonamy Panu te usluge gratis...

- prosze zauwazyc ze ten samochod jest troche nizej zawieszony od Pana poprzedniego, prosze uwazac na krawezniki

i tym podobne. Czy moze jest tak, ze samochod sprzedany = raczki zatarte i umyte. Niech sie klient martwi i czyta instrukcje.

Niestety malo ludzi czyta instrukcje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1. Nie dawać w palnik na zimnym

to prawda na zimnym nie wolno dawać od razu w but.gif

> 2. Po przyjechaniu na miejsce zostawić silnik na >chodzie na pare

> minut celem wystudzenia turbinki.

> Pozdrawiam

w sumie to nie chodzi o jej wystudzenie no bo kto by czekał na ostudzenie parę minut przed zgaszeniem TDI-ka, chodzi o to że turbo diesla nie wolno gasić od razu po zatrzymaniu lub po dobrym deptaniu dlatego bo:

1.turbina w stosunku do silnika ma dużo większe obroty

2. po zgaszeniu silnika bez poczekania aż obroty turbiny spadną powoduje zacieranie turbiny ponieważ pompa oleju już nie chodzi a turbina jeszcze kręci...

3. możliwe jest pęknięcie głowicy

tak więc warto po zatrzymaniu TDI-ka poczekać parę sekund aż obroty turbiny zejdą do normalnych obrotów a auto bedzie nam służyło długo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1. Nie dawać w palnik na zimnym

> 2. Po przyjechaniu na miejsce zostawić silnik na chodzie na pare

> minut celem wystudzenia turbinki.

> Pozdrawiam

to przytrzymanie silnika przed wyłączeniem jest po to aby turbina sie zatrzymała a nie schłodziła , gdybys wyłączył silnik zaraz to rozpedzona do kilkudzisieciu tusiecy obrotów turbina została by pozbawiona smarowania i cały wybieg chodziała by na sucho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co do drugiej czesci wypowiedzi nie mam tylko na mysli: po nalezy

> ostudzic turbinke, ale tez:

Mnie sprzedawca w salonie, oprócz uwagi o turbinie i jej traktowaniu, opowiedział ze szczegółami w jakie urządzenia wyposażone jest auto i jak się nimi posługiwać. smile.gif

Pewnie podejście do klienta zależy od konkretnego salonu i sprzedawcy. Ja kupiłem auto tam, gdzie zostałem najlepiej obsłużony. smile.gif

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to przytrzymanie silnika przed wyłączeniem jest po to aby turbina sie

> zatrzymała a nie schłodziła ,

Turbina się nie zatrzymuje podczas pracy silnika.

> gdybys wyłączył silnik zaraz to

> rozpedzona do kilkudzisieciu tusiecy obrotów turbina została by

> pozbawiona smarowania i cały wybieg chodziała by na sucho

Żeby tak się stało, to musiałbyś gasić silnik mając ze 3000 obrotów...

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

> Turbina się nie zatrzymuje podczas pracy silnika.

> Żeby tak się stało, to musiałbyś gasić silnik mając ze 3000

> obrotów...

> mar00ha

jedziesz szybko na drugim biegu turbina rozpedzona do ilus tam tysiecy obrotów , ostro hamujesz wysprzeglasz obroty silnika już po sekundzie maja 900 obrotów a turbina sie kreci jeszcze w najlepsze i jezeli teraz wyłaczysz motor to wybieg turbiny pozbawiony bedzie smarowania, jezeli poczekasz to turbina sie zatrzyma a jezeli nawet nie to jej obroty beda bardzo nieznaczne, i o tio w tym chodzi a nie jakieś chłodzenie niewiadome po co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jedziesz szybko na drugim biegu turbina rozpedzona do ilus tam

> tysiecy obrotów , ostro hamujesz wysprzeglasz obroty silnika już

> po sekundzie maja 900 obrotów a turbina sie kreci jeszcze w

> najlepsze i jezeli teraz wyłaczysz motor to wybieg turbiny

> pozbawiony bedzie smarowania, jezeli poczekasz to turbina sie

> zatrzyma a jezeli nawet nie to jej obroty beda bardzo

> nieznaczne, i o tio w tym chodzi a nie jakieś chłodzenie

> niewiadome po co.

Oczywiście Twoja powyższa opinia jest poparta bogatym doświadczeniem w eksploatacji aut z turbodoładowaniem ?

Jak wyłączysz turbinę zaraz po ostrym pałowaniu to może dojść do skoksowania się oleju w kanałach smarujących w samej turbinie, jesli poczekasz chwile to krążący olej schłodzi turbinkę i nie dojdzie do powyższego zjawiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście Twoja powyższa opinia jest poparta bogatym doświadczeniem

> w eksploatacji aut z turbodoładowaniem ?

> Jak wyłączysz turbinę zaraz po ostrym pałowaniu to może dojść do

> skoksowania się oleju w kanałach smarujących w samej turbinie,

> jesli poczekasz chwile to krążący olej schłodzi turbinkę i nie

> dojdzie do powyższego zjawiska.

po pierwsze ekspercie to nie wyłącza sie turbiny tylko silnik i jak widze nie rozumiesz słowa wybieg , dlaczego niby ma sie ten olej skoksować ano dlatego ,ze ustało smarowanie, tu cytat

Trwałość turbosprężarki zależy przede wszystkim od prawidłowej eksploatacji. Po uruchomieniu silnika nie należy od razu wykorzystywać pełnej mocy jednostki. Nie powinno się też od razu po jeździe gasić doładowanego silnika. Turbo musi ostygnąć na wolnych obrotach. Jeżeli chwilę przedtem silnik był mocno obciążony, wirnik sprężarki może obracać się z prędkością nawet ponad 100 tys. obr./min. Póki silnik pracuje, jest on smarowany j i chłodzony olejem. Gdy zostaje wyłączony natychmiast po zakończeniu forsownej jazdy, smarowanie wirnika zostaje gwałtownie "odcięte". Dopóki nie zatrzyma się on (zajmuje to kilkadziesiąt sekund lub nawet więcej), pracuje bez smarowania. To powoduje szybkie zużycie. Podobnie oszczędności dotyczące obsługi, wymiany płynów i materiałów eksploatacyjnych zemszczą się szybko. Zużyty olej silnikowy może w szybkim tempie doprowadzić do awarii całego zespołu, podobnie jak stary filtr powietrza. Wystarczy, że do wirnika przedostaną się drobiny piasku lub oderwane fragmenty wkładu filtra. Wobec olbrzymiej prędkości obrotowej turbiny siła uderzenia jest ogromna. Poważne zniszczenia są wtedy nieuniknione.

a tu link, kliknij i poczytaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> po pierwsze ekspercie to nie wyłącza sie turbiny tylko silnik

Masz racje - powinno tam być silnik.

>i jak

> widze nie rozumiesz słowa wybieg , dlaczego niby ma sie ten olej

> skoksować ano dlatego ,ze ustało smarowanie,

>tu cytat

> Trwałość turbosprężarki zależy przede wszystkim od prawidłowej

> eksploatacji. Po uruchomieniu silnika nie należy od razu

> wykorzystywać pełnej mocy jednostki. Nie powinno się też od razu

> po jeździe gasić doładowanego silnika. Turbo musi ostygnąć na

> wolnych obrotach. Jeżeli chwilę przedtem silnik był mocno

> obciążony, wirnik sprężarki może obracać się z prędkością nawet

> ponad 100 tys. obr./min. Póki silnik pracuje, jest on smarowany

> j i chłodzony olejem. Gdy zostaje wyłączony natychmiast po

> zakończeniu forsownej jazdy, smarowanie wirnika zostaje

> gwałtownie "odcięte". Dopóki nie zatrzyma się on (zajmuje to

> kilkadziesiąt sekund lub nawet więcej), pracuje bez smarowania.

Pokaż mi zwykłe, "cywilne auto" w którym wirnik turbiny zatrzymuje się w "kilkadziesiąt sekund lub więcej" od momentu zaprzestania jazdy. hehe.gif

Pomijając to, że cytat który przytoczyłeś potwierdza moją teorię o chłodzeniu turbiny olejem, to jego autor zapomniał o jednym, dosyć istotnym temacie: w momencie zatrzymania silnika (i zamknięcia przepustnicy) gwałtownie wzrasta ciśnienie w kolektorze dolotowym, co powoduje szybkie wyhamowanie wirnika turbiny. Między innymi przez to zjawisko w silnikach benzynowych stosuje się zawór blow-off który nie dopuszcza do wyhamowania wirnika podczas zmiany biegów.

Jak to się ma do owych "kilkadziesiąt lub więcej sekund" pozostawiam Ci do przemyślenia skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście Twoja powyższa opinia jest poparta bogatym doświadczeniem

> w eksploatacji aut z turbodoładowaniem ?

> Jak wyłączysz turbinę zaraz po ostrym pałowaniu to może dojść do

> skoksowania się oleju w kanałach smarujących w samej turbinie,

> jesli poczekasz chwile to krążący olej schłodzi turbinkę i nie

> dojdzie do powyższego zjawiska.

o co ci chodzi , sam radzisz poczekac chwile to moze byc przeciez kilkadziesiąt sekund , wytłusciłeś wyrwane frazy , które tobie pasowały , ten cytat potwierdza moją teorie , chodzi głównie o to ,zeby nie pozbawić turbiny smarowania podczas wybiegu ( trudne słowo) a ze ptrzy okazji olej też chłodzi to jescze lepiej. Koncze polemike z Toba bo rozmowa z tobą o tutbo to jak ze slepym o kolorach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> o co ci chodzi ,

O to że pozostawienie silnika na biegu jałowym po ostrzejszej jeździe ma głównie za zadanie schłodzenie turbiny a nie"chodzi głównie o

to ,zeby nie pozbawić turbiny smarowania podczas wybiegu"

> sam radzisz poczekac chwile to moze byc przeciez

> kilkadziesiąt sekund , wytłusciłeś wyrwane frazy , które tobie

> pasowały , ten cytat potwierdza moją teorie , chodzi głównie o

> to ,zeby nie pozbawić turbiny smarowania podczas wybiegu (

> trudne słowo)

Przyznam Ci rację jeśli mi przedstawisz jakieś logiczne uzasadnienie tej teorii, w którym nie będzie bzdur w stylu: wirnik turbiny kręci się jeszcze kilkadziesiąt sekund po zatrzymaniu silnika (lub więcej).

Wybieg turbiny (na który tak usilnie zwracasz uwagę) w zwykłym aucie trwa kilka sekund od momentu zatrzymania silnika. Jeśli wirnik kręciłby się jeszcze kilkadziesiąt sekund po zatrzymaniu silnika to wyobraź sobie co działoby się podczas jazdy - w momencie wciśnięcia gazu do oporu turbina zaczynałaby pompować jakieś ciśnienie (dla przykładu 1 bar) i po puszczeniu gazu przez kilkadziesiąt sekund wirnik by zwalniał (a co za tym idzie ciśnienie również malało by w tempie proporcjonalnym do prędkości wirnika przez taki sam okres czasu). Jeśli jechałeś kiedyś autem z turbo powinieneś wiedzieć że jest inaczej - po odjęciu gazu ciśnienie w kolektorze dolotowym spada bardzo szybko, czyli w takim samym czasie zwalnia wirnik.

Skoro przy pracującym silniku dzieje się to dosyć szybko to w momencie zatrzymania silnika czas wybiegu jest jeszcze krótszy (silnik działa jak "korek" na końcu kolektora dolotowego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.