bulbulator Napisano 27 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 Witam, temat ogólnie poruszany w wielu wątkach, jednak nikt nie pisze na co nie wolno nanosić brunoxa a następnie baranka - czy są takie miejsca? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misq Napisano 27 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 > Witam, > temat ogólnie poruszany w wielu wątkach, jednak nikt nie pisze na co nie wolno nanosić brunoxa a > następnie baranka - czy są takie miejsca? Nie bardzo rozumiem o co chodzi ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
trychu Napisano 27 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 > Witam, > temat ogólnie poruszany w wielu wątkach, jednak nikt nie pisze na co nie wolno nanosić brunoxa a > następnie baranka - czy są takie miejsca? na pewno nie obsmaruj tarcz hamulcowych wydechu też nie bo może walić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tolonu Napisano 27 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 Nie zatykać otworów dla odpływu wody z progów i drzwi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maciejkos Napisano 27 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 > jednak nikt nie pisze na co nie wolno nanosić brunoxa a > następnie baranka - czy są takie miejsca? tak, przede wszystkim miejsca zardzewiałe, bierz diaxa ze szczotką drucianą(tylko z takim "słoneczkiem" które ma poskręcane włókna) i odrdzewiaj . Potem nakładaj co chcesz wedle woli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
trychu Napisano 27 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 > tak, przede wszystkim miejsca zardzewiałe, bierz diaxa ze szczotką drucianą(tylko z takim > "słoneczkiem" które ma poskręcane włókna) i odrdzewiaj . Potem nakładaj co chcesz wedle woli i tak zgnije Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maciejkos Napisano 27 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 > i tak zgnije mój był zabezpieczany od nowości i jakoś nie zgnił. Podłoga i progi całe...oczywiście malowanie podwozia to nie wszystko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matti89 Napisano 27 Kwietnia 2011 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 > Witam, > temat ogólnie poruszany w wielu wątkach, jednak nikt nie pisze na co nie wolno nanosić brunoxa a > następnie baranka - czy są takie miejsca? Brunox stosuje się tylko na rdzę, nie zaleca się stosować na zdrową blachę. Używałem brunox, cortanin i nie polecam takich odrdzewiaczy. Najlepszą metodą jest usunięcie rdzy do zdrowej blachy (w przypadku perforacji nie obędzie się bez spawania). Co do konserwacji to zaczynamy od podkładu, na niego najlepiej jakąś farbę np. akrylową i później jakiś środek typowo do konserwacji, np. popularny baranek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekm13 Napisano 3 Maja 2011 Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 Te wszystkie brunoxy, cortaniny itp to tylko chwyt marketingowy. Podobno działają, ale nikt tego dokładnie nie sprawdził. Robiłem remont swojego uniaczka (nowe progi, przednie błotniki, reperaturki tylnych błotników i dużo, dużo spawania podłogi itp). Po tym wszystkim nie chciało mi się już spawać drzwi i zacząłem kombinować z brunoxem. Smamochód wyjechał w grudniu z warsztatu, a w marcu po zimie już było widać pierwsze pęcheżyki. Teraz jest półtora roku po remoncie i boję się myć karcherem dołu drzwi, żeby mi te pęcherze nie odpadły. Szykuję się na reperaturki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 3 Maja 2011 Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 > Te wszystkie brunoxy, cortaniny itp to tylko chwyt marketingowy. Podobno działają, ale nikt tego > dokładnie nie sprawdził. Na samochodach nie sprawdzałem, koledze w Toledo Hammerite zlazł z blachą po roku. Ale RustStopem malowałem słupki ogrodzeniowe i ładne kilka lat trzymał. Cortanin mi wygląda na kopię Noveroxu, którego kiedyś używałem z niezłymi rezultatami, zachęcony do niego tym, że francuska energetyka nim malowała regularnie słupy energetyczne. A przy takiej ilości malowania i jego kosztach (praca na wysokości) raczej byle czego by nie wzięli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kordek Napisano 3 Maja 2011 Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 > Na samochodach nie sprawdzałem, koledze w Toledo Hammerite zlazł z blachą po roku. 9-ty rok zabezpieczam swoje samochodu Hammeritem i problemu nie ma. Rok temu kupiłem reaktywną farbę antykorozyjna z Nobilesa i powiem szczerze, że ona również daje radę > Ale RustStopem malowałem słupki ogrodzeniowe i ładne kilka lat trzymał. Cortanin mi wygląda na > kopię Noveroxu, którego kiedyś używałem z niezłymi rezultatami, zachęcony do niego tym, że > francuska energetyka nim malowała regularnie słupy energetyczne. A przy takiej ilości > malowania i jego kosztach (praca na wysokości) raczej byle czego by nie wzięli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mareks_uno Napisano 3 Maja 2011 Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 > 9-ty rok zabezpieczam swoje samochodu Hammeritem i problemu nie ma. Rok temu kupiłem reaktywną > farbę antykorozyjna z Nobilesa i powiem szczerze, że ona również daje radę stalochron? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kordek Napisano 3 Maja 2011 Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 > stalochron? Chyba tak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 3 Maja 2011 Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 > 9-ty rok zabezpieczam swoje samochodu Hammeritem i problemu nie ma. U mnie biały Hammerite dobrze się trzyma na bujawce ogrodowej, za to brązowy na drzwiach stalowych średnio się spisuje. A obydwa elementy były przed malowaniem piaskowane do żywego i odtłuszczane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OldHorse Napisano 3 Maja 2011 Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 U mnie zielony młotkowy od 10 lat świetnie się trzyma na balustradzie balkonu. Tyle, że nie za bardzo się sprawdza w charakterze podkładu - coś szarego, czym spółdzielnia mieszkaniowa pomalowała balkony 2 lata temu, zlazło już w połowie Ale złazi nie tylko u mnie, więc to raczej nie wina Hammerite, tylko "syndromu najtańszego wykonawcy" Na pieskowozie będę w tym roku sprawdzał srebrny młotkowy - mam kilka drobnych ognisk korozji na rantach błotników. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mareks_uno Napisano 3 Maja 2011 Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 > Chyba tak corrina chyba odporniejsza na te sole wszystkie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szwaggier Napisano 3 Maja 2011 Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 > stalochron? To samo co Hammerite. Producent AkzoNobel, wcześniej robiony pod logiem Pillaka Akzo wykupiło jakiś czas temu upadającego Nobilesa i teraz wszystko leci z jednego gara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekm13 Napisano 4 Maja 2011 Udostępnij Napisano 4 Maja 2011 > corrina chyba odporniejsza na te sole wszystkie Popieram !!! Stare i sprawdzone. Jednak do malowania pod spodem i w zakamarkach. Jeżeli chcemy coś takiego robić na wieżchu i następnie profesjonalnie to pomalować to te wszystkie środki są trochę problemowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek82 Napisano 4 Maja 2011 Udostępnij Napisano 4 Maja 2011 > Witam, > temat ogólnie poruszany w wielu wątkach w wielu wątkach same bzdury są wypisane. Procedura wygląda tak. 1. Oczyszczanie podłoża ale nie szczotką na wiertarce to bez sensu. 2. podkład reaktywny, 3. podkład akrylowy 4. lakier a na to warstwa bituniczna. W profesjonalnych i skutecznych rozwiązaniach nie ma miejsca na brunoxy czy inne tego typu śmieci. Dodatkowo dodam, że stosuje się dedykowane środki do nadwozi samochodowych znanych producentów a nie jakieś hamerajdy którymi co najwyżej można sobie bramę pomalować. Jest na AK kolega który z tego co pamiętam zajmuje się Novolem warto z nim na ten temat porozmawiać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OldHorse Napisano 4 Maja 2011 Udostępnij Napisano 4 Maja 2011 > 1. Oczyszczanie podłoża ale nie szczotką na wiertarce to bez sensu. A czym, zakładając że w garażu nie posiadamy kompresora i pistoletu do piaskowania ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek82 Napisano 4 Maja 2011 Udostępnij Napisano 4 Maja 2011 > A czym, zakładając że w garażu nie posiadamy kompresora i pistoletu do piaskowania ? Są specjalnie rolki zakładane na wiertarkę które sporo lepiej się sprawdzają, oczyszczanie szczotką nie przynosi rezultatów chyba, że z kruchej powierzchownej korozji. Dobre rozwiązanie to także flex, ale tu już trzeba działać ostrożnie. Oczyszczając szczotką drucianą na wiertarce czy też nie, pozornie możemy myśleć, że korozja została usunięta ale niestety dokładniejsze oględziny oczyszczonego elementu zdradzają, że to złe rozwiązanie Doskonale jednak Was rozumiem, z 10lat temu pierwsze auto też zabezpieczałem w ten sposób mało tego używałem jeszcze bitexu który nie ma już prawa mieć żadnego sensownego zastosowania w samochodzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pavel_156 Napisano 4 Maja 2011 Udostępnij Napisano 4 Maja 2011 > Są specjalnie rolki zakładane na wiertarkę które sporo lepiej się sprawdzają, poka foto takiej albo daj linka do Allegro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek82 Napisano 4 Maja 2011 Udostępnij Napisano 4 Maja 2011 > poka foto takiej albo daj linka do Allegro To tylko przykład, jest sporo innych wzorów. Wada bardzo szybko się kończą. Ja na jedno średnio skorodowane auto używam ok jednej paczki w której jest 5 takich rolek. Ale efekt jest bardzo dobry, zwykle obywa się bez piaskowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pavel_156 Napisano 4 Maja 2011 Udostępnij Napisano 4 Maja 2011 > To tylko przykład, jest sporo innych wzorów. Wada bardzo szybko się kończą. Ja na jedno średnio > skorodowane auto używam ok jednej paczki w której jest 5 takich rolek. Ale efekt jest bardzo > dobry, zwykle obywa się bez piaskowania. Takiej samej ostatnio używałem, i faktycznie, radzi sobie bardzo dobrze z Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mareks_uno Napisano 4 Maja 2011 Udostępnij Napisano 4 Maja 2011 > To tylko przykład, jest sporo innych wzorów. Wada bardzo szybko się kończą. Ja na jedno średnio > skorodowane auto używam ok jednej paczki w której jest 5 takich rolek. Ale efekt jest bardzo > dobry, zwykle obywa się bez piaskowania. ew. tzw vibra na szlifierke Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek82 Napisano 4 Maja 2011 Udostępnij Napisano 4 Maja 2011 > Takiej samej ostatnio używałem, i faktycznie, radzi sobie bardzo dobrze z Niestety jak to zwykle bywa w samochodach zrobionych z badziewnej i źle zabezpieczonej blachy korozja jest także wewnątrz profili. A tam już się korozji usunąć nie da. Dlatego ja widząc taki samochód odmawiam jakichkolwiek napraw bo szkoda mojego czasu i pieniędzy zleceniodawcy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrekm13 Napisano 5 Maja 2011 Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 Czyli spawanie, spawanie i jeszcze raz spawanie. Czyścić tylko tam gdzie usuniemy korozję w 100%. Gdzie są głębokie wżery, to jedynie wymiana blachy. Chyba że po zrobieniu na sprzedaż, tylko trzeba się spieszyć bo potrafi w pare miesięcy wyjść. Do Uno jest dość duża oferta blach i reperaturek, więc jak ktoś ma spawarkę, sprężarke i troche zdolności to nie ma sensu bawić się w czyszczenie i smarowanie wynalazkami. Jeżeli brak zaplecza to do mechanika, bo szkoda włożonej roboty. Takie samochody jak Uno to trzeba przede wszystkim konserwować, jak nie ma jeszcze rdzy. Kupić jakiś środek do profili zamkniętych i lać gdzie się da. Szczególnie progi i drzwi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek82 Napisano 5 Maja 2011 Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 > Czyli spawanie, spawanie i jeszcze raz spawanie. tak, ale nie ma róży bez kolców w miejscach spawów (zawsze absolutnie zawsze wyjdzie dosyć szybko korozja) dlatego tak ważne jest przy zakupie auta aby było bezwypadkowe. Czyścić tylko tam gdzie usuniemy korozję w 100%. tak, ale czasami cała zabawa staje się nie opłacalna wtedy należy pojazd zezłomować. > Gdzie są głębokie wżery, to jedynie wymiana blachy. Chyba że po zrobieniu na sprzedaż nawet tak nie pisz to takie polskie jak coś jest do bani to się złomuje a nie sprzedaje. , tylko > trzeba się spieszyć bo potrafi w pare miesięcy wyjść. czasami i szybciej. > Takie samochody jak Uno to trzeba przede wszystkim konserwować, jak nie ma jeszcze rdzy. tak, ale to dotyczy każdego samochodu nie tylko uno. Liczenie na to, że fabryka robi coś dokładnie jest daleko idącą naiwnością. > Kupić jakiś środek do profili zamkniętych i lać gdzie się da. Szczególnie progi i drzwi. Na trochę pomoże, ale w UNO to i tak korozji nie zatrzyma bo blachy już na etapie produkcji miały ogniska korozji (brak kontroli jakości) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tolonu Napisano 10 Maja 2011 Udostępnij Napisano 10 Maja 2011 > To tylko przykład, jest sporo innych wzorów. Wada bardzo szybko się kończą. Ja na jedno średnio > skorodowane auto używam ok jednej paczki w której jest 5 takich rolek. Ale efekt jest bardzo > dobry, zwykle obywa się bez piaskowania. A o jakiej ziarnistości to używasz 60,80 czy może 120. Ja mam nr 80 i efekt działania słaby. I co używasz do napędu-wiertarka 500W/3000rpm czy coś innego? I średnica rolki też pewno ważna bo wielkości jest kilka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.