slon Napisano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 Witam Jak wygląda sprawa z zabezpieczeniem autka w profilach zamkniętych?Częściowo możemy zobaczyc co jest w środku, ale w większości przypadków bez rozbierania auta to czarna magia. Czy jak już jest korozja w środku to jest sens czymś psikać? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek82 Napisano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 > jest korozja w środku to jest sens czymś psikać? > Pozdrawiam niestety jest już pozamiatane nic się nie da zrobić. Wszelkie psikania czymkolwek conajwyżej uspokoją sumienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 Wiele mądrego nie zrobisz. Jedyne co mi przychodzi do głowy to dwukrotnie zalać(jeśli się da bez utopienia wnętrza) progi Corr-active, może pomoże jeśli uda Ci się je dokładnie utopić i jeśli ruda jest tylko na powierzchni blachy. Pozdrawiam BAS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slon Napisano 15 Sierpnia 2011 Autor Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 > Wiele mądrego nie zrobisz. > Jedyne co mi przychodzi do głowy to dwukrotnie zalać(jeśli się da bez utopienia wnętrza) progi > Corr-active, może pomoże jeśli uda Ci się je dokładnie utopić i jeśli ruda jest tylko na > powierzchni blachy. > Pozdrawiam BAS Dzieki - pytanie bylo czysto teoretyczne. Kończy mi się w jednym aucie gwarancja Aso, są jakieś naloty jak się zajrzy do prof wewnętrznego. Nie jest to na pewno zabezpieczenie tylko ruda. Gwarancja oczywiscie na nadwozie/podwozie jest dłuższa, ale wymaga "ich" przeglądów. Auto ma niski przebieg, garażowane...czy rzeczywiście, aby jeździć w dzisiejszych czasach dłużej autem niż 6-7 lat i nie mieć rudej to trzeba go zabezpieczać porządnie podwozie/nadwozie i jeździć na te durne przeglądy "powłoki lakierniczej"? Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 > są jakieś > naloty jak się zajrzy do prof wewnętrznego. Nie jest to na pewno zabezpieczenie tylko ruda. Na tym etapie sprawa jest jeszcze do uratowania przez utopienie tego w środku, który polecałem. > Gwarancja oczywiscie na nadwozie/podwozie jest dłuższa, ale wymaga "ich" przeglądów. Taki przegląd nie jest powiązany z przeglądem mechanicznym, więc śmiało możesz jeździć na przegląd blachy a mechanikę robić poza ASO. > Auto ma > niski przebieg, garażowane...czy rzeczywiście, aby jeździć w dzisiejszych czasach dłużej autem > niż 6-7 lat i nie mieć rudej to trzeba go zabezpieczać porządnie podwozie/nadwozie i jeździć > na te durne przeglądy "powłoki lakierniczej"? Jeśli chcesz pojeździć dłużej autkiem to do dzieła. Jak ASO łaskawie za kilka lat zajmie się problemem to zaczną wymieniać elementy i będzie tylko gorzej. Pozdrawiam BAS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarekSz Napisano 15 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 > Gwarancja oczywiscie na nadwozie/podwozie jest dłuższa, ale wymaga "ich" przeglądów. Wczytaj się w jej warunki dokładnie, bo np. Fiat wyłącza wszystkie elementy ruchome (drzwi, klapy) a rdza musi być na wylot i w kierunku od wewnątrz na zewnątrz. Mało kto reaguje na nalot rdzy, dyskusja może się zacząć dopiero przy głębokiej korozji strukturalnej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek82 Napisano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 >czy rzeczywiście, aby jeździć w dzisiejszych czasach dłużej autem > niż 6-7 lat i nie mieć rudej to trzeba go zabezpieczać porządnie podwozie/nadwozie niestety trzeba, i nie reklamuje w ten sposób swoich usług bo ja jestem zawalony robotą więc nowych zleceń nie biorę Oczywiście odezwą się za chwilę tacy co twierdzą, że nie trzeba i niech sobie tak myślą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek82 Napisano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 > a rdza musi być na wylot i w kierunku od wewnątrz na zewnątrz. łatwy do spełnienia warunek w przypadku fiata, większość jednak nie zagląda gdzie powinna dlatego jak już coś wyjdzie to zwykle po gwarancji dlatego gwarancja to ściema fikcja i frajerstwo > Mało kto reaguje na nalot rdzy, dyskusja może się zacząć dopiero przy głębokiej korozji > strukturalnej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lisek Napisano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 > Dzieki - pytanie bylo czysto teoretyczne. Polecam środki na bazie wosków - w areozolu z aplikatorem w postaci rurki... zawsze stosuje.... Pozostawiają tłusty nalot - maź i nie wysychają do końca.... jest to najlepsze zabezpieczenie do profili zamkniętych, progów itp... Wszystko co wyschnie i stwardnieje odpadnie ..... Przykładme są bardzo stare auta... tam gdzie lał się olej z skrzyni, mostu, przekładni to rudej nie znajdziesz... tam gdzie było sucho Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 > Przykładme są bardzo stare auta... tam gdzie lał się olej z skrzyni, mostu, przekładni to rudej > nie znajdziesz... tam gdzie było sucho przy wydechu podłoga też nie koroduje IMO szkody na podłodze, progach itp zaczynają się od uderzenia, przycierki itp przynajmniej tak to widzę w moich struclach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek82 Napisano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 > Polecam środki na bazie wosków - w areozolu z aplikatorem w postaci rurki... zawsze stosuje.... niestety fluidol się sprawdza przed a nie po fakcie zaistnienia korozji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marew Napisano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 > niestety trzeba, i nie reklamuje w ten sposób swoich usług bo ja jestem zawalony robotą więc nowych > zleceń nie biorę Oczywiście odezwą się za chwilę tacy co twierdzą, że nie trzeba i niech > sobie tak myślą. Ja coraz bardziej skłaniam się ku temu aby zabezpieczyć auto, zrobię to na pewno jeszcze przed zimą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek82 Napisano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 > Ja coraz bardziej skłaniam się ku temu aby zabezpieczyć auto, zrobię to na pewno jeszcze przed zimą Tylko pamiętaj aby dokładnie umyć spód i żeby porządnie wyschło. Zobaczysz ile soli jeszcze zejdzie jeśli nie myłeś po zimie. Ważne aby wszystko robić dokładnie dochodząc do wszelkich zakamarków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marew Napisano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 > Tylko pamiętaj aby dokładnie umyć spód i żeby porządnie wyschło. Zobaczysz ile soli jeszcze zejdzie > jeśli nie myłeś po zimie. Ważne aby wszystko robić dokładnie dochodząc do wszelkich > zakamarków. Auto kupiłem w lutym, a jeździłem nim tylko jak było sucho i bez śniegu (bo miałem drugie auto). także soli na nim zbyt dużo nie będzie. Może byś napisał FAQ jak samemu zabezpieczyć samochód, jakich środków używać itp Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek82 Napisano 16 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 > Może byś napisał FAQ jak samemu zabezpieczyć samochód, jakich środków używać itp nie bardzo mam na to czas ale w skrócie: 1. mycie 2. schnięcie 3. poszukiwania ognisk korozji 4. czyszczenie ognisk korozji 5. podkład reaktywny, podkład epoksydowy + kolor właściwy + zabezpieczenie bituniczne bardzo dobre i tanie ma boll. (sprawdza się mimo iż ludzie twierdzą, że jest inaczej) 6. schnięcie kilka dni. natomiast fluidol do profili to już nie boll. Ja używam środka jeszcze z czasów lat 70tych ale już mi się kończy był doskonały ale niestety czas przejść na coś innego bo tamtego już nigdzie nie dostanę a szkoda, bo nawet po latach nie pęka i był bardzo trwały. Oczywiście profile należy wypełnić z każdej strony, najlepiej przy użyciu kompresora, warto też trochę go podgrzać aby wypełnił wszystkie zakamarki. Ja zawsze na koniec sprawdzam potem czy fluidol dotarł gdzie powinien jak nie to następna partia i tak do uzyskania prawidłowego rezultatu. Uwaga: koniecznie należy udrożnić otwory odpływowe które przez fluidol mogą się zapchać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.