Skocz do zawartości

Taki Fiacik - warte to coś


Rekomendowane odpowiedzi

> Dla znawców tematu. Warty choćby obejrzenia?

> http://otomoto.pl/fiat-125p-zielony-groszek-piekny-C25757229.html

Jeśli masz blisko, to myślę że warto obejrzeć. Cena nie jest z kosmosu, a rocznikowo Fiat jeszcze sprzed unifikacji z Polonezem. Najważniejsze żeby buda była w dobrym stanie i żeby zwrócić uwagę jak podłoga została naprawiona ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym, ale otwieranie bagażnika wyłącznie z kabiny to raczej najistotniejsza z praktycznego punktu widzenia "polonezowska nowinka" w 125p. Zdecydowany krok wstecz. I rocznik 1980 był już w nią wyposażony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A bagażnik otwierany wajchą w kabinie to niby co?

> Fiat sprzed unifikacji z polonezem to fiat z rocznika

Na pewno wiele rzeczy Fiat i Polonez miały wspólne (w końcu takie samo zawieszenie było), ale w zasadzie chodziło mi o napęd. Najwięcej zmian Fiat miał chyba w 1983, wtedy m. in. zrobili szerszy tunel pod skrzynię biegów z Poloneza ok.gif

EDIT: Nawet oznaczenia modeli w 1983 roku przyjęli jednolite dla 125p i Poloneza wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najwięcej zmian Fiat miał chyba w 1983, wtedy m. in. zrobili

> szerszy tunel pod skrzynię biegów z Poloneza

125p skończył się wraz z wprowadzeniem okrągłych zegarów i skrzyni z Poloneza z bezpośrednim sterowaniem. I chociaż zegarów nie popieram, to ta skrzynia była technicznym majstersztykiem grinser006.gif w porównaniu do systemu z potrafiącym wypaść w najmniej oczekiwanym momencie wodzikiem w 125 biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 125p skończył się wraz z wprowadzeniem okrągłych zegarów i skrzyni z Poloneza z bezpośrednim

> sterowaniem. I chociaż zegarów nie popieram, to ta skrzynia była technicznym majstersztykiem

> w porównaniu do systemu z potrafiącym wypaść w najmniej oczekiwanym momencie wodzikiem w 125

kiedy rodzice mieli pierwsze auto (oczywiście FSO 1500 z 1983r) to razem z bratem "chorowaliśmy" na te okrągłe zegary. Za wszelką cenę chcieliśmy mieć obrotomierz, ale znalezienie dobrze działającego małego kwadratoowego graniczyło z cudem. Nowy kosztował 130 zł i była to dla nas cena zaporowa. Po nocach śniły nam się okrągłe zegary z obrotomierzem. Historia skończyła się tak, że zdobyliśmy wreszcie okrągle ale bez obrotka. Były świetne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.