Skocz do zawartości

sposób na marznący parownik?


fenix8

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie koledzy, macie może jakieś sprawdzone sposoby na marznący parownik?

Instalacja 2-giej generacji, ustawiona temp. przełączenia na 25stopni, silnik ciepły a temperatura parownika skacze... :/

parownik szeregowo za nagrzewnicą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli temperatura skacze, to pewnie parownik zapowietrzony i zamarza...

PS. szeregowe połaczenie nie jest najlepsze:

- jesli nagrzewnica jest zapchana ma to wpływ na temperaturę parownika

- jeśli parownik ZA nagrzewnicą, to w kabinie ciepło (istotne w zimie!), a na LPG później się przełaczy (zwłaszcza w zimie!!!)

- jeśli parownik PRZED nagrzewnicą, to na LPG przełaczy się wcześniej, ale w kabinie później się zrobi ciepło (istotne w zimie!).

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... PS. szeregowe połaczenie nie jest najlepsze:

> - jesli nagrzewnica jest zapchana ma to wpływ na temperaturę parownika

Tutaj się zgodzę, bo przy połączeniu równoległym nie będzie tego problemu. Chociaż przy przytkanej, a nie zatkanej nagrzewnicy prędkość i ilość płynu przepływająca przez parownik może być podobna do wersji równoległej.

> - jeśli parownik ZA nagrzewnicą, to w kabinie ciepło (istotne w zimie!), a na LPG później się przełaczy (zwłaszcza w zimie!!!)

Tutaj już niekoniecznie się zgodzę, bo przy równoległym połączeniu płyn będzie wolniej płynął przez parownik i za parownikiem będzie miał niższą temp.

> - jeśli parownik PRZED nagrzewnicą, to na LPG przełaczy się wcześniej, ale w kabinie później się zrobi ciepło (istotne w zimie!).

j.w.

Według mnie energia cieczy przepływającej przez parownik w połączeniu szeregowym i równoległym może być podobna z wyjątkiem sytuacji połączenia szeregowo parownika za nagrzewnicą w zimie.

Natomiast moje zdanie jest takie, że parownik wcześniej zamarznie przy równoległym podłączeniu ...

Miałem oba auta z podłączonym parownikiem szeregowo i nigdy nie było problemów z zamarzaniem parownika, nawet przy odpalaniu na lpg przy -20°C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witajcie koledzy, macie może jakieś sprawdzone sposoby na marznący parownik?...

Również stawiałbym na zapowietrzony układ.

Jak masz padniętą upg, to układ będzie się stale zapowietrzał i mogą być takie właśnie skutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tutaj już niekoniecznie się zgodzę, bo przy równoległym połączeniu płyn będzie wolniej płynął przez

> parownik i za parownikiem będzie miał niższą temp.

Też tak wcale nie musi być. Wszystko zależy, jaki jest opór przepływu przez parownik. Jeśli względnie duży, to przy połączeniu szeregowym cała ta gałąź będzie miała mały przepływ. Z tego względu szeregowe wpięcie parownika w obwód nagrzewnicy nie jest za bardzo zalecane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, nie chce mi się szczegółowo już polemizować z Tobą, zakończę tylko, że przy szeregowym połaczeniu nagrzewnicy i parownika oba urządzenia nawzajem odbierają sobie ciepło w zalezności od ich kolejności podłaczenia, a przy równoległym nie i to jest chyba przewaga tego połaczenia. Nic więcej nie mam do dodania.

Niech autor wątku to rozważy...

PS Dla pełnego zobrazowania mojej teorii proponuję podłaczyć kilka żarówek na 230V szeregowo i do gniazda 230V i zobaczyć czy świecą z ta samą mocą, co równolegle...

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolego, nie chce mi się szczegółowo już polemizować z Tobą,

Szkoda, bo może właśnie diabeł tkwi w szczegółach ...

Ty mnie nie przekonałeś i nie chcesz rozmawiać o szczegółach - nie wiem jak mam to rozumieć ...

> zakończę tylko, że przy szeregowym połaczeniu nagrzewnicy i parownika oba urządzenia nawzajem odbierają sobie ciepło w zalezności od ich kolejności podłaczenia, a przy równoległym nie i to jest chyba przewaga tego połaczenia. Nic więcej nie mam do dodania.

Natomiast ja chciałbym tylko dodać, że w przypadku moich rozważań wspólnym mianownikiem jest jednakowa ilość płynu przepływająca przez układ. Jeżeli ilość płynu jest różna to sprawa się komplikuje ...

> Niech autor wątku to rozważy...

Oczywiście, to jest jego decyzja. Ja polecam szeregowo, Ty równolegle, wybór jest smile.gif

> PS Dla pełnego zobrazowania mojej teorii proponuję podłaczyć kilka żarówek na 230V szeregowo i do gniazda 230V i zobaczyć czy świecą z ta samą mocą, co równolegle...

Oj, to nie jest dobry przykład, bo nie ma wspólnego mianownika ...

Prąd, moc, ilość generowanego światła - na pewno nie, więc jaki, skoro zaproponowałeś porównanie tych dwóch rozwiązań ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też tak wcale nie musi być. Wszystko zależy, jaki jest opór przepływu przez parownik. Jeśli względnie duży, to przy połączeniu szeregowym cała ta gałąź będzie miała mały przepływ...

No dobra, a co z wydajnością pompy mechanicznej (napęd od rozrządu) - jeżeli przepływ przez nagrzewnicę zostanie zostanie ograniczony, to którędy popłynie ta woda (płyn chłodzący)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra, a co z wydajnością pompy mechanicznej (napęd od rozrządu) - jeżeli przepływ przez

> nagrzewnicę zostanie zostanie ograniczony, to którędy popłynie ta woda (płyn chłodzący)?

Innym "oczkiem" ze zwiększonym natężeniem, jeśli użyć analogii elektrycznej.

Zauważ, że stare auta miały "wyłącznik" ogrzewania na zasadzie zamknięcia zaworu nagrzewnicy i nic im z tego powodu nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OK, to przykład lepszy: dlaczego w instalacji CO nie łączy się kaloryferów szeregowo, tylko równolegle?

Niestety też zły przykład - mieszkanie jest jedno i wszystkie kaloryfery ogrzewają to samo mieszkanie, poza tym przepływ wody i prędkość oddawania ciepła są zupełnie inne, no i w kaloryferach nie ma wymuszonego obiegu powietrza, tak jak w nagrzewnicy - wymuszony obieg ma bardzo duży wpływ na wydajność oddawanego ciepła ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Innym "oczkiem" ze zwiększonym natężeniem, jeśli użyć analogii elektrycznej.

> Zauważ, że stare auta miały "wyłącznik" ogrzewania na zasadzie zamknięcia zaworu nagrzewnicy i nic im z tego powodu nie było.

OK. Ale są też takie auta, w których zawór nie zamyka obiegu, tylko przełącza przepływ odcinając nagrzewnicę od obiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Innym "oczkiem"

No dobra, rzeczywiście dyskusja idzie w kierunku teoretycznym, ja nie przekonałem kolegów, koledzy mnie też nie, ale ...

W kwestii tematu, z mojej strony polecam sprawdzić czy układ nie jest zapowietrzony. Co do połączenia szeregowego, to w punto, przynajmniej moim się sprawdza, więc nie uważam, że to jest przyczyną zamarzania reduktora. Chyba że np. nagrzewnica jest bardzo mocno przytkana, ale to powinno dać się zdiagnozować poprzez regulację nawiewu wentylacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie dodoam, że gdy miałem LPG w Puncie z podpisu miałem parownik podłączony równolegle i nigdy z niczym nie miałem problemów. Grzał, parownik nie zamarzał ( a zazwyczaj nie czekałem z przełączeniem na LPG ) i nawet w największe mrozy działał.

Za to problem miałem jak miałem zapowietrzony układ. Działy się wtedy cyrki, kangurki przed światłami, gaśnięcie na dojeździe do skrzyżowania itp. Po odpowietrzeniu jak ręką odjął ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>więc nie uważam, że to

> jest przyczyną zamarzania reduktora.

Ale, o ile dobrze pamiętam, to ani ja ani Kolega master22221 nie twierdziliśmy, że parownik zapowietrza się akurat dlatego, że jest wpięty szeregowo. hmm.gif Obaj natomiast jesteśmy zdania, że taki sposób podpięcia nie jest najlepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety też zły przykład - mieszkanie jest jedno i...

Miałem na myśli cały budynek... Ale już zakończ tę jałową dyskusję, która do niczego nie prowadzi: ja ci podałem wiele wad szeregowego połaczenia, ale ty nie podałeś ani jednej jego zalety. Nie zauważasz też oczywistych analogii.

Myślę, że jakbym zrobił eksperyment z dwoma samochodami z takim samym silnikiem i różnie połaczonymi parownikami i wykazał wyższość połaczenia równoległego, to i tak utniesz argument twierdząc, że silniki nie były identyczne...

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>ale ty nie podałeś ani jednej jego zalety.

Ma kilka "montażowych":

1. Tniesz jeden przewód.

2. Mniej dodatkowych połączeń: przy równoległym masz dołożone 2 trójniki i reduktor, co daje razem 8 nowych miejsc potencjalnego wycieku. Przy szeregowym są najwyżej 2 dwuzłączki i reduktor, czyli 6 połączeń. Gdyby ktoś miał dużego farta, to mogłoby się zdarzyć tak, że reduktor zapina wprost na przecięty przewód, więc są tylko dwa dodatkowe połączenia.

3. W nawiązaniu do powyższego - mniej opasek.

Mimo tego mnie plusy nie przesłaniają oczywistych minusów. smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... ja ci podałem wiele wad szeregowego połaczenia, ale ty nie podałeś ani jednej jego zalety...

Mam dokładnie takie samo odczucie smile.gif

> Nie zauważasz też oczywistych analogii...

No właśnie nie zauważam, bo dla mnie te analogie nie są oczywiste, z żarówkami - całkowita porażka, z domem, conajmniej porażka, bo w domu chodzi o to, żeby wszystkie kaloryfery grzały jak najmocniej, a w aucie nagrzewnica ma grzać jak najmocniej, a reduktor powinien osiągnąć minimalną temp. pracy i tyle mu wystarcza ...

> Myślę, że jakbym zrobił eksperyment z dwoma samochodami z takim samym silnikiem i różnie połaczonymi parownikami i wykazał wyższość połaczenia równoległego, to i tak utniesz argument twierdząc, że silniki nie były identyczne...

Tylko że ja taki eksperyment zrobiłem w dwóch autach i uważam, że połączenie szeregowe jest lepsze. W obu najpierw było połączenie równoległe, a potem zastosowałem szeregowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli tak, to czemu taki typ połączenia jest niezalecany w instrukcjach montażu instalacji, czy też reduktorów?

A czy przypadkiem w instr. nie jest napisane żeby przełączać na lpg przy temp. płynu chłodzącego powyżej 20°C?

Przy takiej temp. płynu i sprawnym układzie chłodzenia nie ma problemu z zamarzaniem i jak ktoś używa instalacji w warunkach zalecanych przez producenta to według mnie nie ma znaczenia czy połączenie jest szeregowe czy równoległe.

Ja polecam szeregowe tam gdzie się da z przyczyn, które zostały już przytoczone - mniej cięcia, mniejsze cybantów, większa odporność na zamarzanie.

Zdaję sobie sprawę, że jeżeli instalator zamontuje szeregowo, a klient będzie miał problemy z instalacją, to będzie miał się do czego przyczepić i będzie miał rację ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czy przypadkiem w instr. nie jest napisane żeby przełączać na lpg przy temp. płynu chłodzącego

> powyżej 20°C?

> Przy takiej temp. płynu i sprawnym układzie chłodzenia nie ma problemu z zamarzaniem i jak ktoś

> używa instalacji w warunkach zalecanych przez producenta to według mnie nie ma znaczenia czy

> połączenie jest szeregowe czy równoległe.

> Ja polecam szeregowe tam gdzie się da z przyczyn, które zostały już przytoczone - mniej cięcia,

> mniejsze cybantów, większa odporność na zamarzanie.

> Zdaję sobie sprawę, że jeżeli instalator zamontuje szeregowo, a klient będzie miał problemy z

> instalacją, to będzie miał się do czego przyczepić i będzie miał rację ...

PS. Chyba nie odpowiedziałem na Twoje pytanie ...

Według mnie dlatego, ze taki montaż jest skuteczny w przypadku 100% samochodów i producentom nie chciałoby się sprawdzać, w których autkach można montować szeregowo, a w których nie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> PS. Chyba nie odpowiedziałem na Twoje pytanie ...

> Według mnie dlatego, ze taki montaż jest skuteczny w przypadku 100% samochodów i producentom nie

> chciałoby się sprawdzać, w których autkach można montować szeregowo, a w których nie ...

A no widzisz. Na eksperymenty może sobie pozwolić ktoś, kto robi to sam dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> większa odporność na zamarzanie, bo prędkość przepływu cieczy jest większa niż przy połączeniu równoległym ...

Oczywista nieprawda (a nawet 2 w jednym zdaniu), takich "dowodów" jest więcej w Twoich wypowiedziach, już nie chciałem ich krytykować, ale czasem trudno się powstrzyzmać... Skąd ty bierzesz te "rewelacje" (pytam, bo raczej nie z podręczników do termodynamiki i hydrauliki)?

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywista nieprawda (a nawet 2 w jednym zdaniu), takich "dowodów" jest więcej w Twoich wypowiedziach, już nie chciałem ich krytykować, ale czasem trudno się powstrzyzmać... Skąd ty bierzesz te "rewelacje" (pytam, bo raczej nie z podręczników do termodynamiki i hydrauliki)?

Czyli nie mam racji, bo nie ...

Albo ja nie zauważyłem albo w powyższym zdaniu nie ma żadnych argumentów, popraw mnie, bo może coś przeoczyłem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywista nieprawda ...

Inaczej - popraw mnie jeżeli moje rozumowanie jest złe, ale napisz dokładnie co i jak pomieszałem.

Przy czym odnieś się tylko do układu o którym piszę poniżej ...

Jest układ zamknięty - pompa > przewód fi10 > nagrzewnica > przewód fi10 > pompa.

Pompa podaje płyn ze stałą prędkością.

W taki układ wepniemy reduktor równolegle na trójnikach fi10 lub szeregowo np. za nagrzewnicą.

I teraz pytaniem, w zasadzie retoryczne:

W którym z tych układów płyn będzie płynął z większą prędkością przez reduktor?

Jaka będzie prędkość przepływu płynu przez reduktor w obu układach, przy założeniu że nie ma oporów przepływu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przy założeniu że nie ma oporów przepływu?

I to jest właśnie błąd w Twoim rozumowaniu! Ty rozważasz układ idealny, czyli teoretyczny, a ja mam na myśli układ rzeczywisty, zawierający takie elementy jak straty ciśnienia, opory, turbulencje, dławienie, lepkość cieczy, tarcie itd. Jeśli weźmiesz te czynniki pod uwagę, to sam dojdziesz do tego, że w układzie szeregowym płyn popłynie wolniej. Ale nie o to chodzi. ważne jest, w którym z układów parownik wcześniej osiągnie temperaturę przełączenia na LPG? Bo przecież chodzi o oszczędności, nieprawdaż? Po to LPG montujemy! Uwzględnij układ rzeczywisty w zimie, temp. otoczenia -20*C, przy nagrzewnicy włączonej na maksymalne grzanie kabiny (bo może mamy małe dziecko na pokładzie i nie chcemy przecież zmarznąć?) - i sam odpowiedz sobie: który układ jest lepszy (tańszy i jednocześnie przyjemniejszy, zdrowszy?). Jeśli dalej będziesz upierał się przy swoim, wrzucę ci kilka wzorków z hydrauliki, to sobie poczytasz...

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I teraz pytaniem, w zasadzie retoryczne:

> W którym z tych układów płyn będzie płynął z większą prędkością przez reduktor?

> Jaka będzie prędkość przepływu płynu przez reduktor w obu układach, przy założeniu że nie ma oporów

> przepływu?

Pytanie nie jest retoryczne, bo założenia zdecydowanie za proste.

Właśnie opory przepływu grają kluczową rolę w takim porównaniu.

Polecam rozwiązać jakiś prosty przykład z z obwodem szeregowym i równoległym z elektrotechniki. Dwie jednakowe rezystancje R1(opór nagrzewnicy) i R2(opór reduktora) połączone raz równolegle, raz szeregowo. W obu przypadkach to samo napięcie U, czyli odpowiednik różnicy ciśnień na zasilaniu i powrocie oryginalnego obwodu nagrzewnicy. W którym przypadku wyjdzie większe natężenie I2, czyli odpowiednik natężenia przepływu reduktora w naszym przypadku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie męcz się, kolega nie zaakceptował układu z żarówkami połączonymi szeregowo lub równolegle... Analogia układów elektrycznych do hydraulicznych jest mu nieznana, nie wie, że w hydraulice obowiązują te same wzory: prawo Ohma, prawa Kirchoffa itd...

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli tak, to czemu taki typ połączenia jest niezalecany w instrukcjach montażu instalacji, czy też

> reduktorów?

Ja się ogólnie na tym nie znam, ale z instrukcji montażu wyczytałem coś takiego:

Quote:

Wejście i wyjoście wodne należy podłączyć za pomocą przewodów wodnych przeznaczonych do układów chłodzenia silników poprzez trójniki

wodne z przewodami doprowadzającymi i odprowadzającymi płyn z nagrzewnicy, tak aby zapewnić przepływ cieczy przez

reduktor
bez względu na położenie zaworu regulacyjnego zasilania nagrzewnicy


Ja to rozumiem tak, że jak reguluję pokrętłem nagrzewnicy,

to przez nią płynie więcej/mniej wody, więc reduktor dostanie tyle wody,

ile mu nastawię na pokrętle ogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja się ogólnie na tym nie znam, ale z instrukcji montażu wyczytałem coś takiego:

> Quote:

> Wejście i wyjoście wodne należy podłączyć za pomocą przewodów wodnych przeznaczonych do układów

> chłodzenia silników poprzez trójniki

> wodne z przewodami doprowadzającymi i odprowadzającymi płyn z nagrzewnicy, tak aby zapewnić

> przepływ cieczy przez

> reduktor bez względu na położenie zaworu regulacyjnego zasilania nagrzewnicy

Nie jest to jasno powiedziane, ale skoro mowa o trójnikach, to znaczy, że chodzi tylko i wyłącznie o położenie równoległe.

> Ja to rozumiem tak, że jak reguluję pokrętłem nagrzewnicy,

> to przez nią płynie więcej/mniej wody, więc reduktor dostanie tyle wody,

> ile mu nastawię na pokrętle ogrzewania.

W przeciętnych współczesnych autach rzadko kiedy jest ten zawór. Płyn krąży cały czas po nagrzewnicy, a pokrętłem regulujesz położenie klap powietrza, które kierują je z wentylatora przez grzejnik lub z jego pominięciem.

Gdyby dać reduktor szeregowo do takiego np. Poloneza Caro, gdzie zawór był, to, jak sam zauważyłeś, w lecie musiałbyś mieć włączone ogrzewanie, żeby jechać na LPG. Oczywiste więc jest w tej sytuacji, że do auta z takim prostym obwodem ogrzewania wnętrza nie można zastosować połączenia szeregowego.

W innych sytuacjach można się zastanawiać, ale generalnie połączenie równoległe sprawdzi się wszędzie, natomiast szeregowe tylko w niektórych przypadkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdyby dać reduktor szeregowo do takiego np. Poloneza Caro, gdzie zawór był, to, jak sam zauważyłeś, w lecie musiałbyś mieć włączone ogrzewanie, żeby jechać na LPG.

W przypadku zaworów sprawa jest bardziej skomplikowana, bo są jeszcze zawory, w których po zamknięciu obiegu w nagrzewnicy płyn płynie wewnątrz zaworu i przepływ nie jest blokowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> Wejście i wyjoście wodne należy podłączyć za pomocą przewodów wodnych przeznaczonych do układów chłodzenia silników poprzez trójniki wodne z przewodami doprowadzającymi i odprowadzającymi płyn z nagrzewnicy, tak aby zapewnić przepływ cieczy przez reduktor bez względu na położenie zaworu regulacyjnego zasilania nagrzewnicy

To jest potwierdzenie tego, że producenci zalecają montaż trójników - konieczny jest przepływ. Ale jeżeli można go zapewnić także poprzez połączenie szeregowe, to dlaczego nie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie nie jest retoryczne, bo założenia zdecydowanie za proste.

Czy ja coś przeoczyłem, czy w Twojej wypowiedzi brak jest odpowiedzi postawione przeze mnie napytanie ...

> Właśnie opory przepływu grają kluczową rolę w takim porównaniu.

Zgadzam się.

> Polecam rozwiązać jakiś prosty przykład z z obwodem szeregowym i równoległym z elektrotechniki.

> Dwie jednakowe rezystancje R1(opór nagrzewnicy) i R2(opór reduktora) połączone raz równolegle, raz szeregowo.

Zapytam znowu retorycznie - od kiedy opory przepływu nagrzewnicy i reduktora są takie same, a co z ustawieniem trójników przy połączeniu równoległym - czy też nie mają znaczenia przy ocenie oporów przepływu?

Wcześniej napisałeś "Wszystko zależy, jaki jest opór przepływu przez parownik." - to jest właśnie potwierdzenie że nie są jednakowe ...

> W obu przypadkach to samo napięcie U, czyli odpowiednik różnicy ciśnień na zasilaniu i powrocie oryginalnego obwodu nagrzewnicy. W którym przypadku wyjdzie większe natężenie I2, czyli odpowiednik natężenia przepływu reduktora w naszym przypadku?

Oczywiście przy błędnym założeniu o jednakowych oporach przepływu cały dalszy wywód nie ma sensu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie męcz się, kolega nie zaakceptował układu z żarówkami połączonymi szeregowo lub równolegle...

> Analogia układów elektrycznych do hydraulicznych jest mu nieznana, nie wie, że w hydraulice obowiązują te same wzory: prawo Ohma, prawa Kirchoffa itd...

Żadne prawa nie pomogą, jeżeli przyjęto błędne założenie o przyporządkowaniu niejednakowych oporów przepływu do jednakowej rezystancji.

Może ustalmy coś dla porządku.

Czy rozmawiamy teoretycznie, czy o konkretnym przypadku autora wątku - fiat punto z podłączonym szeregowo reduktorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to jest właśnie błąd w Twoim rozumowaniu! Ty rozważasz układ idealny, czyli teoretyczny, a ja mam na myśli układ rzeczywisty, zawierający takie elementy jak straty ciśnienia, opory, turbulencje, dławienie, lepkość cieczy, tarcie itd. Jeśli weźmiesz te czynniki pod uwagę, to sam dojdziesz do tego, że w układzie szeregowym płyn popłynie wolniej.

I przy takich założeniach podajesz przykład dwóch żarówek o jednakowej rezystancji lub jednakowych odbiorników ciepła w domu mieszkalnym, które to są właśnie przykładami teoretycznymi ... pad.gif

Układ

> Ale nie o to chodzi. ważne jest, w którym z układów parownik wcześniej osiągnie temperaturę przełączenia na LPG? Bo przecież chodzi o oszczędności, nieprawdaż? Po to LPG montujemy!

Jeszcze większe oszczędności będą jak autko będzie odpalane na lpg smile.gif

> Uwzględnij układ rzeczywisty w zimie, temp. otoczenia -20*C, przy nagrzewnicy włączonej na maksymalne grzanie kabiny (bo może mamy małe dziecko na pokładzie i nie chcemy przecież zmarznąć?) - i sam odpowiedz sobie: który układ jest lepszy (tańszy i jednocześnie przyjemniejszy, zdrowszy?). Jeśli dalej będziesz upierał się przy swoim, wrzucę ci kilka wzorków z hydrauliki, to sobie poczytasz...

Odpowiem tak ... zdrowsze jest oczywiście podłączenie szeregowe - reduktor za nagrzewnicą, bo w aucie jest szybciej ciepło smile.gif

Zapytam jeszcze o jedną ważną rzecz - czy ktoś z Was, oprócz autora wątku miał lub ma auto, w którym reduktor podłączony był/jest szeregowo - pytam o użytkowanie takiego auta.

Piszecie o Waszych doświadczeniach, ale czy takowe macie ...

Moje doświadczenia, jeżeli chodzi o podłączenie szeregowe, są takie, że odpalanie na lpg przy temp -17° i jazda w trasę powodowała grzanie samochodu po ok. 1-2 km, nie wiem czy to dużo czy mało, ale jak dla mnie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jest to jasno powiedziane ...

Może dla ścisłości ustalmy o czym piszemy:

1. czy o przepływie płynu przez układu reduktor-nagrzewnica przy połączeniu szeregowym i równoległym,

2. czy o przepływie płynu przez reduktor przy połączeniu go z nagrzewnicą szeregowo lub równolegle.

Ja, zgodnie z tym co pisałem wcześniej, mam na myśli sytuację numer 2 - przepływ płynu (ilość, prędkość) przez reduktor ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ja coś przeoczyłem, czy w Twojej wypowiedzi brak jest odpowiedzi postawione przeze mnie

> napytanie ...

> Zapytam znowu retorycznie

Pytasz retorycznie i dziwisz się, że nie dostajesz odpowiedzi. smile.gif

>od kiedy opory przepływu nagrzewnicy i reduktora są takie same, a co z

> ustawieniem trójników przy połączeniu równoległym - czy też nie mają znaczenia przy ocenie

> oporów przepływu?

Mimo wszystko moje założenie (równe opory) jest chyba jednak bliższe prawdzie niż takie, że oporów nie ma w ogóle.

Jeśli masz ochotę, to możesz sobie powyższe zadanie policzyć dla różnych R1 i R2 i określić, dla jakich proporcji tych wartości reduktor będzie miał lepszy flow przy szeregowym połączeniu, niż przy równoległym i czy taka sytuacja może mieć miejsce w rzeczywistości.

To z jednej strony. Z drugiej, to cała ta dyskusja jest już lekko jałowa. Obawiam się, że nasze dysputy mogą nie mieć dla Autora wątku żadnego praktycznego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I przy takich założeniach podajesz przykład dwóch żarówek o jednakowej rezystancji lub jednakowych odbiorników ciepła w domu mieszkalnym, które to są właśnie przykładami teoretycznymi ...

Gdzie ja TAK napisałem? Ty chyba czytasz to co nienapisane i nie czytasz tego, co się do ciebie pisze!

PS. Ja się poddaję...

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdzie ja TAK napisałem? Ty chyba czytasz to co nienapisane i nie czytasz tego, co się do ciebie pisze!

"proponuję podłaczyć kilka żarówek na 230V"

Nie napisałeś że żarówki są różne więc założyłem że są jednakowe. Jakby były różne to wogóle nie można takiego zadania rozwiązać ...

"dlaczego w instalacji CO nie łączy się kaloryferów szeregowo, tylko równolegle"

Tutaj też przyjąłem że kaloryfery są jednakowe, bo jakby były różne to nie ma jak takiego przykładu rozpatrzyć ...

No i założyłem też że minimalna liczba odnosząca się do "kilka" to 2 - żeby było jak najprościej.

> PS. Ja się poddaję...

Ja też ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od początku tak jest z tą temperaturą?

u mnie objaw podobny-przerzucało na benzynę po czym po kilku sekundach spowrotem na lpg

winna okazała się wtyczka od czujnika temperatury do staga

temperatura reduktora potrafiła spaśc do -30 stopni, a po 2 sekundach skoczyć na +70 smile.gif

dociśnięcie wtyczki i umocowanie jej "tryktrykami" pomogło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od początku jak miałem auto nie było czujnika temp. Dołożyłem go sam w lecie br. Są to zatem pierwsze niższe temp. z tym czujnikiem, i de fakto gdyby nie on, nie wiedziałbym że tak parownik marznie (lub sam czujnik umieszczony zamiast jednej ze śrubek w obudowie).

Podążając waszymi radami sprawdziłem układ. Był zapowietrzony (wlałem dodatkowo prawie 2 litry płynu). Węże dochodzące do parownika są ciepłe (zarówno dopływ jak i odpływ. Jednakże problem wciąż jest ale... nieco się uspokoił.

Zastanawiam sie nad zrobieniem izolacji termicznej dla parownika. Obecnie (chyba) chłodzi go też powietrze wyrzucane przez wirnik alternatora oraz pęd powietrza pod maską. Zanim go przełożyłem bym schowany za akumulatorem (patrząc od przodu auta).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... Podążając waszymi radami sprawdziłem układ. Był zapowietrzony (wlałem dodatkowo prawie 2 litry płynu). Węże dochodzące do parownika są ciepłe (zarówno dopływ jak i odpływ. Jednakże problem wciąż jest ale... nieco się uspokoił....

Poczekaj jeszcze parę dni aż reduktor się całkiem odpowietrzy. Sprawdzaj płyn.

Niestety w puntkach przyczyną zapowietrzania się układu chłodzenia często jest uszkodzenie upg. U mnie walczyłem z tym ok. pół roku. Po wymianie upg jak ręką odjął smile.gif

> Zastanawiam sie nad zrobieniem izolacji termicznej dla parownika. Obecnie (chyba) chłodzi go też

> powietrze wyrzucane przez wirnik alternatora oraz pęd powietrza pod maską. Zanim go

> przełożyłem bym schowany za akumulatorem (patrząc od przodu auta).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeście się uparli na to UPG, układ jest/był zapowietrzony bo sam go zapowietrzyłem... przez czyszczenie przepustnicy/przebudowie instalacji LPG. Fakt, mój błąd iż wtedy nie odpowietrzyłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> żeście się uparli na to UPG, układ jest/był zapowietrzony bo sam go zapowietrzyłem... przez czyszczenie przepustnicy/przebudowie instalacji LPG. Fakt, mój błąd iż wtedy nie odpowietrzyłem...

A czy nie można było tak od razu pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.