PAWELwaw84 Napisano 31 Października 2012 Udostępnij Napisano 31 Października 2012 Mam w aucie prawie 9 letni akumulator. Ponoć 80Ah, 700A, jakaś rezerwa 150min. Wziąłem go na podładowanie do domu, bo trochę słabo kręcił (ostatnio robię małe przebiegi) i okazało się że było mało płynu, ale płytki nie były odkryte. Dolałem w sumie z 300ml wody demineralizowanej i podłączyłem pod prostownik, który daje max 6A. Ustawiłem na 5A i ładował się jakieś 8h. 1. Czy to normalne, że niemal od początku jak go podłaczyłem to było słychać ciche syczenie i bąbelkowanie (ale takie delikatne bardzo) aku nie zrobił się gorący przez ten czas, był tylko lekko ciepły 2. poziom A na wykresie nie opadał w trakcie ładowania, a to stary prostownik, nie jakiś automat - kiedyś pamiętam że z czasem wskazówka opadała w trakcie ładowania 3. Teraz aku ma 12,4V - chyba trochę za mało???? (przy pracującym silniku 14,4V) Ładować go jeszcze? Czy prędzej szykować kasę na nowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz086 Napisano 31 Października 2012 Udostępnij Napisano 31 Października 2012 Domyślam się, że ten prąd 5A, którym ładowałeś akumulator to jest prąd zmierzony, a nie zaznaczony na skali regulacji. Oprócz prądu trzeba zmierzyć napięcie, bo możliwe, że akumulator był tak znacznie rozładowany, a prostownik niezbyt wydajny, że prąd był stały, a napięcie powoli rosło. Dopiero pod koniec ładowania prąd maleje. Ładuj akumulator nadal, kolejne 10 godzin i mierz napięcie. Jeśli napięcie będzie rosło bardzo powoli, to nie problem (ok 0,1V/h). Ładuj do napięcia 14,5-14,7V. Chyba, że napięcie pomimo dalszego ładowania nie będzie rosło, to pewnie akumulator jest w ostatniej fazie swojego życia i w większe mrozy nie odpali się auta. Ale równie dobrze ten akumulator może przetrwać jeszcze kolejny rok, jeśli można go naładować tym prostownikiem do napięcia >14V Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrarek Napisano 31 Października 2012 Udostępnij Napisano 31 Października 2012 > Mam w aucie prawie 9 letni akumulator. > Ładować go jeszcze? Czy prędzej szykować kasę na nowy? odpowiedź na pytanie masz w pierwszym zdaniu. dzisiejsze akumulatory już tego wieku raczej nie dożyją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAWELwaw84 Napisano 1 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 Tak to był prąd zmierzony, a akumulator nie był rozładowany bardzo. Po prostu tak wolniej kręcił rozrusznik i przygasała konsola, więc mówię idzie zima to podładuję. Po doładowaniu kręci normalnie i lampki nie przygasają. Sprawdziłem elektrolit - gęstość w normie. W tym tygodniu jadę w dłuższą traskę, zobaczę po jeździe jakie ma napięcie i jakby było poniżej tych 12,4V to doładuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz086 Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 Jak będziesz jeździł autem prawie codziennie, to możliwe, że z tym akumulatorem przetrwasz zimę i kolejne lato bo to już nie problem. Jak masz zamiar uruchamiać auto np. 1-2 razy w tygodniu, to szkoda nerwów i ładowania akumulatora co kilka dni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nunu7 Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 > jakie ma napięcie i jakby było poniżej tych 12,4V to > doładuję. Takie drobne info Nie wiem dlaczego, ale zauważyłem taką prawidłowość, ze aq starsze, tak powyżej 6-7 lat mają nieco niższe napięcie spoczynkowe i nie ważne ilebyś je ładował, to nie da się pokonać pewnej bariery. Ekstremaly przykład do 12 letni aq od kombajnu, który trzyma napięcie 12,2V i nie ważne jak długo stałby pod prostownikiem, zawsze po kilkunastu godzinach od odłączenia do tegoż 12,2 spadnie. Moze ktoś znający prawa rządzące procesami zchodzącymi w aq to wyjaśni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz086 Napisano 1 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2012 Jest jeszcze druga cecha - spada sprawność procesu ładowania. Żeby naładować niedużym prądem do pełna akumulator o rzeczywistej pojemności np. 50Ah można w niego wpakować np. 200Ah. Niektórzy pewnie myślą, że akumulator działa tak, że właduje się w niego 10Ah i wyciągnie 10Ah. Ale po pierwsze napięcie ładowania jest ok. 2V wyższe niż rozładowywania, więc różnica w mocy jest już na dzień dobry kilkanaście procent a do tego nawet mierząc tylko prąd to właduje się zawsze kilka Ah więcej niż się odzyska. Dla akumulatora kwasowo-ołowiowego sprawność całego procesu to (aż z ciekawości sprawdziłem) 60%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAWELwaw84 Napisano 3 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 3 Listopada 2012 Akumulator jest po ładowaniu 11h prądem około 4,5A. Po 12h od pierwszego ładowania miał 12,4V, a od drugiego już 12,9V więc może jeszcze nie taki trup zobaczymy ile będzie po tygodniowym użytkowaniu. Tuż po ładowaniu miał 13,6V. Może po prostu za słaby prąd i dlatego tak wolno dochodzi do siebie mimo ładowania? 80Ah powinno się ładować 8A..? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz086 Napisano 3 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2012 Ładujesz odpowiednim prądem. Ten Twój akumulator pewnie ma z połowę początkowej pojemności, więc ładujesz prądem w okolicy 1/10 pojemności. Jest ok, a jeśli akumulator nie jest zbyt rozładowany to można ładować też mniejszym prądem. Można to tak dobrać, żeby ładowanie do napięcia ok. 14,7V trwało około 10 godzin. Nowy akumulator samochodowy, naładowany do pełna po kilkunastu godzinach od zakończenia ładowania ma ok 12,65V. Nigdy więcej. Jak już wcześniej było napisane, starsze akumulatory mają skłonności do utrzymywania niższego napięcia, gdy się już ustabilizują. U mnie w samochodzie też napięcie naładowanego akumulatora jest w okolicy 12,4V. Po prostu nie jest to nowy akumulator. O ile samochód odpala normalnie, to nie ma się co przejmować. Gdy będziesz mało jeździł autem, albo któregoś dnia ledwo co odpali, to doładujesz akumulator i nadal będzie ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAWELwaw84 Napisano 7 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 Przez ostatni tydzień wyskoczyłem troszkę w trasę, zrobiłem 400km i dzisiaj sprawdziłem - aku ma 12,3V i przy odpalaniu znów deska zaczyna przygasać (kręci dobrze). Zapomniałem jeszcze dopytać czy taki marny akumulator może mieć wpływ na to, że świece żarowe nie rozgrzewają się do odpowiedniej temperatury? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mayster_tcz Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 > Przez ostatni tydzień wyskoczyłem troszkę w trasę, zrobiłem 400km i dzisiaj sprawdziłem - aku ma > 12,3V i przy odpalaniu znów deska zaczyna przygasać (kręci dobrze). > Zapomniałem jeszcze dopytać czy taki marny akumulator może mieć wpływ na to, że świece żarowe nie > rozgrzewają się do odpowiedniej temperatury? Jak najbardziej może. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 > Jak najbardziej może. Jeśli rozrusznik pracuje normalnie to raczej nie może Druga sprawa-jeśli to diesel z bezpośrednim wtryskiem paliwa to te świece w temp dodatnich nie mają wpływu na uruchomienie silnika (sprawnego oczywiście ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAWELwaw84 Napisano 7 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 W dodatnich jest ok, poniżej -10 zaczynają się schody od poprzedniej zimy, a świece "wydawały się" ASO w porządku, ale sprawdzali je pewnie tylko od strony komputera, który nie wykazał błędu. Pytam, bo może być tak że wszystkie przewodzą prąd ok, ale że aku daje słaby prąd to nie dogrzewa ich odpowiednio. Suma sumarum auto po 15 kręceniach w końcu odpalało i przy -20, więc chyba jakieś ciepło z nich musiało się pojawić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mayster_tcz Napisano 7 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 7 Listopada 2012 > Jeśli rozrusznik pracuje normalnie to raczej nie może > Druga sprawa-jeśli to diesel z bezpośrednim wtryskiem paliwa to te świece w temp dodatnich nie mają > wpływu na uruchomienie silnika (sprawnego oczywiście ) W dodatnich nie, ale jak pisał, że mu kontrolki przygasają, to raczej aku jest w srednim stanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomcat Napisano 8 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2012 > W dodatnich nie, ale jak pisał, że mu kontrolki przygasają, to raczej aku jest w srednim stanie. A może ma gdzieś upływ albo zwarcie w obwodzie rozrusznika?? Może rozrusznik jest zabrudzony pyłem i stawia duże opory?? Miałem przygasanie kotrolek przy rozruchu w Seacie Ibiza `91 i wymiana akumulatora nie dał nic poza drenażem kieszeni. Było zwarcie i opory gdzieś w rozruszniku (w warsztacie regenerującym mówili, że był zabity jakimś pyłem tak, że lewdo się obracał). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KTB Napisano 8 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2012 > Przez ostatni tydzień wyskoczyłem troszkę w trasę, zrobiłem 400km i dzisiaj sprawdziłem - aku ma > 12,3V i przy odpalaniu znów deska zaczyna przygasać (kręci dobrze). > Zapomniałem jeszcze dopytać czy taki marny akumulator może mieć wpływ na to, że świece żarowe nie > rozgrzewają się do odpowiedniej temperatury? Przygasa, bo stary aku nie ma pełnych parametrów i napięcie w trakcie rozruchu spada. A kręci, bo pewnie w obwodzie wciąż prąd przy zatrzymanym rozruszniku jest na poziomie np 400A, co pozwala obrócić silnikiem, a po rozpoczęciu obrotu, ten prąd spada i aku sobie radzi. Świece to rzeczywiście jak ktoś napisał w temperaturach ujemnych mają znaczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PAWELwaw84 Napisano 8 Listopada 2012 Autor Udostępnij Napisano 8 Listopada 2012 Po podładowaniu aku parę razy zapalił bez przygasania, więc to raczej aku jednak. W ciągu ostatnich 2 lat aku był 2 razy rozładowany na tyle, że nie kręcił już rozrusznikiem. Raz jak zabrakło paliwa i potem nie chciał odpalić, a drugi raz jak padł alternator, więc pewnie to go dobiło. No nic czekam aż padnie całkiem w pierwsze mrozy i kupię nowy. Mam nadzieje tylko, że na aku sie skonczy, bo dostep do świec w tym silniku jest masakryczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KTB Napisano 8 Listopada 2012 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2012 > Po podładowaniu aku parę razy zapalił bez przygasania, więc to raczej aku jednak. W ciągu ostatnich > 2 lat aku był 2 razy rozładowany na tyle, że nie kręcił już rozrusznikiem. Raz jak zabrakło > paliwa i potem nie chciał odpalić, a drugi raz jak padł alternator, więc pewnie to go dobiło. > No nic czekam aż padnie całkiem w pierwsze mrozy i kupię nowy. Mam nadzieje tylko, że na aku > sie skonczy, bo dostep do świec w tym silniku jest masakryczny A ja bym zrobił inaczej, przy prognozach o pojawieniu sięmrozów znowu podładował, podobnym pradem tylko dłużej (nie bój się nie przeładujesz) i założył. Przy naszych zimach skonczy się pewnie góra 3 krotnym doładowywaniem w sezonie np. po dłuższym postoju . W przypadku nagłych mrozów z zaskoczenia pozyczysz prad do odpalenia i pojedziesz. Tak użytkowałem ostatnie lata 7 letni aku w Nubirze jak i 4 letni ale zajechany w Skodzie i żywot wydłużył się o 2 lata, prawdziwy powód wymiany, to czy chcesz wyeliminować w ogóle zajmowanie się aku na jakieś następne 4-5lat. Mozesz brac jeszcze pod uwagę, czy kupujesz nowy aku dla siebie czy nowego własciciela auta, bo ono tez nie nowe pewnie i może zechcesz go zmienić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.