Skocz do zawartości

dzielenie sie parkingiem


Marcin799

Rekomendowane odpowiedzi

Mam w firmie wlasny prywatny parking smile.gif na 15 aut smile.gif, sasiadow mam dzikich ( kamienica komunalna )jak pies im zrobi kupe przed dzwiami to pisza do administracji aby ktos im posprzatal, snieg im parking zasypal wiec aby odsniezyc to sie im nie chce po bo co zlosnik.gif jak ja mam odsniezony parking smile.gif Co z tego ze czasami mam full aut i sasiedzi zajuma mi miejsca dla klientow smile.gif Rozmawialem z nimi aby nie parkowali i dostalem odp. ze jest zima snieg zasypal im parking wiec musze sie dzielic z nimi moim parkingiem zlosnik.gifzlosnik.gif eheh pol biedy jak bym z nimi dobrze zyl ale latem jak nie daj bog moj kilent stanie pod ich kamienica to wzywaja straz miejsca, spuszczaja powietrze albo przychodza do mnie z bluzgami ze ktos im miejsce zajmuje smile.gif

VIVA LA POLONIA zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinna wystarczyć tabliczka z zakazem parkowania z wyłączeniem klientów firmy. Wtedy możesz wezwać straż miejską broniąc się tym że to ty płacisz za odśnieżenie parkingu a sąsiedzi się nie dożucają poza tym oni mają swój a że zasypany to cię nie interesuje, albo ogrodzić i postawić ochroniarza i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Postaw tablicę. "Parking płatny niestrzeżony 10zł/h z wyączeniem

> klientów firmy".

> Wkładaj za szybę kwitki i rób zdjęcia. Uzbiera się kilka

> niezapłaconych kwitków zgłoś sprawę na kolegium.

Oj bedzie sie trzeba w US z dochodu za parking rozliczyc....

A może tak:

Masz drzewa na tym parkingu?

Ptaki latają w okolicy?

Bułka tarta na auto sąsiadów parkujące na twoim terenie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sytuacja patowa zlosnik.gif zostaje czekac na wiosne grinser006.gif..... hahaha.gif

Najlepszy teks byl smile.gif ze niby ja tak zawsze staje, ze na 3 miejsciach i oni nie moga zaparkowac smile.gifhahaha.gif.... to po co ja latem latalem i pasy malowalem na parkingu aby jak najlepiej parking zagospodarowac:) sasiad wie lepiej hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z serii sąsiedzi.

Sprawa nieco inna, ale też sąsiedzka. Na ogólną mailową skrzynkę w centrali firmy przyszedł donos, że oto swój służbowy samochód parkuję tam, gdzie wiosną powinien być trawnik pod klatką. Co ciekawe - pod klatką na trawnik wjechać się nie da nawet wiosną ("osłupiony"). Widać komuś zalazłem za skórę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym wyjsciem z tej sytuacji bedzie zmienic adres firmy, ale ja bym sie tak latwo nie poddawal.

Czy masz w papierach gdzies zaznaczone ze firma posiada swoj wlasny parking nalezacy tylko i wylacznie do niej??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam w firmie wlasny prywatny parking na 15 aut , sasiadow mam

> dzikich ( kamienica komunalna )jak pies im zrobi kupe przed

> dzwiami to pisza do administracji aby ktos im posprzatal, snieg

> im parking zasypal wiec aby odsniezyc to sie im nie chce po bo

> co jak ja mam odsniezony parking Co z tego ze czasami mam

> full aut i sasiedzi zajuma mi miejsca dla klientow Rozmawialem

> z nimi aby nie parkowali i dostalem odp. ze jest zima snieg

> zasypal im parking wiec musze sie dzielic z nimi moim parkingiem

> eheh pol biedy jak bym z nimi dobrze zyl ale latem jak nie

> daj bog moj kilent stanie pod ich kamienica to wzywaja straz

> miejsca, spuszczaja powietrze albo przychodza do mnie z bluzgami

> ze ktos im miejsce zajmuje

> VIVA LA POLONIA

jezeli masz kwit na swoj parking to wzywaj straż miejską, niech oni ustawią niesfornych siasiadów, nie Ty cool.gif, postraszą holowaniem itd , szkdoa twoich nerwów ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedawno u Wiessa była taka sytuacja...

ja bym zrobił tak jak jedna sluchaczka...

wzywasz policje i holownik...

w obecnosci policji ładujesz auta na lawety i wywozisz na parking policyjny... niestety transport jest na twój koszt...

ale mysle ze po takiej akcji będziesz miał ordnung zlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jezeli masz kwit na swoj parking to wzywaj straż miejską, niech oni

> ustawią niesfornych siasiadów, nie Ty , postraszą holowaniem itd

> , szkdoa twoich nerwów

straz ani policja nie działają na prywatnym terenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> straz ani policja nie działają na prywatnym terenie

To jeśli mi się ktoś wpierdzieli przez bramę na prywatny teren (teoretyzuję) i tam sobie zaparkuje, to ani straż, ani policja palcem nie kiwnie, bo to teren prywatny? To jak mam go ściągnąć z grządki truskawek? Na lasso?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> straz ani policja nie działają na prywatnym terenie

a jak Ci ktos wlezie z buciorami do ogrodka i nie bedzie chcial sie wyniesc? to co masz siedziec i go przepraszac?Przeciez go nie zatrzelisz bo pojdziesz siedziec, chyba od takiej interwencji sa sluzby mundurowe by usunac intruza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jeśli mi się ktoś wpierdzieli przez bramę na prywatny teren

> (teoretyzuję) i tam sobie zaparkuje, to ani straż, ani policja

> palcem nie kiwnie, bo to teren prywatny? To jak mam go ściągnąć

> z grządki truskawek? Na lasso?

tylko z pozwu cywilnego...

policja może go tylko poprosić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a jak Ci ktos wlezie z buciorami do ogrodka i nie bedzie chcial sie

> wyniesc? to co masz siedziec i go przepraszac?Przeciez go nie

> zatrzelisz bo pojdziesz siedziec, chyba od takiej interwencji sa

> sluzby mundurowe by usunac intruza?

nie ma rozporządzeń dla Policji w tej sprawie...

może auto sholować jedynie z dróg publicznych, takie które utrudnia ruch itd...

ale z prywatnej poseji nie ma takiego prawa...

włascicielowi terenu pozostaje jedynie wystapić z pozwu cywilnego...

lub sholowac auto na swój koszt...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mandat?

> przecież auto stoi na prywatnym terenie...

> holowanie tez odpada... chyba, że na twój koszt...

prywatny czyli np. twój i ty sobie nie życzysz żeby ktoś parkował na twoim terenie więc dzwonisz, wzywasz SM czy też policję i oni resztę załatwiają...

skoro jest to możliwe u mnie to i u ciebie też...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> prywatny czyli np. twój i ty sobie nie życzysz żeby ktoś parkował na

> twoim terenie więc dzwonisz, wzywasz SM czy też policję i oni

> resztę załatwiają...

> skoro jest to możliwe u mnie to i u ciebie też...

piszesz z autopsji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak

a to stoi w sprzecznosci z tym co twierdzi rzecznik prasowy policji i strazy miejskiej

była w radiu audycja o tym i kilka dni sie tą sprawą zajmowali i skonczyło sie na tym ze policja moze takiemu delikwentowi soczyc...

dlatego nie wiem na jakiej podstawie policja dała mandat lub sholowała auto na "swój" koszt. podobnie jak straż miejska...

nie jestem przekonany do tego co mówisz bo niby z jakiego paragrafu działały te służby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedewszystkim SM lub policja działa na podstawie kodeksu, czyli egzekwuje według niego prawo...

jak się ktoś nie stosuje do znaków to jest ukarany to chyba oczywiste, sm lub policja nigdy nie zakłada lub odholowywuje auto na swój koszt tylko na koszt ukaranego...

nie bardzo rozumiem co to znaczy że jak teren prywatny to nie interweniują, np: teren supermarketu jest terenem prywatnym, obowiązują tam znaki które ustawi lub namaluje właściciel, jeżeli np. masz stłuczkę na terenie supermarketu i nie możesz się dogadać czyja wina to dzwonisz po policję i teraz co? policja nie przyjedzie bo ci powiedzą to teren prywatny i mamy to gdzieś... gdyby tak było to by nie przyjeżdzali a jednak przyjeżdzają...

tak samo w przypadku parkingu pod domem, jak nie mam gdzie zaparkować bo nazjeżdzało się "obcych" to dzwonię po jednych albo drugich i przyjeżdzają mimo że parking jest prywatny i należy do spółdzielni ale stoi znak którego wszyscy muszą przestrzegać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> straz ani policja nie działają na prywatnym terenie

Ostatnio kumplowi jakis dupek zastawil wjazd na posesje, a na uwagi ze tamuje wjazd i ze ma przestawic auto powiedzial: "nie mam czasu",

ale Straz Miejska troche tego czasu mu wygospodarowala cool.gif

Pierwszy raz kumpel chwalil SM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.