Marcin799 Napisano 31 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 Mam w firmie wlasny prywatny parking na 15 aut , sasiadow mam dzikich ( kamienica komunalna )jak pies im zrobi kupe przed dzwiami to pisza do administracji aby ktos im posprzatal, snieg im parking zasypal wiec aby odsniezyc to sie im nie chce po bo co jak ja mam odsniezony parking Co z tego ze czasami mam full aut i sasiedzi zajuma mi miejsca dla klientow Rozmawialem z nimi aby nie parkowali i dostalem odp. ze jest zima snieg zasypal im parking wiec musze sie dzielic z nimi moim parkingiem eheh pol biedy jak bym z nimi dobrze zyl ale latem jak nie daj bog moj kilent stanie pod ich kamienica to wzywaja straz miejsca, spuszczaja powietrze albo przychodza do mnie z bluzgami ze ktos im miejsce zajmuje VIVA LA POLONIA Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin799 Napisano 31 Stycznia 2006 Autor Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 wezwiej straż miejską, niech odholują samochód..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
73Marcin Napisano 31 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 > wezwiej straż miejską, niech odholują samochód..... oj to nic nie da teren prywatny, SM i Policja nic nie zrobi - mialem taki przypadek opisywany tutaj jakis czas temu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrogal Napisano 31 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 > oj to nic nie da > teren prywatny, SM i Policja nic nie zrobi - mialem taki przypadek > opisywany tutaj jakis czas temu jezeli parking jest jego prywatna wlasnoscia to chyba ma prawo zażądac by odpowiednie sluzby zajely sie intruzem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DamianB Napisano 31 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 fajnych masz sasiadow jak w jakims krzywym zwierciadle hyhy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
smook Napisano 31 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 Postaw tablicę. "Parking płatny niestrzeżony 10zł/h z wyączeniem klientów firmy". Wkładaj za szybę kwitki i rób zdjęcia. Uzbiera się kilka niezapłaconych kwitków zgłoś sprawę na kolegium. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
antos21 Napisano 31 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 Powinna wystarczyć tabliczka z zakazem parkowania z wyłączeniem klientów firmy. Wtedy możesz wezwać straż miejską broniąc się tym że to ty płacisz za odśnieżenie parkingu a sąsiedzi się nie dożucają poza tym oni mają swój a że zasypany to cię nie interesuje, albo ogrodzić i postawić ochroniarza i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
badger1 Napisano 31 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 > Postaw tablicę. "Parking płatny niestrzeżony 10zł/h z wyączeniem > klientów firmy". > Wkładaj za szybę kwitki i rób zdjęcia. Uzbiera się kilka > niezapłaconych kwitków zgłoś sprawę na kolegium. Oj bedzie sie trzeba w US z dochodu za parking rozliczyc.... A może tak: Masz drzewa na tym parkingu? Ptaki latają w okolicy? Bułka tarta na auto sąsiadów parkujące na twoim terenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 31 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 > latem jak nie > daj bog moj kilent stanie pod ich kamienica to wzywaja straz > miejsca, spuszczaja powietrze albo przychodza do mnie z bluzgami > ze ktos im miejsce zajmuje No to chyba rozumiesz co trzeba robić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin799 Napisano 1 Lutego 2006 Autor Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 sytuacja patowa zostaje czekac na wiosne ..... Najlepszy teks byl ze niby ja tak zawsze staje, ze na 3 miejsciach i oni nie moga zaparkowac .... to po co ja latem latalem i pasy malowalem na parkingu aby jak najlepiej parking zagospodarowac:) sasiad wie lepiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekCCS Napisano 1 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Z serii sąsiedzi. Sprawa nieco inna, ale też sąsiedzka. Na ogólną mailową skrzynkę w centrali firmy przyszedł donos, że oto swój służbowy samochód parkuję tam, gdzie wiosną powinien być trawnik pod klatką. Co ciekawe - pod klatką na trawnik wjechać się nie da nawet wiosną ("osłupiony"). Widać komuś zalazłem za skórę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Morgan Napisano 1 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Najlepszym wyjsciem z tej sytuacji bedzie zmienic adres firmy, ale ja bym sie tak latwo nie poddawal. Czy masz w papierach gdzies zaznaczone ze firma posiada swoj wlasny parking nalezacy tylko i wylacznie do niej?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
73Marcin Napisano 1 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 > jezeli parking jest jego prywatna wlasnoscia to chyba ma prawo > zażądac by odpowiednie sluzby zajely sie intruzem poczytaj sobie to Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin799 Napisano 1 Lutego 2006 Autor Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 do wydechów tym opornym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lookazz Napisano 1 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 > Mam w firmie wlasny prywatny parking na 15 aut , sasiadow mam > dzikich ( kamienica komunalna )jak pies im zrobi kupe przed > dzwiami to pisza do administracji aby ktos im posprzatal, snieg > im parking zasypal wiec aby odsniezyc to sie im nie chce po bo > co jak ja mam odsniezony parking Co z tego ze czasami mam > full aut i sasiedzi zajuma mi miejsca dla klientow Rozmawialem > z nimi aby nie parkowali i dostalem odp. ze jest zima snieg > zasypal im parking wiec musze sie dzielic z nimi moim parkingiem > eheh pol biedy jak bym z nimi dobrze zyl ale latem jak nie > daj bog moj kilent stanie pod ich kamienica to wzywaja straz > miejsca, spuszczaja powietrze albo przychodza do mnie z bluzgami > ze ktos im miejsce zajmuje > VIVA LA POLONIA jezeli masz kwit na swoj parking to wzywaj straż miejską, niech oni ustawią niesfornych siasiadów, nie Ty , postraszą holowaniem itd , szkdoa twoich nerwów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 niedawno u Wiessa była taka sytuacja... ja bym zrobił tak jak jedna sluchaczka... wzywasz policje i holownik... w obecnosci policji ładujesz auta na lawety i wywozisz na parking policyjny... niestety transport jest na twój koszt... ale mysle ze po takiej akcji będziesz miał ordnung Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrogal Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > poczytaj sobie to jakas porazka to co mam jeszcze kogos przepraszac kto mi na prywatna posesje wjedzie i zaparkuje tamujac ruch? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > jezeli masz kwit na swoj parking to wzywaj straż miejską, niech oni > ustawią niesfornych siasiadów, nie Ty , postraszą holowaniem itd > , szkdoa twoich nerwów straz ani policja nie działają na prywatnym terenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemek Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > straz ani policja nie działają na prywatnym terenie To jeśli mi się ktoś wpierdzieli przez bramę na prywatny teren (teoretyzuję) i tam sobie zaparkuje, to ani straż, ani policja palcem nie kiwnie, bo to teren prywatny? To jak mam go ściągnąć z grządki truskawek? Na lasso? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > straz ani policja nie działają na prywatnym terenie jak nie działają, jeżeli teren jest twój i ty wzywasz że masz intruza to działają na twoje wezwanie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrogal Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > straz ani policja nie działają na prywatnym terenie a jak Ci ktos wlezie z buciorami do ogrodka i nie bedzie chcial sie wyniesc? to co masz siedziec i go przepraszac?Przeciez go nie zatrzelisz bo pojdziesz siedziec, chyba od takiej interwencji sa sluzby mundurowe by usunac intruza? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > To jeśli mi się ktoś wpierdzieli przez bramę na prywatny teren > (teoretyzuję) i tam sobie zaparkuje, to ani straż, ani policja > palcem nie kiwnie, bo to teren prywatny? To jak mam go ściągnąć > z grządki truskawek? Na lasso? tylko z pozwu cywilnego... policja może go tylko poprosić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > jak nie działają, jeżeli teren jest twój i ty wzywasz że masz intruza > to działają na twoje wezwanie... przyjadą i co dalej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > a jak Ci ktos wlezie z buciorami do ogrodka i nie bedzie chcial sie > wyniesc? to co masz siedziec i go przepraszac?Przeciez go nie > zatrzelisz bo pojdziesz siedziec, chyba od takiej interwencji sa > sluzby mundurowe by usunac intruza? nie ma rozporządzeń dla Policji w tej sprawie... może auto sholować jedynie z dróg publicznych, takie które utrudnia ruch itd... ale z prywatnej poseji nie ma takiego prawa... włascicielowi terenu pozostaje jedynie wystapić z pozwu cywilnego... lub sholowac auto na swój koszt... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > przyjadą i co dalej? jak to co, mandacik albo holowanko... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > jak to co, mandacik albo holowanko... mandat? przecież auto stoi na prywatnym terenie... holowanie tez odpada... chyba, że na twój koszt... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > mandat? > przecież auto stoi na prywatnym terenie... > holowanie tez odpada... chyba, że na twój koszt... prywatny czyli np. twój i ty sobie nie życzysz żeby ktoś parkował na twoim terenie więc dzwonisz, wzywasz SM czy też policję i oni resztę załatwiają... skoro jest to możliwe u mnie to i u ciebie też... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > prywatny czyli np. twój i ty sobie nie życzysz żeby ktoś parkował na > twoim terenie więc dzwonisz, wzywasz SM czy też policję i oni > resztę załatwiają... > skoro jest to możliwe u mnie to i u ciebie też... piszesz z autopsji? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > piszesz z autopsji? tak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > tak a to stoi w sprzecznosci z tym co twierdzi rzecznik prasowy policji i strazy miejskiej była w radiu audycja o tym i kilka dni sie tą sprawą zajmowali i skonczyło sie na tym ze policja moze takiemu delikwentowi soczyc... dlatego nie wiem na jakiej podstawie policja dała mandat lub sholowała auto na "swój" koszt. podobnie jak straż miejska... nie jestem przekonany do tego co mówisz bo niby z jakiego paragrafu działały te służby? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 przedewszystkim SM lub policja działa na podstawie kodeksu, czyli egzekwuje według niego prawo... jak się ktoś nie stosuje do znaków to jest ukarany to chyba oczywiste, sm lub policja nigdy nie zakłada lub odholowywuje auto na swój koszt tylko na koszt ukaranego... nie bardzo rozumiem co to znaczy że jak teren prywatny to nie interweniują, np: teren supermarketu jest terenem prywatnym, obowiązują tam znaki które ustawi lub namaluje właściciel, jeżeli np. masz stłuczkę na terenie supermarketu i nie możesz się dogadać czyja wina to dzwonisz po policję i teraz co? policja nie przyjedzie bo ci powiedzą to teren prywatny i mamy to gdzieś... gdyby tak było to by nie przyjeżdzali a jednak przyjeżdzają... tak samo w przypadku parkingu pod domem, jak nie mam gdzie zaparkować bo nazjeżdzało się "obcych" to dzwonię po jednych albo drugich i przyjeżdzają mimo że parking jest prywatny i należy do spółdzielni ale stoi znak którego wszyscy muszą przestrzegać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Filipfm Napisano 2 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 > straz ani policja nie działają na prywatnym terenie Ostatnio kumplowi jakis dupek zastawil wjazd na posesje, a na uwagi ze tamuje wjazd i ze ma przestawic auto powiedzial: "nie mam czasu", ale Straz Miejska troche tego czasu mu wygospodarowala Pierwszy raz kumpel chwalil SM. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.