eryko Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 Fajny artykuł , co prawda szkoda ludzi ale tłumaczenie i kolegi . Normalnie było by że niedostosowanie prędkości do panujących warunków , no ale jak zdarzenie się stało władzy to problemem okazało się miniejsze stężenie soli drogowej na m2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krecha Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > Fajny artykuł , co prawda szkoda ludzi ale tłumaczenie i kolegi . Normalnie było by że > niedostosowanie prędkości do panujących warunków , no ale jak zdarzenie się stało władzy to > problemem okazało się miniejsze stężenie soli drogowej na m2. Na to samo zwróciłem dzisiaj uwagę czytając o tym zdarzeniu. Piszą że sprawdzą ile soli wysypali na tym odcinku i ile razy były tam piaskarki . Szukanie winnego na siłę gdzie się da. Z całym szacunkiem dla ofiar ale wygląda na ewidentne niedostosowanie prędkości. Wypadek jakich wiele o tej porze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ramirez2001 Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > Na to samo zwróciłem dzisiaj uwagę czytając o tym zdarzeniu. Piszą że sprawdzą ile soli wysypali > na tym odcinku i ile razy były tam piaskarki . Szukanie winnego na siłę gdzie się da. Z całym > szacunkiem dla ofiar ale wygląda na ewidentne niedostosowanie prędkości. Wypadek jakich wiele > o tej porze Przyznanie się do winy i poszukanie jej w sobie dawno już umarło z nieodżałowanym Zdrowym Rozsądkiem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MAKO Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > Fajny artykuł , co prawda szkoda ludzi ale tłumaczenie i kolegi . Normalnie było by że > niedostosowanie prędkości do panujących warunków , no ale jak zdarzenie się stało władzy to > problemem okazało się miniejsze stężenie soli drogowej na m2. a może to zwiastun stałej zmiany w dziedzinie ustalania przyczyn wypadków... jeśli nie to powinien posłużyć jako precedens przytaczany na obronę argumentów o zbyt pobieżnym zbadaniu sprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > a może to zwiastun stałej zmiany w dziedzinie ustalania przyczyn wypadków... jeśli nie to powinien > posłużyć jako precedens przytaczany na obronę argumentów o zbyt pobieżnym zbadaniu sprawy Wierzysz w to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grogi Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > Fajny artykuł , co prawda szkoda ludzi ale tłumaczenie i kolegi . Normalnie było by że > niedostosowanie prędkości do panujących warunków , no ale jak zdarzenie się stało władzy to > problemem okazało się miniejsze stężenie soli drogowej na m2. Ja proponuję ustalać winnych zaocznie: winny jest zarządca, bo mógł w tym miejscu zbudować wiadukt / pas zieleni / kładkę do pieszych - i wypadku by wtedy nie było... Proste, szybkie, skuteczne... I ile czasu na sądach oszczędzimy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MAKO Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > Wierzysz w to? w coś musze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > w coś musze... To już chyba lepiej w UFO, większe szanse że istnieje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > co prawda szkoda ludzi ale tłumaczenie i kolegi . Normalnie było by że > niedostosowanie prędkości do panujących warunków , no ale jak zdarzenie się stało władzy to > problemem okazało się miniejsze stężenie soli drogowej na m2. Mnie jeszcze ciekawi inna sprawa: czy tajniacy mieli zapięte pasy? Wiem, że to generalizowanie, ale w mojej okolicy większość mundurowych i wszyscy tajniacy jeżdżą bez pasów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz086 Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 >ale w mojej okolicy większość mundurowych i wszyscy tajniacy jeżdżą > bez pasów... Widocznie ich prawa fizyki nie dotyczą Mnie nieźle śmieszą ludzie, co mają zamiar w razie wypadku przytrzymać się uchwytu nad oknem, czy zaprzeć nogami i rękami. Widocznie myślą, że ich to uchroni przed czymkolwiek, no oprócz prędkości parkingowych. Przykład znajomego - na chwilę przed uderzeniem oparł się ręką o deskę rozdzielczą (jako pasażer). Efekt - złamany nadgarstek. Jakby trzymał ręce przy sobie pewnie obyło się bez żadnych poważnych obrażeń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
poziomek Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > Przykład znajomego - na chwilę przed uderzeniem oparł się ręką o deskę rozdzielczą (jako pasażer). > Efekt - złamany nadgarstek. Jakby trzymał ręce przy sobie pewnie obyło się bez żadnych > poważnych obrażeń A teraz pomyśl chwilę, pewnie długa musi być i znajdź oczywista odpowiedź dlaczego tak zareagował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz086 Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > A teraz pomyśl chwilę, pewnie długa musi być i znajdź oczywista odpowiedź dlaczego tak zareagował? Wg mnie po prostu nie pomyślał i wykonał "odruch bezwarunkowy". Oglądając trochę filmów i wywiadów motoryzacyjnych jakoś wyłapałem informacje, że w razie wypadku jeśli trzeba trzymać kierownicę to należy trzymać ją "podchwytem", a nie "nadchwytem" tzn, żeby nie mieć kciuków przełożonych przez obręcz kierownicy. Kilka lat temu też leciał wywiad chyba z Kubicą po wypadku, że jedyne co zdążył zrobić przed uderzeniem, to puścić kierownicę i przycisnąć ręce do klatki piersiowej na ułamek sekundy przed uderzeniem i skoro sprawdza się w F1, to w wielu innych sytuacjach na pewno nie przyniesie szkody, szczególnie, że nie jest to "ślepe" wyznawanie tej reguły, tylko po przemyśleniu faktycznie ma ona sens. Zawsze pozostaje sprawa, czy w chwili wypadku ktoś odpowiednio zareaguje - ja myślę, że o ile kiedykolwiek przydarzy mi się wypadek, to dam radę zareagować w sposób jaki piszę o ile będzie to uzasadnione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arad1994 Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > >Mnie nieźle śmieszą ludzie, co mają zamiar w razie wypadku przytrzymać się uchwytu nad oknem, czy > zaprzeć nogami i rękami. Widocznie myślą, że ich to uchroni przed czymkolwiek, no oprócz > prędkości parkingowych. Mój znajomy, istruktor jazdy, miał sytuację, że w eLkę wjechała ciężarówka (autobus wyjeżdżał z przystanku, kursantka przyhamowała, ciężarówka nie). To samochód poszedł do kasacji, rzeczy z tylnej półki wyleciały przez przednią szybę, a on jedynie zaparł się nogami za deskę rozdzielczą, prawą ręką za uchwyt i nie wiem co robił lewą ale ze zdarzenia wyszedł bez szwanku. Jechał oczywiście bez pasów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz086 Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > Mój znajomy, istruktor jazdy, miał sytuację, że w eLkę wjechała ciężarówka (autobus wyjeżdżał z > przystanku, kursantka przyhamowała, ciężarówka nie). To samochód poszedł do kasacji, rzeczy z > tylnej półki wyleciały przez przednią szybę, a on jedynie zaparł się nogami za deskę > rozdzielczą, prawą ręką za uchwyt i nie wiem co robił lewą ale ze zdarzenia wyszedł bez > szwanku. Jechał oczywiście bez pasów Jeśli dobrze rozumiem, to ciężarówka uderzyła w tył elki. To jest całkiem inna sytuacja, bo w chwili uderzenia, bezwładność nie wyrzuca pasażerów do przodu, tylko wciska ich w fotele. Pasy w takiej sytuacji mają trochę mniej ważne zadanie, bardziej istotne jest ustawienie zagłówka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordirko Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > Ja proponuję ustalać winnych zaocznie: winny jest zarządca, bo mógł w tym miejscu zbudować wiadukt > / pas zieleni / kładkę do pieszych - i wypadku by wtedy nie było... > Proste, szybkie, skuteczne... I ile czasu na sądach oszczędzimy... Winny czy niewinny, i tak z kieszeni podatników wypłaci się po 250 tys. na każdego członka rodziny: klik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arad1994 Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > Jeśli dobrze rozumiem, to ciężarówka uderzyła w tył elki. To jest całkiem inna sytuacja, bo w > chwili uderzenia, bezwładność nie wyrzuca pasażerów do przodu, tylko wciska ich w fotele. Pasy > w takiej sytuacji mają trochę mniej ważne zadanie, bardziej istotne jest ustawienie zagłówka. Dobrze rozumiesz i masz rację- nie przemyślałem tematu. Ale z drugiej strony parasolka przeleciała przez cały samochód, ja jak kiedyś brałem udział w zdarzeniu, że ktoś wjechał w tył to też pamiętam, że głowę przy samej desce miałem (dobrze, że w seicentach jest ten "nocnik" po prawej stronie ) Ale na pewno szanse wylecenia przez szybę przy uderzeniu z tyłu są mniejsze niż w opisanym przypadku. Mój błąd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darczi Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > Wg mnie po prostu nie pomyślał i wykonał "odruch bezwarunkowy". a zdajesz sobie sprawe ze nad odruchem warunkowym nie myslisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz086 Napisano 24 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2013 > a zdajesz sobie sprawe ze nad odruchem warunkowym nie myslisz? Wg mnie wystawienie ręki przed wypadkiem nie jest odruchem bezwarunkowym, dlatego napisałem to w cudzysłowiu. Jak ktoś będzie chciał, to nie wystawi ręki, albo u nie wszystkich taki odruch wystąpi. Na odruch bezwarunkowy każdy reaguje tak samo i choćby chciał, to nie zmieni tego - każda osoba jak się przewraca, to wystawi nogę, czy rękę żeby się podeprzeć, albo przy oparzeniu cofnie się. Tego nie można kontrolować. W czasie wypadku raczej 100% ludzi nie opiera się rękami o deskę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 25 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2013 > Winny czy niewinny, i tak z kieszeni podatników wypłaci się po 250 tys. na każdego członka rodziny: > klik Quote: dwóch policjantów zginęło w wypadku samochodowym ścigając przestępcę, zaś jeden został śmiertelnie postrzelony przez innego policjanta . Jak to już jakiś czas temu wytłumaczył p. mordasewicz z Lewiatan-a (wtedy chodziło o inną grupę zawodową): "przecież nikt im nie kazał zostać policjantami, mogli pracować jako magazynierzy". Jak dla mnie - wypadek przy pracy i tyle. A od tego są ubezpieczenia, czyż nie? Quote: W tej chwili roszczeniom rodzin policjantów MSW mówi >>nie<<, a chodzi o 250 tys. złotych dla każdego członka rodziny I bardzo dobrze, w końcu cywilne ofiary policyjnych pomyłek też nie dostają takiego zadośćuczynienia, jakie by chciały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 25 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2013 A to jest jakaś typowa procedura, żeby sprawdzać ilość soli wysypanej na drogę w przypadku wypadków zimowych...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eryko Napisano 25 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2013 > A to jest jakaś typowa procedura, żeby sprawdzać ilość soli wysypanej na drogę w przypadku wypadków > zimowych...? nowej nie znalazłem ale coś takiego w pkt. 5.6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.