Skocz do zawartości

Jak to jest z tym dorabianiem lakieru.


luki29m

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Kolega miał malą kolizję . Jego wina ... a poszkodowany to słupek od własnej bramy. Auto już u lakiernika - do roboty drzwi i nadkole tylne . Jak dobrali lakier po numerze fabrycznym to niby ten sam ale jednak się róźni. Auto nie jest stare bo 2009 więc lakier nie wypłowiały (chyba) bo 40 kkm przebiegu. Czy to prawda że trzeba dobierać indywidualnie do każdego auta i czy to prawda że często trzeba "napylać" np drugie dobre drzwi aby nie było widać różnicy gołym okiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy to prawda że trzeba dobierać indywidualnie do każdego auta i

> czy to prawda że często trzeba "napylać" np drugie dobre drzwi aby nie było widać różnicy

> gołym okiem?

Niestety tak! Trzeba dobierać, czasem trzeba napylać i przy niektórych kolorach i tak patrząc pod pewnymi kątami będzie widać różnicę. Wprawne oko dostrzeże też koniec napylania, inną fakturę klaru czy drobne ślady po szlifowaniu szpachli. Cudów nie ma grinser006.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie wrażenie że dużo zależy od samego lakiernika.

Jeden z dobrze dobranym lakierem pomaluje co trzeba i będzie OK , inny - pół auta będzie przejścia robił....

Znam lakiernika co malował w garażu całe samochody i często nie miał ani jednego syfu na lakierze , a i polerować też nie było potrzeby.

A niektórzy malując w komorze lakierniczej mają po 10 syfów na element.

Kwestia "kultury pracy", przygotowania odpowiednio wszystkiego, no i nie schrzanienia dobrze dobranego lakieru.

Niestety nie mam z nim już kontaktu - a szkoda - bo naprawdę trudno znaleźć sensowną osobę w tym zawodzie.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam takie wrażenie że dużo zależy od samego lakiernika.

coś w tym jest, w moim przypadku auto przeszło 10lat malowany przedni błotnik po kolizji w zakładzie który się specjalizuje w naprawach powypadkowych, komora bezpyłowa itd. Zacieniowali na przednie i tylne drzwi, jak dla mnie różnica w kolorach była niczym czerwony i pomarańczowy, jednym słowem masakra.

Jak sam w późniejszym czasie robiłem zaprawki (walka z rudą) kupiłem lakier w sprayu firmy bodajże Motip o odpowiednim nr. lakieru i swoją niefachową ręką malowałem to owszem różnica była widoczna np. w fakturze, ale nie w kolorze.

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam. Kolega miał malą kolizję . Jego wina ... a poszkodowany to słupek od własnej bramy. Auto już

> u lakiernika - do roboty drzwi i nadkole tylne . Jak dobrali lakier po numerze fabrycznym to

> niby ten sam ale jednak się róźni. Auto nie jest stare bo 2009 więc lakier nie wypłowiały

> (chyba) bo 40 kkm przebiegu. Czy to prawda że trzeba dobierać indywidualnie do każdego auta i

> czy to prawda że często trzeba "napylać" np drugie dobre drzwi aby nie było widać różnicy

> gołym okiem?

u mnie to wygląda tak:

- biorę kawałek blachy (które wycinam np z uszkodzonego błotnika) z auta które jest uszkodzone, jadę do "mieszalni farb" gdzie pani dobiera mi po numerze kolor a potem indywidualnie dobiera odcień do mojego auta (ważne aby dać czas - w 5min tego się nie zrobi)

Potem jade do lakiernika i on lakieruje, ale i tak element sąsiedni musi być lakierowany (cieniowany) aby lakier dobrze pasował.

Tak jak kolega wspomniał, obojętnie kto i jak, dobry fachowiec pozna czy auto było lakierowane czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>...dobry fachowiec pozna czy auto było lakierowane czy

> nie.

Niby racja ale rozbawił mnie nieźle jeden fachowiec, który przyjechał jako ekspert kupować ode mnie autko jakiś czas temu.

No to skoro od wejścia chwali się, że jest lakiernikiem i ekspertem to niech szuka...

Znalazł w kilku miejscach jakieś mikro rysy, które według niego świadczą o pękaniu szpachli i malowaniu. Według niego wyszło, że auto bite ze wszystkich stron.

Tyle, że akurat tam gdzie znalazł nigdy nie było nic robione. Ot stary, 10-letni lakier nieco już porysowany.

Za to tam, gdzie sam sprayem: "nasmarkałem", na środku tylnej klapy, lakierem bez żadnego dobierania to nic nie znalazł ;-)

Może magia czarnego lakieru? Albo specjalista do d...?

Aha, chciałem mu miernik dać ale on wiedział lepiej i nie chciał miernika ;-)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niby racja ale rozbawił mnie nieźle jeden fachowiec, który przyjechał jako ekspert kupować ode mnie

> autko jakiś czas temu.

> No to skoro od wejścia chwali się, że jest lakiernikiem i ekspertem to niech szuka...

> Znalazł w kilku miejscach jakieś mikro rysy, które według niego świadczą o pękaniu szpachli i

> malowaniu. Według niego wyszło, że auto bite ze wszystkich stron.

> Tyle, że akurat tam gdzie znalazł nigdy nie było nic robione. Ot stary, 10-letni lakier nieco już

> porysowany.

> Za to tam, gdzie sam sprayem: "nasmarkałem", na środku tylnej klapy, lakierem bez żadnego

> dobierania to nic nie znalazł ;-)

> Może magia czarnego lakieru? Albo specjalista do d...?

> Aha, chciałem mu miernik dać ale on wiedział lepiej i nie chciał miernika ;-)

> Pozdrawiam.

dobry fachowiec jak ogląda auto to udaje że jest "słaby w te klocki" dopiero na koniec mówi Ci prawde w oczy...

Ktoś kto mówi o sobie samym że jest świetnym fachowcem dla mnie jest zwykłym cwaniakiem który liczy że ktoś jest idiotą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dobry fachowiec jak ogląda auto to udaje że jest "słaby w te klocki" dopiero na koniec mówi Ci

> prawde w oczy...

To zależy, czy jest po stronie kupującego czy sprzedającego samochód zlosnik.gif. Dobry fachowiec swoje wie zlosnik.gif, a za ile sprzeda swoją fachowość, to jego sprawa palacz.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.