Skocz do zawartości

Zbyt niski kosztorys naprawy z OC sprawcy, co dalej?


tu_tek

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Miałem stłuczkę nie ze swojej winy. Oczywiście zgłoszenie do ubezpieczalni, oględziny były szybko potem kontakt się urwał. Termin kalkulacji przeciągnęli na maxa, czyli dostałem mailem kalkulację zaraz przed upłynięciem 30 dni od zgłoszenia szkody.

Kalkulacja jest wg mnie zbyt niska. Pytałem o wycenę w serwisie, ale powiedzieli, że wycenę mogą zrobić, ale nic mi to w utarczkach z ubezpieczalnią nie da.

Chciałbym się odwoływać tylko jak się do tego zabrać? Pytam, bo zupełnie nie mam doświadczenia. Ile mam czasu na odwołanie?

PS. Po jakim czasie mogę firmie przedstawić fakturę za wynajem samochodu zastępczego i na jaki okres mogę wypożyczyć taki samochód tzn od zgłoszenia do przedstawienia kalkulacji?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cześć,

> Miałem stłuczkę nie ze swojej winy. Oczywiście zgłoszenie do ubezpieczalni, oględziny były szybko

> potem kontakt się urwał. Termin kalkulacji przeciągnęli na maxa, czyli dostałem mailem

> kalkulację zaraz przed upłynięciem 30 dni od zgłoszenia szkody.

> Kalkulacja jest wg mnie zbyt niska. Pytałem o wycenę w serwisie, ale powiedzieli, że wycenę mogą

> zrobić, ale nic mi to w utarczkach z ubezpieczalnią nie da.

> Chciałbym się odwoływać tylko jak się do tego zabrać? Pytam, bo zupełnie nie mam doświadczenia. Ile

> mam czasu na odwołanie?

> PS. Po jakim czasie mogę firmie przedstawić fakturę za wynajem samochodu zastępczego i na jaki

> okres mogę wypożyczyć taki samochód tzn od zgłoszenia do przedstawienia kalkulacji?

> Pozdrawiam

A nie można naprawić bezgotówkowo i żarcie się pozostawić serwisowi?

Ubezpieczalnia z tego co wiem zawsze zaniża koszty napraw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie można naprawić bezgotówkowo i żarcie się pozostawić serwisowi?

> Ubezpieczalnia z tego co wiem zawsze zaniża koszty napraw

Niby można, ale mam super blacharza/lakiernika i to u niego chciałbym naprawiać samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kalkulacja jest wg mnie zbyt niska. Pytałem o wycenę w serwisie, ale powiedzieli, że wycenę mogą

> zrobić, ale nic mi to w utarczkach z ubezpieczalnią nie da.

Pozostaje ci jedynie wycena rzeczoznawcy PZMu, koszt to pewnie kilka setek.

> Chciałbym się odwoływać tylko jak się do tego zabrać? Pytam, bo zupełnie nie mam doświadczenia. Ile

> mam czasu na odwołanie?

Całą korespondencję wysyłaj listami poleconymi (za potwierdzeniem odbioru).

> PS. Po jakim czasie mogę firmie przedstawić fakturę za wynajem samochodu zastępczego i na jaki

> okres mogę wypożyczyć taki samochód tzn od zgłoszenia do przedstawienia kalkulacji?

Wg przepisów samochód zastępczy przysługuje Ci od momentu unieruchomienia auta (np. w wyniku stłuczki, bądź wstawienia do naprawy) do odbioru naprawionego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ze jestem na bieżaco z likwidacja szkody to cos napisze:

Stluczka 28 stycznia, 29 stycznia zglosilem szkode, na pytanie kiedy przyjedzie likwidator dostalem odpowiedz ze okolo 6-7 dni, na moje pytanie czy maja moze podpisana jakas umowe z wypozyczalnia aut na terenie Lublina, odpowiedzieli ze tak, przekaza moj numer firmie i ona sie ze mna skontaktuje

W ciagu 15 minut wypozyczalnia dzwonila do mnie, pozniej kolejne 15 minut, telefon poniewaz nie mieli auta podobnej klasy. W ciagu godziny kolejna rozmowa i pytanie o ktorej i gdzie maja podstawic zastepczaka ok.gif

Co najlepsze jeszcze tego samego dnia dzwonil likwidator i pytal kiedy moze przyjechac hehe.gif

Auto zastepcze wg tego co mi mowili nalezy sie od dnia szkody do przyjazdu likwidatora, potem jak wybierasz bezgotowkowo to do dnia odbioru naprawionego auta lub jezeli gotowkowo to do dnia przyjazdu likwidatora plus czas na technologiczna naprawe auta (w moim przypadku bylo to 2 dni)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz list do Rzecznika Ubezpieczonych http://rzu.gov.pl/ dokładnie opisz sytuację i poproś o interwencję, miałem podobną sytuację naprawa samochodu wyniosła 4000 zł OC sprawcy przyznało 400 zł poskarżyłem się do rzecznika i sprawa nabrała ekspresowego tępa do miesiąca wszystko wyjaśnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie można naprawić bezgotówkowo i żarcie się pozostawić serwisowi?

> Ubezpieczalnia z tego co wiem zawsze zaniża koszty napraw

Większość warsztatów nie realizuje napraw z OC u uryniastych ubezpieczycieli. Przez 2 miesiące bujałem się tak z Link4, który zaproponował odszkodowanie na poziomie ~6-krotnie niższym od realnej szkody. Niestety nikt nie chciał bezgotówkowo tego naprawić i musiałem ogarnąć z własnego AC z regresem (mój ubezpieczyciel się martwił).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cześć,

> Miałem stłuczkę nie ze swojej winy. Oczywiście zgłoszenie do ubezpieczalni, oględziny były szybko

> potem kontakt się urwał. Termin kalkulacji przeciągnęli na maxa, czyli dostałem mailem

> kalkulację zaraz przed upłynięciem 30 dni od zgłoszenia szkody.

> Kalkulacja jest wg mnie zbyt niska. Pytałem o wycenę w serwisie, ale powiedzieli, że wycenę mogą

> zrobić, ale nic mi to w utarczkach z ubezpieczalnią nie da.

> Chciałbym się odwoływać tylko jak się do tego zabrać? Pytam, bo zupełnie nie mam doświadczenia. Ile

> mam czasu na odwołanie?

> PS. Po jakim czasie mogę firmie przedstawić fakturę za wynajem samochodu zastępczego i na jaki

> okres mogę wypożyczyć taki samochód tzn od zgłoszenia do przedstawienia kalkulacji?

> Pozdrawiam

Witam,

Miałem podobna sytuacje. Ubezpieczyciele przede wszystkim zaniżają wartość auta w dniu wypadku jak i pózniej kwotę odszkodowania. Ja z racji szkody jaka miała miejsce po ogledzinach rzeczoznawcy otrzymałem wyliczenia na 9000zl ( w moim a4 nie było praktycznie przodu).Nie zgadzalem sie z wycena tak jak Ty i zaczelem pod domem rozbierać auto. Pózniej zadzwoniłem do ubezpieczyciela i powiedziałem ze nie zgadzam sie z wycena i proszę o ponowna, ustalili kolejny termin. Tym razem jak przyszedł pan z PZU palcem pokazywalem mu każdy uszkodzony element, wszystkie plastiki, śruby dosłownie wszystko, kalkulacja powtórna przyszła za 2 dni na maila z kwota 15500. Walcz o swoje.

Autem zastepczym możesz jeździć aż do naprawy Twojego jednak uważaj bo niektóre ubezpieczenie maja terminy np. Max 30 dni gdy jest szkoda całkowita, żebyś pózniej nie dopłacal ...

Na dochodzenie roszczeń masz bodajże 3 lata z OC.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Z własnego doświadczenia, kopanie się z koniem.

Allianz w pierwszej wycenie chciał przekazać 600zł.

W drugiej 1100zł bodajże.

Naprawa zakończyła się fakturką na prawie 5000zł.

Niestety, szkoda czasu i nerwów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy przy wypłacie odszkodowania ten koszt jest uwzględniony?

Jeżeli ubezpieczyciel uzna nowy kosztorys, to tak.

W przeciwnym wypadku tylko droga sądowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napisz list do Rzecznika Ubezpieczonych http://rzu.gov.pl/ dokładnie opisz sytuację i poproś o

> interwencję, miałem podobną sytuację naprawa samochodu wyniosła 4000 zł OC sprawcy przyznało

> 400 zł poskarżyłem się do rzecznika i sprawa nabrała ekspresowego tępa do miesiąca wszystko

> wyjaśnione.

Czy przy piśmie do Rzecznika Ubezpieczonych podpierałeś się jakąś wyceną, kosztorysem naprawy z warsztatu, czy tylko gołe pismo ze swoimi argumentami, że za mało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

> Z własnego doświadczenia, kopanie się z koniem.

> Allianz w pierwszej wycenie chciał przekazać 600zł.

> W drugiej 1100zł bodajże.

Jak załatwiałeś drugą wycenę? Pisałeś odwołanie, miałeś jakąś inną kalkulację z warsztatu?

Pytam, bo szukam punktu zaczepienia, nie wiem co dokładnie powinienem im przesłać, czy wystarczy np. sama wycena części ze sklepu + wycena kosztów naprawy z warsztatu?

PS. Mogę się domagać wyceny przez ubezpieczyciela naprawy na częściach oryginalnych skoro takie miałem w swoim samochodzie? Rocznik samochodu to 2004.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy przy piśmie do Rzecznika Ubezpieczonych podpierałeś się jakąś wyceną, kosztorysem naprawy z

> warsztatu, czy tylko gołe pismo ze swoimi argumentami, że za mało?

Miałem kopię oceny technicznej rzeczoznawcy którego przysłała ubezpieczalnia pojechałem do ASO (sklep) i poprosiłem żeby sprzedawca zrobił mi zestawienie potrzebnych części wraz z cenami oprócz tego poszukałem na necie ile kosztuje godzina pracy wraz z podatkami (Lakiernika, Blacharza) tak na chłopski rozum przemyślałem ile godzin bym sam to naprawiał trochę odjąłem i wszystko wysłałem do rzecznika oświadczenie sprawcy wypadku, kosztorys który przysłała mi ubezpieczalnia (400zł) ocenę techniczną, kosztorys części ze sklepu i moje wyliczenia czasu naprawy i stawki, nic nie było naciągane itp. więc rzecznik też nie miał problemu ściągnąć faktyczną kwotę naprawy, aha tak nawiasem sprawca w swoim oświadczeniu do ubezpieczalni napisał że samochód miałem uszkodzony na jego własne życzenie nie wzywałem Policji a on mi jeszcze dodatkowych kłopotów przysporzył, wiem że trzeba być człowiekiem nie świnią ale w tej chwili tak mnie nauczyło że przy każdej drobnostce będę wzywał Policję angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem. Mialem w zyciu sporo stluczek nie ze swojej winy ale i tez pare z AC.

Dzwonie do ASO Panie Janku jade na kolach albo na lawecie. W miedzyczasie dzwonie do assistance po zastepczaka albo jesli z OC to do ubezpieczyciela.

Zglaszam szkode w ASO i czekam na odbior auta.

Po co to kombinowanie? Zeby na akumulator zostalo? Nigdy nie zdarzylo sie, ze ubezpeiczyciel nei wyplacil ASO. Poza tym czasem warto doplacic 300zl za ubepzieczenie w normalnej firmie niz dziadowac i pozniej sie uzerac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po co to kombinowanie? Zeby na akumulator zostalo? Nigdy nie zdarzylo sie, ze ubezpeiczyciel nei

> wyplacil ASO. Poza tym czasem warto doplacic 300zl za ubepzieczenie w normalnej firmie niz

> dziadowac i pozniej sie uzerac.

Mnie się zdarzyło, że TU nie zapłaciło ASO i musiałem płacić z własnej kieszeni (a właściwie z AC, które na szczęście miałem). Poza tym ASO poskładało mi samochód delikatnie mówiąc słabo, a polakierowało (mimo poprawki) - tragicznie. I Twoja teoria właśnie się wykrzaczyła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mnie się zdarzyło, że TU nie zapłaciło ASO i musiałem płacić z własnej kieszeni (a właściwie z AC,

> które na szczęście miałem). Poza tym ASO poskładało mi samochód delikatnie mówiąc słabo, a

> polakierowało (mimo poprawki) - tragicznie. I Twoja teoria właśnie się wykrzaczyła...

Co zrobic widac kiepski ubezpieczyciel i kiepskie ASO i zle skonstruowana umowa. Po podpisaniu papieru, ze to ASO robi wycene i to ASO odbiera kase nie ma zadnego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie rozumiem. Mialem w zyciu sporo stluczek nie ze swojej winy ale i tez pare z AC.

> Dzwonie do ASO Panie Janku jade na kolach albo na lawecie. W miedzyczasie dzwonie do assistance po

> zastepczaka albo jesli z OC to do ubezpieczyciela.

> Zglaszam szkode w ASO i czekam na odbior auta.

> Po co to kombinowanie? Zeby na akumulator zostalo? Nigdy nie zdarzylo sie, ze ubezpeiczyciel nei

> wyplacil ASO. Poza tym czasem warto doplacic 300zl za ubepzieczenie w normalnej firmie niz

> dziadowac i pozniej sie uzerac.

Nie w każdym przypadku to takie proste. U mnie jakbym oddał do ASO audii to za sama skrzynię kryzkneli 4500zl a gdzie reszta, a ubezpieczyciel pokrywa naprawę w ASO w 100% ale do wartości pojazdu w dniu wypadku a ta wartość jest często rownież zanizana przez ubezpieczyciela a więc nie dziw sie ze ludzie kombinują bo jak mi wycenili auto to do ręki bym dał te pieniądze i proszę o zakup takiego jak miałem i w takim stanie za taka kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co zrobic widac kiepski ubezpieczyciel i kiepskie ASO i zle skonstruowana umowa. Po podpisaniu

> papieru, ze to ASO robi wycene i to ASO odbiera kase nie ma zadnego problemu.

Nieprawda. Umowa standardowa, Aso faktycznie kiepskie (jak sie okazalo pozniej). Bylo podpisane, ze Aso robi wycene i odbiera kase, byl rzeczoznawca z tu, okreslil, co jest do naprawy- i co z tego, jesli TU nie wyplacilo odszkodowania, bo 3 miesiace po naprawie stwierdzilo, ze polisa sprawcy jest niewazna. No i ups...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nieprawda. Umowa standardowa, Aso faktycznie kiepskie (jak sie okazalo pozniej). Bylo podpisane, ze

> Aso robi wycene i odbiera kase, byl rzeczoznawca z tu, okreslil, co jest do naprawy- i co z

> tego, jesli TU nie wyplacilo odszkodowania, bo 3 miesiace po naprawie stwierdzilo, ze polisa

> sprawcy jest niewazna. No i ups...

i 3 miesiące po naprawie pokryłeś koszty z AC ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nieprawda. Umowa standardowa, Aso faktycznie kiepskie (jak sie okazalo pozniej). Bylo podpisane, ze

> Aso robi wycene i odbiera kase, byl rzeczoznawca z tu, okreslil, co jest do naprawy- i co z

> tego, jesli TU nie wyplacilo odszkodowania, bo 3 miesiace po naprawie stwierdzilo, ze polisa

> sprawcy jest niewazna. No i ups...

Trochę dziwne ... Słyszłeś o UFG ?

Powinnien twój ubezpieczyciel teraz robic regres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawa była przeprowadzona w ASO Ganinex, ale ubezpieczyciel nie chciał się zgodzić na taki kosztorys.

Auto stare, w wersji nie dostępnej w tamtych czasach w PL.

Wszystko rozeszło się o pakiet stylistyczny ABARTH do PII.

Ubezpieczyciel nie chciał uznać kosztów naprawy na częściach oryginalnych, sam zderzak w ASO to wydatek 1500zł. I o to poszło.

Ubezpieczyciel wyliczył:

- naprawa zderzaka (spawanie) + malowanie 300zł.

- naprawa reflektora 100zł.

- malowanie nadkola 200zł.

I jak się miałem zgodzić na taki kosztorys hehe.gif

ASO wyczerpało swoje możliwości, i musiałem sam osobiście walczyć z tymi skurczybykami.

W końcu się zgodzili. A kwota musnęła szkodę całkowitą.

Wycenili auto na 5500zł. Auto z podpisu(2002r) w pełnej wersji wyposażenia + pakiet stylistyczny.

Serwisowane, z fakturami, udokumentowanym przebiegiem itd.... sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak załatwiałeś drugą wycenę? Pisałeś odwołanie, miałeś jakąś inną kalkulację z warsztatu?

Odwołanie na podstawie kosztorysu części z ASO, wraz z pismem, że elementy przeznaczone do "naprawy", ASO uznało za złom, nie nadający się do naprawy zgodnie z technologią producenta.

+ linki do stron, potwierdzających istnienie takiej wersji

+ numer elementów z katalogu części EPER ( ASO też szło w tym temacie w zaparte, że takiej wersji fabrycznie nie było sciana.gif)

+ potwierdzenie "mejlowe" od Fiat it, że taka wersja była. Z Fiat Auto Poland do dziś nie mam w tej sprawie odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nieprawda, poczytaj jak dziala UFG, gdy poszkodowany ma AC.

No to bez sensu jest, koleś nie miał OC, ty miałeś AC i musiałeś z niego korzystać, ubezpieczalnie powinny to załatwić między sobą.

JA bym im kazał się pocałować w zadek, a nie robić z AC, tym bardziej, że chyba auto już miałeś gotowe i odebrane.

Ciekawe co by zrobili

Za wszystko powinien zapłacić sprawca i nieważne czy miał pieniądze czy nie, jak nie to komornik i basta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to bez sensu jest, koleś nie miał OC, ty miałeś AC i musiałeś z niego korzystać, ubezpieczalnie

> powinny to załatwić między sobą.

> JA bym im kazał się pocałować w zadek, a nie robić z AC, tym bardziej, że chyba auto już miałeś

> gotowe i odebrane.

> Ciekawe co by zrobili

pozwali mnie do sądu - niestety w umowie z warsztatem była formułka, że w przypadku nie zapłacenia odszkodowania przez TU z polisy płacę ja. Niestety dość popularna formułka.

> Za wszystko powinien zapłacić sprawca i nieważne czy miał pieniądze czy nie, jak nie to komornik i

> basta

Poczytaj co to jest UFG i jak działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po co to kombinowanie? Zeby na akumulator zostalo? Nigdy nie zdarzylo sie, ze ubezpeiczyciel nei

> wyplacil ASO. Poza tym czasem warto doplacic 300zl za ubepzieczenie w normalnej firmie niz

> dziadowac i pozniej sie uzerac.

Miałeś zawsze szczęście ja do ostatniej stłuczki też nawet za granicą ale nie zawsze tak bywa, od jakiegoś czasu znajomi też mi się skarżyli że ubezpieczalnie coraz częściej próbują się wymigiwać nawet jeżeli auto naprawia się bezgotówkowo w ASO wychodzą z tego że może się nie upomni może nie będzie wiedział jak się obronić w ostatnim czasie naprawdę warto do każdej kolizji wezwać Policję zauważyłem że wtedy jest najmniej problemów z odzyskaniem odszkodowania i to samo potwierdził mi mechanik gdzie oddałem do naprawy moje auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.