Skocz do zawartości

Rozdzielka 400V, gniazda 5 na 4.


amazaque

Rekomendowane odpowiedzi

Na "cito" grinser006.gif Jest rozdzielka przenośna z różnicówką, wejście wtyczka 5 bolców/32A. Są dwa wyjścia z gniazdami 5 i dwa z 4 bolcami. Muszę wymienić te dwa gniazda 5 na 4 bolcowe. Fazy wiadomo, ale co z zielono-żółtym i niebieskim? W czterobolcowym gnieździe jest tylko jeden bolec. Co tam podłączyć? Zielono-żółty, niebieski czy oba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na "cito" Jest rozdzielka przenośna z różnicówką, wejście wtyczka 5 bolców/32A. Są dwa wyjścia z

> gniazdami 5 i dwa z 4 bolcami. Muszę wymienić te dwa gniazda 5 na 4 bolcowe. Fazy wiadomo, ale

> co z zielono-żółtym i niebieskim? W czterobolcowym gnieździe jest tylko jeden bolec. Co tam

> podłączyć? Zielono-żółty, niebieski czy oba?

Spróbuj zielono-żółty rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

> Qrde nie róbcie sobie jaj! Chłopaki pakują się na montaż na dużą kopalnię i jutro nie może być

> siary! Ma działać.

Zolto zielony tam ma byc.

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niebieski zaizolować i zostawić luzem?

kwestia co podłączane do owych gniazd, jeżeli silniki el to ziel/żółty jeżeli jakieś urządzenie z sterowaniem na stycznikach to niebieski bo z ochronnym od razu wyrzuci róźnicówkę, chociaż do takowych urządzeń powinno być 5 żył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Są dwa wyjścia z

> gniazdami 5 i dwa z 4 bolcami . Muszę wymienić te dwa gniazda 5 na 4 bolcowe. Fazy wiadomo, ale

> co z zielono-żółtym i niebieskim? W czterobolcowym gnieździe jest tylko jeden bolec. Co tam

> podłączyć? Zielono-żółty, niebieski czy oba?

A może zrobić tak, jak jest w tych 4-bolcowych? grinser006.gif

Zaglądałeś do tej skrzynki już?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A może zrobić tak, jak jest w tych 4-bolcowych?

> Zaglądałeś do tej skrzynki już?

Za dużo rozkręcania było. Połączyłem żółto-zielony na gruby bolec w gnieździe 4 wtykowym, niebieski zostawiłem luzem. Mam już dość dniówki na dzisiaj facepalm%5B1%5D.gif. Jak nie zadziała, podatnicy z budżetówki zapłacą za błędy zlosnik.gif, ale większość i tak pójdzie z funduszy unijnych, więc nie ma czego żałować zlosnik.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinieneś podłączyć tam N (niebieski), bo jeśli odiobrnik będzie potrzebował "zera roboczego" to zaraz wyrzuci różnicówkę.

A mam jeszcze takie małe pytanie - czemu zmieniasz gniazda ? Jeśli z powodu tego, że posiadane przez Ciebie urządzenia posiadają wtyki starego typu, to jest na to rada i będziesz miał bezpieczniejszą RBtke smile.gif Chyba, że przewidujesz podłączanie "obcych" urządzeń starego typu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na "cito" Jest rozdzielka przenośna z różnicówką, wejście wtyczka 5 bolców/32A. Są dwa wyjścia z

> gniazdami 5 i dwa z 4 bolcami. Muszę wymienić te dwa gniazda 5 na 4 bolcowe. Fazy wiadomo, ale

> co z zielono-żółtym i niebieskim? W czterobolcowym gnieździe jest tylko jeden bolec. Co tam

> podłączyć? Zielono-żółty, niebieski czy oba?

już był ten temat w tym dziale miesiąc czy 2 smile.gif ze schematem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Qrde nie róbcie sobie jaj! Chłopaki pakują się na montaż na dużą kopalnię i jutro nie może być

> siary! Ma działać.

No dobra, a czemu zadajesz dziwne pytania? Jak już ktos napisał trzeba było sprawdzić jak sa podłaczone istniejące gniazda 4 bolcowe. No i chyba przewód neutralny (niebieski) musi być podłaczony? wink.gif

Jeżeli podłączysz jeszcze w tych gniazdach żółto-zielony razem z niebieskim to zepsujesz układ TN-S istniejącej sieci

Co prawda do silników 3-fazowuch wystarczyłyby 3 fazy i PE, ale do rozdzielnicy moga byc podłaczane różne odbiorniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A mam jeszcze takie małe pytanie - czemu zmieniasz gniazda ?

Na warsztacie chłopaki mają na ścianach gniazda 4 bolcowe i odbiorniki (głównie spawarki, jakieś piły, krawędziarki) z takimi wtyczkami i kablami 4 żyłowymi. Nikt nigdy nie będzie tego zmieniał i przechodził na 5 bolców. Ten problem co jakiś czas powraca, a ja chciał bym w końcu raz na zawsze się tego nauczyć grinser006.gif, jak to łączyć zlosnik.gif. Zarówno od strony źródła i od strony odbiornika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na "cito" Jest rozdzielka przenośna z różnicówką, wejście wtyczka 5 bolców/32A. Są dwa wyjścia z

> gniazdami 5 i dwa z 4 bolcami. Muszę wymienić te dwa gniazda 5 na 4 bolcowe. Fazy wiadomo, ale

> co z zielono-żółtym i niebieskim? W czterobolcowym gnieździe jest tylko jeden bolec. Co tam

> podłączyć? Zielono-żółty, niebieski czy oba?

W urządzeniach starego typu z zasilaniem czterożyłowym zero mostkowało się z obudową i służyło jako robocze i ochronne. W urządzeniach nowego typu jest potrzebne zasilanie pięcioprzewodowe i tam niebieski przewód jest roboczy a żółtozielony ochronny. I jak w starym systemie niebieski był najważniejszym przewodem(względy bezpieczeństwa) tak w instalacji pięcioprzewodowej żółto zielony pełni taką funkcję.

Ja bym wymienił raczej te gniazda cztero stykowe na pięcio i wszystkie kable zasilające urządzenia na pięcio przewodowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na warsztacie chłopaki mają na ścianach gniazda 4 bolcowe i odbiorniki (głównie spawarki, jakieś

> piły, krawędziarki) z takimi wtyczkami i kablami 4 żyłowymi. Nikt nigdy nie będzie tego

> zmieniał i przechodził na 5 bolców. Ten problem co jakiś czas powraca, a ja chciał bym w końcu

> raz na zawsze się tego nauczyć , jak to łączyć . Zarówno od strony źródła i od strony

> odbiornika.

Zmienić kabel i wtyczkę każdego urządzenia na pięcio stykowy/przewodowy i odpowiednio w nim podłączyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poraził Cię kiedyś prąd?

Stare spawarki łukowe podłączone do instalacji sprzed różnicówek potrafiły ładnie dokopać. Gdy kiedyś kuzyn coś spawał na zalanym deszczem podwórku, nagle zaczął latać jak oszalały na końcu kabla spawarki. Dobrze, że wuj znając swoje urządzenia szybko wytrzasnął hebel główny.

W tym samym gospodarstwie w latach 80 znajomy potłukł sobie łeb w kanale o samochód. Bo w kanale standardowo na podłodze stała woda, a on wciągnął sobie tam "kanałówkę", która miała skaleczony przewód. Rzucało nim, jak wańką wstańką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Stare spawarki łukowe podłączone do instalacji sprzed różnicówek potrafiły ładnie dokopać. Gdy

> kiedyś kuzyn coś spawał na zalanym deszczem podwórku, nagle zaczął latać jak oszalały na końcu

> kabla spawarki. Dobrze, że wuj znając swoje urządzenia szybko wytrzasnął hebel główny.

> W tym samym gospodarstwie w latach 80 znajomy potłukł sobie łeb w kanale o samochód. Bo w kanale

> standardowo na podłodze stała woda, a on wciągnął sobie tam "kanałówkę", która miała

> skaleczony przewód. Rzucało nim, jak wańką wstańką.

"Przecież cóż to jest podłączyć kilka przewodów?" Niech to będzie ostrzeżenie dla przemądrzałych "elektryków". Nie sztuką jest podłączyć, tylko sztuką jest podłączyć tak, aby później kogoś nie dziabneło. czacha.gifbiglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Stare spawarki łukowe podłączone do instalacji sprzed różnicówek potrafiły ładnie dokopać. Gdy

> kiedyś kuzyn coś spawał na zalanym deszczem podwórku, nagle zaczął latać jak oszalały na końcu

> kabla spawarki. Dobrze, że wuj znając swoje urządzenia szybko wytrzasnął hebel główny.

> W tym samym gospodarstwie w latach 80 znajomy potłukł sobie łeb w kanale o samochód. Bo w kanale

> standardowo na podłodze stała woda, a on wciągnął sobie tam "kanałówkę", która miała

> skaleczony przewód. Rzucało nim, jak wańką wstańką.

A pamiętacie smierć Jacka Chmielnika?

Zrobiłem sobie przedłużacz z róznicówka w obudowie i uzywam go

do prac na zewnatrz, np. koszenie trawy czy polerowanie auta. I jakoś zyję i nigdy mnie nawet nie kopneło, chociaż raz nie przerwałem koszenia mimo że zaczął padać deszcz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A pamiętacie smierć Jacka Chmielnika?

> Zrobiłem sobie przedłużacz z róznicówka w obudowie i uzywam go

> do prac na zewnatrz, np. koszenie trawy czy polerowanie auta. I jakoś zyję i nigdy mnie nawet nie

> kopneło, chociaż raz nie przerwałem koszenia mimo że zaczął padać deszcz

Doskonale, tylko różnicówka powinna być nie na końcu przedłużacza, a na jego początku w miejscu zasilenia. Są w sprzedaży gotowe "przejściówki". I rozumiem, że przedłużacz masz trzyżyłowy, nie dwu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> "Przecież cóż to jest podłączyć kilka przewodów?" Niech to będzie ostrzeżenie dla przemądrzałych

> "elektryków". Nie sztuką jest podłączyć, tylko sztuką jest podłączyć tak, aby później kogoś

> nie dziabneło.

Święta racja old.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na warsztacie chłopaki mają na ścianach gniazda 4 bolcowe i odbiorniki (głównie spawarki, jakieś

> piły, krawędziarki) z takimi wtyczkami i kablami 4 żyłowymi. Nikt nigdy nie będzie tego

> zmieniał i przechodził na 5 bolców. Ten problem co jakiś czas powraca, a ja chciał bym w końcu

> raz na zawsze się tego nauczyć , jak to łączyć . Zarówno od strony źródła i od strony

> odbiornika.

Jeśli urządzenie nie ma stycznika czy innego sterowania wymagającego 230V to nie musisz zmieniać przewodu, tylko sam wtyk. Jeśli ma, to już trzeba by zmienić wtyk i przewód.

Ja zrobiłbym na Twoim miejscu odwrotnie - właśnie zmienił od strony starych urządzeń a w rozdzielni zostawił nowe gniazda - czterostykowe obecnie są coraz mniej w użyciu, nawet jak urządzenie nie wymaga N to przeważnie instaluje się gniazdo 5 bolców i N pozostawia wolny. W obecnym wykonaniu nie wykorzystujesz w ogóle przewodu ochronnego, a w związku z tym dobrodziejstw TN-S smile.gif Zastanów się nad tym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Doskonale, tylko różnicówka powinna być nie na końcu przedłużacza, a na jego początku w miejscu

> zasilenia. Są w sprzedaży gotowe "przejściówki". I rozumiem, że przedłużacz masz trzyżyłowy,

> nie dwu?

\

No tak smile.gif

W necie mozna znaleźć np. Schwabe i Brennenstuhl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A pamiętacie smierć Jacka Chmielnika?

> Zrobiłem sobie przedłużacz z róznicówka w obudowie i uzywam go

> do prac na zewnatrz, np. koszenie trawy czy polerowanie auta. I jakoś zyję i nigdy mnie nawet nie

> kopneło, chociaż raz nie przerwałem koszenia mimo że zaczął padać deszcz

No to długiego i szczęśliwego żywota dla Ciebie. Ale... Ale pamiętaj jeszcze o innych co mogą się pojawić w zasięgu Twojego wynalazku. pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LUDZIE, co się dzieje w tym kraju???

Nagle każdy jest "fachowiec" i nie będzie przecież wzywał elektryka to podłączenia jednego gniazdka.

Tu kolega pisze o budrzecie, funduszach unijnych ect. a nie ma 100 czy 200 złotych na zapenienie sobie i swoim kolegą z pracy bezpieczeństwa? Czy kroś zauważył ile w ostatnim czasie jest tu wątków n/t prądu? Każdy myśli że to takie proste i oczywiste - ciekawe dlaczego nie ma wątków n/t centralnego ogrzewania czy instalacji sanitarnych? Powiem Wam dlaczego - bo tam są "duże" rury i potrzebne są specjaliztyczne narzędzia (rurcęgi, zgrzewarki, prasy, kleje ect) i do takich prac to ludzie zatrudniają fachowców, a do prądu to przecież wystraczy kawałek izolacji, jakiś nożyk od warzyw i kawałek płaskiego śrubokręta, zatem praca ta musi być łatwa skoro nie wymaga takiego zaplecza narzędzi.

Tylko, że w przypadku wody to najwyżej kogoś zaleje, a właściwie coś (mieszkanie/dom) a tu może ZABIĆ .

Czy wogóle zdjajecie sobie sprawę że napięcie 230V jest dużo niebezpieczniejsze aniżeli 400V czy nawet 1000V.

Zaraz ktoś powie, "ale to tylko żarówkę ma zasialać" - tak, żarówkę, szkoda tylko, że ktoś kto chciał "być bohaterem w swoim domu" zabił żonę, teściową czy siebie podczas wymiany żarówki, no bo przecież skąd miał wiedzieć, że na fazowym instaluje się wyłączniki i jak ten "fazowy" właściwie wygląda? A czy musi być czarny?bo mi akurat pasuje niebieski"

Czemu nie chcecie mieć pewności i bezpieczeństwa we własnym otoczeniu? Myślicie, że elektryk to idiota, który za czystą pracę w 20 minut bierze od Was CAŁE 100zł za podłączenie czegoś i WZIĘCIE NA SIEBIE ODPOWIEDZIALNOŚCI KARNEJ????

A pan Tadziu czy inny iksiński tylko za czteropak chciał, a że pomyliły mu się przewody w puszce i na pralkę. lodówkę czy TV puścił tylko na chwilę "siłę" no to teraz rtudno - jest okazja do zmiany sprzętu - bo przecież on już nie chce na to piwo, on już sobie pójdzie i nie będzie was niepokoił.

Naprawdę masakryczne jest myślenie ludzi, którzy wolą wydać dużo kasy żeby na wierzchu było ładnie, a pod spodem - to ch....j nawet druty telegraficzne niech leżą bo przecież już 60 lat działa to co ma nie działać dalej.

SZOK yikes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to długiego i szczęśliwego żywota dla Ciebie. Ale... Ale pamiętaj jeszcze o innych co mogą się

> pojawić w zasięgu Twojego wynalazku.

I znowu krytyka bez konkretnych zarzutów no.gif

Ty byś oczywiście zrobił to lepiej? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak jak napisałem. Nie wiesz o co biega, wsadź sobie łapkę w kibel, najwyżej się zaśmierdzi, a Ty i

> najbliżsi będziecie żyli.

I teraz widze jak na dłoni, że nie wiesz do czego sie przyczepić to próbujesz mnie zdyskredytowac no.gif Z Liwkiem się widziałeś? zlosnik.gif

Jak kogoś interesuje to podłączyłem różnicówke jak na schemacie tutaj (dwubiegunowy)

287063479-Roznicowka.jpg

post-147237-14352521092774_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za ISE.pl:

Quote:

Najczęściej spotykane usterki w mieszkaniowych instalacjach elektrycznych, i jak ich uniknąć.

1. Nie podłączony styk ochronny, tzw „bolec” w gniazdkach elektrycznych.

Odbiorniki prądu wyposażone we wtyczkę z stykiem ochronnym „na bolec”, takie jak lodówka, pralka, kuchenka, piekarnik, żelazko, komputer, itp. aby były bezpieczne w użytkowaniu, muszą być podłączone do gniazda „z bolcem”. W przypadku uszkodzenia urządzenia, np. zalania wodą silnika pralki, na obudowie pojawi się niebezpieczne napięcie 230V. Jeżeli instalacja elektryczna jest odpowiednio wykonana, a gniazdka prawidłowo zainstalowane, to w takim przypadku zadziałają zabezpieczenia, takie jak bezpiecznik, wyłącznik instalacyjny. W przeciwnym razie obecne na urządzeniu niebezpieczne napięcie może spowodować groźne porażenie prądem przypadkowych osób.

Najczęściej występująca usterka, której przyczyną jest brak odpowiednich kwalifikacji osób instalujących gniazdka elektryczne. Często pokutuje niewiedza, że wystarczające jest kupno i zainstalowanie gniazda, bez podłączania bolca ochronnego,. Co gorsza, usterka występuje często w nowych instalacjach elektrycznych, wykonywanych przez osoby bez kwalifikacji zawodowych w firmach remontowo- budowlanych, kafelkarzy, regipsiarzy, monterów alarmów, oraz tzw „złote rączki”.

2. Naprawianie bezpieczników drutem.

Bezpiecznik służy do tego, aby zabezpieczać instalację, mieszkańców i budynek przed skutkami uszkodzeń zwarć i przebić izolacji. Jeżeli bezpiecznik zostanie „zreperowany” to przestaje pełnić swoją funkcję. Przy następnym zwarciu, rolę bezpiecznika spełni organizm ludzki lub przewody instalacji, które spowodują pożar.

Usterka z serii „głupota ludzka nie zna granic”. Najczęściej bywa, że w razie przepalenia bezpiecznika wieczorową porą, domownicy nie posiadają zapasowych bezpieczników, i reperują drutem, licząc, że nazajutrz kupią nowe bezpieczniki, Nazajutrz jednak zapomina się o tym, i taki stan pozostaje do następnego zwarcia. Wtedy jednak jest już na późno na wymianę bezpieczników. A wystarczy posiadać w zapasie bezpieczniki, lub jeszcze lepiej, wymienić na bezpieczniki automatyczne.

Należy uświadomić sobie, że w razie nieszczęśliwego wypadku w budynku, policja zabezpiecza instalację elektryczną do zbadania przez biegłego. W razie ujawnienia naprawianych bezpieczników, użytkownikowi mieszkania mogą być postawione zarzuty przez prokuratora. Ponadto firmy ubezpieczeniowe mogą znacznie uszczuplić kwotę należnego odszkodowania z tytułu ubezpieczenia budynku lub mieszkania.

3. Zbyt bliska odległość gniazd i lamp od wanny, kabiny czy brodzika w łazience, niewłaściwy dobór rodzaju gniazd. Stosowanie żarówek 230V w oświetleniu sufitowym nad wanną, kabiną, brodzikiem.

W łazience dopuszczalne jest instalowanie na stałe wyłącznie: gniazdka, oprawy oświetleniowe, wyłączniki oświetlenia oraz urządzenia ogrzewające wodę (bojler, podgrzewacz). Wymienione elementy powinny być w wykonaniu hermetycznym o odpowiednio wysokim stopniu IP (np. gniazdka z IP44, które wyróżnia tzw klapka). Niedopuszczalne jest instalowanie puszek rozdzielczych i innych urządzeń. Transformatory i przetwornice do oświetlenia 12V powinny znajdować się poza łazienką. Gniazdka powinny znajdować się min. 60 cm od pionowego obrysu wanny, kabiny ,lub 120 cm od pionowej osi środka zraszacza (prysznica) nad brodzikiem bez kabiny. Jeżeli nad wanną, kabiną, brodzikiem na wysokości do 2,4 m zainstalowane jest oświetlenie, to wyłącznie na napięcie 12V.

Przyczynę usterek jest brak odpowiedniej wiedzy i kwalifikacji osób wykonujących prace przy instalacji elektrycznej. Należy pamiętać, że usunięcie usterek i ponowne poprawne wykonanie instalacji może wiązać się ze np. skuwaniem glazury i tynku.

[miejsce na rysunki poglądowe]

4. Umieszczanie transformatorów i przetwornic oświetlenia 12V w kominach wentylacyjnych.

Powoduje to zakłócenie ciągu wentylacyjnego dla urządzeń gazowych, narażenie transformatorów i przetwornic na wilgoć i kurz, a tym samych na zainicjowanie pożaru, oraz (w łazienkach) zagrożenie porażeniem prądem.

Usunięcie usterki może być nakazane również przez służby kominiarskie.

5. Brak gniazd ze stykiem ochronnym tzw. bolcem.

W kuchni i łazience wymagane są gniazda ze sprawnym stykiem ochronnym tzw. bolcem. W pokojach niekoniecznie, ale jeżeli są ze stykiem ochronnym, to styk powinien też być prawidłowo podłączony.

6. Nieprawidłowe instalowanie opraw świetlówkowych i opraw typu „żyrandol”.

Zdecydowana większość świetlówek, np. w sufitach podwieszanych, oprawy hermetyczne, (za wyjątkiem opraw przenośnych, lub do zabudowy w meblach), oraz część żyrandolów wymaga prawidłowego podłączenia zacisku ochronnego, aby była bezpieczna w użytkowaniu. W przeciwnym razie może okazać się, że np. szkielet sufitu, lub metalowe elementy zabudowy pomieszczenia mogą znaleźć się pod niebezpiecznym napięciem.

Bardzo podobna usterka jak w p. 1, , której przyczyną jest brak odpowiednich kwalifikacji osób instalujących.

7. Stosowanie niewłaściwych przedłużaczy, kaskady przedłużaczy, stosowanie przedłużaczy ogrodowych do stałych instalacji.

Jeżeli gniazdko jest z bolcem ochronnym, to podłączony do niego przedłużacz również powinien mieć przewód i bolce ochronne. W przeciwnym przypadku podłączona do przedłużacza np. lodówka nie posiada ochrony przeciwporażeniowej.

Połączenia przedłużaczowe są najsłabszym punktem instalacji i należy minimalizować ich ilość. Lepiej stosować jeden długi przedłużacz, niż kaskadę kilku krótkich.

Przedłużacze powinny być przystosowane do prądów 16A. Wartość tę powinna wskazywać wywieszka lub inny napis na przedłużaczu.

Przedłużacze ogrodowe tzw „pomarańczowe” nadają się wyłącznie do niewielkich obciążeń (do 10A) np. kosiarka, wiertarka. Nie nadają się do stosowania podczas prac budowlanych, ze względu na zbyt mała obciążalność (np. do zasilania spawarek), niską odporność na mechaniczne uszkodzenie np. przejechanie taczką, oraz brak styku ochronnego (wymaganego w np. betoniarkach).

8. Ogólne zaniedbanie instalacji.

Instalacja, jak każde urządzenie, ulega zużyciu. Szczególnie podatne na zużycie są instalacje z okresu 1970-1990, wykonywanie z materiałów lichej jakości. Zużycie polega na wygrzewaniu się połączeń w puszkach gniazdach i podstaw bezpiecznikowych., starzeniu izolacji, wykruszaniu obudów bezpieczników, braku osłon puszek i osprzętu. Stanowi to poważne zagrożenie pożarowe, oraz niebezpieczeństwo porażenia prądem np. w razie przepalenia ze starości przewodu „zerowego”. Należy na bieżąco usuwać widoczne usterki, a prze generalnych remontach mieszkań lub pojedynczych pomieszczeń warto rozważyć celowość wymiany starych instalacji. Można to wykonywać sukcesywnie, np. podczas remontu poszczególnych pokoi, łazienek, kuchni.

9. Brak możliwości odłączenia kuchenki gazowo- elektrycznej i bojlera od instalacji, brak dostępu do gniazda.

Aby podczas przeglądu i pomiarów instalacji poprawnie wykonać badania, powinna być możliwość odłączenia kuchenki gazowo- elektrycznej lub bojlera tzn powinien być możliwy dostęp do gniazda. Gniazda za kuchenką, szafką kuchenną należy tak instalować, aby pozostał do nich swobodny dostęp.

W razie braku dostępu do gniazda i możliwości odłączenia, obwód zamyka się przez instalację gazową, wodną i niemożliwe jest wykonanie prawidłowych badań, co jest odnotowane w protokole pomiarowym jako negatywny wynik badań.

10. Wykonywanie wymiany lub przeróbek instalacji elektrycznej przez osoby bez odpowiednich kwalifikacji, domorosłych elektryków, nieelektryków w firmach „kompleksowe remonty” lub tzw złote rączki.

Doświadczenie zebranie w dotychczasowych przeglądach instalacji mieszkaniowych pozwala stwierdzić, że usterki powodujące najwyższe zagrożenia porażeniem prądem i powstaniem pożaru w instalacjach, mają miejsce w wyniku dokonywania prac przy instalacjach przez osoby bez odpowiednich kwalifikacji zawodowych. Tacy „specjaliści” zdobędą trochę wiedzy od kolegów, coś wyczytają w internecie, i są przeświadczeni, „że się znają”. Szczególnie drastyczne przypadki zagrożenia porażeniem występują w instalacjach elektrycznych wykonywanych przez „fachowców od wszystkiego” podczas ogólnego remontu mieszkania lub tylko kuchni, łazienki. Znane są przypadki, że po uruchomieniu takiej instalacji, pod napięciem 230V znalazły się obudowy lodówek, pralek, lub instalacja …wodna w remontowanym mieszkaniu i u sąsiadów.

W trakcie zlecania remontu. w zakres którego wchodzą prace przy instalacji elektrycznej, właściciel, lub najemca mieszkania powinien zażądać od firmy wykonawczej lub rzemieślnika wylegitymowania się ważnymi uprawnieniami do prac elektrycznych. I nie ma tutaj znaczenia, czy osoby lub firmy są zatrudnione w ramach formalnej umowy, czy też jako tzw. „fucha”.

11. Wykonywanie wymiany lub modernizacji instalacji niezgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami.

Obowiązuje zasada, że instalacja powinna odpowiadać przepisom w dniu oddania jej do użytkowania. Nie ma zatem obowiązku wymiany starych instalacji elektrycznych i dostosowywania ich do aktualnych wymogów. Natomiast podczas prac budowlano- remontowych w zakresie całego mieszkania lub pomieszczenia, instalacja elektryczna powinna być wykonany zgodnie z aktualnymi przepisami. W przypadku wymiany lub wykonania fragmentarycznego instalacji np. wykonanie dodatkowego obwodu gniazda dla pralki, wykonany fragment instalacji również powinna być zgodny z aktualnymi przepisami. Obowiązek stosowania aktualnych przepisów ciąży w każdym przypadku, nawet gdy prace elektryczne są wykonywane w formie nie do końca legalnej, np. montaż oświetlenia w prywatnej piwnicy zasilanego z obwodów oświetlenia korytarzy i klatek schodowych.

Spotykanym błędem jest wymiana instalacji elektrycznych w łazienkach, bez wykonania tzw połączeń wyrównawczych, co jest szczególnie istotne w budynkach wspólnot mieszkaniowych, w których cześć rur instalacji wodnej (wspólne piony i poziomy w piwnicach) została ostatnio wymieniona na rury z tworzyw sztucznych. Częstym wypaczeniem jest również nieodpowiednie wykonywanie instalacji w piwnicach, na drewnianych krokwiach poddaszy i strychów (w obydwu przypadkach obowiązuję szczególne obostrzone zasady w wykonywania instalacji, w piwnicach- pomieszczenia narażone na wilgoć, poddasza i strychy- zagrożenie pożarowe).

Właściciel, zarządca oraz użytkownik mieszkania ponoszą pośrednią odpowiedzialność za zatrudnione osoby lub firmy do prac elektrycznych, oraz bezpośrednią odpowiedzialność za stan instalacji elektrycznej, zgodnie z art. 92 rozdziału 9 ustawy „Prawo Budowlane”.


Jak zacytowałem w sąsiednim temacie, i tyle.

Prąd to nie zabawa. Elektryk to odpowiedzialność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na warsztacie chłopaki mają na ścianach gniazda 4 bolcowe i odbiorniki (głównie spawarki, jakieś

> piły, krawędziarki) z takimi wtyczkami i kablami 4 żyłowymi. Nikt nigdy nie będzie tego

> zmieniał i przechodził na 5 bolców. Ten problem co jakiś czas powraca, a ja chciał bym w końcu

> raz na zawsze się tego nauczyć , jak to łączyć . Zarówno od strony źródła i od strony

> odbiornika.

Jesteś pewny, że w wypadku instalacji "do użytku zawodowego" nie masz obowiązku tego przerobić?

Bo kolega mający warsztat stolarski w pewnym momencie musiał do wszystkich maszyn dołożyć układy powodujące prawie natychmiastowe hamowanie ich silników po wyłączeniu zasilania. Tak że piła tarczowa czy strug po wyłączeniu zasilania (nawet jego zaniku w sieci), zatrzymywały się w około sekundy-dwóch, a nie wybiegiwały się przez kilkadziesiat sekund. I wyjaśniał mi, że zmusiła go do tego zmiana przepisów BHP i nie było dyskusji, choć przeróbki tanie nie były.

Co ciekawe, urządzenia sprzedawane do użytku domowego do dziś takiego rozwiązania nie mają, choć w wypadku szlifierek kątowych, pilarek tarczowych i innych byłoby bardzo pożądane.

Inna ciekawostka - miałem kiedyś szlifierkę kątową "no name" która włącznik w rękojeści miała zabezpieczony kabłąkiem. Przypadkowe jej uruchomienie było prawie niemożliwe. W końcu jednak ją zamęczyłem i kupiłem niebieskiego Boscha. I tu mi szczęka opadła. Włącznik jest duży, w rękojeści i nie ma kabłąka. Zabezpieczenie polega na tym, że żeby go wcisnąć, trzeba go przesunąć wzdłuż rękojeści w stronę silnika i wtedy się wciska.

Jest z tym jeden problem. To jest szlifierka 230 mm i dosyć ciężka, więc naturalnym odruchem przy zmienianiu tarczy jest włożenie sobie jej rękojeści pod pachę. A to doskonale przesuwa i wciska włącznik. Ciekawe, że takie narzędzie dopuszczono do sprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szok to jest w realu, nie na forum.

Wynajmowałem podczas budowy domu różne ekipy budowlane z ich sprzętem. Mieli właśnie takie przejściówki, jak mówisz. Połowa z ich urządzeń wywalała mi różnicówkę, gdy tylko na przykład zachlapało betoniarkę wodą. Generalnie zabawa pierwszego dnia się kończyła na tym, że wyciągałem z piwnicy własny przewód z wtykiem 5 bolcowym i wymieniałem im w urządzeniach na czas pracy u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szok to jest w realu, nie na forum.

> Wynajmowałem podczas budowy domu różne ekipy budowlane z ich sprzętem. Mieli właśnie takie

> przejściówki, jak mówisz. Połowa z ich urządzeń wywalała mi różnicówkę, gdy tylko na przykład

> zachlapało betoniarkę wodą. Generalnie zabawa pierwszego dnia się kończyła na tym, że

> wyciągałem z piwnicy własny przewód z wtykiem 5 bolcowym i wymieniałem im w urządzeniach na

> czas pracy u mnie.

No i jaki wniosek? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wynajmowałem podczas budowy domu różne ekipy budowlane z ich sprzętem. Mieli właśnie takie

> przejściówki, jak mówisz. Połowa z ich urządzeń wywalała mi różnicówkę, gdy tylko na przykład

> zachlapało betoniarkę wodą. Generalnie zabawa pierwszego dnia się kończyła na tym, że

> wyciągałem z piwnicy własny przewód z wtykiem 5 bolcowym i wymieniałem im w urządzeniach na

> czas pracy u mnie.

A jak myślisz? Co jest tego przynajmniej pośrednią przyczyną?

Wg mnie to że takie "firmy" mają prawo istnieć i nikt ich nie kontroluje, pracują bez umów itp. bo np. jakby mieli ze zleceniodawcą umowę z wpisaną karą za zwłokę i podaczas takiej pracy (niby legalnej bo to FIRMA - a tak naprawdę papudrok z działalnością gospodarczą i praconikami (spod monopolu) nawiedziłaby ich Inspekcja Pracy i nałożyłaby na "właściciela" tej jednoosobowej wielkiej FIRMY, u której akurat niechcący pracuje (taz. wykonuje wolontariat) kilku ludzi karę w grubych tysiącach złotych + zakaz wykonywania pracy do czasu aż nie będą dostosowane narzędzia do wymogów BHP + badania okresowe narzędzi - i co koleś siedzi płacze, i jeszcze zleceniodawcy musi zapłacić karę za zwłokę - a czemu ta kara? No bo ma syf nie narzędzia i nie nadaje się na SZEFA tylko na paroba w jakiejś porządnej firmie. A jakby nie było kontroli a byłby wypadek jedego z "pracowników" bo przecież oczywiste jest że jak betoniarka pracuje to się jej nie dotyka to wy gościa wywiózł w pole, żeby czasem nie ponosić odpowiedzialności za swoje skąpstwo - no bo po co mu we FIRMIE elektryk czy BHPowiec jakiś - On sam wszystko wie przecież i umie, a jak coś nie wyjdzie to wina tego co leży, nie jed=go przecież.

I to jest chore właśnie w tym kraju....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak myślisz? Co jest tego przynajmniej pośrednią przyczyną?

> Wg mnie to że takie "firmy" mają prawo istnieć i nikt ich nie kontroluje, pracują bez umów itp. bo

> np. jakby mieli ze zleceniodawcą umowę z wpisaną karą za zwłokę i podaczas takiej pracy (niby

> legalnej bo to FIRMA - a tak naprawdę papudrok z działalnością gospodarczą i praconikami (spod

> monopolu) nawiedziłaby ich Inspekcja Pracy i nałożyłaby na "właściciela" tej jednoosobowej

> wielkiej FIRMY, u której akurat niechcący pracuje (taz. wykonuje wolontariat) kilku ludzi karę

> w grubych tysiącach złotych + zakaz wykonywania pracy do czasu aż nie będą dostosowane

> narzędzia do wymogów BHP + badania okresowe narzędzi - i co koleś siedzi płacze, i jeszcze

> zleceniodawcy musi zapłacić karę za zwłokę - a czemu ta kara? No bo ma syf nie narzędzia i nie

> nadaje się na SZEFA tylko na paroba w jakiejś porządnej firmie. A jakby nie było kontroli a

> byłby wypadek jedego z "pracowników" bo przecież oczywiste jest że jak betoniarka pracuje to

> się jej nie dotyka to wy gościa wywiózł w pole, żeby czasem nie ponosić odpowiedzialności za

> swoje skąpstwo - no bo po co mu we FIRMIE elektryk czy BHPowiec jakiś - On sam wszystko wie

> przecież i umie, a jak coś nie wyjdzie to wina tego co leży, nie jed=go przecież.

No ale takie są realia.

> I to jest chore właśnie w tym kraju....

Nie tylko w tym.

Po studiach przez pewien czas pracowałem jako elektryk na budowach Paryża. Do robienia rowków w ścianach tam się nie używało kanga z dłutem, tylko rowkownicy. Takiego ważącego sporo kilogramów urządzenia przykładanego do ściany, z frezem tnącym w niej rowek w miarę jego przesuwania. Było na tyle ciężkie, że w twardej cegle trzeba było nim robić we dwóch - jeden dociskał do ściany, a drugi przepychał urządzenie w bok. I zdarzały się przewrotki, nie ma cudów.

Urządzenie miało zabezpieczenie na takie sytuacje. Żeby je uruchomić, trzeba było wcisnąć dwie rączki dociskając je do ściany i dopiero wtedy kciukiem przycisk, oczywiście nie było jego blokady.

Tylko że całość się zasyfiła i po załączeniu i puszczeniu przycisk "nie odbijał", trzeba było za rączki szarpnąć. Mówiłem właścicielowi firmy, że to trzeba bezwzględnie naprawić, bo stwarza duże zagrożenie. Ale był "mundry" i mówił, że mamy pracować tak, jak jest. No to mu powiedziałem, żeby nam pokazał. Facio się zaparł maszyną o ścianę, uruchomił. Jak go pociągnęło (bo cherlawy był i za słabo dogniótł frez do ściany, więc ten w nią nie wszedł), to mu maszyna wyleciała z łap i zaczęła sama gonić jak żuczek po podłodze z dębowej klepki, aż drzazgi leciały. Właściciel firmy jednym skokiem znalazł się tyłkiem na obudowie kominka 130 cm nad ziemią i siedział tam przerażony, póki frez nie urżnął własnego kabla. A za godzinę przyjechał z nowiusieńkim zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na ilu budowach jednak słuchano pana majstra mówiącego - my sobie podłączymy na krótko przed

> różnicówką? yikes.gif

Nigdy tego nie praktykowałem i nigdy pod czymś takim się nie ugiąłem. Tak jak napisałem i jak mnie uczono, zerowy był jest i będzie" świętym przewodem", czyli ma mieć pewne połączenie do obudowy tam gdzie trza, natomiast fazowe to można sobie nawet sznurkiem podłączyć byle były "zabezpieczone". Tak samo jeżeli chodzi o zabezpieczenia typu różnicówki czy ochronniki. Mają być tam gdzie ich miejsce, odpowiednio dobrane i odpowiednio podłączone. Na "krótko" to się byka wiąże aby komuś krzywdy nie zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nigdy tego nie praktykowałem i nigdy pod czymś takim się nie ugiąłem. Tak jak napisałem i jak mnie

> uczono, zerowy był jest i będzie" świętym przewodem", czyli ma mieć pewne połączenie do

> obudowy tam gdzie trza, natomiast fazowe to można sobie nawet sznurkiem podłączyć byle były

> "zabezpieczone". Tak samo jeżeli chodzi o zabezpieczenia typu różnicówki czy ochronniki. Mają

> być tam gdzie ich miejsce, odpowiednio dobrane i odpowiednio podłączone. Na "krótko" to się

> byka wiąże aby komuś krzywdy nie zrobił.

No ale wielu majstrów z tych ekip właśnie od byka przeszło do budowlanki, a betoniarki mają rodem z PRL. Ty masz wiedzę i świadomość, ja też, ale widziałem wielokrotnie jak na takich "budowach" majstry uprzedzały pomocników, żeby wodę do betoniarki lali "chlustem" bo kopie. A zwalali ciasto kręcąc kołem przez szmatę albo wyłączywszy betoniarkę i kręcąc bębnem ręcznie.

Kiedyś mi znajomy pożyczył ze swojej firmy budowlanej pewną maszynę pracującą na zewnątrz "w błocie". Gdy zobaczyłem stan kabla, włosy mi się zjeżyły - cały pokancerowany i poklejony szmacianą taśmą izolacyjną. A właściciel? Stary, przesadzasz. Po prostu wbijamy deski w ziemię i kabel puszczamy górą po nich zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ale wielu majstrów z tych ekip właśnie od byka przeszło do budowlanki, a betoniarki mają rodem z

> PRL. Ty masz wiedzę i świadomość, ja też,

W odróżnieniu od powyższych ja mam doświadczenie a wiedzę szukam w literaturze.

A im się wydaje że mają wiedzę a doświadczenia zero.

> majstry uprzedzały pomocników, żeby wodę do betoniarki lali "chlustem" bo kopie. A zwalali

> ciasto kręcąc kołem przez szmatę albo wyłączywszy betoniarkę i kręcąc bębnem ręcznie.

> Kiedyś mi znajomy pożyczył ze swojej firmy budowlanej pewną maszynę pracującą na zewnątrz "w

> błocie". Gdy zobaczyłem stan kabla, włosy mi się zjeżyły - cały pokancerowany i poklejony

> szmacianą taśmą izolacyjną. A właściciel? Stary, przesadzasz. Po prostu wbijamy deski w ziemię

> i kabel puszczamy górą po nich

Nieraz odcinałem przewód na budowie pod napięciem, później zdzierałem izolację łącząc żyły do kupy i na to izolacja aby głupek tego nie podłączył, i kierownikowi budowy bye bye. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dobra szkoła

Nic nie powiedziałem, bo wiedziałem, że by mnie wtedy wywalił. zlosnik.gif Gdy mu dwa dni wcześniej proponowałem, że rozbiorę i wyczyszczę mechanizmy włączników, nawrzeszczał na mnie, że nie i koniec, mimo że nawet za to nie chciałem pieniędzy. A maszyna maszyną, ale zjadła kawał solidnej dębowej wiekowej klepki, którą na swój (duży) koszt właściciel musiał wymieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.