Skocz do zawartości

ciekawe czy czymś takim


banaś

Rekomendowane odpowiedzi

Był test tego w swiecie motocykli - podobno to moto narazie nie jest dostepne w sprzedazy ze wzgledu na problem co do baterii. Ktam nie moze sie zdecydowac na forme finansowania, bo koszt baterii jest duzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Był test tego w swiecie motocykli - podobno to moto narazie nie jest dostepne w sprzedazy ze

> wzgledu na problem co do baterii. Ktam nie moze sie zdecydowac na forme finansowania, bo koszt

> baterii jest duzy

a w międzyczasie z magazynu ukradli 14 sztuk moto + 18 kompletów baterii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako właściciel kawałka lasu, z którego ciągle kradną miejscowi mi drewno, tną wszystko jak leci, naprawdę nie było by dla mnie różnicy, jakby ktoś Sobie tam quadem, czy 2oo polatał. Może drzewa przestali by ścinać ( większy ruch nieznanych osób).

Najciekawsze, jako że, mój kawałek lasu włączony został pod ochronę, wchodzi w skład parku narodowego, czy coś podobnego sobie wymyślono, mi nie wolno nic tam robić. Bo jest pod ochroną.

A miejscowi, kradnący drewno itd. jakoś są nie do złapania przez policję/ strażników/ leśniczych. Natomiast ja, jeżdżąc tam dwa razy do roku, zobaczyć czy coś jeszcze zostało, zawsze trafiam na kontrolę sciana.gif

Tak więc, trochę zrytej ziemi, gdzie i tak cały lasek jest rozjeżdżony traktorami i innym sprzętem (głębokie ślady na ściółce), mi osobiście nie przeszkadza zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jako właściciel kawałka lasu, z którego ciągle kradną miejscowi mi drewno, tną wszystko jak leci,

> naprawdę nie było by dla mnie różnicy, jakby ktoś Sobie tam quadem, czy 2oo polatał. Może

> drzewa przestali by ścinać.

> Najciekawsze, jako że, mój kawałek lasu włączony został pod ochronę, wchodzi w skład parku

> narodowego, czy coś podobnego sobie wymyślono, mi nie wolno nic tam robić. Bo jest pod

> ochroną.

> A miejscowi, kradnący drewno itd. jakoś są nie do złapania przez policję/ strażników/ leśniczych.

> Natomiast ja, jeżdżąc tam dwa razy do roku, zobaczyć czy coś jeszcze zostało, zawsze trafiam

> na kontrolę

powaga? ja mysle zeby w ciagu 5 lat kupić ziemie za miastem w ilości "hurtowej". zawsze mi się marzył własny las i siedlisko. a tu takie buty...

> Tak więc, trochę zrytej ziemi, gdzie i tak cały lasek jest rozjeżdżony traktorami i innym sprzętem

> (głębokie ślady na ściółce), mi osobiście nie przeszkadza

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety. Miejscowi mają chyba jakieś super zdolności "teleportowania" drewna.

Problem się na silił, w momencie, kiedy właśnie bez wiedzy właścicieli, tereny leśne włączono pod ochronę. Dostaliśmy tylko pismo, że tak się stało.

Nie wolno niszczyć, ścinać drzewa. Nie wolno wjeżdżać do lasu sciana.gif

Nie chce mi się 5km drałować leśną drogą. Ale mandatu jeszcze nie wyhaczyłem, zawsze miałem dokumenty potwierdzające własność terenu.

Miejscowym to nie przeszkadza. Najśmieszniejsze, że co roku, leśniczy robi "inwentaryzacje", gdzie dostajemy dokument, pouczający mnie o konsekwencji wycinki.

W marcu zakończyła się sprawa w sądzie, gdzie zostaliśmy pozwani o wycinkę bez zezwolenia....

I teraz tłumacz się, że nie jesteś wielbłądem....

Las znika, właściciel jest, więc jemu trzeba dowalić. Ponad dwa lata trwała sprawa sciana.gif

Leśniczy nie winny. Policja nie winna. Winny właściciel, że nie pilnuje.

A ogrodzić nie mogę, bo to "park" sciana.gif

Wybudować się, postawić głupiej altanki, domku drewnianego itd nie mogę, a nawet jakbym mógł, to strach.

Chcesz kupić trochę lasu ?? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jako właściciel kawałka lasu, z którego ciągle kradną miejscowi mi drewno, tną wszystko jak leci,

> naprawdę nie było by dla mnie różnicy, jakby ktoś Sobie tam quadem, czy 2oo polatał. Może

> drzewa przestali by ścinać ( większy ruch nieznanych osób).

> Najciekawsze, jako że, mój kawałek lasu włączony został pod ochronę, wchodzi w skład parku

> narodowego, czy coś podobnego sobie wymyślono, mi nie wolno nic tam robić. Bo jest pod

> ochroną.

> A miejscowi, kradnący drewno itd. jakoś są nie do złapania przez policję/ strażników/ leśniczych.

> Natomiast ja, jeżdżąc tam dwa razy do roku, zobaczyć czy coś jeszcze zostało, zawsze trafiam

> na kontrolę

> Tak więc, trochę zrytej ziemi, gdzie i tak cały lasek jest rozjeżdżony traktorami i innym sprzętem

> (głębokie ślady na ściółce), mi osobiście nie przeszkadza

tak samo podchodzi do tego leśniczy mówił że dopóki my sie kręcimy po lesie to nikt mu drewna nie kradnie i nie musi w wekendy ganiać po lesie

dogadaliśmy sie gdzie mozna gdzie nie można i tyle zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.