mp79 Napisano 1 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2014 Auto: lancer 1,6 2004 Instalka: lecho, parownik OMVL, wtryskiwacze magic jet... Pytałem na doczepkę do innego wątku, jednakże temat rozszedł się po kościach; dlatego postanowiłem spróbować jeszcze raz. A zatem: Przy 35°C jak "pambuk" przykazał, przełącza się na gaz, ale pracuje na nim pod warunkiem, że przygazuję do 5000 rad/min. Muszę więc na biegu jałowym mocno depnąć na gaz, by w końcu załapał, o co mi chodzi. Zaznaczam, że na biegu jałowym, ponieważ próba jazdy w tym stanie przy włączonym sprzęgle, owocuje świeceniem się kontrolki silnika (na benzynie nigdy mi się nie zapaliła). Tak naprawdę dopiero jak silnik naprawdę się rozgrzeje, mogę na spokojnie przełączyć na LPG. Teraz słówko o tym, co ostatnio wymieniłem: świece, przewody, gumki i membrany w parowniku. Myślałem, że może elektrozawór zalepił się mazutem, lecz okazał się być suchutki i nie zacinał się, więc się do niego nie dobierałem. Podłączałem też dziada pod laptop i pokazywał, że wszystko spoko. Tylko jak zdechnie na zimnym, to wyświetla się, że "za małe dysze!". Kolega pixel twierdzi, że wtryskiwacze do wymiany, ale myślę, że wtedy diagnoza pokazywałaby, iż coś "nie-halo". Przez ostatni rok (czyli odkąd mam to auto) jeździł normalnie (a gaz miał założony trzy lata wcześniej), więc śmiało twierdzę, iż teoria, że japońce nie lubią gazu, to mit (przynajmniej w przypadku tego japońca). Dodam, iż po konkretnym nagrzaniu się potrafi "zdechnąć" na wolnych obrotach, zaś przez jeszcze parę minut od chwili przełączenia się na LPG, obroty potrafią falować. Poniżej kilka zrzutów ekranu po podłączeniu kompa do rozgrzanego silnika, pracującego już normalnie na LPG: Co sugerujecie, ew. jakich nieprawidłowości doszukujecie się w powyższych wskazaniach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meenia Napisano 1 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2014 Magiczne jety do kosza cos sensownego na ich miejsce, kalibracja i jazda. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 1 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2014 ziomek wałkujesz ten sam temat od kilku miesiecy podjedz se na Dojnowską i załóż jakiś tekst lub do kleosina i zamontuj to jakiś tekst Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nikt-znany Napisano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2014 > Magiczne jety do kosza cos sensownego na ich miejsce, kalibracja i jazda. > Pozdrawiam Też stawiałbym na to, że badziewiate (a kiedyś mega chwalone) MJ na zimnym nie dają tyle gazu co powinny (może już pozalepiały się, cholera ich wie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2014 > Też stawiałbym na to, że badziewiate (a kiedyś mega chwalone) MJ na zimnym nie dają tyle gazu co > powinny (może już pozalepiały się, cholera ich wie). on ma je załozone w pozycji leżącej, powinny być w pionie bo sie szybciej uszczelniacz tłoczka niszczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 3 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2014 > podjedz se na Dojnowską i załóż > jakiś tekst > lub do kleosina i zamontuj to > jakiś tekst Dzięki za namiary. Byłem dzisiaj w obu tych miejscach. Z dwóch opcji, które podałeś, druga jest dwukrotnie droższa niż pierwsza, więc na Dojnowską uderzam. Z montażem od razu zamawiam; nie będę się babrać. Za dwa tygodnie pod maską mojej lampucery będą już nowe wtryskiwacze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 4 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2014 > Dzięki za namiary. Byłem dzisiaj w obu tych miejscach. Z dwóch opcji, które podałeś, druga jest > dwukrotnie droższa niż pierwsza, więc na Dojnowską uderzam. Z montażem od razu zamawiam; nie > będę się babrać. Za dwa tygodnie pod maską mojej lampucery będą już nowe wtryskiwacze. ile chcom za barracudy? ile za dragony? Tylko wiesz ze maja się podłaczyć z kompem i ustawić sterownik najlepiej podczas jazdy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 4 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2014 Za dragony 220, za barracudy 450. Wymiana w cenie. W Kleosinie niezbyt często jestem, a na Plażowej kilka razy w tygodniu, więc kalkulacja krótka. Niech się łączą - nawet kabelkiem mogę ich poratować, na wypadek gdyby nie mieli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 12 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2014 jak tam ziomek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 16 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2014 Dopiero dziś miałem okazję przetestować. Ty, ogólnie spoko, aczkolwiek wcześniej przerzucało się na gaz wraz z rozpoczęciem wznoszenia się wskazówki temperatury. Teraz - dopiero po przejechaniu jakichś 3 km, zaś wskazówka jest już w zaawansowanej fazie podnoszenia się. Temperaturę przełaczania sprawdziłem - jest 35°C, tak jak było. Jeśli będzie mnie to wkurzać, zawsze mogę zmniejszyć tę temperaturę. Może zresztą jestem przewrażliwiony, pojeździwszy trochę corolką verso (z nową instalką LPG), w której nawet w mróz już po kilometrze się przełącza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 16 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2014 zią zamontowałeś dragony? ile dokładnie wzięli za wymianę i ustawienie? gdzie masz reduktor i gdzie sa wtryskiwacze? zauwazz ze teraz sa nizsze temp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 16 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2014 > zamontowałeś dragony? Tak. > ile dokładnie wzięli za wymianę i ustawienie? 220, tak jak było umawiane wcześniej. > gdzie masz reduktor i gdzie sa wtryskiwacze? Reduktor - obok prawego kielicha; wtryskiwacze - na kolektorze dolotowym. Jakie to ma znaczenie? > zauwazz ze teraz sa nizsze temp. Spoko, mam porównanie. To nie pierwsza moja zima z tym dupowozem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 17 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2014 > Reduktor - obok prawego kielicha; wtryskiwacze - na kolektorze dolotowym. Jakie to ma znaczenie? duże ziomek jak wiesz przełacza sie po osiagnieciu temp. jak jest zima i auto jedzie to zimny ped powietrza wpada do komory silnik i ochładza reduktor i wtryski co daje spadek temp = podczas dłuzszej jazdy moze przełaczyc na benzynę... ziomek ja w aucie brałem otulinę do izolacji rur C.O i izolowałem węże cieczy ogrzewajacej reduktor, przewody gazowe, reduktor, chłodnice i wszelki szpary przez , które wpadało zimne powietrze. w zimę bez izolacji przełaczenie nastepowało po ok 2km. ok -10stopni. po izolacji po ok 500m. widać róznice 1.5 km?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 17 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2014 Dzięki, ziomuś. Zbyt proste, bym mógł na to wpaść samodzielnie. Jutro opitolę całość spienioną folią HDPE, o ile z samego rana będę potrafił się zmusić do przeprowadzania takich operacji. Przełączanie po 0,5 km to dla mnie abstrakcja; chyba że w upał. Ale jeżeli po przejechaniu kilometra będzie się przełączać, to lepiej nie trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 18 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2014 > folią HDPE, nie iwem czy to coś da to ma izolowac, folia chyba nie wystarczy. ja uzywałem tubolitu jak na obrazku + zasłonic kartonem chłodnicę szczegolnie góree, do izolacji reduktora uzyłem wełny mineralnej obwiazanej tasmą (mozesz ta folie hdpe tez uzyc) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 19 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2014 Nie gadaj - spieniona folia izoluje, i to całkiem nieźle, ale i tak jest ch..owo, bo przełącza się po 3,6 km (tak jak poprzednio, zmierzyłem dokładnie na tej samej trasie). Coś innego raczej nie wchodzi w rachubę, ponieważ przewody cieczy do parownika są wciśnięte między przewody klimy przy samej przegrodzie. Z trudem upchnąłem tam tę cienką piankową matę, a co dopiero taką grubościenną rurę. Spienioną folię też stamtąd wywalę; niepotrzebny mi taki śmietnik pod maską. Ewentualnie - jak radzisz - reduktor nią zaizoluję i wrzucę coś przed chłodnicę, coby jednak nieco poprawić te "osiągi"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 19 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2014 bo ziomek trzeba sie troche pogimnastykować tubolit o srednicy 18mm ma scianke grubosci 8-9mm. poza tym trzeba wszystko zaizolować jednoczesnie. w reduktorze masz czujnik temp? wtryskiwacze jak sa na wierzchu to tez trzeba zabezpieczyć chłodnicę oraz wloty na masce i zderzaku tyż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 20 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2014 Gra niewarta świeczki. Inwestować czas, pieniądze... I to tylko na zimę tak naprawdę. Jeszcze gdybym pokonywał po kilka km dziennie... Z reguły jak wsiadam do auta, to jednego dnia mało kiedy mniej niż 30 km robię. Przykładowo - dzisiaj grubo ponad 100. Co prawda kilkakrotnie trzeba było na nowo rozgrzewać silnik, ale nie jest tak, że przełącza się na gaz dopiero kiedy kończę jechać. Dzięki za zaangażowanie; na razie odpuszczę temat. Ewentualnie któryś z mniej wymagających zachodu przedstawionych przez Ciebie "patentów" zastosuję; rewolucji nie będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
glaeken Napisano 24 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 Ja poszedlem w troche innym kierunku, co do poznego przelaczania sie w zimie... Wtryski uznalem za "element eksploatacyjny" i co 2 lata poprostu kupuje nowe za 120zl Do wtryskow dorzucilem podgrzewacz wtryskow, ale nie taki pozal-sie-boze ktory ciagnie 4A i nagrzewa sie 10 minut, tylko 2 rezystory weglowe w metalowych obudowach, kazdy po 100W. Grzanie wtryskow do 60C trwa ok. 1.5 minuty przy 0C na dworzu! Do tego podgrzewacz przed parownikiem (standardowy na 4 swiece zarowe), ktory cisnie ok. 1KW (!). Troche altek nie wyrabia, bo mam tylko 90A, ale aku 74ah nadrabia bez problemu i daje rade bez problemu sie naladowac przy odcinkach jazdy 15km (do ostygniecia i znowu 15km). Napiecie ladowania 14.4 (z kompensacja temperaturowa na lato) Efekt? Conajmniej dwa razy mniej benzyny zuzytej w zimie! Czasem odpale auto, nie oskrobie wszystkich szyb i juz mam 15C na parowniku, co spokojnie wystarcza do przelaczenia. (przelatane juz 40kkm w tej konfiguracji). Jak robilem testy, jak jest bez uruchomienia podgrzewacza, to masakra, musialbym z 3km przejechac na benzynie zanim moge przelaczyc! Koszt rosnie wtedy kosmicznie, bo na zimnym silniku (i zimnych dyfrach) zuzycie paliwa rosnie drastycznie. Do tego ilosc benzyny ktora przeleci do oleju, tez robi swoje. Zastanawia mnie, czemu producenci nie stosuja takich prostych metod? Podgrzewane wtryski daja mozliwosc jazdy nawet przy -15 odrazu z bomby na gazie, byle parownik jako-tako wyrobil i nie lalo gazem jak niagara. Jak sie gaz zetknie z listwa wtryskowa ktora ma 50C to momentalnie odparowuje. Fakt, ze takie cos zabija wtryski, ale w razie jakiejs awari, to da sie jechac. Nie mowiac o ogolnym przedluzeniu zywotnosci wtryskow, ktore nie musza klepac majac temp -10C, bo sie nie maja od czego nagrzac. A wyprodukowac parownik z grzalka w srodku, to tez nie jest jakis straszny problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 24 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 taniej było wstawoć grzałke 220v od ajkiegos starego mercedesa diesla lub wziąć rozwiazanie ze skandynawi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mp79 Napisano 2 Lutego 2014 Autor Udostępnij Napisano 2 Lutego 2014 > Jak robilem testy, jak jest bez uruchomienia podgrzewacza, to masakra, musialbym z 3km przejechac He he; mam tak samo właśnie. Nawet więcej, bo coś koło 4. Zmiana temp. przełączania z 35°C na 30°C nie wpłynęła na to w zauważalny sposób. > Jak sie gaz zetknie z listwa wtryskowa ktora > ma 50C to momentalnie odparowuje. Fakt, ze takie cos zabija wtryski, ale w razie jakiejs > awari, to da sie jechac. Nie mowiac o ogolnym przedluzeniu zywotnosci wtryskow, ktore nie > musza klepac majac temp -10C, bo sie nie maja od czego nagrzac. Czyli co w końcu - jak listwa zimna, to źle dla wtrysków i jak listwa ciepła to źle dla wtrysków. Coś jak z wątrobą u człowieka - każda dieta jej szkodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 2 Lutego 2014 Udostępnij Napisano 2 Lutego 2014 o ziomek słuchaj w nubirze miałeś powrót z tyłu silnika do zbiornika wyrównawczego - taka mała gumowa i długa rurka biegnaca nad silnikiem. ona jest ciepła bo sie grzeje od małego obiegu - w lacnerze masz cos podobego to mozna ja połozyc obok wtryskiwaczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.