Skocz do zawartości

Stary problem na nowy rok


mp79

Rekomendowane odpowiedzi

Auto: lancer 1,6 2004

Instalka: lecho, parownik OMVL, wtryskiwacze magic jet...

Pytałem na doczepkę do innego wątku, jednakże temat rozszedł się po kościach; dlatego postanowiłem spróbować jeszcze raz.

A zatem:

Przy 35°C jak "pambuk" przykazał, przełącza się na gaz, ale pracuje na nim pod warunkiem, że przygazuję do 5000 rad/min. Muszę więc na biegu jałowym mocno depnąć na gaz, by w końcu załapał, o co mi chodzi. Zaznaczam, że na biegu jałowym, ponieważ próba jazdy w tym stanie przy włączonym sprzęgle, owocuje świeceniem się kontrolki silnika (na benzynie nigdy mi się nie zapaliła). Tak naprawdę dopiero jak silnik naprawdę się rozgrzeje, mogę na spokojnie przełączyć na LPG.

Teraz słówko o tym, co ostatnio wymieniłem:

świece,

przewody,

gumki i membrany w parowniku.

Myślałem, że może elektrozawór zalepił się mazutem, lecz okazał się być suchutki i nie zacinał się, więc się do niego nie dobierałem.

Podłączałem też dziada pod laptop i pokazywał, że wszystko spoko. Tylko jak zdechnie na zimnym, to wyświetla się, że "za małe dysze!".

287328739-Bez%A0tytu%B3u3.jpg

Kolega pixel twierdzi, że wtryskiwacze do wymiany, ale myślę, że wtedy diagnoza pokazywałaby, iż coś "nie-halo".

Przez ostatni rok (czyli odkąd mam to auto) jeździł normalnie (a gaz miał założony trzy lata wcześniej), więc śmiało twierdzę, iż teoria, że japońce nie lubią gazu, to mit (przynajmniej w przypadku tego japońca).

Dodam, iż po konkretnym nagrzaniu się potrafi "zdechnąć" na wolnych obrotach, zaś przez jeszcze parę minut od chwili przełączenia się na LPG, obroty potrafią falować.

Poniżej kilka zrzutów ekranu po podłączeniu kompa do rozgrzanego silnika, pracującego już normalnie na LPG:

287328739-Bez%A0tytu%B3u%282%29.jpg

287328739-Bez%A0tytu%B3u1.jpg

287328739-Bez%A0tytu%B3u2.jpg

287328739-Bez%A0tytu%B3u4.jpg

Co sugerujecie, ew. jakich nieprawidłowości doszukujecie się w powyższych wskazaniach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podjedz se na Dojnowską i załóż

> jakiś tekst

> lub do kleosina i zamontuj to

> jakiś tekst

Dzięki za namiary. Byłem dzisiaj w obu tych miejscach. Z dwóch opcji, które podałeś, druga jest dwukrotnie droższa niż pierwsza, więc na Dojnowską uderzam. Z montażem od razu zamawiam; nie będę się babrać. Za dwa tygodnie pod maską mojej lampucery będą już nowe wtryskiwacze. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzięki za namiary. Byłem dzisiaj w obu tych miejscach. Z dwóch opcji, które podałeś, druga jest

> dwukrotnie droższa niż pierwsza, więc na Dojnowską uderzam. Z montażem od razu zamawiam; nie

> będę się babrać. Za dwa tygodnie pod maską mojej lampucery będą już nowe wtryskiwacze.

ile chcom za barracudy? ile za dragony? Tylko wiesz ze maja się podłaczyć z kompem i ustawić sterownik najlepiej podczas jazdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dragony 220, za barracudy 450. Wymiana w cenie. W Kleosinie niezbyt często jestem, a na Plażowej kilka razy w tygodniu, więc kalkulacja krótka.

Niech się łączą - nawet kabelkiem mogę ich poratować, na wypadek gdyby nie mieli. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dopiero dziś miałem okazję przetestować. Ty, ogólnie spoko, aczkolwiek wcześniej przerzucało się na gaz wraz z rozpoczęciem wznoszenia się wskazówki temperatury. Teraz - dopiero po przejechaniu jakichś 3 km, zaś wskazówka jest już w zaawansowanej fazie podnoszenia się. Temperaturę przełaczania sprawdziłem - jest 35°C, tak jak było. Jeśli będzie mnie to wkurzać, zawsze mogę zmniejszyć tę temperaturę. ok.gif Może zresztą jestem przewrażliwiony, pojeździwszy trochę corolką verso (z nową instalką LPG), w której nawet w mróz już po kilometrze się przełącza. biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zamontowałeś dragony?

Tak.

> ile dokładnie wzięli za wymianę i ustawienie?

220, tak jak było umawiane wcześniej.

> gdzie masz reduktor i gdzie sa wtryskiwacze?

Reduktor - obok prawego kielicha; wtryskiwacze - na kolektorze dolotowym. Jakie to ma znaczenie?

> zauwazz ze teraz sa nizsze temp.

Spoko, mam porównanie. To nie pierwsza moja zima z tym dupowozem. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Reduktor - obok prawego kielicha; wtryskiwacze - na kolektorze dolotowym. Jakie to ma znaczenie?

duże ziomek

jak wiesz przełacza sie po osiagnieciu temp. jak jest zima i auto jedzie to zimny ped powietrza wpada do komory silnik i ochładza reduktor i wtryski co daje spadek temp = podczas dłuzszej jazdy moze przełaczyc na benzynę...

ziomek ja w aucie brałem otulinę do izolacji rur C.O i izolowałem węże cieczy ogrzewajacej reduktor, przewody gazowe, reduktor, chłodnice i wszelki szpary przez , które wpadało zimne powietrze.

w zimę bez izolacji przełaczenie nastepowało po ok 2km. ok -10stopni.

po izolacji po ok 500m.

widać róznice 1.5 km?? 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, ziomuś. 20.GIF Zbyt proste, bym mógł na to wpaść samodzielnie. Jutro opitolę całość spienioną folią HDPE, o ile z samego rana będę potrafił się zmusić do przeprowadzania takich operacji.

Przełączanie po 0,5 km to dla mnie abstrakcja; chyba że w upał. Ale jeżeli po przejechaniu kilometra będzie się przełączać, to lepiej nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie gadaj - spieniona folia izoluje, i to całkiem nieźle, ale i tak jest ch..owo, bo przełącza się po 3,6 km (tak jak poprzednio, zmierzyłem dokładnie na tej samej trasie). Coś innego raczej nie wchodzi w rachubę, ponieważ przewody cieczy do parownika są wciśnięte między przewody klimy przy samej przegrodzie. Z trudem upchnąłem tam tę cienką piankową matę, a co dopiero taką grubościenną rurę. Spienioną folię też stamtąd wywalę; niepotrzebny mi taki śmietnik pod maską. Ewentualnie - jak radzisz - reduktor nią zaizoluję i wrzucę coś przed chłodnicę, coby jednak nieco poprawić te "osiągi"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo ziomek trzeba sie troche pogimnastykować 270751858-jezyk.gif

tubolit o srednicy 18mm ma scianke grubosci 8-9mm.

poza tym trzeba wszystko zaizolować jednoczesnie.

w reduktorze masz czujnik temp?

wtryskiwacze jak sa na wierzchu to tez trzeba zabezpieczyć

chłodnicę oraz wloty na masce i zderzaku tyż

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra niewarta świeczki. Inwestować czas, pieniądze... I to tylko na zimę tak naprawdę. Jeszcze gdybym pokonywał po kilka km dziennie... Z reguły jak wsiadam do auta, to jednego dnia mało kiedy mniej niż 30 km robię. Przykładowo - dzisiaj grubo ponad 100. Co prawda kilkakrotnie trzeba było na nowo rozgrzewać silnik, ale nie jest tak, że przełącza się na gaz dopiero kiedy kończę jechać.

Dzięki za zaangażowanie; na razie odpuszczę temat. 20.GIF Ewentualnie któryś z mniej wymagających zachodu przedstawionych przez Ciebie "patentów" zastosuję; rewolucji nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poszedlem w troche innym kierunku, co do poznego przelaczania sie w zimie...

Wtryski uznalem za "element eksploatacyjny" i co 2 lata poprostu kupuje nowe za 120zl smile.gif

Do wtryskow dorzucilem podgrzewacz wtryskow, ale nie taki pozal-sie-boze ktory ciagnie 4A i nagrzewa sie 10 minut, tylko 2 rezystory weglowe w metalowych obudowach, kazdy po 100W. Grzanie wtryskow do 60C trwa ok. 1.5 minuty przy 0C na dworzu!

Do tego podgrzewacz przed parownikiem (standardowy na 4 swiece zarowe), ktory cisnie ok. 1KW (!).

Troche altek nie wyrabia, bo mam tylko 90A, ale aku 74ah nadrabia bez problemu i daje rade bez problemu sie naladowac przy odcinkach jazdy 15km (do ostygniecia i znowu 15km). Napiecie ladowania 14.4 (z kompensacja temperaturowa na lato)

Efekt?

Conajmniej dwa razy mniej benzyny zuzytej w zimie!

Czasem odpale auto, nie oskrobie wszystkich szyb i juz mam 15C na parowniku, co spokojnie wystarcza do przelaczenia. (przelatane juz 40kkm w tej konfiguracji).

Jak robilem testy, jak jest bez uruchomienia podgrzewacza, to masakra, musialbym z 3km przejechac na benzynie zanim moge przelaczyc! Koszt rosnie wtedy kosmicznie, bo na zimnym silniku (i zimnych dyfrach) zuzycie paliwa rosnie drastycznie. Do tego ilosc benzyny ktora przeleci do oleju, tez robi swoje.

Zastanawia mnie, czemu producenci nie stosuja takich prostych metod?

Podgrzewane wtryski daja mozliwosc jazdy nawet przy -15 odrazu z bomby na gazie, byle parownik jako-tako wyrobil i nie lalo gazem jak niagara. Jak sie gaz zetknie z listwa wtryskowa ktora ma 50C to momentalnie odparowuje. Fakt, ze takie cos zabija wtryski, ale w razie jakiejs awari, to da sie jechac. Nie mowiac o ogolnym przedluzeniu zywotnosci wtryskow, ktore nie musza klepac majac temp -10C, bo sie nie maja od czego nagrzac.

A wyprodukowac parownik z grzalka w srodku, to tez nie jest jakis straszny problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

> Jak robilem testy, jak jest bez uruchomienia podgrzewacza, to masakra, musialbym z 3km przejechac

He he; mam tak samo właśnie. Nawet więcej, bo coś koło 4. Zmiana temp. przełączania z 35°C na 30°C nie wpłynęła na to w zauważalny sposób.

> Jak sie gaz zetknie z listwa wtryskowa ktora

> ma 50C to momentalnie odparowuje. Fakt, ze takie cos zabija wtryski, ale w razie jakiejs

> awari, to da sie jechac. Nie mowiac o ogolnym przedluzeniu zywotnosci wtryskow, ktore nie

> musza klepac majac temp -10C, bo sie nie maja od czego nagrzac.

Czyli co w końcu - jak listwa zimna, to źle dla wtrysków i jak listwa ciepła to źle dla wtrysków. Coś jak z wątrobą u człowieka - każda dieta jej szkodzi. biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.