Skocz do zawartości

Wskaźnik paliwa - innowacja taka


Gripen

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie pytanko i chciałbym się skonsultować. mianowicie w niektórych autach po wyłączeniu silnika i wyjęciu kluczyka ze stacyjki wskaźnik paliwa dalej pokazuje poziom. Znakomita informacja dla amatorów cudzego paliwa, dziurka w baku i po sprawie. O co mi chodzi. Czy zna ktoś jakiś układ, sposób, aby wskaźnik działał tylko w czasie pracy silnika ? IMO jest to prosta sprawa, bo najprawdopodobniej jest tam podany plus na stałe. Można by odciąć stałego plusa i podać plus po stacyjce. Dobrze całkuję ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam takie pytanko i chciałbym się skonsultować. mianowicie w

> niektórych autach po wyłączeniu silnika i wyjęciu kluczyka ze

> stacyjki wskaźnik paliwa dalej pokazuje poziom. Znakomita

> informacja dla amatorów cudzego paliwa, dziurka w baku i po

> sprawie. O co mi chodzi. Czy zna ktoś jakiś układ, sposób, aby

> wskaźnik działał tylko w czasie pracy silnika ? IMO jest to

> prosta sprawa, bo najprawdopodobniej jest tam podany plus na

> stałe. Można by odciąć stałego plusa i podać plus po stacyjce.

> Dobrze całkuję ?

Chyba tak.

Ale może jeszcze lepsze byłoby podpiąć pod prąd na stałe żółtą diogę że jedzie sie na rezerwie?

Poza Oplami OFC.

Delco

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, ale tak dzisiaj sobie całkowałem, gdy czekałem na zone i sie zastanawiałem po jaką cholerę on pokazuje poziom paliwa, skoro silnik nie działa. I wyszło na to, że logicznego uzasadnienia brak. A wiesz ..... nie ma co kusić złego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, ale tak dzisiaj sobie całkowałem, gdy czekałem na zone i sie

> zastanawiałem po jaką cholerę on pokazuje poziom paliwa, skoro

> silnik nie działa. I wyszło na to, że logicznego uzasadnienia

> brak. A wiesz ..... nie ma co kusić złego

wiekszosc amerykanow tak ma jesli nawet nie wszystkie a kia zreszta tez

uzasadnienie: bo tak hahaha

a tak w ogole co za swiat frown.gif ze czlowiek boi sie nawet o paliwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiekszosc amerykanow tak ma jesli nawet nie wszystkie a kia zreszta

> tez

> uzasadnienie: bo tak hahaha

Ano własnie. Znaczy czas skorygować ta ewidentna wade fabryczna zlosnik.gif

> a tak w ogole co za swiat ze czlowiek boi sie nawet o paliwo

Gustavo ostatnio pisał, że mu spuścili paliwo z baku, wywiercili dziurę i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam takie pytanko i chciałbym się skonsultować. mianowicie w

> niektórych autach po wyłączeniu silnika i wyjęciu kluczyka ze

> stacyjki wskaźnik paliwa dalej pokazuje poziom. Znakomita

> informacja dla amatorów cudzego paliwa, dziurka w baku i po

> sprawie. O co mi chodzi. Czy zna ktoś jakiś układ, sposób, aby

> wskaźnik działał tylko w czasie pracy silnika ? IMO jest to

> prosta sprawa, bo najprawdopodobniej jest tam podany plus na

> stałe. Można by odciąć stałego plusa i podać plus po stacyjce.

> Dobrze całkuję ?

a jestes pewien ze tam wogole jest podawane napiecie .... bo jesli nie to , odepnij aku i zobaczysz czy wskaznik opadnie ... choc najprawdopodobniej nieopadnie .... najprawdopodobniej jest to patencik w ktorym wskazowka zmienia polozenie ale jest to tak zrobione ze wskazowka ma na tyle oporu ze niespada do pozycji 0 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no mnie sie wydaje ze on pozostaje w pozycji przy wylaczeniu mimo ze

> niepodaje sie na niego napiecia.

Sprawdzę jutro z akku, ale jak opadnie po odłączeniu akumul;atora oznacza to, że ma stały plus i nalezy to zweryfikować. Np. podać plus z zegarka, bo on się włącza dopiero po włączeniu stacyjki

> ... z innej beczki , 15,9 gal = 16 l ciekawe

W instrukcji jest więcej perełek zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale może jeszcze lepsze byłoby podpiąć pod prąd na stałe żółtą diogę

> że jedzie sie na rezerwie?

Ale to ma chyba działać na zgaszonym silniku, gdy właściciela nie ma, więc paląca się lampka rezerwy wyglądałaby dziwnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sprawdzę jutro z akku, ale jak opadnie po odłączeniu akumul;atora

> oznacza to, że ma stały plus i nalezy to zweryfikować. Np. podać

> plus z zegarka, bo on się włącza dopiero po włączeniu stacyjki

jesli opadnie po odpieciu akku to trzeba wskaznik podpiac pod napiecie po stacyjce i powinno byc git

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jesli opadnie po odpieciu akku to trzeba wskaznik podpiac pod

> napiecie po stacyjce i powinno byc git

Ten mierniczek nie ma sprężyny ciągnącej wskazówkę do zera.

Po wyłączeniu zasilania wskazówka zostaje tam, gdzie ostatnio była.

Musiałbyś zrobić przełącznik, którym ręcznie przed wyłączeniem zapłonu sciągniesz wskazówkę do minimum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ten mierniczek nie ma sprężyny ciągnącej wskazówkę do zera.

> Po wyłączeniu zasilania wskazówka zostaje tam, gdzie ostatnio była.

> Musiałbyś zrobić przełącznik, którym ręcznie przed wyłączeniem

> zapłonu sciągniesz wskazówkę do minimum.

Cos ta wskazowke jednak sciaga do zera w miare ubywania paliwa w zbiorniku. Mozna wiec zastosowac jakis maly przekaznik zwierajacy wejscie wskaznika lub wyjscie czujnika poziomu paliwa tak, aby ten "myslal" ze zbiornik jest pusty.

Przekaznik zasilany plusem po stacyjce i sprawa rozwiazana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cos ta wskazowke jednak sciaga do zera w miare ubywania paliwa w

> zbiorniku. Mozna wiec zastosowac jakis maly przekaznik

> zwierajacy wejscie wskaznika lub wyjscie czujnika poziomu paliwa

> tak, aby ten "myslal" ze zbiornik jest pusty.

> Przekaznik zasilany plusem po stacyjce i sprawa rozwiazana.

Sprawdziłem w mojej Kijance - po odłączeniu akumulatora wskazówka dalej pokazuje poziom paliwa taki jak przed odłączeniem hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ten mierniczek nie ma sprężyny ciągnącej wskazówkę do zera.

> Po wyłączeniu zasilania wskazówka zostaje tam, gdzie ostatnio była.

> Musiałbyś zrobić przełącznik, którym ręcznie przed wyłączeniem

> zapłonu sciągniesz wskazówkę do minimum.

Hmmm, to troche kiepsko, bo najprawdopodobniej jest tak jak napisałeś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sprawdziłem w mojej Kijance - po odłączeniu akumulatora wskazówka

> dalej pokazuje poziom paliwa taki jak przed odłączeniem

Bo tam nie ma sprężyny powrotnej wskazówki.

Taki wskaźnk w uproszczeniu ma dwa elektromagnesy - jeden ciągnie wskazówkę w lewo, do zera, a drugi w prawo, do maksimum. Z tym, że lewy jest podpięty pod stały plus zapłonu, a drugi przez rezystor o zmiennej wartości, czyli czujnik poziomu paliwa w baku. I dzięki temu wskazówka wychyla się w funkcji róznicy pól generowanych przez obydwa elektromagnesy. W starych czasach, gdy nie było stabilizatorów napięcia, to było rozwiazanie zapobiegające zmianom wskazania w funkcji zmian napięcia w instalacji samochodu - pola bezwzględnie mogły się wraz z napięciem zmieniać, ale ich różnica (decydująca o wychyleniu wskazówki) pozostawała stała. I jeżeli odepniesz napięcie, to obydwa pola zanikają i wskazówka pozostaje tam, gdzie była. W części starych samochodów dawano sprężynkę cofającą wtedy wskazówkę do zera, a w części nie.

Co do sposobu - dać przycisk w obwodzie czujnika paliwa w baku, ale trzeba sprawdzić, jaki on ma kierunek działania (czy w miarę spadku poziomu paliwa rezystancja rośnie, czy maleje - na moje oko powinna rosnąć). Wtedy dajesz przycisk rozwierający obwód. Gdy go naciśniesz, wskazówka opadnie do zera (przy włączonym zapłonie). I w takim stanie wyłączasz zapłon kluczykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo tam nie ma sprężyny powrotnej wskazówki.

> Taki wskaźnk w uproszczeniu ma dwa elektromagnesy - jeden ciągnie

> wskazówkę w lewo, do zera, a drugi w prawo, do maksimum. Z tym,

> że lewy jest podpięty pod stały plus zapłonu, a drugi przez

> rezystor o zmiennej wartości, czyli czujnik poziomu paliwa w

> baku. I dzięki temu wskazówka wychyla się w funkcji róznicy pól

> generowanych przez obydwa elektromagnesy. W starych czasach, gdy

> nie było stabilizatorów napięcia, to było rozwiazanie

> zapobiegające zmianom wskazania w funkcji zmian napięcia w

> instalacji samochodu - pola bezwzględnie mogły się wraz z

> napięciem zmieniać, ale ich różnica (decydująca o wychyleniu

> wskazówki) pozostawała stała. I jeżeli odepniesz napięcie, to

> obydwa pola zanikają i wskazówka pozostaje tam, gdzie była. W

> części starych samochodów dawano sprężynkę cofającą wtedy

> wskazówkę do zera, a w części nie.

> Co do sposobu - dać przycisk w obwodzie czujnika paliwa w baku, ale

> trzeba sprawdzić, jaki on ma kierunek działania (czy w miarę

> spadku poziomu paliwa rezystancja rośnie, czy maleje - na moje

> oko powinna rosnąć). Wtedy dajesz przycisk rozwierający obwód.

> Gdy go naciśniesz, wskazówka opadnie do zera (przy włączonym

> zapłonie). I w takim stanie wyłączasz zapłon kluczykiem.

Czyli krótko:w obwód wskaźnika dać przycisk co roziera obwód. Znaczy w plusa ? spineyes.gif Przepraszam za pytanie, alem silnie zakręcony zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw sprawdź, czy otwarcie (rozłączenie) obwodu czujnika poziomu paliwa (tego w baku) powoduje spadek wskazówki do zera.

Jeżeli tak, to w ten obwód dajesz przełączniczek, który w stanie "puszczonym" ma styki zwarte, a w chwili przyciśnięcia je rozwiera. Ma to tylko tę wadę, że musisz pamiętać o operacji manualnej - przed zgaszeniem silnika wciskasz przycisk, czekasz aż wskazówka opadnie do zera i trzymając przycisk wyłaczasz zapłon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najpierw sprawdź, czy otwarcie (rozłączenie) obwodu czujnika poziomu

> paliwa (tego w baku) powoduje spadek wskazówki do zera.

> Jeżeli tak, to w ten obwód dajesz przełączniczek, który w stanie

> "puszczonym" ma styki zwarte, a w chwili przyciśnięcia je

> rozwiera. Ma to tylko tę wadę, że musisz pamiętać o operacji

> manualnej - przed zgaszeniem silnika wciskasz przycisk, czekasz

> aż wskazówka opadnie do zera i trzymając przycisk wyłaczasz

> zapłon.

Czyli trzeba się dostać do baku hmm.gif myślałem, że wystarczy w desce hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście można do tego dorobić prostą automatykę, tylko pytanie, po

> co sobie komplikować samochód.

Ot, przyzwyczajenie z poprzedniego auta zlosnik.gif Ale IMO to rozwiązanie z tym wskaźnikiem to porażka, wada fabryczna zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no to zamiast przelacznikow zerujacych wskazania proponuje wycignac

> sprezynke powrotna z jakiegos starego czujnika i zamontowac u

> siebie , przynajmniej samo bedzie wracac w pozycje 0

Niegłupi pomysł ok.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo tam nie ma sprężyny powrotnej wskazówki.

> Taki wskaźnk w uproszczeniu ma dwa elektromagnesy - jeden ciągnie

> wskazówkę w lewo, do zera, a drugi w prawo, do maksimum. Z tym,

> że lewy jest podpięty pod stały plus zapłonu, a drugi przez

> rezystor o zmiennej wartości, czyli czujnik poziomu paliwa w

> baku. I dzięki temu wskazówka wychyla się w funkcji róznicy pól

> generowanych przez obydwa elektromagnesy. W starych czasach, gdy

> nie było stabilizatorów napięcia, to było rozwiazanie

> zapobiegające zmianom wskazania w funkcji zmian napięcia w

> instalacji samochodu - pola bezwzględnie mogły się wraz z

> napięciem zmieniać, ale ich różnica (decydująca o wychyleniu

> wskazówki) pozostawała stała. I jeżeli odepniesz napięcie, to

> obydwa pola zanikają i wskazówka pozostaje tam, gdzie była. W

> części starych samochodów dawano sprężynkę cofającą wtedy

> wskazówkę do zera, a w części nie.

> Co do sposobu - dać przycisk w obwodzie czujnika paliwa w baku, ale

> trzeba sprawdzić, jaki on ma kierunek działania (czy w miarę

> spadku poziomu paliwa rezystancja rośnie, czy maleje - na moje

> oko powinna rosnąć). Wtedy dajesz przycisk rozwierający obwód.

> Gdy go naciśniesz, wskazówka opadnie do zera (przy włączonym

> zapłonie). I w takim stanie wyłączasz zapłon kluczykiem.

Układ ilorazowy grinser006.gif

Proponuję podpiąć elektrolit 1000 mikro pod tę cewkę, która ciągnie do zera (równolegle do niej, z zachowaniem biegunowości). W czasie pracy niczego to nie zmieni - zmiany poziomu paliwa są i tak bardzo powolne.

Po wyłączeniu kluczyka prąd w cewce "ciągnącej do max." zaniknie praktycznie natychmiast, a w tej ciągnącej do zera dopiero po rozładowaniu kondensatora (mam nadzieję, że nie idzie ona wprost do +12V, bo 1000 mikro nie udźwignie zasilania całej instalacji auta nawet przez 0,01 sek., a nawet gdyby, to ta druga cewka też miałaby zasilanie - rozwiązaniem byłaby dioda w szereg, ale to nieco zniekształci wskazania). W sprzyjających warunkach te 1000 mikro powinno wystarczyć na powrót wskazówki. Bez żadnych ukrytych przełączników. Ale bez rozbierania tablicy chyba się jednak nie obejdzie. Choć można zacząć od wpięcia elektrolita w przewód pomiędzy bakiem a tablicą (ale efekt może być odwrotny - wskazanie max. - i wtedy będzie konieczna ingerencja w zegary).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Układ ilorazowy

Pisalem juz wczesniej, ze wystarczy jakimkolwiek przekaznikiem zasilanym "po zaplonie" zewrzec do plusa albo masy (w zaleznosci od samochodu) wyjscie czujnika poziomu paliwa, symulujac tym samym zerowy poziom paliwa w baku. Cala operacja sprowadza sie do wpiecia trzech przewodow z przekaznika w instalacje pojazdu - plus po zaplonie, masa i wyjscie czujnika... 15 minut roboty na mrozie, w lecie przy piwku okolo dwoch godzin biglaugh.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie proponowałem tego bo w większości samochodów, które mają układ ilorazowy, a więc nie mają stabilizatora napięcia wskaźników, plus z cewki "stałej" jest na żywca podłączony do reszty obwodów załączanych zapłonem, a diody nie polecałem właśnie ze względu na spadek napięcia powodujący przeklamanie wskazania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pisalem juz wczesniej, ze wystarczy jakimkolwiek przekaznikiem

> zasilanym "po zaplonie" zewrzec do plusa albo masy (w zaleznosci

> od samochodu) wyjscie czujnika poziomu paliwa, symulujac tym

> samym zerowy poziom paliwa w baku. Cala operacja sprowadza sie

> do wpiecia trzech przewodow z przekaznika w instalacje pojazdu -

> plus po zaplonie, masa i wyjscie czujnika... 15 minut roboty na

> mrozie, w lecie przy piwku okolo dwoch godzin .

Nie jestem super biegły w elektyce samochodowej, nie wiem czy Kia Clarus powie Ci wiele, ale jakbyś steb=by-step opisał to moja dźwięczność byłaby wielka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie jestem super biegły w elektyce samochodowej, nie wiem czy Kia

> Clarus powie Ci wiele, ale jakbyś steb=by-step opisał to moja

> dźwięczność byłaby wielka

Marka samochodu nic mi nie powie, nawet widzac schemat jego instalacji moge sie "zapowietrzyc", bo interesujace nas elementy sa przedstawiane przewaznie jako prostokaty z oznaczonymi tylko zaciskami. Trzeba odnalezc przewod biegnacy z czujnika poziomu paliwa w zbiorniku i polaczyc go na probe do plusa i masy - wskazowka powinna poleciec albo na max albo na zero i tak to podlaczyc wspomnianym przekaznikiem. Dla bezpieczenstwa przy "szukaniu" mozna zwierac ten przewod przez zarowke 21W - niech sie w razie czego ona zaswieci zamiast bezpiecznika zlosnik.gif. Popros jakiegos kolege amatora elektryka/elektronika o pomoc (wystarczy, ze potrafi prawidlowo podlaczyc lampki choinkowe biglaugh.gif).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat u mnie złodzieje nie patrzyli na wskaźnik bo w Feli wskazówka opada.

Opis miernika ilorazowego zamieściłem dawno temu tutaj

Natomiast fragment schematu Matiza w załaczniku - może to pomoże rozwiazać problem (mam w rodzinie to autko więc problem tez mnie zainteresował)

post-2838-14352468575119_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat u mnie złodzieje nie patrzyli na wskaźnik bo w Feli wskazówka

> opada.

No własnie tego mi brakuje zlosnik.gif

> Opis miernika ilorazowego zamieściłem dawno temu tutaj

> Natomiast fragment schematu Matiza w załaczniku - może to pomoże

> rozwiazać problem (mam w rodzinie to autko więc problem tez mnie

> zainteresował)

Jestem zwolennikiem łatwej elektroniki zlosnik.gif Nie wiem czy to się kwalifikuje do tej kategorii zlosnik.gif Ale popróbujemy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trzeba odnalezc przewod biegnacy z czujnika poziomu

> paliwa w zbiorniku i polaczyc go na probe do plusa i masy -

> wskazowka powinna poleciec albo na max albo na zero i tak to

> podlaczyc wspomnianym przekaznikiem.

IMO w Matizie przewód V (fioletowy) wskażnika paliwa powinien po wyłączeniu zaplonu zostać przełączony przekaźnikiem z czujnika poziomu na masę. Pozostaje pytanie: co z zasilaniem. Może trzeba by wstawić diodę w przewód RY (czerwono-żółty) zasilajacy wskaxniki i za nią kondensator elektrolityczny ("-" do masy) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO w Matizie przewód V (fioletowy) wskażnika paliwa powinien po

> wyłączeniu zaplonu zostać przełączony przekaźnikiem z czujnika

> poziomu na masę. Pozostaje pytanie: co z zasilaniem. Może trzeba

> by wstawić diodę w przewód RY (czerwono-żółty) zasilajacy

> wskaxniki i za nią kondensator elektrolityczny ("-" do masy) ?

Taka ciekawostka. Zegar działa tylko i wyłącznie po przekręceniu kluczyka - da się to uzyć ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie proponowałem tego bo w większości samochodów, które mają układ

> ilorazowy, a więc nie mają stabilizatora napięcia wskaźników,

> plus z cewki "stałej" jest na żywca podłączony do reszty obwodów

> załączanych zapłonem, a diody nie polecałem właśnie ze względu

> na spadek napięcia powodujący przeklamanie wskazania.

No to tak:

Bezpośrednio z wyłącznika zapłonu 12V dajemy przez diodę cewkę małego przekaźnika na 12V z kondensatorem 470 mikro. Dioda "nie pozwala prądowi z kondensatora powrócić na instalację" w momencie wyączenia kluczyka. Taki przekaźnik realizuje funkcję opóźnionego rozłączania. I właśnie stykiem tego przekaźnika zasilamy "cofającą" cewkę wskaźnika poziomu z punktu, gdzie 12V występuje także po wyjęciu kluczyka i gdzie jest odpowiednio zabezpieczenie przed zwarciem, np. bezpiecznikiem 8A.

Po przekręceniu kluczyka na "0" przekaźnik trzymając jeszcze chwilę cewkę powrotną pod napięciem 12V spowoduje powrót wskazówki, później styki się rozłączą.

Ale to już więcej hardware'u i więcej roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO to powinno być tak jak w załaczniku. Elementy trzeba by dobrac praktycznie. IMO dioda powinna być Schottkiego na 3...5 A, kondensator elektrolityczny 1000...2200 uF/16V, przekaźnik może jakiś samochodowy jak od swiateł (odporny na wstrząsy)

post-2838-14352468576924_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO to powinno być tak jak w załaczniku. Elementy trzeba by dobrac

> praktycznie. IMO dioda powinna być Schottkiego na 3...5 A,

> kondensator elektrolityczny 1000...2200 uF/16V, przekaźnik może

> jakiś samochodowy jak od swiateł (odporny na wstrząsy)

Gustav, ostatnie pytanie. Montować to przy pompie czy przy desce ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gustav, ostatnie pytanie. Montować to przy pompie czy przy desce ?

Hmmm pewnie tam, gdzie wygodniej. Nie wiem, jak przebiega w aucie ta linia zasilająca wskaźniki +12V. Na pewno pod deską dodatkowe elementy mają lepsze warunki pracy, ale dostęp może być trudniejszy. No i pamietaj, ze to tylko teoretyczny projekt, IMO nic nie powinno się sfajczyć, ale ostrożnośc nie zawadzi. No i szkoda, że nikt z kolegów nie skomentował mojego projektu, zawsze byłoby to lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmmm pewnie tam, gdzie wygodniej. Nie wiem, jak przebiega w aucie ta

> linia zasilająca wskaźniki +12V. Na pewno pod deską dodatkowe

> elementy mają lepsze warunki pracy, ale dostęp może być

> trudniejszy. No i pamietaj, ze to tylko teoretyczny projekt, IMO

> nic nie powinno się sfajczyć, ale ostrożnośc nie zawadzi. No i

> szkoda, że nikt z kolegów nie skomentował mojego projektu,

> zawsze byłoby to lepiej

Spróbuje w tym tygodniu sie pobawić w to, może nie spłonę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem sie do zegarów, sa trzy kostki, odpiąłem ta, która uważałem, że to ona i bingo. Jednak niestety, nie jest to na klasycznych kablach a sciezkach drukowanych jak jakiejśc grubej folii. Problem bedzie z odnaleziemien ścieżki do miernika. Chyba bez schematu się nie obejdzie.

Broni nie składam zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tia, to teraz ja mam pytania (może glupie ale w pracy mam mętlik)

> 1. Jaki właściwie samochód modyfikujesz ?

Kia Clarus zlosnik.gif

> 2. Masz schemat ?

Nie zlosnik.gif Bazuję na tym co zamiesciłeś tutaj - w zasadzie sie to sprawdza, bo jest jedno zasilanie tych lampek i wskaźników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kia Clarus

> Nie Bazuję na tym co zamiesciłeś tutaj - w zasadzie sie to sprawdza,

> bo jest jedno zasilanie tych lampek i wskaźników

No to musisz modyfikować instalację na przewodach , bo (tak jak przypuszczałem) plytki nie bardzo sie da. Aha: lampka ładowania aku też tam jest, czy nie - jak w Matizie ? pisżę bo dodanie diody mogłoby mieć wpływ na obwód wzbudzenia alternatora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to musisz modyfikować instalację na przewodach , bo (tak jak

> przypuszczałem) plytki nie bardzo sie da. Aha: lampka ładowania

> aku też tam jest, czy nie - jak w Matizie ? pisżę bo dodanie

> diody mogłoby mieć wpływ na obwód wzbudzenia alternatora

No jest lampka ładowania, jest, a jakże zlosnik.gif Tak na przewodach bedzie to zrobione, jedyne co musze to odnaleźć przewód w tej wtyczce który jest od obwodu wskaźnika, a to może być problem mały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.