Skocz do zawartości

Mono Jetronic i EVAP


Lucyfer

Rekomendowane odpowiedzi

Co to jest monojetronic generalnie wiadomo, zaś EVAP to ten ekologiczny system spalania oparów paliwa pobieranych z baku podczas postoju pojazdu, gromadzenia ich w bańce z aktywnym węglem i wpuszczaniu ich z niego elektrozaworem do kolektora dolotowego silnika, gdzie ulegają spaleniu.

Ale potrzebuję jednej informacji - zawór uwalniający opary z filtra do kolektora jest sterowany cyklicznie przez ECU. Według informacji, które znalazłem w sieci, wzbogacenie w ten sposób mieszanki paliwa jest wykrywane przez sondę lambda i wtedy częstotliwość pracy wtryskiwacza zostaje zmniejszona, żeby to skompensować. Czy jest to tylko działanie jednostronne, czy niezależnie od sondy lambda ECU otwierając ten zawór dodatkowo zubaża mieszankę "wstępnie"?

I druga sprawa przy okazji - czy komuś zdarzyło się zassanie do filtra z węglem czystego paliwa? Podobno dzieje się tak, gdy się za bardzo zatankuje bak do pełna. No i mnie się to stało, silnik przez zawór z filtra dociągał sobie czyste paliwo, więc się tak zalewał, że zubożenie wtrysku tego nie było w stanie skompensować. I jeżeli tak, to jak wygonić paliwo z tego filtra węglowego?

Prowizorycznie zaślepiłem dolot par paliwa do kolektora pod wtryskiem więc zalewania już nie ma, ale dalej pierwsze próby pokazały, że silnik dalej okresowo "czka", stąd pytanie pierwsze o sterowanie.

Akurat pacjent to Uniak, ale problem jest generyczny dla rodzaju wtrysku i układu EVAP, więc może ktoś w innym pojeździe miał taką przypadłość i się może radą podzielić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, aby ecu z automatu zubożało mieszankę przy okresowym otworzeniu zaworu oparów. Te opary w małym stopniu wzbogacają i każde ecu zrobi wtedy korekcję po odczycie z sondy, delikatnie skracając czasy wtrysku. Dla przykładu, jeśli silnik na biegu jałowym ma czasy wtrysku 3 ms, to przy podaniu oparów, trzeba mu zmniejszyć czasy do 2,7-2,8 ms. Nawet gdyby ecu nie skorygował mieszanki, to takie różnice byłyby nie wyczuwalne w pracy silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie sądzę, aby ecu z automatu zubożało mieszankę przy okresowym otworzeniu zaworu oparów. Te opary

> w małym stopniu wzbogacają i każde ecu zrobi wtedy korekcję po odczycie z sondy, delikatnie

> skracając czasy wtrysku. Dla przykładu, jeśli silnik na biegu jałowym ma czasy wtrysku 3 ms,

> to przy podaniu oparów, trzeba mu zmniejszyć czasy do 2,7-2,8 ms. Nawet gdyby ecu nie

> skorygował mieszanki, to takie różnice byłyby nie wyczuwalne w pracy silnika.

Dzięki. Przy oparach masz zapewne rację, ale u mnie filtr z węglem z jakiegoś powodu jest pełny paliwa i zasysało czystą benzynę, co kompletnie zalewało silnik. Po zatkaniu rurki doprowadzającej opary i króćca w kolektorze silnika już nie zalewa, ale mimo że potem robiłem zerowanie i adaptację ECU, dalej losowo silnik na ułamki sekund okresowo całkiem traci moc, tak jakby był wyłączany. Są też czasem problemy z odpalaniem na zimno i wolnymi obrotami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzięki. Przy oparach masz zapewne rację, ale u mnie filtr z węglem z jakiegoś powodu jest pełny

> paliwa i zasysało czystą benzynę, co kompletnie zalewało silnik. Po zatkaniu rurki

> doprowadzającej opary i króćca w kolektorze silnika już nie zalewa, ale mimo że potem robiłem

> zerowanie i adaptację ECU, dalej losowo silnik na ułamki sekund okresowo całkiem traci moc,

> tak jakby był wyłączany. Są też czasem problemy z odpalaniem na zimno i wolnymi obrotami.

jakiś przepływomierz tam jest? Bo może nie tu szukasz gdzie trzeba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Raczej Twoje klopoty nie wynikaja z powodu tego zaworu, po prostu mozesz go zaslepic i dla silnika

> nie bedzie to mialo znaczenia, zawor zostaw podlaczony.

Tak zrobiłem, ustały problemy z zalewaniem. Ale nie z wypadami mocy. ECU sygnalizuje jedyny błąd - TPS. Ale zmieniałem cały zespół wtrysku wraz z TPS i jest to samo. Co ciekawe, problem jest całkowicie losowy. A, ECU też mam podmienione na inne i bez zmian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jakiś przepływomierz tam jest? Bo może nie tu szukasz gdzie trzeba?

Nie ma przepływomierza, to monowtrysk Boscha. Zmieniałem ECU na inne, moduł zapłonu na inny i bez zmian. Sonda lambda ok, czujniki temperatury powietrza i silnika też, zresztą ECU nie sygnalizuje żadnych błędów poza TPS, a przełożyłem całą gardziel włącznie z TPS i krokowcem na inną, też bez zmian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak w tym aucie wygląda czujnik MAP? różne dziwne rzeczy na wtrysku Magneti Marelli potrafiły się dziać jak gumowy wężyk od tegóż sie przetarł/spadł etc, nie wiem jak to na Boschu wygląda, ale jak podobnie to zbadać te rejony? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak w tym aucie wygląda czujnik MAP? różne dziwne rzeczy na wtrysku Magneti Marelli potrafiły się

> dziać jak gumowy wężyk od tegóż sie przetarł/spadł etc, nie wiem jak to na Boschu wygląda, ale

> jak podobnie to zbadać te rejony?

Wężyk wymieniony na nowy, moduł też, bez zmian. Moduł zapłonowy jest oddzielny od ECU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak zrobiłem, ustały problemy z zalewaniem. Ale nie z wypadami mocy. ECU sygnalizuje jedyny błąd -

> TPS. Ale zmieniałem cały zespół wtrysku wraz z TPS i jest to samo. Co ciekawe, problem jest

> całkowicie losowy. A, ECU też mam podmienione na inne i bez zmian.

to sprawdz okablowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zacznij od wiązki ecu-tps.

Pod maską już przejrzana i wtyki wyczyszczone, nic nie zmieniło. Spróbuję jutro poczyścić/podmienić przekaźniki pompy i wtrysku siedzące pod maską przy pompie hamulcowej. Ale to może być pomysł, bo te problemy prawie nie występują w okresach letnich, a pojawiają się od spadku temperatury do około 5 stopni na plusie i trwają do wiosny. Potem znowu prawie zanikają, już tak od kilku lat, ale ostatnio nieco się nasiliły. Muszę też posprawdzać kostki połączeniowe, bo po ostatniej naprawie budy złapałem blacharzy na tym, że ich nie dociskają do końca, to może być coś w tym stylu. Wtyk na ECU kilkukrotnie przełączałem, bo w ramach prób jeździłem zamiennie na dwóch modułach, jednym od Fiata, a drugim od Audi.

Edit::

bez wódki nie dojdziesz. Wczoraj samochód dziewczynom czkał tak, że bały się, że nie dojadą. Dziś zrobiłem nim 2x10 km trasę z kilkugodzinnym postojem na dworze w połowie, czknął tylko raz w pierwszą stronę, w momencie gdy temperatura silnika przekraczała 60C. Poza tym cały czas pełna moc bez cyrków, za to nieco świrują wolne obroty - po zapaleniu na zimno bywają za niskie, a na gorąco za wysokie. A od wczoraj nic w samochodzie nie dotykałem, nie miałem czasu, po prostu przestał noc w garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epilog. Może się komuś przyda.

Wygląda na to, że problemy z traceniem mocy przez silnik ustały. Znalazłem dwie przyczyny dwóch różnych zachowań.

Jednym z nich było ewidentne zalewanie silnika - względnie łagodna utrata mocy, nie pomagało wysprzęglenie, silnik zdychał, a z wydechu było czuć paliwo. Pomagało zjechanie na bok i odpalenie na otwartej przepustnicy - na jakiś czas.

Drugim było zubażanie mieszanki - silnik tracił moc raptownie, jakby mu odciąć stacyjką zapłon. Trwało to od ułamka do sekundy i powtarzało się seriami, ale losowo, z tym że w okresie zimowym, gdy silnik często pracuje przy 70C to było już za częste.

Przyczyną pierwszego zjawiska było spaprane podłączenie sondy lambda przez warsztat. Mimo że, nauczony poprzednimi problemami występującymi przy łączeniu do starego przewodu sond sprzedawanych bez kompletnego przewodu, kupiłem sondę w komplecie z przewodem zakończonym wtyczkami, warsztatowi udało się nie sprawdzić, że żeńska końcówka "przewodu roboczego" sondy nie wchodziła ściśle na konektor męski. Z czasem musiała się dodatkowo poluzować, bo gdy ściągnąłem z niej gumową osłonę żeby pomierzyć napięcie sondy, po prostu spadła z konektora. Trzymała ją na nim gumowa osłona i stąd losowe zachowania - raz styk był lepszy, raz gorszy. Co ciekawe, ECU błędy sondy nie sygnalizowało. Dogięcie końcówki zakończyło problemy.

Przyczyną drugiego zjawiska był walnięty czujnik temperatury chłodziwa. Ale też nie walnięty na dobre. Mierzyłem jego rezystancję punktowo w różnych temperaturach i wyglądała na zgodną z charakterystyką. Jednak wymiana na nowy pokazała, że musiał mieć gdzieś "dziurę" lub niestabilność charakterystyki w okolicach temperatury 70 stopni, kiedy to pojawiało się szarpanie silnika. Nie było go przy temperaturach do ok 65 stopni i powyżej 80. I też ECU go nie sygnalizowało.

Błąd sondy i błąd termistora ECU pokazywało tylko wtedy, gdy zapalałem silnik na tych elementach kompletnie odłączonych, nie wykrywało losowych zaburzeń ich pracy. Natomiast one mu się "przekładały" na ustawicznie sygnalizowany błąd TPS, który przestał być sygnalizowany po usunięciu powyżej wymienionych usterek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.