Skocz do zawartości

pianownica..... pistolet do malowania. ..


tomtom

Rekomendowane odpowiedzi

> Czy to się może udać?

na podobnej zasadzie działają te dokładane do myjek pseudo spieniacze...w pianownicach są specjalne sitka, dzięki którym powstaje gęsta pianka ok.gif podejrzewam, że taki bosch niewiele taniej wyjdzie niż tania myjka ciśnieniowa plus prawdziwa pianownica PA...myjka to jakieś 300 zł (używałem lavora dość częst...budżetowy, za 300...tylko zawsze dbałem o odpowietrzenie pompy przed włączeniem), pianownica jakieś 150...ew dodatkowe kilka metrów lancy...100,- albo tak jak zasugerowano...pewnie na kosmetyceaut znajdziesz jak przerobić opryskiwacz na pianownicę...ew. kupić glorię...ale ona była droga. dawno się nie interesowałem tym tematem, więc mogło się pozmieniać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na podobnej zasadzie działają te dokładane do myjek pseudo spieniacze...w pianownicach są specjalne

> sitka, dzięki którym powstaje gęsta pianka podejrzewam, że taki bosch niewiele taniej

> wyjdzie niż tania myjka ciśnieniowa plus prawdziwa pianownica PA...myjka to jakieś 300 zł

> (używałem lavora dość częst...budżetowy, za 300...tylko zawsze dbałem o odpowietrzenie pompy

> przed włączeniem), pianownica jakieś 150...ew dodatkowe kilka metrów lancy...100,- albo tak

> jak zasugerowano...pewnie na kosmetyceaut znajdziesz jak przerobić opryskiwacz na

> pianownicę...ew. kupić glorię...ale ona była droga. dawno się nie interesowałem tym tematem,

> więc mogło się pozmieniać...

ale czym się różni w działaniu ta piękną piana od objechania płynem z opryskiwacza ? Poza wyglądem to chyba nie ma różnicy. Dodam, że już chyba z 10 lat myje samochód aktywna pianą bez piany z opryskiwacza ogrodniczego zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale czym się różni w działaniu ta piękną piana od objechania płynem z opryskiwacza ? Poza wyglądem

> to chyba nie ma różnicy. Dodam, że już chyba z 10 lat myje samochód aktywna pianą bez piany z

> opryskiwacza ogrodniczego

nie spływa momentalnie.

inni myją auta ludwikiem i szczotką do zamiatania całe życie i też są zadowoleni. kwestia tego, co kto dał sobie wmówić / co komu sprawia frajdę wink.gif

aha...dodać należałoby, że piana aktywna wśród tych dbających o stan lakieru, nie służy do mycia zasadniczego auta, ale jedynie spłukania większego syfu i piasku. mycie i tak odbywa się z pomocą szamponu i rękawicy.

nie wiem, jaki styl mycia Ty preferujesz. bo jeśli jest to spryskanie, przelecenie gąbką i opłukanie, to nawet piany aktywnej nie potrzebujesz, tylko jakiś zwykły szampon ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie spływa momentalnie.

> inni myją auta ludwikiem i szczotką do zamiatania całe życie i też są zadowoleni. kwestia tego, co

> kto dał sobie wmówić / co komu sprawia frajdę

> aha...dodać należałoby, że piana aktywna wśród tych dbających o stan lakieru, nie służy do mycia

> zasadniczego auta, ale jedynie spłukania większego syfu i piasku. mycie i tak odbywa się z

> pomocą szamponu i rękawicy.

> nie wiem, jaki styl mycia Ty preferujesz. bo jeśli jest to spryskanie, przelecenie gąbką i

> opłukanie, to nawet piany aktywnej nie potrzebujesz, tylko jakiś zwykły szampon

Niestety jestem leniwy zlosnik.gif i nie używam gąbeczek i specjalnych rękawic do mycia. Opryskuje opryskiwaczem ogrodniczym aktywna piana z woskiem (widziałem, że tak robią w paru myjniach, tylko opryskiwacz był większy, bez piany). Zresztą w instrukcji do piany jest napisane, żeby nie zostawiać chyba dłużej niż 2 minuty na samochodzie. No i potem oblatuje myjką z gorąca wodą i jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale czym się różni w działaniu ta piękną piana od objechania płynem z opryskiwacza ? Poza wyglądem

> to chyba nie ma różnicy. Dodam, że już chyba z 10 lat myje samochód aktywna pianą bez piany z

> opryskiwacza ogrodniczego

Kiedyś zapuściłem lanosa, nie myłem go parę ładnych miesięcy i tak jak ty nie miałem jeszcze pianownicy. Trzy razy myłem zanim piana rozpuściła brud w takim stopniu żeby auto było czyste. Teraz używam pianownicy, auto całe białe może postać pare minut i piana ma czas żeby działać. Ogólnie polecam pianownicę z linku który dałem na youtubie. Moja modyfikacja polegała jedynie na tym, że podłączam ją pod kompresor bo nie chce mi się pompować zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kiedyś zapuściłem lanosa, nie myłem go parę ładnych miesięcy i tak jak ty nie miałem jeszcze

> pianownicy. Trzy razy myłem zanim piana rozpuściła brud w takim stopniu żeby auto było czyste.

> Teraz używam pianownicy, auto całe białe może postać pare minut i piana ma czas żeby działać.

> Ogólnie polecam pianownicę z linku który dałem na youtubie. Moja modyfikacja polegała jedynie

> na tym, że podłączam ją pod kompresor bo nie chce mi się pompować

ale porównałeś to z opryskiwaczem ? Aktywna piana nie może być za długo na samochodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale porównałeś to z opryskiwaczem ? Aktywna piana nie może być za długo na samochodzie.

Tak wcześniej tylko z opryskiwacza korzystałem, teraz też staram się systematycznie myć auto wiec pianuję auto od dołu do góry, rozwijam węże od myjki podłączam wszystko wiec trwa to może 5min i zaczynam mycie. Wiem, że piana może zaszkodzić lakierowi w końcu to środek agresywny. Co do mycia felg ostatnio wypróbowałem środek do powierzchni silnie zabrudzonych firmy FM. Moja mulher.gif kupiła taki do kuchni, a ja w ramach testu użyłem go do felg. Na lakier bałbym się tego prysnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety jestem leniwy i nie używam gąbeczek i specjalnych rękawic do mycia. Opryskuje

> opryskiwaczem ogrodniczym aktywna piana z woskiem (widziałem, że tak robią w paru myjniach,

> tylko opryskiwacz był większy, bez piany). Zresztą w instrukcji do piany jest napisane, żeby

> nie zostawiać chyba dłużej niż 2 minuty na samochodzie. No i potem oblatuje myjką z gorąca

> wodą i jest ok.

wiesz...są piany i piany..."detailingowcy" używają pian, kóre mają posiedzieć na samochodzie, mają obojętne Ph i mają nie "zżerać" wosku, jak to robią bardziej agresywne produkty. no i taka ubita piana dłużej siedzi i dłużej wysycha. sam używałem też agresywnych pian, ale to tylko jak chciałem pozbyć się wosku, przed korektą lakieru, przed porządnym szorowaniem zapuszczonego auta. do normalnej pielęgnacji neutralna piana. pianownice z prawdziwego zdarzenia są zdecydowanie dla osób bawiących się pielęgnacją auta. przeciętnemu użytkownikowi będzie to zbędne. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiesz...są piany i piany..."detailingowcy" używają pian, kóre mają posiedzieć na samochodzie, mają

> obojętne Ph i mają nie "zżerać" wosku, jak to robią bardziej agresywne produkty. no i taka

> ubita piana dłużej siedzi i dłużej wysycha. sam używałem też agresywnych pian, ale to tylko

> jak chciałem pozbyć się wosku, przed korektą lakieru, przed porządnym szorowaniem

> zapuszczonego auta. do normalnej pielęgnacji neutralna piana. pianownice z prawdziwego

> zdarzenia są zdecydowanie dla osób bawiących się pielęgnacją auta. przeciętnemu użytkownikowi

> będzie to zbędne.

czyli piana poza wyglądem nic nie daje ? zlosnik.gif Pytam się praktycznie, nie co robią detalingowcy bo to jakiś odjazd jest zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli piana poza wyglądem nic nie daje ? Pytam się praktycznie, nie co robią detalingowcy bo to

> jakiś odjazd jest

pisałem wcześniej. neutralna piana aktywna ma ściągnąć największy brud plus piasek, żeby nie rozmazywać tego po aucie w trakcie zasadniczego mycia, a jednocześnie ma być niegrożna dla wosku. a aktywne piany używane na myjniach są po prostu mocniejsze, bo mają bezdotykowo umyć auto. tylko niestety przy okazji szybko zmyją z auta wosk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> polecisz jaką dobrą pianę aktywną niezbyt agresywną, która nada się do zwykłego opryskiwacza? no i

> oczywiście jakiś opryskiwacz

ja dłuższy czas nie siedziałem w temacie więc ciężko mi cokolwiek konkretnego polecać. zabawa z opryskiwaczem nie ma większego sensu moim zdaniem. próbowałem. niby da się coś tam zmontować, chłopaki na KA mają swoje patenty, ale ja postanowiłem kupić pianownicę do myjki, bo wg mnie to była jedyna sensowna opcja zabawy z pianą. używałem wtedy snow foam z valetpro. ostatnio widziałem jednak, że powstały jakieś polskie marki z produktami skierowanymi dla detailerów i nawet ceny niegłupie. najlepiej wejść na kosmetykę aut i poszperać co tam aktualnie jest na czasie waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, bo już widzę któryś z kolei wątek o pianownicach, po co Wam pianownica, poza fajnym efektem wizualnym ( chyba że to o to chodzi to ok).

O kilku lat nie dotknąłem niczym żadnego swojego samochodu, na samochód nakładam zawsze opryskiwaczem, wychodzi mi zawsze ok 1 - 1,5 l roztworu roboczego w zależności czy osobowe auto czy dostawcze. Pianownicę to używamy do nałożenia chemii na dach (taka profesja - mówię a dachach na budynkach), ponieważ możemy na dużą powierzchnię nałożyć chemię i to bardzo szybko. Ale do samochodów nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.