Skocz do zawartości

Do zdjeciowych ogladaczy - Hyundai SantaFe


Lcf

Rekomendowane odpowiedzi

> Witam,

> kumpel uparl sie na tego Hyundaia Jako, ze z Lodzi jest kawalek drogi, to postanowilem wrzucic te

> perelke na AK, moze Wasze bystre oko cos wychwyci, albo moze mamy kogos z okolic i moglby

> podjechac i pomacac furmanke na zywo.

Fakt jest taki, że przedni zderzak łatwo w tym aucie "zdjąć" np. o jakąś zaspę itp., ale jednak ten wybitnie krzywo siedzi...

Kierownica jest obszywana, więc pewnie była już nieźle zużyta... Taki golas nigdy nie miał skórzanej kierownicy w wyposażeniu fabrycznym.

Zastanawiająca jest też różnica koloru boczków drzwiowych i deski rozdzielczej - jeżeli boczki były beżowe, to deska też taka była. Popielata deska była parowana z popielatą resztą auta... Tutaj według mojej oceny ze zdjęć siedzi popielata deska z beżowymi boczkami.

No i ostatnia kwestia... Rok modelowy z VIN-u nie oznacza wcale rocznika samochodu smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Coś tanio. Niech wykupi roczną gwarancję, którą tam oferują. Jeśli coś ma wyjść to przez rok raczej wyjdzie.

Według mnie to jest ulep, więc cena jest ciut za wysoka i tak. Auto z VIN-em z trójką w miejscu roku modelowego z o niebo lepszym wyposażeniem można spokojnie kupić za 2 tysiące więcej, niż ten golas jest wyceniony.

Co do gwarancji - tak naprawdę jest to zazwyczaj ubezpieczenie do jakiejś określonej kwoty i wysokość napraw obniża sukcesywnie kwotę ubezpieczenia, a często tej kwoty nie starszy na poważniejszą naprawę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunek konieczny to "homologacja na ciezarowy", a tych nie jest zbyt wiele na sprzedaz.

Z tego co dzwonilem, to sprzedajacy zarzeka sie, ze jak przyjade z miernikiem, to tylko ten jeden blotnik pokaze mi ze malowany, podobno jest ksiazka serwisowa z ostatnim wpisem z 2011r przy stanie licznika 110tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kierownica jest obszywana, więc pewnie była już nieźle zużyta... Taki golas nigdy nie miał

> skórzanej kierownicy na wyposażeniu fabrycznym.

To akurat słaby argument, bo w salonie za dopłatą można obszyc kierownicę kazdego golasa

co do samego auta, jezdzilem takim i ten silnik nie jedzie a samo auto jest dosyc ciezkie w prowadzeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Warunek konieczny to "homologacja na ciezarowy", a tych nie jest zbyt wiele na sprzedaz.

A on ma homologację na ciężarowy? Musiałby mieć kratę z tyłu najprawdopodobniej niewiem.gif

> Z tego co dzwonilem, to sprzedajacy zarzeka sie, ze jak przyjade z miernikiem, to tylko ten jeden blotnik pokaze mi ze malowany, podobno jest ksiazka serwisowa z ostatnim wpisem z 2011r przy stanie licznika 110tys.

Z książkami różnie jest... Mnie osobiście to auto zniechęca ogólnym stanem - tzn. widać, że jest po prostu zaniedbane (pourywane chlapacze, środek jakiś taki nie bardzo - albo zdjęcia dziwne, albo po prostu boczki są brudne), a żeby zwiększyć atracyjność jest wypolerowane, nawoskowane (i tak widać, że niedbale, bo zostało wiele brudnych elementów), zaciski żółtą farbą pociągnięte...

Osobiście nie pojechałbym oglądać auta w takim stanie, gdyby było dalej, niż 15-20 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To akurat słaby argument, bo w salonie za dopłatą można obszyc kierownicę kazdego golasa

Może i można, ale bardzo sporadycznie spotyka się SantaFe SM w wersji "są siedzenia edition" z obszywaną kierownicą. Fakt faktem - nawet golas nie jest tak naprawdę źle wyposażony - seria ma 2 poduszki, pełną elektrykę, klimatyzację manualną, oczywiście wspomaganie, ABS itd. no i jest to kawał wygodnego auta.

> co do samego auta, jezdzilem takim i ten silnik nie jedzie a samo auto jest dosyc ciezkie w prowadzeniu

Tego typu auto nie jest zazwyczaj kupowane po to, żeby się ścigać, chociaż nawet z automatem wystarcza do dobrego odejścia spod świateł (jeżeli ktoś akurat poczuje taką potrzebę...) i utrzymywanie prędkości rzędu 160-170 km/h (GPS) nie sprawia żadnych trudności. Co do prowadzenia - 2 tony i wysokość robią swoje, ale generalnie prowadzi się to całkiem stabilnie i przewidywalnie (zasługa AWD z LSD).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To akurat słaby argument, bo w salonie za dopłatą można obszyc kierownicę kazdego golasa

> co do samego auta, jezdzilem takim i ten silnik nie jedzie a samo auto jest dosyc ciezkie w

> prowadzeniu

Jakbyś pojeździł benzyną to byś inaczej spojrzał na to "nie jedzie" zlosnik.gif

Po naprawie zawieszenia nie boję się skręcać więc z tym prowadzeniem nie jest źle. Jeśli ktoś nie oczekuje żeby jeździło jak Subaru to będzie zadowolony. Bo auto jest naprawdę porządne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Auto powinno mieć to: rozkodowany VIN

> Teraz trzeba skonfrontować ze stanem faktycznym.

> Pierwsza sprawa - rok produkcji... Samochód został wyprodukowany we wrześniu 2002 roku a nie w 2003

Nie wiem jak jest w Hultaju ale u innych producentów rok produkcji to nie zawsze rok modelowy.I tak w Oplu modele wyprodukowane po wrześniu lub październiku(do sprawdzenia)2002 roku były by jako 2003.Może tutaj tkwi problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak jest w Hultaju ale u innych producentów rok produkcji to nie zawsze rok modelowy.I tak

> w Oplu modele wyprodukowane po wrześniu lub październiku(do sprawdzenia)2002 roku były by jako

> 2003.Może tutaj tkwi problem.

U każdego producenta tak jest. Tyle, że skoro auto jest wyprodukowane w 2002 roku, to jest to rocznik 2002 a nie 2003 smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak jest w Hultaju ale u innych producentów rok produkcji to nie zawsze rok modelowy.I tak

> w Oplu modele wyprodukowane po wrześniu lub październiku(do sprawdzenia)2002 roku były by jako

> 2003.Może tutaj tkwi problem.

tzw rok modelowy zmienia się w sierpniu i jest to powszechne.

Sprawa ''roczników'' rozbija się o coś innego; jedni producenci w VIN kodują rok produkcji, a inni rok modelowy.

Problem jest w tym, że ludzie mieszają te dwa pojęcia, bo gdzieś tam przeczytali że któraś cyferka oznacza rok ale mają w nosie czy produkcyjny czy modelowy.

Do tego dochodzi mentalność w PL, tak użytkowników jak i aparatu państwa, że rok PRODUKCJI jest ważny i musi być w DR. Przy autach sprowadzanych gdzie w DR nie ma rocznika często auta są odmładzane i nikt tego nie pilnuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.