Skocz do zawartości

Leasing auta...


umberto

Rekomendowane odpowiedzi

> Jak wybrać dobry leasing?

przeczytaj OWUL

> Czy "procenty" są najważniejsze?

Są istotne, ale nie mniej ważne np. procedury rozliczenia szkody całkowitej czy sytuację, kiedy są opóźnienia w płatności czynszu. Przejrzyj też tabelę opłat dodatkowych - to ciekawa i pouczająca lektura.

> Na co zwracać uwagę?

Na wszystko. Pamiętaj, że leasing to nie kredyt. Kredyt w sytuacji awaryjnej spłacasz, sprzedajesz samochód i zamykasz temat. Z leasingiem jest inaczej co oznacza, że w trudnej sytuacji możesz zostać bez samochodu i z koniecznością spłaty części kapitału

> Podzielcie się swoimi doświadczeniami, dobrymi i tymi złymi.

Jak będziesz spłacał raty w terminie i nie będziesz miał szkody całkowitej, to z większością normalnych (tj. dużych z silnym zapleczem kapitałowym) leasingodawców nie będzie problemu.

Wiele zależy też od indywidualnych parametrów: pierwszej wpłaty, okresu, wartości wykupu, ewentualnie opcji dodatkowych (ubezpieczenia podstawowe i dodatkowe, karty paliwowe, itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak będziesz spłacał raty w terminie i nie będziesz miał szkody całkowitej, to z większością

Nie koniecznie. Wystarczy że synek podprowadzi kluczyki i zrobi boom.

Ja długo się zastanawiałem, jak to się opłaci leasingodawcom. A oni łoją kasę nie na tym, co widać w harmonogramie spłat, tylko na "incydentach". Od wskazania fotoradarowi użytkownika za 50 zł, bo szkodę całkowitą czy rozwiązanie umowy z winy użytkownika (bo np. kluczyków nie dopilnował) za grube dziesiątki tysięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że leasing to nie kredyt. Kredyt w sytuacji awaryjnej spłacasz, sprzedajesz

> samochód i zamykasz temat. Z leasingiem jest inaczej co oznacza, że w trudnej sytuacji możesz

> zostać bez samochodu i z koniecznością spłaty części kapitału

>

--- czyli dokładnie tak jak w przypadku niespłacanego kredytu

myślę że to Ty pierwszy powinieneś przeczytać OWL

niejednokrotnie wykupowałem samochód wcześniej z leasingu

dodatkowe koszta to opłata za przygotowanie umowy coś koło 500..700zł smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie koniecznie. Wystarczy że synek podprowadzi kluczyki i zrobi boom.

> Ja długo się zastanawiałem, jak to się opłaci leasingodawcom. A oni łoją kasę nie na tym, co widać

> w harmonogramie spłat, tylko na "incydentach". Od wskazania fotoradarowi użytkownika za 50 zł,

> bo szkodę całkowitą czy rozwiązanie umowy z winy użytkownika (bo np. kluczyków nie dopilnował)

> za grube dziesiątki tysięcy.

widzisz , długo myślałeś a i tak nie wymyśliłeś nic mądrego

raz już starałem się żeby mi ktoś narysował różnice w tym jak synek zrobi bum kredytowanym albo leasingowanym ( ps. przeczytaj najpierw warunki leasingu ... no i przykładową umowę leasingową ... )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak wybrać dobry leasing?

> Czy "procenty" są najważniejsze?

> Na co zwracać uwagę?

> Podzielcie się swoimi doświadczeniami, dobrymi i tymi złymi

> Pozdr

nie , nie procenty są najważniejsze ... bo one różnicują ratę o kilkanaście złotych miesięcznie najczęściej

w podpisywanych umowach dla mnie najważniejsze jest żeby wiedzieli co robią , czyli nie stwarzali głupich problemów , ja dla maszyn urządzeń wybieram EFL natomiast dla samochodów to Mleasing

bardzo ważne DLA MNIE jest czy bezproblemowo zgadzają się na obce ubezpieczenie , bo u mnie propozycja ubezpieczenia z BRE to 3200zł było natomiast po przedstawieniu kontroferty z niezależnej agencji ubezpieczeniowej zgodzili się na 1800 zł !!!

fotoradar najczęściej to plus 100..200zł ( za udostępnienie danych )

itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> strzelałem bo moich danych nie udostępniają za żadne pieniądze ...

mi sie zdarzyło wink.gif

ale popieram mleasing ... żadnych problemów po roku leasingu ... od ludzi ktorzy z ich usług korzystali tez brak uwag ...

zastanawiam sie czy nie zakończyć teraz i wziąć coś innego ... ale to już inna bajka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mi sie zdarzyło

> ale popieram mleasing ... żadnych problemów po roku leasingu ... od ludzi ktorzy z ich usług

> korzystali tez brak uwag ...

> zastanawiam sie czy nie zakończyć teraz i wziąć coś innego ... ale to już inna bajka

a gdzie znajdę OWUL i tabelę opłat mLeasingu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podzielcie się swoimi doświadczeniami, dobrymi i tymi złymi

> Pozdr

Bezproblemowo korzystałem z leasingów EFL, Masterlease, Santander, VW Bank i PKO SA. Ten ostatni najwięcej uwag. Na początku przed zamówieniem samochodu w Fordzie potwierdzili, że leasing otrzymam. Kiedy samochód stanął na placu, po 4 miesiącach od zamówienia, PKO stwierdziło, że jednak nie dostanę leasingu, bo za małe mam obroty. Dodam, że o leasing dowiadywałem się w rym samym roku co był zakup. 2 tygodnie spełniania dodatkowych wymagań, ich wizyty u mnie w firmie na "ogląd" i jakoś poszło. Później już bez problemów z ubezpieczeniem i wykupem. Ubezpieczenie można wybrać dowolne, jedynie na kilka dni (chyba dwa dni) przed zakończeniem poprzedniego ubezpieczenia trzeba przedstawić dowód nowego ubezpieczenia.

Najgorzej było z GTL (Generalne Towarzystwo Leasingowe). Nie che mi się pisać szczegółów, bo się rozwinę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> --- czyli dokładnie tak jak w przypadku niespłacanego kredytu

No właśnie nie do końca. Jeżeli leasingodawca nie zgodzi się na wcześniejsze zamknięcie umowy, to może być klops. Może się okazać, że zwracasz auto które jest sprzedawane na aukcji, a kiedy przychód ze sprzedaży nie pozwoli na uregulowanie kapitału zostaniesz zobowiązany do dopłaty. Weź tylko pod uwagę, że przy kredycie sprzedajesz swój samochód a przy leasingu to leasingodawca sprzedaje swój - co sie może wiązać z dodatkowymi opłatami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Weź tylko pod uwagę, że przy kredycie sprzedajesz swój samochód a przy leasingu to

> leasingodawca sprzedaje swój - co sie może wiązać z dodatkowymi opłatami...

Jak zawsze coś kosztem czegoś. Leasing jest bardziej korzystny "podatkowo", ale obarczony większym ryzykiem jeżeli planuje sie wykupić przedmiot leasingu. W PKO SA nawet cesja umowy z przeniesieniem na inną osobę wiąże się z wyceną przedmiotu na nowo, czyli pod koniec leasingu jest to już nieopłacalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak zawsze coś kosztem czegoś. Leasing jest bardziej korzystny "podatkowo"

Taki ogólnik nie zawsze jest prawdziwy. Przy leasingu wszystkie opłaty są+ VAT z którego tylko połowę można odliczyć. Od opłat i odsetek bankowych VATU nie ma. Leasing ewidentnie opłaca się tylko dla aut dużo przekraczających limit amortyzacji. Dla tańszych trzeba dokładnie policzyć. No i dochodzi ryzyko zdarzeń nietypowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taki ogólnik nie zawsze jest prawdziwy. Przy leasingu wszystkie opłaty są+ VAT z którego tylko

> połowę można odliczyć. Od opłat i odsetek bankowych VATU nie ma. Leasing ewidentnie opłaca się

> tylko dla aut dużo przekraczających limit amortyzacji. Dla tańszych trzeba dokładnie policzyć.

> No i dochodzi ryzyko zdarzeń nietypowych.

a jak jest w przypadku nie-Vatowca?

Fakt, że niebawem kończę leasing i wykupię auto, trochę komplikuje zakup następnego...

Bo nawet jeśli wezmę je na kredyt, to zapłacę podatek ze sprzedaży poprzedniego auta, a tak mogę kasę ze sprzedaży "zainwestować" w nowe, nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fakt, że niebawem kończę leasing i wykupię auto, trochę komplikuje zakup następnego...

Bo? Kupujesz, amortyzujesz=masz koszty.

> Bo nawet jeśli wezmę je na kredyt, to zapłacę podatek ze sprzedaży poprzedniego auta,

Jak sprzedasz, to masz przychód. Jak wychodzi dochód, to masz podatek dochodowy. Nie ważne, jak kupiłeś auto.

>a tak mogę

> kasę ze sprzedaży "zainwestować" w nowe, nieprawdaż?

To, skąd masz pieniądze nie wpływa na koszty. Ale jak nie jesteś vatowcem, t9 mniej opłaca się leasing. A jak auto jet kupowane bez vat to już całkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo? Kupujesz, amortyzujesz=masz koszty.

> Jak sprzedasz, to masz przychód. Jak wychodzi dochód, to masz podatek dochodowy. Nie ważne, jak

> kupiłeś auto.

> To, skąd masz pieniądze nie wpływa na koszty. Ale jak nie jesteś vatowcem, t9 mniej opłaca się

> leasing. A jak auto jet kupowane bez vat to już całkiem.

ale wpłacając np. 40 % przy kredycie, nie mam kosztów

a wpłacając kasę ze sprzedaży auta jako 1 ratę np.40% w leasingu mam koszt i nie płacę podatku, więc chyba jednak warto w tym przypadku?

Nie jestem "ekonomiczny", więc chętnie skorzystam z porad bardziej oblatanych w temacie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.