Skocz do zawartości

"Picować" przed sprzedażą czy nie


Koonrad

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, z związku z tym że przymierzam się do zmiany autka, c-max idzie na sprzedaż

i teraz pytanie, robić czy sprzedawać jak jest hmm.gif

do zrobienia jest zarysowany dach i lekko ubite lusterko - to bym zrobił z AC (ew utrata zniżek)

i do zrobienia są ranty drzwi plus jakieś wykwity na progu (pamiątka po wymianie progu w 2005)

warto to ruszać ? czy lepiej puścić te 2tyś taniej i niech nowy właściciel /handlarz się bawi hmm.gif

c-maxy z tego rocznika są od 12-16kzł, czyli za 13kzł jakby poszedł to max, zrobiony też raczej nie za 16 a 14-15kzł

(benzyna+lpg, raczej skromne wyposażenie, krajowy, 160kkm na liczniku)

co radzicie icon_rolleyes.gif

ze sprzedażą mi się nie spieszy (OC+AC, przegląd do grudnia)

myślałem żeby wziąć kasę z AC na dach i lusterko, przy okazji zrobić zaprawki icon_rolleyes.gif

technicznie jest OK, w wakacje zaliczyliśmy Włochy bez większych obaw wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to masz AC i płacisz rok rocznie, by korzystać. Dach i lusterko zrobione w ASO wyjdą na pewno x razy więcej, niż wartość zniżek, które utracisz.

Firmy ubezpieczeniowe kochają takich klientów jak Ty, którzy boją się korzystać z AC w obawie o utratę zniżek. A po co Ci te zniżki, skoro i tak nie korzystasz z usługi w razie potrzeby? Po co w ogóle AC...

Co do picowania to tak - ja bym picował, jeszcze bym się zabawił w mały detailing u profesjonalistów - zainwestujesz te 500zł ale masz kartę przetargową, że auto wygląda bardzo dobrze, lakier się świeci, wnętrze świeże.

Niestety ludzie kupują oczami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po to masz AC i płacisz rok rocznie, by korzystać. Dach i lusterko zrobione w ASO wyjdą na pewno x

> razy więcej, niż wartość zniżek, które utracisz.

> Firmy ubezpieczeniowe kochają takich klientów jak Ty, którzy boją się korzystać z AC w obawie o

> utratę zniżek. A po co Ci te zniżki, skoro i tak nie korzystasz z usługi w razie potrzeby? Po

> co w ogóle AC...

nie tyle się boje co mi się nie chce/nie mam czasu, auto mam 250km od miejsca pobytu wink.gif

więc dla 500zł bym sie nie bawił, za 2kzł to już warto

do ASO nie dam, tylko kasa z AC i jakiś niezależny warsztat żeby porobić przy okazji resztę za jednym zamachem

> Co do picowania to tak - ja bym picował, jeszcze bym się zabawił w mały detailing u

> profesjonalistów - zainwestujesz te 500zł ale masz kartę przetargową, że auto wygląda bardzo

> dobrze, lakier się świeci, wnętrze świeże.

> Niestety ludzie kupują oczami...

bardzo dobrze nie będzie wyglądał, trzeba by go całego pomalować wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyplakuj, wypoleruj i wystaw na sprzedaz. Zrob zdjecia tak zeby nie bylo tej rdzy widac. Uczciwie napisz w ogloszeniu, ze jest rdzawy nalot. Poczekaj z dwa tygodnie jak nikt sie nie odezwie to bedziesz sie zastanawial czy robic. Ja bym nie robil i tak kupi handlarz i zrobi po taniosci. Wiekszosc nawet nie zadzwoni bo bedzie szukala lalki bez rdzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie tyle się boje co mi się nie chce/nie mam czasu, auto mam 250km od miejsca pobytu

> więc dla 500zł bym sie nie bawił, za 2kzł to już warto

> do ASO nie dam, tylko kasa z AC i jakiś niezależny warsztat żeby porobić przy okazji resztę za

> jednym zamachem

W ASO też zrobią, nie bój nic. wink.gif A papier z ASO to więcej prestiżu. zlosnik.gif

> bardzo dobrze nie będzie wyglądał, trzeba by go całego pomalować

Oj zdziwiłbyś się, wystarczy dobre detailing i sporo się ukryje. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko zależy od klienta, ja wolę kupować niepicowane, choć czasem szlag mnie trafia jak wsiadam do auta które jest zwyczajnie brudne w środku.

wolę też oglądać samochód choć powierzchownie umyty z zewnątrz, bo widzę większość skaz blacharskich.

ale specjalnie do sprzedaży bym auta nie picował.

ale ja dziwny jestem, teraz będę sprzedawał Scenika i wymieniam wszystkie elementy mechaniczne, które powinny być wymienione bo:

- nie wiem czy sprzedam za dwa dni czy za dwa miesiące a na bezpieczeństwie nie będę oszczędzał

- nie potrafiłbym sprzedać samochodu z potencjalną wadą wpływającą na bezpieczeństwo

Mimo, że auto sprzedam za max 8kpln, to miesiąc temu wymieniłem tarcze i klocki z przodu oraz wszystkie poduszki silnika, co lekko mnie wyszło 1,3 kpln. Ale mam spokojne sumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wszystko zależy od klienta, ja wolę kupować niepicowane, choć czasem szlag mnie trafia jak wsiadam

> do auta które jest zwyczajnie brudne w środku.

o to ode mnie byś nie kupił bo jak jeszcze zdarzy mi się przywoskowac z zewnątrz... tak w środku mam syzyfowe prace rano posprzątam a wieczorem potrafi byc juz syf z dwójką szarańczy i utylitarnym podejściem Żony do pojazdów :-)))) :-)))) a i mechanicznie byś ominął "perełkę" jak Twoja ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wszystko zależy od klienta, ja wolę kupować niepicowane, choć czasem szlag mnie trafia jak wsiadam

> do auta które jest zwyczajnie brudne w środku.

autem na codzień jeżdżą dzieciaki do szkoły więc grinser006.gif

ale błota nie ma wink.gif

fotele przepiorę ok.gif

> ale ja dziwny jestem, teraz będę sprzedawał Scenika i wymieniam wszystkie elementy mechaniczne,

> które powinny być wymienione bo:

auto w stałym użytkowaniu, więc wymieniam wszystko na bieżąco

tak jak pisałem, dwa tygodnie temu wróciliśmy z Włoch, więc tu nie ma miejsca na druciarstwo

(rok temu Chorwacja, wcześniej Grecja)

jeśli auto by u mnie zostało to do wymiany są amory tylne (mam kupione) i sprężyny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyplakuj, wypoleruj i wystaw na sprzedaz. Zrob zdjecia tak zeby nie bylo tej rdzy widac. Uczciwie

> napisz w ogloszeniu, ze jest rdzawy nalot. Poczekaj z dwa tygodnie jak nikt sie nie odezwie to

> bedziesz sie zastanawial czy robic. Ja bym nie robil i tak kupi handlarz i zrobi po taniosci.

> Wiekszosc nawet nie zadzwoni bo bedzie szukala lalki bez rdzy.

taki był plan, wystawić jak jest, a potem sie martwić, zwłaszcza że bardzo się nie spieszy

(mam drugie auto)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.