Skocz do zawartości

Badanie techniczne pokolizyjne...?


delco

Rekomendowane odpowiedzi

....pytam z ciekawości bo jestem juz po...

Do czego na badaniu technicznym po kolizji potrzebny jest orginał zaswiadczenia o zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego przez policję? Po dla mnie to tylko zbedna biurokracja...

Nie za bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić przekręt typu ze komuś dowodu nie zatrzymała policja a mimo to pojechał na przegląd i zapłacił 98 zł.... za badanie techniczne....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ....pytam z ciekawości bo jestem juz po...

> Do czego na badaniu technicznym po kolizji potrzebny jest orginał zaswiadczenia o zatrzymaniu

> dowodu rejestracyjnego przez policję? Po dla mnie to tylko zbedna biurokracja...

> Nie za bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić przekręt typu ze komuś dowodu nie zatrzymała policja

> a mimo to pojechał na przegląd i zapłacił 98 zł.... za badanie techniczne....

Może chodzi o to, żebyś nie przyprowadził na badanie innego auta, niż to skolizjowane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może chodzi o to, żebyś nie przyprowadził na badanie innego auta, niż to skolizjowane?

Chyba jednak nie bo nr VIN i Nr rejestracyjny spisywali z auta...

Moje pytanie jest oczywiscie niejako poza konkursem bo kwitek z zatrzymania DR nie jest ani ciązki ani klopotliwy - tylko że IMO to biurokracja dla samej biurokracji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ....pytam z ciekawości bo jestem juz po...

> Do czego na badaniu technicznym po kolizji potrzebny jest orginał zaswiadczenia o zatrzymaniu

> dowodu rejestracyjnego przez policję?

Diagnosta może wykonać badanie na podstawie DR, pozwolenia czasowego lub właśnie na podstawie pokwitowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Diagnosta może wykonać badanie na podstawie DR, pozwolenia czasowego lub właśnie na podstawie

> pokwitowania.

A nie wykonuje je na podstawie wniesionej oplaty? i to ona IMO jest decydujaca... Nie bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić przekręt polegajacy na tym iż nie mam zatrzymanego DO a oszukuję, jadę na przegląd, placę 98 zl i zyskuję...? no wolasnie co mogę zyskać na oszustwie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie wykonuje je na podstawie wniesionej oplaty? i to ona IMO jest decydujaca... Nie bardzo jestem

> sobie w stanie wyobrazić przekręt polegajacy na tym iż nie mam zatrzymanego DO a oszukuję,

> jadę na przegląd, placę 98 zl i zyskuję...? no wolasnie co mogę zyskać na oszustwie?

Przepisy są w jakiś tam sposób ujednolicone, niekiedy to powoduje dziwne sytuacje. Tak samo jak wydawanie zaświadczeń do każdego badania - zdecydowanej większości ludzi to jest po prostu niepotrzebne i tylko trzeba odpowiadać na pytania "a na ch.. .mnie ten papier?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie wykonuje je na podstawie wniesionej oplaty? i to ona IMO jest decydujaca... Nie bardzo jestem

> sobie w stanie wyobrazić przekręt polegajacy na tym iż nie mam zatrzymanego DO a oszukuję,

> jadę na przegląd, placę 98 zl i zyskuję...? no wolasnie co mogę zyskać na oszustwie?

No niestety nie słyszałem o czymś takim żeby podstwą do wykonania badania był rachunek, paragon czy faktura czy inne KP?

A co możesz zyskać na oszustwie ?? facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co możesz zyskać na oszustwie ??

Własnie o to pytam - bo koniecznośc pokazywania kwitka z policji byc moza ma zapobies oszustwom? w intencji ustawodawcy...?

Natomiast nie moge sobie wyobrazić rodzaju tego oszustwa i dlatego z ciekawości pytam...przed czym chroni koniecznośc okazywania kwitka... zlosnik2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przepisy są w jakiś tam sposób ujednolicone, niekiedy to powoduje dziwne sytuacje.

Ale każdy przepis powinien teoretycznie czemus pożytecznemu słuzyć - wiem naiwny jestem - i po prostu zastanawiam sie przed czym chroni społeczeństwo koniecznośc pokazywania kwitka z policji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hm zastanawiam sie jak duzymi literami napisac o co pytam.

Posiadanie tego świstka chroni Twój budżet domowy, bo badanie pokolizyjne kosztuje jedynie 94zł, więc oszczędzasz grinser006.gif

Jeśli byś nie miał tego świstka, to mógł byś zataić fakt, ze ma być badanie pokolizyjne (z różnych względów, nie wnikam).

A tak diagnosta wie, że to nie jest standardowe BT.

O zakresie takiego badania to niech się wypowiedzą praktycy: czy jest ukierunkowane na konkretne elementy, które były uszkodzone/naprawiane/wymieniane, czy też jest np. bardziej szczegółowe lub też rozszerzone... ? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Posiadanie tego świstka chroni Twój budżet domowy, bo badanie pokolizyjne kosztuje jedynie 94zł,

> więc oszczędzasz

Jakoś nie do końca jestem o tym przekonany ze oszczędzam zwłaszcza przy likwidacji szkody z OC sprawcy...

> Jeśli byś nie miał tego świstka, to mógł byś zataić fakt, ze ma być badanie pokolizyjne (z różnych

> względów, nie wnikam).

Ale ja własnie o to pytam caly czas - o hipotetyczna "korzyść" z zatajenia... co ustawodawca miał na mysli i jakiego rodzaju "przekręty" miało to w zamysle wyeliminowac... zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

> A tak diagnosta wie, że to nie jest standardowe BT.

No ale i tak wie bo jak przyszedłem to poza dobry wieczór powiedziałem że chodzi mi o badanie techniczne po zatrzymaniu DR po kolizji...

> O zakresie takiego badania to niech się wypowiedzą praktycy:

No wiec jako praktyk powiem ze wygladało identycznie jak normalne coroczne badanie... a jak zapytałem o to wprost uzyskalem potwierdzenie ze wykonuje się je dokladnie tak samo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ....pytam z ciekawości bo jestem juz po...

> Do czego na badaniu technicznym po kolizji potrzebny jest orginał zaswiadczenia o zatrzymaniu

> dowodu rejestracyjnego przez policję? Po dla mnie to tylko zbedna biurokracja...

> Nie za bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić przekręt typu ze komuś dowodu nie zatrzymała policja

> a mimo to pojechał na przegląd i zapłacił 98 zł.... za badanie techniczne....

Jak ja robiłem przegląd pokolizyjny i miałem ze sobą kwitek na którym policjant napisał uszkodzenie lampy to diagnosta sprawdzał tylko lampę i zapłaciłem 20 zł dzięki temu a nie więcej, a więc kwitek jest wazny i wazne co na nim napisze policjant.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tym że jak powiedział mi diagnosta niezaleznie od rodzaju uszkodzenia i tak przegląd kosztuje i

> wygląda tak samo.... kłamał?

albo kłamał albo coś sie zmieniło.

jak mi policjant wpisał uszkodzenie oświetlenia to zapłaciłem tylko za przegląd oświetlenia

a jak mi wpisał - treści dziś już nie pomnę to miałem rozszerzony jak auta sprowadzonego

Ty miałes pokolizyjne więc bez szczegółów więc... niecała 100

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To o co pytasz nie jest sformalizowane, nie jest sprecyzowany proces przeprowadzenia takowego badania.

Tak po prawdzie diagnosta ma dokumentem poświadczyć, że przedstawiony mu pojazd spełnia wymogi techniczne.

A co diagnosta ma sprawdzić i na podstawie jakiego dokumentu ? niewiem.gif

Mi badanie przeprowadził na podstawie kosztorysu z warsztatu co majstrowie blacharz z lakiernikiem dłubali w aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ja robiłem przegląd pokolizyjny i miałem ze sobą kwitek na którym policjant napisał uszkodzenie

> lampy to diagnosta sprawdzał tylko lampę i zapłaciłem 20 zł dzięki temu a nie więcej, a więc

> kwitek jest wazny i wazne co na nim napisze policjant.

> pozdrawiam

Panowie, są przepisy, ogólnodostepne - po co te wywody i hipotezy?

Sprawdzenie usterki to jedno i kosztuje 20zł od "układu" a pokolizyjne to drugie i kosztuje zawsze 94zł.

Badanie pokolizyjne jest rozszerzone w stosunku do okresowego o:

- sprawdzenie dokręcenia ukł. kierowniczego i zawieszenia

- skrętność kół i równomierność tej skrętności

- pełna geometria kół i osi

(piszę z pamięci, więc niektóre słowa mogą się różnić ale sens ten sam)

Pokolizyjne jest wtedy, kiedy była kolizja z podejrzeniem uszkodzenia elementów nośnych i/lub zawieszenia a to już w zasadzie stwierdza właśnie policjant na omawianym "świstku", niestety wielu policjantów wypisuje tam głupoty... a ludzie w WK mają jeszcze lepsze pomysły i tylko diagnosta musi cudownie "wiedzieć" co było i co będzie w WK wymagane....

Co może dać zatajenie kolizji na badaniu? No właśnie to, że diagnosta zrobi okresówkę i nie zauważy, że podłużnice są niefachowo naprawione albo zawieszenie/ukł. kier się odkręca albo geometria rozjechana albo się koła nie skręcają tak i tyle ile trzeba.

EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tym że jak powiedział mi diagnosta niezaleznie od rodzaju uszkodzenia i tak przegląd kosztuje i

> wygląda tak samo.... kłamał?

jak masz wpisane pokolizyjne lub uszkodzenia powypadkowe to placisz tą stówkę, jak masz uszkodzona lampa, błonik, wycieki płynów eksploatacyjnych to placisz 3x20 zl po 2 dychy za kazde uszkodzenie, teraz rozumiesz po co kwit, niby po kolizji, ale kwota do zaplaty inna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.