Skocz do zawartości

Negatyw w zawieszeniu - pytanie


Florydzialski

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie pytanie z gatunku dlaczego. Więc Mercedes fabrycznie ma dość spory negatyw zarówno na przodzie jak i na tyle. Obserwując inne Mercedesy i BMW na drogach wygląda na to że Niemcy lubią tak ustawiać zawieszenie - praktycznie wszystkie modele (oprócz SUV) mają negatyw, a wersje usportowione (np. M3) mają spory. Wiem jaki ma to wpływ na prowadzenie się samochodu, nie musicie mi tego tłumaczyć. Bardziej mnie interesuje jaki ma to wpływ na zużycie opon? I czy producenci nie przejmują się tym że zużywa to opony nierówno? W Lexusie też był początkowo spory negatyw, ale był jakiś recall i poprawili to i teraz koła są prawie pionowo, w porównaniu z Mercedesem to spora różnica.

A drugie pytanie - dlaczego w Mercedesie koła wychodzą poza obrys karoserii? Myślałem że to jest nielegalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam takie pytanie z gatunku dlaczego. Więc Mercedes fabrycznie ma dość spory negatyw zarówno na

> przodzie jak i na tyle. Obserwując inne Mercedesy i BMW na drogach wygląda na to że Niemcy

> lubią tak ustawiać zawieszenie - praktycznie wszystkie modele (oprócz SUV) mają negatyw, a

> wersje usportowione (np. M3) mają spory. Wiem jaki ma to wpływ na prowadzenie się samochodu,

> nie musicie mi tego tłumaczyć. Bardziej mnie interesuje jaki ma to wpływ na zużycie opon? I

> czy producenci nie przejmują się tym że zużywa to opony nierówno?

Nie sądzę, by fabryczny negatyw w geometrii miał jakiś większy wpływ na zużycie opon, tym bardziej w M3, gdzie szybko pokonywane zakręty próbują nam zniszczyć zewnętrzną krawędź opony, a tu zonk, bo negatyw w zakręcie przyłoży siłę równo na cały bieżnik przy kole dociążonym.

Mam u siebie w BMW negatyw większy, niż fabryczny w M3, bo nie dość, że dałem tuleje wahacza z M3, to jeszcze obniżyłem -60 przód i tył. Po 30 kkm widzę, że opony idą równo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie sądzę, by fabryczny negatyw w geometrii miał jakiś większy wpływ na zużycie opon, tym bardziej

> w M3, gdzie szybko pokonywane zakręty próbują nam zniszczyć zewnętrzną krawędź opony, a tu

> zonk, bo negatyw w zakręcie przyłoży siłę równo na cały bieżnik przy kole dociążonym.

> Mam u siebie w BMW negatyw większy, niż fabryczny w M3, bo nie dość, że dałem tuleje wahacza z M3,

> to jeszcze obniżyłem -60 przód i tył. Po 30 kkm widzę, że opony idą równo.

Mi w Lexusie przy dużym negatywie bardzo ciął opony od środka. Po poprawieniu zużywają się równo (ale to już następny komplet)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Źle myślałeś. W Polsce owszem ale nie w USA.

> HanYs

W USA to wiem ze wszystko mozna, szczegolnie na Florydzie. Ale ten samochód jest sprzedawany w Europie.

P.S. Wkurza mnie to ze przez te wyłażące koła samochód sie brudzi jak sie przez kałuże przejedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W USA to wiem ze wszystko mozna, szczegolnie na Florydzie. Ale ten samochód jest sprzedawany w

> Europie.

> P.S. Wkurza mnie to ze przez te wyłażące koła samochód sie brudzi jak sie przez kałuże przejedzie.

Chlapacze załóż grinser006.gif

extremec1.jpg

HanYs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie sądzę, by fabryczny negatyw w geometrii miał jakiś większy wpływ na zużycie opon, tym bardziej

> w M3, gdzie szybko pokonywane zakręty próbują nam zniszczyć zewnętrzną krawędź opony, a tu

> zonk, bo negatyw w zakręcie przyłoży siłę równo na cały bieżnik przy kole dociążonym.

> Mam u siebie w BMW negatyw większy, niż fabryczny w M3, bo nie dość, że dałem tuleje wahacza z M3,

> to jeszcze obniżyłem -60 przód i tył. Po 30 kkm widzę, że opony idą równo.

Niszczy nie od zewnatrz ale od srodka. I nie od normalnego pokonywania zakretow (bo wtedy jest jak mowisz, zuzycie jest bardziej rownomierne) tylko od czestych bokow, nawet nieduzych. Przynajmniej tak jest w M3. A ja jeszcze zmniejszylem tylna zbieznosc na prawie zero. Na seryjnej zbieznosci (baaaardzo bezpiecznej do srodka) wszystkie ostre ruszenia i boki na zakretach pieknie scinaja wewnetrzne krawedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przynajmniej tak jest w M3. A ja jeszcze zmniejszylem tylna zbieznosc na prawie zero. Na

> seryjnej zbieznosci (baaaardzo bezpiecznej do srodka) wszystkie ostre ruszenia i boki na

> zakretach pieknie scinaja wewnetrzne krawedzie.

To dziwne, bo zbieżne koła tną zewnętrzną krawędź. W rwd wiadomo, że przód musi być zbieżny, ale do równego zużycia opon lepiej dać kąt w minusie. Z tyłem nie zauważyłem dziwnych zjawisk na oponach, może dlatego, że mam opony wzmacniane xl, do tego z twardymi bokami (dodatkowy rant = więcej gumy z boku) i ładuję tam więcej ciśnienia. Tył mam ustawiony w negatywie i na zbieżności, jazda dosyć dynamiczna (tylne opony idą dwa razy szybciej od przednich).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdy nie maja negatywu to tak. Jak maja te -1.5st jak M3 z fabryki to pieknie tna wewnetrzne.

Taki dokładnie miałem problem z IS-F - od zewnątrz nowa opona, od środka druty. Ale po tym jak poprawili + zmieniłem opony na Michelina (ktory sie chwali ze jest zaprojektowany do negatywu) udało mi sie zużyć tylny komplet idealnie równo a przód prawie równo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taki dokładnie miałem problem z IS-F - od zewnątrz nowa opona, od środka druty. Ale po tym jak

> poprawili + zmieniłem opony na Michelina (ktory sie chwali ze jest zaprojektowany do negatywu)

> udało mi sie zużyć tylny komplet idealnie równo a przód prawie równo.

Pilot Super Sport chyba nie jest smile.gif Albo za duzy negatyw i za duzo poslizgow grinser006.gifgrinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najbardziej żałuję że u nas jest tak mało rond. Rondo to jak plac zabaw

Zgadza się. Tylko inni się trochę wkurzają i w ogóle nie mają zrozumienia, kiedy się kilka kółek bokiem po małym rondzie robi.

U mnie we wiosce w ub. roku skrzyżowanie zamienili na rondo, więc mimo, że nie po drodze zawsze o nie zahaczam.

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hahaha, dobrze wiedziec ze nie jestem sam

Moje ulubione zdarzenie z IS-F'em w roli głównej było w Orlando - jadę autostradą i się jakiś facet w Mustangu chce wyścigować. Jestem człowiekiem z natury spokojnym, więc olałem go. Ale za chwilę zjeżdżam z autostrady a gość mi siedzi na tyłku. Więc dodałem gazu na zjeździe. On też. No i ja bez problemu przejechałem zakręt a on skończył efektownym lądowaniem w rowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moje ulubione zdarzenie z IS-F'em w roli głównej było w Orlando - jadę autostradą i się jakiś facet

> w Mustangu chce wyścigować. Jestem człowiekiem z natury spokojnym, więc olałem go. Ale za

> chwilę zjeżdżam z autostrady a gość mi siedzi na tyłku. Więc dodałem gazu na zjeździe. On też.

> No i ja bez problemu przejechałem zakręt a on skończył efektownym lądowaniem w rowie.

Live axle FTW grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moje ulubione zdarzenie z IS-F'em w roli głównej było w Orlando - jadę autostradą i się jakiś facet

> w Mustangu chce wyścigować. Jestem człowiekiem z natury spokojnym, więc olałem go. Ale za

> chwilę zjeżdżam z autostrady a gość mi siedzi na tyłku. Więc dodałem gazu na zjeździe. On też.

> No i ja bez problemu przejechałem zakręt a on skończył efektownym lądowaniem w rowie.

Tak się też niestety skończyło jak pierwszy raz pojechał ze mną na tor kolega jeżdżący Mustangiem Bullitt 2008.

Już na pierwszym okrążeniu miał problemy z zakrętem przed którym go ostrzegałem.

Jechał za mną i tylko widziałem jak miga mi jak wahadło w lusterku wstecznym, prawo-lewo-prawo.

Opanował jednak auto i widziałem że pojechał dalej. Oddaliłem się od niego na drugim okrążeniu

i spotkałem ponownie w tym samym miejscu- wpasowanego całym bokiem w bandę icon_eek.gif

Na swoim drugim okrążeniu stracił panowanie nad autem na tym samym zakręcie.

Jeżdżę z tym kierowcą gokartami i radzi sobie ok, więc to chyba po prostu Mustang nie skręca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mustang jest super do driftu, choć podobno na Nurburgring też daje sobie radę:

> Sztywna belka w zawieszeniu i 7:39 to przyzwoity czas.

Czas tak, ale Shelby nie nadaje się do codziennej jazdy.

Mam silne nogi (squash, rower) ale sprzęgło dla mnie za twarde.

Biegi trzeba wrzucać wytrychem, a launch control działa żałośnie.

Wszystkie niedorobki nadrabia przesadną mocą 660KM.

Spośród współczesnych muscle carów - a jeździłem chyba wszystkimi- najmniej mi się spodobał.

No, może prócz jeżdżącej kanapy pod nazwą Challenger SRT8.

EDIT: ale Shelby raczej nie ma takiego samego zawieszenia jak Bullitt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżdżę z tym kierowcą gokartami i radzi sobie ok, więc to chyba po prostu Mustang nie skręca...

To po prostu mocne RWD które nie wybacza błędów.

Trzeba mieć duże umiejętności żeby jechać bardzo szybko w zakrętach.

HanYs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.