Skocz do zawartości

dzisiaj sprawdziłem swoje audi..


tygrysek86

Rekomendowane odpowiedzi

A po kiego to? Zawsze miałem szyberdachy w samochodach, nigdy nie używałem. Teraz nie mam i nie odczuwam braku. Jeśli tobie zalezy na wyciszeniu wnętrza to tym bardziej nie powinienes używać szyberdachu. Szybaerdach to ani wada, ani zaleta, nigdy nie przyszłoby mi do głowy filtrować auta względem szyberdachu.

 

widzisz, to jest takie typowe podejście - ja nie lubię, więc kto lubi ten głupi

 

Wyciszenie jest mi potrzebne bo sporo jeżdżę autostradami. 1000 km jednym ciągiem może wykończyć w samochodzie z kiepskim wygłuszeniem.

Trasy te jednak to tylko 2-4 dni w miesiącu, pozostałe to kręcenie się po mieście - lubię świeże powietrze, praktycznie wyłączając autostrady jeżdżę non stop z otwartym bądź uchylonym dachem, również w zimie lubię mieć włączone ogrzewanie i dopływ świeżego powietrza górą.

Tak lubię i nic innym do tego.

Dlatego wyszukiwanie samochodów zazwyczaj zaczynam od skrzyni auto, szyberdachu i tempomatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm. i myślisz, ze te wszystkie papiery, to akurat ratują sytuację? mam kumpla mechanika i mógłby mi takie papiery wystawiać codziennie. ten z ogłoszenia też może mieć takie ''wystawiane''

nie wiem, co ludzie w tym widzą? jak dla mnie to mozna tych faktur użyć w toalecie. miałem w życiu pare aut i do żadnego ani książki, ani żadnej faktury, a każde jezdziło tak jak ja o nie dbałem

 

zawsze miałem takie podejście jak Ty prezentujesz wyżej i w zasadzie się ono sprawdza, ale jak dostałem do BMW notesik prowadzony przez kolesia, który zaznaczał wszystkie wymiany, naprawy, dołączał do tego paragony, faktury i karty gwarancyjne, to jakoś tak zrobiło mi się miło, że zadbane kupuję

inna sprawa że kupiłbym nawet gdyby nie było pół papierka, najpierw oceniłem stan, potem dostałem komplet papierków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzisz, to jest takie typowe podejście - ja nie lubię, więc kto lubi ten głupi

 

Wyciszenie jest mi potrzebne bo sporo jeżdżę autostradami. 1000 km jednym ciągiem może wykończyć w samochodzie z kiepskim wygłuszeniem.

Trasy te jednak to tylko 2-4 dni w miesiącu, pozostałe to kręcenie się po mieście - lubię świeże powietrze, praktycznie wyłączając autostrady jeżdżę non stop z otwartym bądź uchylonym dachem, również w zimie lubię mieć włączone ogrzewanie i dopływ świeżego powietrza górą.

Tak lubię i nic innym do tego.

Dlatego wyszukiwanie samochodów zazwyczaj zaczynam od skrzyni auto, szyberdachu i tempomatu.

 

ja miałem jeden samochód z szyberdachem - fiata stilo, gdzie ten dach był prawie na całą długość dachu auta. Z jednej strony bardzo mi się to podobało. Tak samo lubiłem jeździć z uchylonym, a nawet przy zamkniętym dachu, a odsuniętej rolecie, jest świetne naświetlenie wnętrza - w samochodzie jest po prostu jaśniej i przyjemniej. Zwłaszcza śwetne wrażenie jest, gdy się siedzi z tyłu.

Ale z drugiej strony ten dach był głośny. Nawet zamknięty i przy zasuniętej rolecie generował hałas i w tym aucie było głośniej niż w innych stilo, bez szyberdachu, którymi jeździłem. Mam świadomość, że to tylko fiat i w lepszych markach pewnie takie rzeczy są lepiej wyciszone, ale wydaje mi się, że taki dach zawsze będzie powodował większy hałas i nie da się pogodzić tych dwóch rzeczy: wyciszenia i szyberdachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem jeden samochód z szyberdachem - fiata stilo, gdzie ten dach był prawie na całą długość dachu auta. Z jednej strony bardzo mi się to podobało. Tak samo lubiłem jeździć z uchylonym, a nawet przy zamkniętym dachu, a odsuniętej rolecie, jest świetne naświetlenie wnętrza - w samochodzie jest po prostu jaśniej i przyjemniej. Zwłaszcza śwetne wrażenie jest, gdy się siedzi z tyłu.

Ale z drugiej strony ten dach był głośny. Nawet zamknięty i przy zasuniętej rolecie generował hałas i w tym aucie było głośniej niż w innych stilo, bez szyberdachu, którymi jeździłem. Mam świadomość, że to tylko fiat i w lepszych markach pewnie takie rzeczy są lepiej wyciszone, ale wydaje mi się, że taki dach zawsze będzie powodował większy hałas i nie da się pogodzić tych dwóch rzeczy: wyciszenia i szyberdachu

 

nie ma absolutnie żadnej różnicy między E39 z szyberdachem i bez, w środku jest tak samo cicho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


hmm. i myślisz, ze te wszystkie papiery, to akurat ratują sytuację
Oczywiście że ratują. Nie ma papiera to nie jadę na drugi koniec kraju po auto. Jest papier to zaczynam zabawę. Za dużo straciłem czasu i kasy na Mirasowe igiełki by zaczynać poszukiwania od stanu auta.

mam kumpla mechanika i mógłby mi takie papiery wystawiać codziennie.
Rozumiem że wpisy w ASO które idą za tymi papierami  też robi od ręki? No to gratuluje. Mam w rodzinie 3 mechaników w ASO Opla , Volvo i VW i żaden z nich nie da rady odwalić takiego numeru. Faktura , rzecz święta, nikt sie nie podłoży.

miałem w życiu pare aut
Ja też i co z tego? Strupa za 20 tysi też bym za specjalnie nie sprawdzał. Ale jak kupuje auto pare razy droższe to mam inne podejście do tematu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


no 53-54 tyś to nie 59...
pisałem że tamten z 5 - 10 tyś za drogi.
Ale byś biznes zrobił. :phi:  Wolałbym dopłacić na 59 tyś i łyknąć to auto z Polski. Nie dosć że mniejszy przebieg to autko wydaje sie zadbane. Poza tym lekka inwestycja w lampy maskę i zderzak i masz Audi jak po lifcie. Dokładasz moduł za 2 stówki i tylne kierunki w neonach świecą jak w najnowszej A6. ;/

Nie wspomnę o elektrycznej klapie. Helmut chyba tego nie ma

Sztuka  z niemiec ma fotele jakby jeździło w nim stado grubasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegos takiego smierc samochodu. Nigdy nie jest tak, ze dbia X nagle zepsuja sie wszystkie mechanizmy i czesci. Zepsuje sie cos,naprawisz,za miesiac znowu cos innego itd. Pytanie wylacznie o moment krytyczny,kiedy wydatki beda juz nieznosne.

Ale w gruncie rzeczy o ile nie rozbijesz auta i rdza go nie zje to na biezaco wymieniajac graty w nim mozesz zrobic jeszcze drugie tyle przynajmniej.

Jest tylko jedno ale. Takie auto nie nadaje sie juz na dalekie trasy zwlaszcza za granice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


widzisz, to jest takie typowe podejście - ja nie lubię, więc kto lubi ten głupi

 

 

Nie, nigdzie nie pisałem, że jesteś głupi ;) Jak dla mnie możesz szukać nawet auta z różańcem na lusterku i nic mi do tego. Chodzi mi o to, że filtrując auta po szyberdachu odrzucasz wiele wartościowych ofert, przyznasz chyba że wolałbyś samochód bez szyberdachu ale np z mniejszym przebiegiem o kilkadziesiąt tys km, albo na ładnych felgach z nowymi oponami, albo z xenonami... Szyberdach to jest jednak rzecz drugorzędna i kupując uzywany samochód są dziesiątki ważniejszych rzeczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegos takiego smierc samochodu. Nigdy nie jest tak, ze dbia X nagle zepsuja sie wszystkie mechanizmy i czesci. Zepsuje sie cos,naprawisz,za miesiac znowu cos innego itd. Pytanie wylacznie o moment krytyczny,kiedy wydatki beda juz nieznosne.

Ale w gruncie rzeczy o ile nie rozbijesz auta i rdza go nie zje to na biezaco wymieniajac graty w nim mozesz zrobic jeszcze drugie tyle przynajmniej.

Jest tylko jedno ale. Takie auto nie nadaje sie juz na dalekie trasy zwlaszcza za granice.

 

Widzisz, ja swoim jeżdżę regularnie po Europie, pomimo 15 lat na karku. Tyle, że nie można tego robić bezmyślnie, tylko mieć świadomość możliwych sytuacji

i odpowiednio się zabezpieczyć. Ja mam kumpla, który pracuje w firmie wynajmującej lawety i dodatkowo jest mechanikiem lubującym się w BMW, do tego mam wykupione assisstance z limitem 1000 km za granicą i bez limitu w Polsce. Czuję się więc w pełni bezpieczny. Rozważałem zakup nowego Superba, podoba mi się to auto i kusi możliwość wydłużenia gwarancji do 5 lat. Tyle, że przejażdżka uświadomiła mi, że nic więcej nie zyskam. Może spalanie, bo moja średnio zjada 9 litrów ropy, co niektórych może przerażać. Natomiast nie ma opcji, żebym wydał na utrzymanie obecnego auta tyle, ile kosztowałoby mnie nowe. Może gdybym brał pod uwagę ewentualny gul u sąsiada na widok nowej Skody, ale jakoś mnie to ryra ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nigdzie nie pisałem, że jesteś głupi ;) Jak dla mnie możesz szukać nawet auta z różańcem na lusterku i nic mi do tego. Chodzi mi o to, że filtrując auta po szyberdachu odrzucasz wiele wartościowych ofert, przyznasz chyba że wolałbyś samochód bez szyberdachu ale np z mniejszym przebiegiem o kilkadziesiąt tys km, albo na ładnych felgach z nowymi oponami, albo z xenonami... Szyberdach to jest jednak rzecz drugorzędna i kupując uzywany samochód są dziesiątki ważniejszych rzeczy...

 

Nie przyznam - akurat wszystko co wymieniłeś w takiej E61 da się dołożyć - kumpel właśnie dołożył do swojej kompletne oryginalne światła ksenonowe. Felgi mogę dokupić, co zresztą robię, opony też, przebieg jest dla mnie kompletnie nieistotny, patrzę tylko na stan, a ten wynika ze specyfiki dotychczasowej pracy auta plus serwisowania, a nie przebiegu.

 

A szyberdach jest dla mnie bardziej istotny niż klimatyzacja - klimy używam tylko jak jadę w trasę z całą rodziną, w dzień - jeżdżę raczej w nocy na wszelkie dalsze wycieczki. Przyzwyczaiłem się, lubię to, dlaczego mam z tego rezygnować?

 

Podam Ci inny przykład - powoli szukam auta weekendowego, W126 albo W108, pomimo że to klasyki i znalezienie dobrego egzemplarza już samo w sobie jest wyzwaniem, to też szukam z szyberdachem. Bo będę jeździł tym autem, jeździł dla przyjemności, a to jest część tej przyjemności właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przyznam - akurat wszystko co wymieniłeś w takiej E61 da się dołożyć - kumpel właśnie dołożył do swojej kompletne oryginalne światła ksenonowe. Felgi mogę dokupić, co zresztą robię, opony też, przebieg jest dla mnie kompletnie nieistotny, patrzę tylko na stan, a ten wynika ze specyfiki dotychczasowej pracy auta plus serwisowania, a nie przebiegu.

 

A szyberdach jest dla mnie bardziej istotny niż klimatyzacja - klimy używam tylko jak jadę w trasę z całą rodziną, w dzień - jeżdżę raczej w nocy na wszelkie dalsze wycieczki. Przyzwyczaiłem się, lubię to, dlaczego mam z tego rezygnować?

 

Podam Ci inny przykład - powoli szukam auta weekendowego, W126 albo W108, pomimo że to klasyki i znalezienie dobrego egzemplarza już samo w sobie jest wyzwaniem, to też szukam z szyberdachem. Bo będę jeździł tym autem, jeździł dla przyjemności, a to jest część tej przyjemności właśnie.

 

 

Ok, szanuję to  :kosmita:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, szanuję to  :kosmita:

 

Dzięki. Choć wiem, że to irytujące zachowanie z mojej strony, bo podobnie irytuje mnie sąsiad, którego jedynym wyznacznikiem jest rocznik i przebieg. Nic poza tym. Kupuje jakieś 4-5 letnie FIesty, a ja nie mogę zdzierżyć jak widzę 100 kg górnika w małej, błękitnej Fieście i zawsze się z niego nabijam - w żartach oczywiście. Tak samo nie mogę zrozumieć jego kryteriów, jak ktoś moich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Choć wiem, że to irytujące zachowanie z mojej strony, bo podobnie irytuje mnie sąsiad, którego jedynym wyznacznikiem jest rocznik i przebieg. Nic poza tym. Kupuje jakieś 4-5 letnie FIesty, a ja nie mogę zdzierżyć jak widzę 100 kg górnika w małej, błękitnej Fieście i zawsze się z niego nabijam - w żartach oczywiście. Tak samo nie mogę zrozumieć jego kryteriów, jak ktoś moich.

 

Już nie chodzi mi o samą irytację, ale chodzi mi o sam fakt zakupu używanego samochodu. Jest tak ciężko co znaleźć dlatego trzeba ustalać jak najmniejsze kryteria w danym modelu, silnik, skrzynia, klimatyzacja to chyba jedyne kryteria, które powinny być używane w filtrach, a nawet czasami i z tego nalezy zrezygnować żeby kupić coś naprawdę fajnego ;) Tak przynajmniej ja uważam i póki co wychodzę na tym dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie chodzi mi o samą irytację, ale chodzi mi o sam fakt zakupu używanego samochodu. Jest tak ciężko co znaleźć dlatego trzeba ustalać jak najmniejsze kryteria w danym modelu, silnik, skrzynia, klimatyzacja to chyba jedyne kryteria, które powinny być używane w filtrach, a nawet czasami i z tego nalezy zrezygnować żeby kupić coś naprawdę fajnego ;) Tak przynajmniej ja uważam i póki co wychodzę na tym dobrze. 

 

dlatego szukałem auta 7 miesięcy, dlatego też niechętnie myślę o szukaniu w przyszłości, ale podejrzewam, że jak coś się trafi, to wtedy się zdecyduję

 

teraz też szukałem Mercedesa, E39 zupełnie z przypadku kupiona, bo dobry kolega/mechanik kupił E61 i tą miał na zbyciu, ani mi się BMW nie podobało, ani nie było w kręgu zainteresowań, a tu cyk! i jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale byś biznes zrobił. :phi:  Wolałbym dopłacić na 59 tyś i łyknąć to auto z Polski. Nie dosć że mniejszy przebieg to autko wydaje sie zadbane. Poza tym lekka inwestycja w lampy maskę i zderzak i masz Audi jak po lifcie. Dokładasz moduł za 2 stówki i tylne kierunki w neonach świecą jak w najnowszej A6. ;/

Nie wspomnę o elektrycznej klapie. Helmut chyba tego nie ma

Sztuka  z niemiec ma fotele jakby jeździło w nim stado grubasów.

 

ty naprawdę wierzysz w co piszesz?

po kiego dopłacać do samochodu?

ktoś Ci odda te wydane pieniądze za 1 rok, maksymalnie 2 lata?

piszesz o A6... przereklamowane, mam i nic ciekawego.

Ale sądzę że masz lepszy w garażu :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


piszesz o A6... przereklamowane, mam i nic ciekawego.

Chcesz zamienić najnowsze A6 na A4 B8?   Widziałem różne zboczenia ale żeby aż tak...


Ale sądzę że masz lepszy w garażu :phi:
Niestety nie stać mnie narazie na takie A6.  Za ciekawy  model z początku produkcji trzeba wypłakać ze 120-150 tyś

Dlatego tłukę się jeszcze A4 B8


ty naprawdę wierzysz w co piszesz?
Jasne że wierzę. Kupuję auta na kilka lat i wolę dopłacić parę tysi niż kupić strupa.  Takie doświadczenie życiowe...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze miałem takie podejście jak Ty prezentujesz wyżej i w zasadzie się ono sprawdza, ale jak dostałem do BMW notesik prowadzony przez kolesia, który zaznaczał wszystkie wymiany, naprawy, dołączał do tego paragony, faktury i karty gwarancyjne, to jakoś tak zrobiło mi się miło, 

widzisz... ja też prowadze zeszyt, wpisuję date wymiany/naprawy, przebieg i koszt, ale to dla swojej wiedzy, bo tak naprawde dla mało którego klienta sie to liczy. najważniejsza jest cena, przebieg i czy był bity

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że ratują. Nie ma papiera to nie jadę na drugi koniec kraju po auto. Jest papier to zaczynam zabawę. Za dużo straciłem czasu i kasy na Mirasowe igiełki by zaczynać poszukiwania od stanu auta.

 

 Strupa za 20 tysi też bym za specjalnie nie sprawdzał. Ale jak kupuje auto pare razy droższe to mam inne podejście do tematu.

 

 

po pierwsze na drugi koniec kraju po auto sie nie jezdzi, bo to strata czasu, kasy i nerwów. no chyba ze tego akurat modelu jest 5szt w kraju.

dla Ciebie auto za 20 tys jest strupem, a jak dla mnie to jest najwyzsza cena jaką można dać wogóle za jakiekolwiek auto, choćby nawet ze złota było. To tylko pudło do jezdzenia

a papierki i tak nic nie zmienią. kumpel kupił niedawno taką igiełkę serwisowaną, z fakturami i w drodze do domu mu sie zepsuła  :hehe:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzisz... ja też prowadze zeszyt, wpisuję date wymiany/naprawy, przebieg i koszt, ale to dla swojej wiedzy, bo tak naprawde dla mało którego klienta sie to liczy. najważniejsza jest cena, przebieg i czy był bity

 

dla mnie cena nie miała większego znaczenia, bo szukałem w górnym pułapie od razu, są E39 za 8-10 kpln, ale albo zajeżdżone wypasione wersje, albo podstawowe silniki i słabe wyposażenie...

celem było auto w dobrym stanie technicznym bez wcześniejszych przygód wypadkowych, kolizyjne dopuszczałem wiem co jej dolegało, wiem że konstrukcja nie była ruszona, to mi wystarcza

a zeszyt taki jak Twój, był bardzo przyjemnym bonusem od sprzedającego, po prostu widziałem, że gościowi zależało na tym aucie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzisz... ja też prowadze zeszyt, wpisuję date wymiany/naprawy, przebieg i koszt, ale to dla swojej wiedzy, bo tak naprawde dla mało którego klienta sie to liczy. najważniejsza jest cena, przebieg i czy był bity

 

Nie dla każdego ale jeszcze są tacy co się liczą takie papierki... jak ktoś już naoglądał się igiełek to dla niego to jest super hiehiehie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dla każdego ale jeszcze są tacy co się liczą takie papierki... jak ktoś już naoglądał się igiełek to dla niego to jest super hiehiehie

 

 

Ja zdecydowanie bardziej wole auto z historia serwisowa i papierkami niz bez :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdecydowanie bardziej wole auto z historia serwisowa i papierkami niz bez :ok:

 

Ja do każdego auta mam książkę i wpisuję co/kiedy/przebieg/koszt robiłem w nim - przynajmniej wiem ile mnie auto kosztuje na rok i ile w nie wsadziłem by mieć pogląd ile za nie chcieć przy sprzedaży - nie sugeruje się cenami allegro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do każdego auta mam książkę i wpisuję co/kiedy/przebieg/koszt robiłem w nim - przynajmniej wiem ile mnie auto kosztuje na rok i ile w nie wsadziłem by mieć pogląd ile za nie chcieć przy sprzedaży 

ale przecież nikt Ci nie odda tego, co wsadziłeś. auto zawsze traci na wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poki co za lale mam taka propozycje ze strace miedzy 1-1,5kzl :) z checia bym wzial c5 scenica/ espaca 2,0T albo jakiegos vw ale w takim stanie jak lali nie ma poki co....

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech sprawdzi sonde lambda bo u mnie kolega z pracy kupil takiego i zalozyl lpg i po Jaworznie ma spalanie miedzy 11-13l lpg. Ja jak mialem walnieta to praktycznie zawsze bylo 10l lpg a teraz jest 8,5-9l potrafie osiagnac jada pelnym autem i goniac ja po trasie.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znajomy ma takiego, z porządną instalką, dobrze wystrojoną, i przy jego delikatnej jezdzie po mieście, wciąga mu 16 lpg. taka masa i gabaryt budy robią swoje, aczkolwiek wózek wsadza w całości do tyłu ;)

 

Scenic II (czyli kilka kg lżejszy) z tym silnikiem spala ok. 9 l/100 km w spokojnej trasie i max. 12l/100 km w mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.