Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

witam,

 

Astra F z silnikiem C14NZ, mam problemy z wolnymi obrotami - a w zasadzie nie mam wolnych obrotów.

 

Silnik po uruchomieniu sam wkręca się na 2-3 tyś (czasem więcej), po kilku minutach obroty stabilizują się na poziomie 1500 i tak już zostają. Po wyłączeniu i włączeniu silnika znów jest 3 tyś, i stopniowo powoli spada do 1.5-1.6 tyś obr /min.

 

Spalanie mam na poziomie 10-11 litrów /100 km. Hamowanie silnikiem praktycznie nie istnieje bo auto ciągle mi się rozpędza. Jak wcisnę sprzęgło to obroty od razu rosną do 1.5 tyś.

 

Z problemem borykam się już kilka miesięcy, ciężko skojarzyć w którym momencie takie cyrki zaczęły się pojawiać. Wiem że wcześniej miałem coś z czujnikiem położenia przepustnicy bo po wciśnięciu pedału gazu silnik gasł. Czujnik wymieniłem... ale czy to mogło się przyczynić takiej sytuacji z obrotami ?

 

PS. Przez pewien czas jeździłem z odłączonym czujnikiem, świeciła się kontrolka check ale obroty były OK.

 

Silniczek krokowy czyściłem, sprawdzałem (przy zwartych stykach w kostce diagnostycznej, i przekręconej stacyjce trzpień silniczka płynnie pracuje)

 

Co może być powodem tak wysokich obrotów? Trafił mi się uszkodzony czujnik położenia przepustnicy? Czy coś zupełnie innego?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 85% uszczelka pod przepustnicą. Odpal silnik, namocz pędzel w benzynie i smaruj w okolicach tej uszczelki. Jeżeli obroty zmienią się - masz winowajcę. 10% to tak Orochimaru prawi - paliwo się leje do przepustnicy. Pozostałe 5% to inna nieszczelność.

 

Pozdroofka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź, czy nie masz nieszczelności w dolocie.

Zdejmij chwyt powietrza do wtrysku. Odpal silnik i niech ktoś do zgasi, a Ty w tym czasie obserwuj, czy nie kapie paliwo z wtryskiwacza, lub jego okolic.

 

Faktycznie leje się. Rozkręciłem, wyczyściłem. Żadna z uszczelek nie była zniszczona. Obydwa oringi na wtryskiwaczu całe, sitka całe... mimo to już po przekręceniu kluczyka widać jak kapie paliwo.

Po skręceniu wszystkiego leje się jeszcze bardziej na tyle że silnik już nie odpala. A w kolektorze zrobiła się kałuża. Czy to wina samego wtryskiwacza? Czy raczej jego uszczelnienia?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ustawiłem zawsze na ucho, tzn. chodzi na jałowym a ty kręcąc aparatem robisz tak, żeby silnik miał jak najlepsze (najszybsze i najrówniejsze) obroty.

Sposób ten zawsze działał wręcz idealnie, ale nie wiem czy uda się w silniku sterowanym wtryskiem, na gaźniku zawsze dało się WYRAŹNIE kiedy jest ten moment

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.