Cinek Napisano 8 Czerwca 2016 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2016 W sumie z mojej winy, w wyjątkowo głupi sposób - chciałem zrobić szybką nawrotkę na bardzo sypkim szutrze i zapomniałem że soft chopper to nie enduro. ;] Najpierw się zglebiłem potem zatrybiłem -oooo.....ja leżę.... Strat w sprzecie nie odnotowałem, straty w jeźdźcu - nabity guz na kolanie. Nawet spodnie całe. Tak więc chrzest zaliczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_sky_ Napisano 8 Czerwca 2016 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2016 Trza było przyjechać na nasz zlot Panowie z Hondy szczęki zbierali z gleby, że tak się da latać trampkiem Zenek pojedzie w offie wszystkim co ma 2 koła i silnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cinek Napisano 8 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2016 Oo a kiedy ten ów zlot był? Bo całkiem możliwe, że jeszcze byłem bez moto. A tak off topic - dałem dziś kumplowi "karniaka" swoim sprzetem. Gość ma maszyne 3x mocniejszą od mojej, 3x droższą i duuuużo młodszą. I wsiąkł. On chce teraz choppera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lessero Napisano 8 Czerwca 2016 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2016 W sumie z mojej winy, [...] nabity guz na kolanie. Nawet spodnie całe. Tak więc chrzest zaliczony. A jak tam duma ? - ona zawsze najbardziej poszkodowana przy zbieraniu z podłoża.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cinek Napisano 8 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2016 A jak tam duma ? - ona zawsze najbardziej poszkodowana przy zbieraniu z podłoża.... Pierwszy raz w życiu i to ostro wyje..em się na Romecie. Drugi raz na Jawie. Trzeci raz dzisiaj. Duma? Jaka tam duma... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomrad Napisano 9 Czerwca 2016 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2016 ...Tak więc chrzest zaliczony. Dobrze że tylko takie straty. Nauka nie była zbyt droga, a teraz będziesz dużo bardziej uważał na sypkim podłożu. Masz gmole że sprzęt nie ucierpiał ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 9 Czerwca 2016 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2016 W sumie z mojej winy, w wyjątkowo głupi sposób - chciałem zrobić szybką nawrotkę na bardzo sypkim szutrze i zapomniałem że soft chopper to nie enduro. ;] Najpierw się zglebiłem potem zatrybiłem -oooo.....ja leżę.... Strat w sprzecie nie odnotowałem, straty w jeźdźcu - nabity guz na kolanie. Nawet spodnie całe. Tak więc chrzest zaliczony. spoko luz. ja przewaliłem mojego GSX1200 - 5 dni przed sprzedażą :D już generalnie nie jezdzilem - stał wypucowany w kącie... zeby nie kusić losu... no i potem coś mnie tknęło: chciałem sprawdzić coś w przednich hamulcach i stawiałem go na przedni podnośnik (pod lagi) i... fiknął na bok.... na chwilę zamarłem. podniosłem go szybko, widzę olej i benzynę mówie - no to sprzedaż po ptakach... jestę debilę... ale okazało się że szeroka kiera - wpadła do kartonu na zeszyt. z dołu oparł się na pokrywie silnika (która lekko pękła - stąd olej), z tyłu na śrubie wahacza.... benzyna wylała się z gaźniorów... i nic poza pokrywą silnika nie oberwało... takze - szybkie odpalenie zeby sprawdzić czy dobrze chodzi... nowa pokrywa silnika i uszczelka z allegro, lakiernia proszkowa w trybie ekspress... i 5 dni i 300 PLN później... w piątek o 20 był gotowy do odbioru i przetestowany jeszcze w trasie - w sobotę ok południa był klient i kupił takze operacja nerwowa, ale sukces Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 9 Czerwca 2016 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2016 Ja się jak do tej pory obroniłem i mam w planie być wyjątkiem potwierdzającym regułę, że "każdy będzie kiedyś leżał"! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AkuQ Napisano 9 Czerwca 2016 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2016 W sumie z mojej winy, w wyjątkowo głupi sposób - chciałem zrobić szybką nawrotkę na bardzo sypkim szutrze i zapomniałem że soft chopper to nie enduro. ;] Najpierw się zglebiłem potem zatrybiłem -oooo.....ja leżę.... Strat w sprzecie nie odnotowałem, straty w jeźdźcu - nabity guz na kolanie. Nawet spodnie całe. Tak więc chrzest zaliczony. Gratki. Zglebić nie zglebiłem, ale w 8kl szk podst miałem mińska 125tkę, rozbujałem się do 80-90km/h, hamowanie przed zakrętem no i wiadomo, jak na żużlu się hamuje, koło zblokowane, rysa czarna po kole za mną a ja się sunę, żeby zmieścić się w zakręt i nie pójść gościowi do ogródka mocno zacząłem się składać i ... ...prawie mi się udało, bo tylko łokciem lewym leciałem po sztachetach, a kiera tak kurczowo była trzymana żeby nie wyglebić, ze nawet nie przyszło mi od głowy by ją puścić. Łapa pościnana, łokieć spuchnięty i nauczka na długo pozostała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomrad Napisano 19 Czerwca 2016 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2016 Tak a propo ogłoszenia, moto sprzedane ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cinek Napisano 20 Czerwca 2016 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2016 Tak a propo ogłoszenia, moto sprzedane ? Nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.