htomas Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Miałem dzisiaj po drodze do pracy niemiłe spotkanie z psycholem w samochodzie dostawczym o numerach ELA Y312. Facet (ok. 30 prau lat, czarne kręcone włosy) na obszarze zabudowanym pędził prawie setką, mrugał na mnie światłami a na skrzyżowaniu otworzył okno, wychylił się i chciał się bić (cytat" wyp...ć ci w kły?". Gdy zaproponowałem podjechanie pod pobliski komisariat policji to odjechał. Tak więc uważajcie. Mam pytanie: czy zgłaszać to zdarzenie Policji skoro jechałem sam ? No i jeśli ktoś z Was zna cytowane auto to mile widziany kontakt na priv Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Miałem dzisiaj po drodze do pracy niemiłe spotkanie z psycholem w > samochodzie dostawczym o numerach ELA Y312. Facet (ok. 30 prau > lat, czarne kręcone włosy) na obszarze zabudowanym pędził prawie > setką, mrugał na mnie światłami a na skrzyżowaniu otworzył okno, > wychylił się i chciał się bić (cytat" wyp...ć ci w kły?". no dobra... zrobiles mu cos czy on tak z zamilowania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maras77 Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Miałem dzisiaj po drodze do pracy niemiłe spotkanie z psycholem w > samochodzie dostawczym o numerach ELA Y312. Facet (ok. 30 prau > lat, czarne kręcone włosy) na obszarze zabudowanym pędził prawie > setką, mrugał na mnie światłami a na skrzyżowaniu otworzył okno, > wychylił się i chciał się bić (cytat" wyp...ć ci w kły?". Gdy > zaproponowałem podjechanie pod pobliski komisariat policji to > odjechał. Tak więc uważajcie. Mam pytanie: czy zgłaszać to > zdarzenie Policji skoro jechałem sam ? No i jeśli ktoś z Was zna > cytowane auto to mile widziany kontakt na priv Może Cię z kimś pomylił... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tvardy Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 czy oprócz opisanej jazdy i propozycji zrobił coś jeszcze ?? bo jak narazie jakoś chyba nie kwalifikuje się to aby gościa odprowadzać na KP... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
htomas Napisano 23 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Nie nic nie zrobił . To uważasz takie zachowania za normalne ? Tyle się tu czasem wypisuje np. o chamskich zachowaniach kierowców tirów, taksówkarzy czy innych zawodowych, uważających że jak jadą dużym samochodem lub im się spieszy to mogą spychac innych uczestników ruchu z drogi. Moim zdaniem takie zachowania należy eliminować. Oczywiście policja pewnie nic nie zrobi w jednym przypadku, ale gdy na danego faceta zaczną powtarzać się skargi to moze już być podstawa do podjęcia działań, np. skierowania go na badania psychologiczne. Osobnicy zbyt agresywni nie powinni w ogólne posiadać zawodowego prawa jazdy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
betaaga Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 A może czymś mu podpadłeś ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kuzyn Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Miałem dzisiaj po drodze do pracy niemiłe spotkanie z psycholem w > samochodzie dostawczym o numerach ELA Y312. Facet (ok. 30 prau > lat, czarne kręcone włosy) na obszarze zabudowanym pędził prawie > setką, mrugał na mnie światłami Za sam "styl" jazdy możesz go podać a na skrzyżowaniu otworzył okno, > wychylił się i chciał się bić (cytat" wyp...ć ci w kły?". Nie wiem czy dobrze mysle, ale to chyba grożby karalne... Gdy > zaproponowałem podjechanie pod pobliski komisariat policji to > odjechał. Tak więc uważajcie. Mam pytanie: czy zgłaszać to > zdarzenie Policji skoro jechałem sam ? Pewnie wszystko rozbiłoby się o brak świadków, ale może mieliby go na uwadze... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pieter2 Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Na policję? Nie bądź dziecinny. Przyznaj się lepiej, co zrobiłeś, że tak zareagował. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tvardy Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 nie uważam że zrobił dobrze i wcale go nie bronię... tylko nie widzę konkretnych powodów aby go zabierać na policję która i tak nic by nie zrobiła w tym temacie... przecież wolą stać w krzakach i łapać co najwyżej na suszarkę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
htomas Napisano 23 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Na policję? Nie bądź dziecinny. Przyznaj się lepiej, co zrobiłeś, że > tak zareagował. Jest ulica z 3 pasami w centrum miasta (czyli ograniczenie V do 50 km/h) i zaraz zkrzyżowanie, ale pali się zielone światło. Jadę srodkowym pasem, ale przede mna wlecze się ciężarówka. Więc skręciłem na prawy wolny. I wtedy zobaczyłem w lusterku pedzącą i zbliżającą się szybko furgonetkę - musiała grzać na pewno ze stówę. Gdyby jechała przepsiowo to nie byłoby problemu Lanos ma pewne przyspieszenie więc prawie od razu osiągnąłem przepisową prędkość, a ten burak z tyłu zaczłą mrugać światłami i trabić. Po wyprzedzeniu ciężarówki za skrzyżowaniem wróciłem spokojnie na środkowy pas, a wtedy burak zrównał się ze mną i zaczął wygrażać. No to też mu pokazałem aby spadał i jechalem dalej. A ten zaczał mnie gonić i zajeżdżać drogę. No i skonczyło się tak jak napisałem na początku. A Wy koledzy co byście zrobili ? Wyszli do wariata aby się z nim bić ? Normalni ludzie nie wdają się w dyskusję z prymitywami czy psycholami. Sorry ale nie mam czasu sie wiecej rozpisywać bo praca czeka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MariuszM Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Prękość przepisowa prękością,ale... czy ty mu czasem na bezczela nie zajechałeś drogi??? I się jeszcze plujesz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radek Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Jest ulica z 3 pasami w centrum miasta (czyli ograniczenie V do 50 > km/h) i zaraz zkrzyżowanie, ale pali się zielone światło. Jadę > srodkowym pasem, ale przede mna wlecze się ciężarówka. Więc > skręciłem na prawy wolny. I wtedy zobaczyłem w lusterku pedzącą > i zbliżającą się szybko furgonetkę - musiała grzać na pewno ze > stówę. Gdyby jechała przepsiowo to nie byłoby problemu Lanos ma > pewne przyspieszenie więc prawie od razu osiągnąłem przepisową > prędkość, a ten burak z tyłu zaczłą mrugać światłami i trabić. > Po wyprzedzeniu ciężarówki za skrzyżowaniem wróciłem spokojnie > na środkowy pas, a wtedy burak zrównał się ze mną i zaczął > wygrażać. No to też mu pokazałem aby spadał i jechalem dalej. A > ten zaczał mnie gonić i zajeżdżać drogę. No i skonczyło się tak > jak napisałem na początku. A Wy koledzy co byście zrobili ? > Wyszli do wariata aby się z nim bić ? Normalni ludzie nie wdają > się w dyskusję z prymitywami czy psycholami. > Sorry ale nie mam czasu sie wiecej rozpisywać bo praca czeka Czyli klasycznie zajechales mu droge , trzeba bylo mrygnac awaryjnymi i by bylo po sprawie Inna kwestia to zachowanie tego , jak sie okazalo neandertalczyka , czesc ludzi to po zwykle proste chamy na ktorych nie ma lekarstwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MariuszM Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Jest ulica z 3 pasami w centrum miasta (czyli ograniczenie V do 50 > km/h) i zaraz zkrzyżowanie, ale pali się zielone światło. Jadę > srodkowym pasem, ale przede mna wlecze się ciężarówka. Więc > skręciłem na prawy wolny. I wtedy zobaczyłem w lusterku pedzącą > i zbliżającą się szybko furgonetkę - musiała grzać na pewno ze > stówę. Gdyby jechała przepsiowo to nie byłoby problemu Lanos ma > pewne przyspieszenie więc prawie od razu osiągnąłem przepisową > prędkość, a ten burak z tyłu zaczłą mrugać światłami i trabić. > Po wyprzedzeniu ciężarówki za skrzyżowaniem wróciłem spokojnie > na środkowy pas, a wtedy burak zrównał się ze mną i zaczął > wygrażać. No to też mu pokazałem aby spadał i jechalem dalej. A > ten zaczał mnie gonić i zajeżdżać drogę. No i skonczyło się tak > jak napisałem na początku. A Wy koledzy co byście zrobili ? > Wyszli do wariata aby się z nim bić ? Normalni ludzie nie wdają > się w dyskusję z prymitywami czy psycholami. > Sorry ale nie mam czasu sie wiecej rozpisywać bo praca czeka Na innym forum można zapewne przeczytać. "Jadę sobie spokojnie prawy pasem, a tu jakaś zakała ni stąd ni zowąd zajeżdzą mi drogę. Ja po heblach i mu mrugam i trąbię, co by zwrócić uwagę, że nie patrzy gdzie jedzie bo ledwo sie wyrobiłem. Nic to ale ten zaczyna świrować. Zaczyna wolno jechać i mnie przytrzymuje między chodnikiem a ciężarówką (z dobre kilka minut), by potem sobie znowu wskoczyć na środkowy i zacząć przyśpieszać. No qrna se pomyśląłem. Najpierw jedziesz 50 żeby mnie przytrzymać obok ciężarówki, by potem max. przyśpieszenie?? Tego było za wiele. Zacząłem go gonić, bo mi juz ciśnienie podskoczyło nieźle, jak zaczął buraczyna coś do mnie fikać. Chciałem mu ale uciekł. Co za palant. Ehhhh.... A mógłby tylko mrugnąć awaryjnymi, ża zajechanie drogi... każdemu się zdarza... to mnie chciał pouczać. Ehhh" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
htomas Napisano 23 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Prękość przepisowa prękością,ale... czy ty mu czasem na bezczela nie > zajechałeś drogi??? I się jeszcze plujesz? zastanów się człowieku co wypisujesz Takie sytuacje są na porzadku dziennym i jakoś 99% kierowców nie odwala takich numerów tylko spokojnie hamuje i potem rusza dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > A Wy koledzy co byście zrobili ? > Wyszli do wariata aby się z nim bić ? W czasie pracy to nie bo słuzbowo nie wypada, ale prywatnie przynajmniej soczysta wiązanka by poszłą .. Zreszta lepiej na tym skonczyć, nie wiesz co to sa debil, moze mieć nóz , pistolet i problemy z mysleniem Normalni ludzie nie wdają > się w dyskusję z prymitywami czy psycholami. Normalni ludzie takich zamykaja za kratami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > zastanów się człowieku co wypisujesz Takie sytuacje są na porzadku > dziennym i jakoś 99% kierowców nie odwala takich numerów tylko > spokojnie hamuje i potem rusza dalej. Myslisz, że tylko 1% to drechy za kierownicą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MariuszM Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > zastanów się człowieku co wypisujesz Takie sytuacje są na porzadku > dziennym i jakoś 99% kierowców nie odwala takich numerów tylko > spokojnie hamuje i potem rusza dalej. Tak pod warunkiem, jak winny sytuacji wyrazi skruchę i jakoś zasygnalizuje, że wie że zobił źle. A nie zajedzie i jeszcze sie rzuca o co chosi??... A potem ucieka. Czyli domyślam się, że najpierw jak sami piszesz jedziesz 50 [znam przepisy, ale zycie też] co jest ewementem w ogóle, nie wspominając na drodze 3 pasmowej, by potem przyśpieszyć - bo napisałe, że musiał cię gonić. Jakbyś po wyprzedzeniu tej ciężarówki dalej jechał tą 50-ką to by Cie nie musiał gonić. Czyli Twoje zachowanie było w stylu: "Ja ci pokaże....". No ale widze, że sie kolesia wystraszyłeś. Najpierw zaczepiasz, a potem jak dziaciaczek chcesz iść na policję. Wine za sytuację też ponosi druga strona. To jest oczywiste. Zbyt nerwowy kierwca. Tez mnie wielu wkurza na drogach, ale z wiekiem już sie nauczyłem pokory dla cudzych błędów i nawet jak mnie ktoś mocno wkurzy to życzę mu szerokiej drogi... bo co to zmieni, że go obtrąbię, albo gonił? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stilak Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Miałem dzisiaj po drodze do pracy niemiłe spotkanie z psycholem w > samochodzie dostawczym o numerach ELA Y312. Facet (ok. 30 prau > lat, czarne kręcone włosy) na obszarze zabudowanym pędził prawie > setką, mrugał na mnie światłami a na skrzyżowaniu otworzył okno, > wychylił się i chciał się bić (cytat" wyp...ć ci w kły?". Gdy > zaproponowałem podjechanie pod pobliski komisariat policji to > odjechał. Tak więc uważajcie. Mam pytanie: czy zgłaszać to > zdarzenie Policji skoro jechałem sam ? No i jeśli ktoś z Was zna > cytowane auto to mile widziany kontakt na priv Gwoli ścisłości, rejestracja ELA - to Łask, nie Łódź. Niby drobnostka, ale nie chcę aby łodziaków z tym typkiem utożsamiano. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
htomas Napisano 23 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Aha, czyli burak na "gościnnych" występach w Łodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Oxy Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 każdemu się zdarza... to mnie chciał > pouczać. Ehhh" Fajny tekst, tylko tnij posty poprzednika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
htomas Napisano 23 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Tak pod warunkiem, jak winny sytuacji wyrazi skruchę i jakoś > zasygnalizuje, że wie że zobił źle. A tam, u nas w Łodzi wszystko odbywa się przeważnie bez żadnych sygnałow. Mnie często ktoś wpieprza się przed maskę tuż przed światłami i jakoś ani nie trąbię ani nie wygrażam. Poza tym dlaczego uważasz że ja źle zrobiłem ? "No ale widze, że sie kolesia > wystraszyłeś. Najpierw zaczepiasz, a potem jak dziaciaczek > chcesz iść na policję. Już ktoś wyżej napisał że rózne rzeczy ludzie ze sobą wożą. A jak ten burak jest chory na AIDS albo wsciekliznę i jeszcze mnie ugryzie ? Może Ty jesteś jakimś mistrzem karate, więc prosze bardzo - wychodź i walcz. A policja zdaje się jest od tego, aby pilnowac porządku i należy jej zgłaszać przypadki łamania prawa i porządku - jest to normalna obywatelska postawa. > Wine za sytuację też ponosi druga strona. To jest oczywiste. Zbyt > nerwowy kierwca. Tez mnie wielu wkurza na drogach, ale z wiekiem > już sie nauczyłem pokory dla cudzych błędów i nawet jak mnie > ktoś mocno wkurzy to życzę mu szerokiej drogi... bo co to > zmieni, że go obtrąbię, albo gonił? I tak powinno być Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CARMAX Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Człowieku może poprostu nie zauważyłeś że jak burak zajechałeś drogę ciężarówce, której de facto nieco trudniej wytracić prędkość niż Tobie. Jeśli tak(nie mówię że umyślnie) zrobiłeś i jeszcze go przetrzymałeś na prawym pasie bo "jedziesz przepisowo" to wcale się gościowi nie dziwię (jednak też tego nie pochwalam). Przedewszystkim zanim wykonasz manewr musisz się upewnić że masz na to warunki a nie "ja jadę przepisowo a jak ktoś nie jedzie to niech się martwi"... Ciekawe co byś mówił jakby nie zdążył wyhamować i zmiótł Twój samochód z jezdni. Może skończyłoby się to nawet na Twoim kalectwie... Wiesz jest takie mądre przysłowie które tutaj pasuje "najwięcej na cmentarzu tych,którzy mieli pierwszeństwo". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karpiu66 Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Czyli znowu burak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karpiu66 Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Burak nie kierowca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abdiel Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Poskarżyłeś się, że na chama, a ludzie zaczęli wjeżdzac na Ciebie lol Powiem Ci, że sam jestem z Łodzi i spotkałem się z podobną sytuacją. Tylko, ze była godzina 23, ja jechałem koło 90km 2 pasmowym wiaduktem. Jechałem sam, prawym pasem, na drodze nie było nikogo, gdy nagle za mną pojawiła się furgonetka i zaczęła walić światłami. Potem jak mnei wyprzedzil to darł się przez okno, ze jak on jedzie to trzeba mu ustępować... Za wiaduktem stała polcja i go zgarneli Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
htomas Napisano 23 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Poskarżyłeś się, że na chama, a ludzie zaczęli wjeżdzac na Ciebie > lol No wiesz, m.in. po to się pisze na forum aby poznać rózne punkty widzenia. Gdyby wszyscy pisali w stylu "co za wieśniak, trzeba by takich " to poza pewna otuchą niewiele bym z tego wyniósł. No i pewnie nawet na tym forum są osoby uważające, że przepisy przepisami a jeżdzi się jak się jeżdzi . Ale dzięki za poparcie, miło że ktoś mysli tak jak ja > Powiem Ci, że sam jestem z Łodzi i spotkałem się z podobną sytuacją. > Tylko, ze była godzina 23, ja jechałem koło 90km 2 pasmowym > wiaduktem. Jechałem sam, prawym pasem, na drodze nie było > nikogo, gdy nagle za mną pojawiła się furgonetka i zaczęła walić > światłami. Potem jak mnei wyprzedzil to darł się przez okno, ze > jak on jedzie to trzeba mu ustępować... Prawym pasem jechałeś ? No to niezły psychol z tego z furgonetki > Za wiaduktem stała polcja i go zgarneli I dobrze , tylko ciekawe co mu zrobili Gdzieś niedawno było o tym, że w niektórych państwach nerwusów drogowych wysyła się na jakieś kursy czy badania weryfikujące prawo jazdy > Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twister74 Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 heh czasami zdarzają się takie sytuacje, że wjeźdzając na jakiś pas, to patrzyliśmy z 10 sek. wcześniej czy nie ma kogoś z tyłu, i widzimy, że ktoś jedzie ale z 200 m za nami więc wieźdzamy a tu słyszymy trąbienie i wrzaski. Ja jak jadę przepisowo 50 w centrum do mam w nosie czy ktoś jedzie 90 czy 100, jeżeli się komuś spieszy to wcześniej mógł się wyrabiać ze swoimi sprawami a nie na ostatnią chwilę i potem każdy musi mu ustępować bo burakowi się spieszy. Potem słyszymy w TV że był wypadek na przejściu dla pieszych bo ktoś za szybko jechał. Polecam kupić na jakimś "ruskim" bazarze podróbkę legitymacji policyjnej (wiem że to nielegalne) ale wiem, że jak taki szofer-pyskacz zobaczy jak mu się błyśnie przez szybę taką książeczką to fajny widok jest jak się kłania w pas hehe pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pieter2 Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Aha, czyli burak na "gościnnych" występach w Łodzi Swoim zachowaniem sam pokazałeś, że jesteś burak. Zniżyłeś się do jego, bardzo niskiego poziomu. Tak jak myślałem, sprowokowałeś typa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > A tam, u nas w Łodzi wszystko odbywa się przeważnie bez żadnych > sygnałow. Mnie często ktoś wpieprza się przed maskę tuż przed > światłami i jakoś ani nie trąbię ani nie wygrażam. Poza tym > dlaczego uważasz że ja źle zrobiłem ? poczytaj KD ta czesc ktora mowi co to jest wymuszenie pierwsznstwa tez jestem z Lodzi i za przeproszeniem jak ktos mi sie wbije przed maske / probuje mnie zabic to na ogol przeprosi albo jest siny ze strachu i siedzi cicho facet przesadzil w swojej reakcji ale mnie przeraza to, ze Ty nie widzisz: 1. zagrozenia jakie zrobiles 2. specjalnie sie tym nie przejmujesz 3. nawet go nie przeprosiles nie jest wazne ile jechal... TWOIM obowiazkiem jest sprawdzic czy ktos nie jedzie po pasie na ktory chcesz wjechac... i to TY oceniasz jego predkosc po to zeby moc bezpiecznie zakonczyc manewr EOT z mojej strony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > to patrzyliśmy z 10 sek. wcześniej czy nie ma kogoś z tyłu, i > widzimy, że ktoś jedzie ale z 200 m za nami więc wieźdzamy a tu > słyszymy trąbienie i wrzaski. Ja jak jadę przepisowo 50 w > centrum do mam w nosie czy ktoś jedzie 90 czy 100, jeżeli się > komuś spieszy to wcześniej mógł się wyrabiać ze swoimi sprawami nastepny... jak tak zrobisz to juz nie jedziesz przepisowo..... jechales po prostu z przepisowa predkoscia i tyle.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Przedewszystkim zanim wykonasz manewr musisz się upewnić że masz > na to warunki a nie "ja jadę przepisowo a jak ktoś nie jedzie to > niech się martwi"... Ciekawe co byś mówił jakby nie zdążył > wyhamować i zmiótł Twój samochód z jezdni. popieram w 100% Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
htomas Napisano 23 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > poczytaj KD ta czesc ktora mowi co to jest wymuszenie pierwsznstwa > tez jestem z Lodzi i za przeproszeniem jak ktos mi sie wbije przed > maske / probuje mnie zabic to na ogol przeprosi albo jest siny > ze strachu i siedzi cicho Nawet jeśli ma 2m wzrostu i waży ponad 100kg ? Oj, lepiej daj spokój z takimi reakcjami (nie piszę tego złośliwie) > facet przesadzil w swojej reakcji ale mnie przeraza to, ze Ty nie > widzisz: > 1. zagrozenia jakie zrobiles > 2. specjalnie sie tym nie przejmujesz > 3. nawet go nie przeprosiles Zagrożenia nie było, bo nie było gwałtownego hamowania z piskiem tylko zwyczajne dojechanie i błyskanie/obtrąbianie. Jeżeli ktoś jedzie dobrze, a ja zawiniłem to wtedy przepraszam podnosząc rękę i uśmiechając się . > nie jest wazne ile jechal... TWOIM obowiazkiem jest sprawdzic czy > ktos nie jedzie po pasie na ktory chcesz wjechac... i to TY > oceniasz jego predkosc po to zeby moc bezpiecznie zakonczyc > manewr > EOT z mojej strony OK niech tak będzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Nawet jeśli ma 2m wzrostu i waży ponad 100kg ? Oj, lepiej daj > spokój z takimi reakcjami (nie piszę tego złośliwie) z jakimi reakcjami? napisales ze w Lodzi nikt nie przeprasza... ja napisalem ze mnie przepraszaja jak cos odwala.... co ma do tego wzrost i waga to nie za bardzo rozumiem... jak ktos wie ze cos zrobil zle to przeprasza... wg mnie to normalne no chyba ze nie zdaje sobie sprawy z tego co zrobil, ale to juz inna bajka > Zagrożenia nie było, bo nie było gwałtownego hamowania z piskiem > tylko zwyczajne dojechanie i błyskanie/obtrąbianie. Jeżeli ktoś > jedzie dobrze, a ja zawiniłem to wtedy przepraszam podnosząc > rękę i uśmiechając się . a jak jedzie zle a Ty zawiniles? > OK niech tak będzie milo mi, ze zgadzasz sie z przepisami RD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CARMAX Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Tak czy siak ile by nie jechał i jakim facetem by nie był to drogi się nie zajeżdża. Poprostu wystarczy sprawdzić czy nikomu nie utrudnisz ruchu swoim manewrem. Pisałeś że były 3 pasy i wyprzedzałeś prawym ale czemu nie lewym?Przecież prowadząc osobowe auto jest Ci ten manerw łatwiej wykonać niż komuś autem sporo większym od Twojego (BTW sam popełniłeś wykroczenie -nie jechałeś prawym pasem tak jak powinieneś więc też postąpiłeś niezgodnie z KR.). Dziwi mnie podejście ludzi że "jak Tobie się spieszy to musisz się sam gimnastykować bo ja mam ochotę wyprzedzić sobie prawym a nieważne że Tobie utrudnię życie". Prawdę mówiąc gdy mnie ktoś zajeżdża drogę (a nie podejrzewam żeby ktoś puścił Ci bez powodu) to też się denerwuje i nieraz mam ochotę komuś . Trzeba więc prowadzić samochód wg.maksymy "żyj i daj żyć innym". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LOMOgraf Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > zastanów się człowieku co wypisujesz Takie sytuacje są na porzadku > dziennym i jakoś 99% kierowców nie odwala takich numerów tylko > spokojnie hamuje i potem rusza dalej. Ja co prawda nikomu nie chce dac za to w jape ale... wyrazam swiatlami i klaksonem co mysle o jego zachowaniu. Ewidentne zajechanie - przynajmniej tak wynika z twojego opisu! To ty zmieniajac pas musisz sie upewnic, ze nikomu nie zajedziesz drogi, a nie ten ktos kto juz sie tym pasem porusza ma czytac w twoich myslach, ze tobie sie zachce zmienic pas. Lusterka sluza nie tylko do poprawiania makijazu, ale takze aby czasem w nie luknac przy wykonywaniu manewrow. Jak pisales musial hamowac, a ty zaczales sie rozpedzac. Z jaka predkoscia wykonywales ten manewr... kapelusz - 10km/h.? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LOMOgraf Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > heh czasami zdarzają się takie sytuacje, że wjeźdzając na jakiś pas, > to patrzyliśmy z 10 sek. wcześniej czy nie ma kogoś z tyłu, i > widzimy, że ktoś jedzie ale z 200 m za nami więc wieźdzamy a tu > słyszymy trąbienie i wrzaski. Czlowieku czy ty czytasz co piszesz? Po 10 s od upewnienia sie czy nikomu nie zajedziesz drogi zaczynasz wykonywac manewr Zycie ci nie mile? Przy predkosci 50km/h samochod w ciagu 10s pokona droge ok 140m! > Ja jak jadę przepisowo 50 w > centrum do mam w nosie czy ktoś jedzie 90 czy 100, jeżeli się > komuś spieszy to wcześniej mógł się wyrabiać ze swoimi sprawami Jedziesz przepisowo i za to ci chwala! Ale zauwaz, ze nie jestes sam na swojej prywatnej drodze! Jestes uczestnikiem ruchu drogowego, a na dodatek czlowiekiem. I czasami, jako czlowiek, wypada myslec! Osobiscie jezeli widze, ze komus sie spieszy, a ja mam mozliwosc ustapienia mu to robie to! Sam mialem kilka sytuacji gdzie naprawde sie spieszylem i wiekszosc wspoluczestnikow ruchu rozumiala to. Niestety! Trafilem tez na takich, ktorzy zesraja sie, a nie ustapia - zakladajac, ze maja gdzie ustapic. > a nie na ostatnią chwilę i potem każdy musi mu ustępować bo > burakowi się spieszy. Czasami ten "burak"* jest lekarzem jadacym do chorego, ojcem wiazacym chore dziecko lub synem wiozacym chora matke! *- nie dotyczy ewidentnych przypadkow dresiarstwa i przedstawicieli han... akwizytorow! > Potem słyszymy w TV że był wypadek na > przejściu dla pieszych bo ktoś za szybko jechał. Niestety przekraczanie predkosci + 0 (slownie: zero) mozgu czyli wyprzedzanie na pasach = niesczescie. > Polecam kupić na jakimś "ruskim" bazarze podróbkę legitymacji > policyjnej (wiem że to nielegalne) ale wiem, że jak taki > szofer-pyskacz zobaczy jak mu się błyśnie przez szybę taką > książeczką to fajny widok jest jak się kłania w pas hehe > pzdr Obys mi nie pokazal takiej "blachy"... do przemyslenia! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Czlowieku czy ty czytasz co piszesz? Po 10 s od upewnienia sie czy > nikomu nie zajedziesz drogi zaczynasz wykonywac manewr Zycie > ci nie mile? Przy predkosci 50km/h samochod w ciagu 10s pokona > droge ok 140m! No to jeśli pierwszy samochód jedzie z prędkością 50km/h (przepisowo), a ten drugi nieprzepisowo pędzi 100km/h, to jeśli był 200m z tyłu po 10s powinien być jeszcze 60m za nim, nie? > Czasami ten "burak"* jest lekarzem jadacym do chorego, ojcem wiazacym > chore dziecko lub synem wiozacym chora matke! > *- nie dotyczy ewidentnych przypadkow dresiarstwa i przedstawicieli > han... akwizytorow! I pewnie dlatego ma potem czas gwałtownie hamować, krzyczeć i się awanturować - z chorym dzieckiem na pokładzie? > Obys mi nie pokazal takiej "blachy"... do przemyslenia! A z tą "blachą" to fajny pomysł jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubix Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > No to jeśli pierwszy samochód jedzie z prędkością 50km/h > (przepisowo), a ten drugi nieprzepisowo pędzi 100km/h, to jeśli > był 200m z tyłu po 10s powinien być jeszcze 60m za nim, nie? Jasne, skoro jeszcze nie jedzie równolegle ze mną to mogę, nie patrząc na jego prędkość i odległośc odniego, wjechać na jego pas. Gratuluję. Wiesz co to znaczy ustąpienie pierwszeństwa? > A z tą "blachą" to fajny pomysł jest. Aż trafisz na prawdziwego policjanta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubix Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Jedziesz przepisowo i za to ci chwala! Ale zauwaz, ze nie jestes sam > na swojej prywatnej drodze! Jestes uczestnikiem ruchu drogowego, > a na dodatek czlowiekiem. > I czasami, jako czlowiek, wypada myslec! Ale jak widać wystarczy znać przepisy (i je błędnie interpretować, tak jak w tym przypadku) i już nie jest to konieczne - w końcu jeżdżę przepisowo (czytaj: nie przekraczam dozowlonej prędkości, ciągłych linii i używam kierunków - jeżeli chodzi o nieutrudnianie ruchu, bezpieczeństwo w stosunku do innych uczestników drogi, kulturę i ustępowanie pierwszeństwa to już nie dotyczy). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur7 Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 skoro tak zareagował to nieżle musiałeś mu się wpie...olić pod koła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubix Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > heh czasami zdarzają się takie sytuacje, że wjeźdzając na jakiś pas, > to patrzyliśmy z 10 sek. wcześniej czy nie ma kogoś z tyłu, i > widzimy, że ktoś jedzie ale z 200 m za nami więc wieźdzamy a tu > słyszymy trąbienie i wrzaski. Ja jak jadę przepisowo 50 w > centrum do mam w nosie czy ktoś jedzie 90 czy 100 Normalnie BRAWO! Jesteś super kierowcą i masz całkowitą rację, jak się jedzie 50 to nie trzeba zwracać uwagi na innych użytkowników drogi... A tak na poważnie - w przypadku kiedy masz ustąpić pierwszeństwo bierzesz pod uwagę RZECZYWISTĄ prędkość samochodu, a nie przyjmujesz maksymalną dozwoloną. Każdy kto robi inaczej jest: 1. człowiekiem o nie całkowicie poprawnej sprawności umysłowej lub kretynem/samobójcą jeżeli robi to umyślnie 2. osobą nie znającą przepisów, błędnie je interpretującą lub je olewającą Tak więc uwierz mi, że Twoja jazda jest większym zagrożeniem na drodze niż osoby jadące 90 km/h, gdyż zachowując ostrożność przy dobrych umiejętnościach na odpowiedniej drodze można jechać tak bezpiecznie, a Twój styl prowadzi do sytuacji niebezpiecznych. Jeżeli ktoś jedzie lewym pasem 100 km/h, Ty jedziesz prawym 50 km/h, dozwolona prędkość to 50 km/h i zjedziesz na lewy pas zmuszając tamtą osobę do wyhamowania do 50 km/h to ZŁAMAŁEŚ PRZEPIS! On miał pierwszeństwo, a ustąpienie pierwszeństwa to również nie spowodowanie utrudnienia samochodowi z pierwszeństwem czyli nie zmuszanie go do hamowania - i nie ma tu mowy o tym, czy jechał z prędkością przepisową czy nie. Tak, jesteś święty... > Polecam kupić na jakimś "ruskim" bazarze podróbkę legitymacji > policyjnej (wiem że to nielegalne) ale wiem, że jak taki > szofer-pyskacz zobaczy jak mu się błyśnie przez szybę taką > książeczką to fajny widok jest jak się kłania w pas hehe > pzdr Przypominam "świętoszku", że podszywanie się pod policjanta także jest nielegalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sir_Lord_Rayden Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Ludzie u nas nie potrafią zareagować kulturalnie, tylko od razu klną i grożą. Może i zajechałeś mu drogę ale mógł zwrócić Ci uwagę uprzejmie. Takie rzeczy się zdarzają, niekoniecznie z premedytacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubix Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Po wyprzedzeniu ciężarówki za skrzyżowaniem wróciłem spokojnie na środkowy pas Typowe - prawy pas parzy... A przepis nakazujący jechać przy prawej krawędzi? A kultura jazdy stanowiąca, że wolniejszy jedzie prawym? Czemu na trzypasmówkach najwolniejszy i najbardziej zatłoczony pas to środkowy? > a wtedy burak zrównał się ze mną i zaczął > wygrażać. No to też mu pokazałem aby spadał i jechalem dalej. A > ten zaczał mnie gonić i zajeżdżać drogę. No i skonczyło się tak > jak napisałem na początku. A Wy koledzy co byście zrobili ? > Wyszli do wariata aby się z nim bić ? Normalni ludzie nie wdają > się w dyskusję z prymitywami czy psycholami. > Sorry ale nie mam czasu sie wiecej rozpisywać bo praca czeka Trochę mi to wygląda na zajechanie drogi... Ale nie zrozum mnie źle - jego zachowania też nie pochwalam bo zachował się jak cham. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twister74 Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Czlowieku czy ty czytasz co piszesz? Po 10 s od upewnienia sie czy > nikomu nie zajedziesz drogi zaczynasz wykonywac manewr Zycie > ci nie mile? Przy predkosci 50km/h samochod w ciagu 10s pokona > droge ok 140m! > Jedziesz przepisowo i za to ci chwala! Ale zauwaz, ze nie jestes sam > na swojej prywatnej drodze! Jestes uczestnikiem ruchu drogowego, LOMO ale ty głupiś Ty w domu też taki zegarek jesteś? Dobra mogłem napisać: "jeżeli spojrzę na 1 sek lub 2 sek przed manewrem zmiany pasu czy ktoś na nim nie jedzie blablabla..." zadowolony? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
htomas Napisano 23 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Widzę szanowni Koledzy że zaczyna się robic ostra dyskusja a nie o to chodziło. Swoje się dwoiedziałem, inni pewnie też, więc propozycja do administratorów: może usunąć ten smutny wątek ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Twister74 Napisano 23 Maja 2006 Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 > Widzę szanowni Koledzy że zaczyna się robic ostra dyskusja a nie o > to chodziło. Swoje się dwoiedziałem, inni pewnie też, więc > propozycja do administratorów: może usunąć ten smutny wątek ? po co? fajnie jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.