dan54 Napisano 11 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 kilka słów na temat wspaniałego serwisu firmowego citroena w Al. Krakowskiej popsuło się c2, pojechało na lawecie do ww serwisu. stało 13 dni, podobno naprawiono (sprzęgło, koło zamachowe, obudowa skrzyni, sprzęgła ....) pojechałem odebrać auto i zastałem: - porysowane 2 felgi - pęknięty zderzak (grill przedni dokładnie) - brud, kurz, zacieki jakiś płynów - wymienione nie te co trzeba uszczelki szyb na ktore czekałem 2 tyg !!! dalej się nie przyglądałęm, nie odebrałem auta. Dodam tylko, że po każdej naprawie wystawiany jest certyfikat "kontrola jakości" - ktoś się pod tym podpisał, zadzwonił, ja straciłem czas na dojazd po auto, pieniądze na paliwo, a to co zastałem to kompletny dramat ! mówimy o 2 miesięcznym samochodzie, na które chucham, dmucham, co 2-3 dni pucuje ręcznie na błysk. samochód nie miał nawet ryski, pojechał do nich błyszczący o 14.30 ma do mnie zadzwonic ktoś z sewisu i zaproponować co dalej. ciekawe czy mechanicznie udało im się wszystko naprawić, czy znów okaże się, że coś jest nie tak. jestem już 2 tyg bez klimy, a jaka pogoda jest każdy widzi. coś czuje, że czeka mnie droga przez mękę wraz z wymarzonym vts'em ... Edit: Telefon z serwisu: ad. uszczelki - pomylili się, wymienią jutro rano ad. uszkodzenia: oficjalne stanowisko: kliencie wal się na ryj. A dokładnie, "nie mamy pewności, że nie przyjechał Pan uszkodzonym samochodem" Pytam więc grzecznie, po co przy przyjmowaniu auta wypełnia się zgłoszenie, na którym zaznacza się uszkodzenia ? Na moim nie ma nic, więc przyjęli auto nieuszkodzone. Ale ich to .... Po dłuuuuuugiej rozmowie, pan chyba zorientował się, że nie odpuszcze. Zaproponował mi wymianę grill'a w ramach "gestu handlowego" . Mają gest, niej ich trafi. Ale z jaką łaską, to nie macie pojęcia. Co do felg, powiedział, że nie wymienią. W związku z czym zaraz napiszę reklamacje i będziemy się sądzić. Pan z serwisu firmowego citroen polska stwierdził cyt: "nie jesteśmy w stanie zapewnić panu takiego profesjonalizmu którego pan od nas oczekuje" Kocham ten kraj, tych ludzi, ten profesjonalizm .... chyba będę jeździł na naprawy do niemiec Edit: Zamówili zły grill kolejny dzień bez klimy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dan54 Napisano 11 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 > kilka słów na temat wspaniałego serwisu firmowego citroena w Al. > Krakowskiej > popsuło się c2, pojechało na lawecie do ww serwisu. stało 13 > dni, podobno naprawiono (sprzęgło, koło zamachowe, obudowa skrzyni, > sprzęgła ....) > pojechałem odebrać auto i zastałem: > - porysowane 2 felgi > - pęknięty zderzak (grill przedni dokładnie) > - brud, kurz, zacieki jakiś płynów > - wymienione nie te co trzeba uszczelki szyb na ktore czekałem 2 tyg > !!! > dalej się nie przyglądałęm, nie odebrałem auta. > Dodam tylko, że po każdej naprawie wystawiany jest certyfikat > "kontrola jakości" - ktoś się pod tym podpisał, zadzwonił, ja > straciłem czas na dojazd po auto, pieniądze na paliwo, > a to co zastałem to kompletny dramat ! > mówimy o 2 miesięcznym samochodzie, na które chucham, > dmucham, co 2-3 dni pucuje ręcznie na błysk. samochód nie > miał nawet ryski, pojechał do nich błyszczący > o 14.30 ma do mnie zadzwonic ktoś z sewisu i zaproponować > co dalej. ciekawe czy mechanicznie udało im się wszystko > naprawić, czy znów okaże się, że coś jest nie tak. > jestem już 2 tyg bez klimy, a jaka pogoda jest każdy widzi. > coś czuje, że czeka mnie droga przez mękę wraz z wymarzonym vts'em > ... Telefon z serwisu: ad. uszczelki - pomylili się, wymienią jutro rano ad. uszkodzenia: oficjalne stanowisko: kliencie wal się na ryj. A dokładnie, "nie mamy pewności, że nie przyjechał Pan uszkodzonym samochodem" Pytam więc grzecznie, po co przy przyjmowaniu auta wypełnia się zgłoszenie, na którym zaznacza się uszkodzenia ? Na moim nie ma nic, więc przyjęli auto nieuszkodzone. Ale ich to .... Po dłuuuuuugiej rozmowie, pan chyba zorientował się, że nie odpuszcze. Zaproponował mi wymianę grill'a w ramach "gestu handlowego" . Mają gest, niej ich trafi. Ale z jaką łaską, to nie macie pojęcia. Co do felg, powiedział, że nie wymienią. W związku z czym zaraz napiszę reklamacje i będziemy się sądzić. Pan z serwisu firmowego citroen polska stwierdził cyt: "nie jesteśmy w stanie zapewnić panu takiego profesjonalizmu którego pan od nas oczekuje" Kocham ten kraj, tych ludzi, ten profesjonalizm .... chyba będę jeździł na naprawy do niemiec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pipi Napisano 11 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 ja też swoje przeżyłem z serwisem citroena w Chorzowie. Już do nich nie jeżdżę. Tak przeprowadzili akcję serwisową, że na Litwie zostałem bez wyświetlaczy /picasso/. Byłem w serwisie Citroena w Wilnie. Kultura i poziom nie porównywalny z naszymi serwisami. I przy okazji mi pokazano z jaki sposób nasi przeprowadzili akcję serwisową. Liczniki musiały przestac działac po pewnym czasie, bo źle zamontowali moduł /nie założyli zabezpieczenia/. Pewnie gdyby to sie stało w PL to zapłaciłbym za wymianę modułu, elektroniki i nie wiadomo jeszcze czego. Teraz jeżdżę do Katowic. Jest lepiej ale nie tak jak na Litwie. Szkoda, że mam tak daleko, bo wolałbym serwisowac samochód tam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dan54 Napisano 11 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 11 Lipca 2006 a trzeba było zostac przy Fiacie a tak na powaznie to współczuje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Colliber Napisano 12 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2006 > kilka słów na temat wspaniałego serwisu firmowego citroena w Al. > Krakowskiej > popsuło się c2, pojechało na lawecie do ww serwisu. stało 13 > dni, podobno naprawiono (sprzęgło, koło zamachowe, obudowa skrzyni, > sprzęgła ....) > pojechałem odebrać auto i zastałem: > - porysowane 2 felgi > - pęknięty zderzak (grill przedni dokładnie) > - brud, kurz, zacieki jakiś płynów > - wymienione nie te co trzeba uszczelki szyb na ktore czekałem 2 tyg > !!! > dalej się nie przyglądałęm, nie odebrałem auta. > Dodam tylko, że po każdej naprawie wystawiany jest certyfikat > "kontrola jakości" - ktoś się pod tym podpisał, zadzwonił, ja > straciłem czas na dojazd po auto, pieniądze na paliwo, > a to co zastałem to kompletny dramat ! > mówimy o 2 miesięcznym samochodzie, na które chucham, > dmucham, co 2-3 dni pucuje ręcznie na błysk. samochód nie > miał nawet ryski, pojechał do nich błyszczący > o 14.30 ma do mnie zadzwonic ktoś z sewisu i zaproponować > co dalej. ciekawe czy mechanicznie udało im się wszystko > naprawić, czy znów okaże się, że coś jest nie tak. > jestem już 2 tyg bez klimy, a jaka pogoda jest każdy widzi. > coś czuje, że czeka mnie droga przez mękę wraz z wymarzonym vts'em > ... Jakbyś był przewidujący to: 1. Przed zakupem poczytał byś kąciki i posty na temat współczesnych produktów Citroena. 2. Przed odstawieniem samochodu poczytał byś kąciki i posty na temat akurat tego właśnie serwisu. Wszelkich wyjaśnień udzieli Ci na pewno kolega Sokole Oko. Jestem pewien, że podzieli się z tobą wrażeniami z zakupu, użytkowania i serwisu Citroena C3... BTW: Felgi najprawdopodobniej zostały porysowane w czasie transportu auta na lawecie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dan54 Napisano 12 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 12 Lipca 2006 > Jakbyś był przewidujący to: > 1. Przed zakupem poczytał byś kąciki i posty na temat współczesnych > produktów Citroena. Po 1 mam ciągły kontakt z samochodami citroena od 1995r po 2 mój post nie dotyczy ich usterkowości, tylko jakości pracy serwisu. Kupiłem Citroena świadomie i byłem przygotowany na to, że będzie się psuł - mam 2 lata gwarancji, dokupie kolejne 2 > 2. Przed odstawieniem samochodu poczytał byś kąciki i posty na temat > akurat tego właśnie serwisu. > Wszelkich wyjaśnień udzieli Ci na pewno kolega Sokole Oko. Jestem > pewien, że podzieli się z tobą wrażeniami z zakupu, użytkowania > i serwisu Citroena C3... Dla Twojej wiadomości kąciki czytam i opinie znam. Przez ostatnie 10 lat miałem kontakt ze wszystkimi serwisami Citroena w Warszawie. Ten w Al. Krakowskiej zawsze był ok. Ale to co odstawiają teraz przypomina mi classica na puławskiej :/ > BTW: Felgi najprawdopodobniej zostały porysowane w czasie transportu > auta na lawecie. szczerze ? nie ineteresuje mnie to. auto wstawione na lawete nie miało rys, dalej odpowiedzialność jest po stronie citroena (assistance) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prebek Napisano 12 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2006 > kilka słów na temat wspaniałego serwisu firmowego citroena w Al. > Krakowskiej > popsuło się c2, pojechało na lawecie do ww serwisu. stało 13 > dni, podobno naprawiono (sprzęgło, koło zamachowe, obudowa skrzyni, > sprzęgła ....) > pojechałem odebrać auto i zastałem: > - porysowane 2 felgi > - pęknięty zderzak (grill przedni dokładnie) > - brud, kurz, zacieki jakiś płynów > - wymienione nie te co trzeba uszczelki szyb na ktore czekałem 2 tyg > !!! > dalej się nie przyglądałęm, nie odebrałem auta. > Dodam tylko, że po każdej naprawie wystawiany jest certyfikat > "kontrola jakości" - ktoś się pod tym podpisał, zadzwonił, ja > straciłem czas na dojazd po auto, pieniądze na paliwo, > a to co zastałem to kompletny dramat ! > mówimy o 2 miesięcznym samochodzie, na które chucham, > dmucham, co 2-3 dni pucuje ręcznie na błysk. samochód nie > miał nawet ryski, pojechał do nich błyszczący > o 14.30 ma do mnie zadzwonic ktoś z sewisu i zaproponować > co dalej. ciekawe czy mechanicznie udało im się wszystko > naprawić, czy znów okaże się, że coś jest nie tak. > jestem już 2 tyg bez klimy, a jaka pogoda jest każdy widzi. > coś czuje, że czeka mnie droga przez mękę wraz z wymarzonym vts'em > ... Witam Nie wiem dlaczego, ale we wszystkich "firmowych" serwisach jest: DROGO MAŁO FACHOWO KLIENT TO ZŁO - TRZA GO ... SERWIS MA ZAWSZE RACJE W SERWISIE nie naprawiają TYLKO WYMIENIAJĄ CZĘŚCI ( często na zasadzie a może się uda) a klient za to zapłaci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dan54 Napisano 12 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 12 Lipca 2006 > Telefon z serwisu: > ad. uszczelki - pomylili się, wymienią jutro rano > ad. uszkodzenia: > oficjalne stanowisko: kliencie wal się na ryj. > A dokładnie, "nie mamy pewności, że nie przyjechał Pan > uszkodzonym samochodem" > Pytam więc grzecznie, po co przy przyjmowaniu auta wypełnia > się zgłoszenie, na którym zaznacza się uszkodzenia ? Na moim > nie ma nic, więc przyjęli auto nieuszkodzone. Ale ich to .... > Po dłuuuuuugiej rozmowie, pan chyba zorientował się, > że nie odpuszcze. Zaproponował mi wymianę grill'a w ramach > "gestu handlowego" . Mają gest, niej ich trafi. Ale z jaką łaską, > to nie macie pojęcia. > Co do felg, powiedział, że nie wymienią. W związku z czym > zaraz napiszę reklamacje i będziemy się sądzić. > Pan z serwisu firmowego citroen polska stwierdził cyt: > "nie jesteśmy w stanie zapewnić panu takiego profesjonalizmu > którego pan od nas oczekuje" > Kocham ten kraj, tych ludzi, ten profesjonalizm .... > chyba będę jeździł na naprawy do niemiec Zamówili zły grill kolejny dzień bez klimy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draxter Napisano 12 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2006 Mowcie co chcecie ale Dan. wspolczuje Ci choc to nic nie zmieni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dan54 Napisano 14 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Wczoraj odebrałem samochód. Czułem się jakbym trafił do zupełnie innego serwisu. Auto stało w hali czyste! z wymienionym grillem, wymienionymi uszczelkami drzwi. Mechanicznie również udało im się naprawić wszystko Żadnych zastrzeżań jak narazie nie mam Jedyne do czego się nie poczuwają to porysowana felga, więc spisaliśmy protokół odbioru, porobiliśmy zdjęcia, dalej sprawa trafi na górę do Citroen Polska. Teraz pytam, nie można było tak od razu ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wald82 Napisano 14 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 > Kupiłem Citroena świadomie i byłem przygotowany na > to, że będzie się psuł Nie bardzo rozumiem celu takiego zakupu? Znaczy ze C2 tak bardzo Ci sie podoba i dlatego go kupiłeś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dan54 Napisano 14 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 > Nie bardzo rozumiem celu takiego zakupu? Znaczy ze C2 tak bardzo Ci > sie podoba i dlatego go kupiłeś? Powiedział właściciel 206. Nie zakładałeś przy zakupie, że 206 to nie będzie japońska corolla z lat 90 i czasem coś się posypie jak to w peugeocie ? Bo ja przyjąłem założenie, że mając 2 lata gwarancji mogę przeżyć niektóre niedogodności, tym bardziej, że teraz każde auto się psuje. To już nie te czasy, kiedy auta się nie psuły. A lepszej oferty value for money nie znalazłem, niestety Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wald82 Napisano 14 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 > Powiedział właściciel 206. Nie zakładałeś przy zakupie, że 206 to > nie > będzie japońska corolla z lat 90 i czasem coś się posypie > jak to w peugeocie ? > Bo ja przyjąłem założenie, że mając 2 lata gwarancji mogę > przeżyć niektóre niedogodności, tym bardziej, że teraz każde > auto się psuje. To już nie te czasy, kiedy auta się nie psuły. > A lepszej oferty value for money nie znalazłem, niestety Lepsza oferta value for money to używany. Za sume nowej C2 to mozna kupic naprawde konkretne auto. Nie chodzi o to czym ja jezdze (wiedzialem ze sie do tego przyczepisz ), ja wiem ze zrobilem fatalnie dlatego zastanawiam sie dlaczego ktos tez popelnia takie bledy. W zyciu francuszczyzny juz nie kupie (wlasnie robie 2 lozyska z ktorych jedno bylo wymieniane pol roku temu ). Poprostu dla mnie sie wydawalo ze auto z 2001 to taakie nowe ze sie nie bedzie wiele działo i wogole, o ja głupi . Kierowalem sie tez troche tym ze moj ojciec jezdzi 406 i tam wlasciwie nie ma wiekszych problemow, nie wzialem jednak pod uwage ze to jednak jest auto zupelnie innej klasy i inaczej wykonane. Rozumiem ze twoim kryterium bylo auto nowe (seja z tego co pamietam tez kupiłeś nowego) i nie watpie ze pewnie to bylo jedna z korzystniejszych ofert. Tak OT to z nowych kupiłbym Yarisa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dan54 Napisano 14 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 > Lepsza oferta value for money to używany. Za sume nowej C2 to mozna > kupic naprawde konkretne auto. tak, jak się posiada gotówkę. ja wspieram się kredytem, pozatym pozostaje kwestia ubezpieczenia (dobra % oferta na nowe auto) oraz 2 lata spokoju (i możliwość wykupienia do 5) no i sam fakt, że nie musze sie zastanawiać, czy auto było zdejmowane z drzewa oraz to, że sam "wypierdze swoje siedzenia" to miła sprawa > Nie chodzi o to czym ja jezdze (wiedzialem ze sie do tego przyczepisz > ), ja wiem ze zrobilem fatalnie dlatego zastanawiam sie > dlaczego ktos tez popelnia takie bledy. W zyciu francuszczyzny > juz nie kupie (wlasnie robie 2 lozyska z ktorych jedno bylo > wymieniane pol roku temu ). Poprostu dla mnie sie wydawalo ze > auto z 2001 to taakie nowe ze sie nie bedzie wiele działo i > wogole, o ja głupi . Kierowalem sie tez troche tym ze moj > ojciec jezdzi 406 i tam wlasciwie nie ma wiekszych problemow, > nie wzialem jednak pod uwage ze to jednak jest auto zupelnie > innej klasy i inaczej wykonane. > Rozumiem ze twoim kryterium bylo auto nowe (seja z tego co pamietam > tez kupiłeś nowego) i nie watpie ze pewnie to bylo jedna z > korzystniejszych ofert. > Tak OT to z nowych kupiłbym Yarisa Ja naprawde rozumiem, że można kupić auto "rązsądniej" i Yaris byłby takim rozsądnym rozwiązaniem. Ale ja nie lubie rozsądnych samochodów VTS naprawdę świetnie się prowadzi, hamuje i zapewnia jako tako dobrą dynamikę Taki już mam charakter, że umarłbym z nudów w takim Yarisie czy Fabi 1.4 ... a na wypasy w stylu type-r czy vrs mnie nie stać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PiotrekS(axo) Napisano 14 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 > Tak OT to z nowych kupiłbym Yarisa Ale Dan chcial kupic auto do jezdzenia a nie toczenia sie bo chyba wersji Yaris TSport jeszcze nie ma (a jak bedzie to lepszych osiagow niz w C2 VTS sie nie spodziewam a do tego cena bedzie raczej malo ciekawa). No i jeszcze nowy Yaris ochydny jest... PS. Sam od 10 lat kupuje tylko nowe auta i jak na razie tylko Cytryny (mam juz 4 na swoim koncie) i jak na razie nie moge powiedziec abym sie zawiodl. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draxter Napisano 14 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 VTS moze nie koniecznie C2 ale taki silnik + mala waga auta = fun z jazdy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinjachna Napisano 14 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Ja niemam problemu z tym servisem, są profesjonalni i jest to kupiony juz drugi samochód w ich servisie i cały czas servisowany przez ich servis, nigdy nie było jakich kolwiek problemów z odebranym samochodem, nic nie było uszkodzone, samochod zawsze czysty, konkretne poinformowanie co było wymienione. A czy felgi nie porysowały Ci sie na lawecie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dan54 Napisano 14 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 > konkretne poinformowanie co było wymienione. A czy felgi nie > porysowały Ci sie na lawecie? nie wiem, może, nie interesuje mnie to - laweta byla z assistance. bedzie pismo do citroena pl i niech szukaja winnych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Draxter Napisano 14 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 > nie wiem, może, nie interesuje mnie to - laweta byla z assistance. Moze jak sciagneli pasami auto na lawecie zeby sioe nie przesunelo to porysali Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 14 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 stary a myślisz że ten na Puławskiej lub Górczewskiej jest lepszy, normalnie dno bez dna... takich "fachowców" dawno nie widziałem, wymiana łożyska w jumperze 2 dni (słownie: DWA DNI) bo trzeba na prasę zawieźć itd. (serwis bez prasy ) u mojego mechanika wymiana w 3h (słownie: TRZY GODZINY) umówili się na konkretny dzień na wymianę łożyska więc ustawiliśmy tak robotę żeby odstawić auto na dwa dni, po przyjeździe rozanielony pan mówi że nie mają łożyska bo nie zamówili, nie zadzwonili do nas poinformować że jest taka sytuacja mimo że mieli kontakt, ogólnie pan opowiadał piękne bajki i myślał że ma do czynienia z laikiem i głupkiem który nie ma zielonego pojęcia. kiedyś napisałem kartkę co mają zrobić i przypiąłem do takiego klipsa na desce ale i to nie pomogło, piszczenie dmuchawy likwidowali 3 razy i nie zlikwidowali a wyraźnie napisałem że piszczenie wystepuje tylko na pierwszym biegu z którego najczęściej korzystam a te barany przy odawaniu samochodu pokazują mi że nic nie piszczy i włączają mi 2,3 i 4 bieg a na kartce jak wół jest napisane na 1 biegu piszczy, dopóki sprawy załatwiał syn szefa ja się nie wtrącałem ale w końcu dali mi wolną rękę i miałem okazję ustawić ich do pionu i narobić wstydu przy klientach bo pan znowu zaczął wyjeżdzać mi z bajkami a ja mu sypnąłem faktami i dostało mu się za łożysko, za odmę, za dmuchawę i za jakość obsługi... ogólnie twierdziłem, twierdzę i będę twierdził że ASO to ZŁO Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dan54 Napisano 14 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 > stary a myślisz że ten na Puławskiej lub Górczewskiej jest lepszy, > normalnie dno bez dna... > takich "fachowców" dawno nie widziałem, wymiana łożyska w jumperze 2 > dni (słownie: DWA DNI) bo trzeba na prasę zawieźć itd. (serwis > bez prasy ) u mojego mechanika wymiana w 3h (słownie: TRZY > GODZINY) umówili się na konkretny dzień na wymianę łożyska więc > ustawiliśmy tak robotę żeby odstawić auto na dwa dni, po > przyjeździe rozanielony pan mówi że nie mają łożyska bo nie > zamówili, nie zadzwonili do nas poinformować że jest taka > sytuacja mimo że mieli kontakt, ogólnie pan opowiadał piękne > bajki i myślał że ma do czynienia z laikiem i głupkiem który nie > ma zielonego pojęcia. kiedyś napisałem kartkę co mają zrobić i > przypiąłem do takiego klipsa na desce ale i to nie pomogło, > piszczenie dmuchawy likwidowali 3 razy i nie zlikwidowali a > wyraźnie napisałem że piszczenie wystepuje tylko na pierwszym > biegu z którego najczęściej korzystam a te barany przy odawaniu > samochodu pokazują mi że nic nie piszczy i włączają mi 2,3 i 4 > bieg a na kartce jak wół jest napisane na 1 biegu piszczy, > dopóki sprawy załatwiał syn szefa ja się nie wtrącałem ale w > końcu dali mi wolną rękę i miałem okazję ustawić ich do pionu i > narobić wstydu przy klientach bo pan znowu zaczął wyjeżdzać mi z > bajkami a ja mu sypnąłem faktami i dostało mu się za łożysko, za > odmę, za dmuchawę i za jakość obsługi... > ogólnie twierdziłem, twierdzę i będę twierdził że ASO to ZŁO A myśli kolega, że czemu classica którego na puławskiej mam "pod domem", a jeżdze w Al. Krakowską ? W classicu próbowali nas oszukać 2x. Raz na sprawny elektrozawór turbiny w Evasionie, a 2 raz na sprawny wtryskiwacz w Xsarze. To są straszne ...je Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cezar55 Napisano 16 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2006 ale $$ to policzyli dokładnie jak pamiętasz mojego Seya - też na niego chuchałem i dmuchałem akurat zawsze naprawiałem u zaufanych mechaniorów tu masz jeszcze gwarancję więc jesteś skazany na ASO - niestety mi też ręce opadają jak mam coś uzyskać w Citroen Polska - napisałem do nich 2 listy i w zasadzie otrzymałem wymijajace odpowiedzi, a schematy o które ich prosze przysyłaja mi z korespondencją nie załączajac ich dodzwonić się do gościa co się pod listem podpisał - tez nie sposób - zawsze ma zajęty telefon szkoda gadac ale zyczę ci wytrwałości w dochodzeniu odszkodowania, bo takowe ci się nalezy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.