Skocz do zawartości

Citroen Firmowy, serwis, dramat ...


dan54

Rekomendowane odpowiedzi

kilka słów na temat wspaniałego serwisu firmowego citroena w Al. Krakowskiej crazy.gif

popsuło się c2, pojechało na lawecie do ww serwisu. stało 13

dni, podobno naprawiono (sprzęgło, koło zamachowe, obudowa skrzyni, sprzęgła ....)

pojechałem odebrać auto i zastałem:

- porysowane 2 felgi

- pęknięty zderzak (grill przedni dokładnie)

- brud, kurz, zacieki jakiś płynów

- wymienione nie te co trzeba uszczelki szyb na ktore czekałem 2 tyg !!!

dalej się nie przyglądałęm, nie odebrałem auta.

Dodam tylko, że po każdej naprawie wystawiany jest certyfikat

"kontrola jakości" - ktoś się pod tym podpisał, zadzwonił, ja

straciłem czas na dojazd po auto, pieniądze na paliwo,

a to co zastałem to kompletny dramat !

mówimy o 2 miesięcznym samochodzie, na które chucham,

dmucham, co 2-3 dni pucuje ręcznie na błysk. samochód nie

miał nawet ryski, pojechał do nich błyszczący crazy.gif

o 14.30 ma do mnie zadzwonic ktoś z sewisu i zaproponować

co dalej. ciekawe czy mechanicznie udało im się wszystko

naprawić, czy znów okaże się, że coś jest nie tak.

jestem już 2 tyg bez klimy, a jaka pogoda jest każdy widzi.

coś czuje, że czeka mnie droga przez mękę wraz z wymarzonym vts'em ...

Edit:

Telefon z serwisu:

ad. uszczelki - pomylili się, wymienią jutro rano

ad. uszkodzenia:

oficjalne stanowisko: kliencie wal się na ryj.

A dokładnie, "nie mamy pewności, że nie przyjechał Pan

uszkodzonym samochodem"

Pytam więc grzecznie, po co przy przyjmowaniu auta wypełnia

się zgłoszenie, na którym zaznacza się uszkodzenia ? Na moim

nie ma nic, więc przyjęli auto nieuszkodzone. Ale ich to ....

Po dłuuuuuugiej rozmowie, pan chyba zorientował się,

że nie odpuszcze. Zaproponował mi wymianę grill'a w ramach

"gestu handlowego" . Mają gest, niej ich trafi. Ale z jaką łaską,

to nie macie pojęcia.

Co do felg, powiedział, że nie wymienią. W związku z czym

zaraz napiszę reklamacje i będziemy się sądzić.

Pan z serwisu firmowego citroen polska stwierdził cyt:

"nie jesteśmy w stanie zapewnić panu takiego profesjonalizmu

którego pan od nas oczekuje" crazy.gif

Kocham ten kraj, tych ludzi, ten profesjonalizm ....

chyba będę jeździł na naprawy do niemiec sciana.gif

Edit:

Zamówili zły grill icon_eek.gifpad.gif

kolejny dzień bez klimy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kilka słów na temat wspaniałego serwisu firmowego citroena w Al.

> Krakowskiej

> popsuło się c2, pojechało na lawecie do ww serwisu. stało 13

> dni, podobno naprawiono (sprzęgło, koło zamachowe, obudowa skrzyni,

> sprzęgła ....)

> pojechałem odebrać auto i zastałem:

> - porysowane 2 felgi

> - pęknięty zderzak (grill przedni dokładnie)

> - brud, kurz, zacieki jakiś płynów

> - wymienione nie te co trzeba uszczelki szyb na ktore czekałem 2 tyg

> !!!

> dalej się nie przyglądałęm, nie odebrałem auta.

> Dodam tylko, że po każdej naprawie wystawiany jest certyfikat

> "kontrola jakości" - ktoś się pod tym podpisał, zadzwonił, ja

> straciłem czas na dojazd po auto, pieniądze na paliwo,

> a to co zastałem to kompletny dramat !

> mówimy o 2 miesięcznym samochodzie, na które chucham,

> dmucham, co 2-3 dni pucuje ręcznie na błysk. samochód nie

> miał nawet ryski, pojechał do nich błyszczący

> o 14.30 ma do mnie zadzwonic ktoś z sewisu i zaproponować

> co dalej. ciekawe czy mechanicznie udało im się wszystko

> naprawić, czy znów okaże się, że coś jest nie tak.

> jestem już 2 tyg bez klimy, a jaka pogoda jest każdy widzi.

> coś czuje, że czeka mnie droga przez mękę wraz z wymarzonym vts'em

> ...

Telefon z serwisu:

ad. uszczelki - pomylili się, wymienią jutro rano

ad. uszkodzenia:

oficjalne stanowisko: kliencie wal się na ryj.

A dokładnie, "nie mamy pewności, że nie przyjechał Pan

uszkodzonym samochodem"

Pytam więc grzecznie, po co przy przyjmowaniu auta wypełnia

się zgłoszenie, na którym zaznacza się uszkodzenia ? Na moim

nie ma nic, więc przyjęli auto nieuszkodzone. Ale ich to ....

Po dłuuuuuugiej rozmowie, pan chyba zorientował się,

że nie odpuszcze. Zaproponował mi wymianę grill'a w ramach

"gestu handlowego" . Mają gest, niej ich trafi. Ale z jaką łaską,

to nie macie pojęcia.

Co do felg, powiedział, że nie wymienią. W związku z czym

zaraz napiszę reklamacje i będziemy się sądzić.

Pan z serwisu firmowego citroen polska stwierdził cyt:

"nie jesteśmy w stanie zapewnić panu takiego profesjonalizmu

którego pan od nas oczekuje" crazy.gif

Kocham ten kraj, tych ludzi, ten profesjonalizm ....

chyba będę jeździł na naprawy do niemiec sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też swoje przeżyłem z serwisem citroena w Chorzowie. Już do nich nie jeżdżę. Tak przeprowadzili akcję serwisową, że na Litwie zostałem bez wyświetlaczy /picasso/. Byłem w serwisie Citroena w Wilnie. Kultura i poziom nie porównywalny z naszymi serwisami. I przy okazji mi pokazano z jaki sposób nasi przeprowadzili akcję serwisową. Liczniki musiały przestac działac po pewnym czasie, bo źle zamontowali moduł /nie założyli zabezpieczenia/. Pewnie gdyby to sie stało w PL to zapłaciłbym za wymianę modułu, elektroniki i nie wiadomo jeszcze czego.

Teraz jeżdżę do Katowic. Jest lepiej ale nie tak jak na Litwie. Szkoda, że mam tak daleko, bo wolałbym serwisowac samochód tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kilka słów na temat wspaniałego serwisu firmowego citroena w Al.

> Krakowskiej

> popsuło się c2, pojechało na lawecie do ww serwisu. stało 13

> dni, podobno naprawiono (sprzęgło, koło zamachowe, obudowa skrzyni,

> sprzęgła ....)

> pojechałem odebrać auto i zastałem:

> - porysowane 2 felgi

> - pęknięty zderzak (grill przedni dokładnie)

> - brud, kurz, zacieki jakiś płynów

> - wymienione nie te co trzeba uszczelki szyb na ktore czekałem 2 tyg

> !!!

> dalej się nie przyglądałęm, nie odebrałem auta.

> Dodam tylko, że po każdej naprawie wystawiany jest certyfikat

> "kontrola jakości" - ktoś się pod tym podpisał, zadzwonił, ja

> straciłem czas na dojazd po auto, pieniądze na paliwo,

> a to co zastałem to kompletny dramat !

> mówimy o 2 miesięcznym samochodzie, na które chucham,

> dmucham, co 2-3 dni pucuje ręcznie na błysk. samochód nie

> miał nawet ryski, pojechał do nich błyszczący

> o 14.30 ma do mnie zadzwonic ktoś z sewisu i zaproponować

> co dalej. ciekawe czy mechanicznie udało im się wszystko

> naprawić, czy znów okaże się, że coś jest nie tak.

> jestem już 2 tyg bez klimy, a jaka pogoda jest każdy widzi.

> coś czuje, że czeka mnie droga przez mękę wraz z wymarzonym vts'em

> ...

Jakbyś był przewidujący to:

1. Przed zakupem poczytał byś kąciki i posty na temat współczesnych produktów Citroena.

2. Przed odstawieniem samochodu poczytał byś kąciki i posty na temat akurat tego właśnie serwisu.

Wszelkich wyjaśnień udzieli Ci na pewno kolega Sokole Oko. Jestem pewien, że podzieli się z tobą wrażeniami z zakupu, użytkowania i serwisu Citroena C3...

BTW: Felgi najprawdopodobniej zostały porysowane w czasie transportu auta na lawecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakbyś był przewidujący to:

> 1. Przed zakupem poczytał byś kąciki i posty na temat współczesnych

> produktów Citroena.

Po 1 mam ciągły kontakt z samochodami citroena od 1995r

po 2 mój post nie dotyczy ich usterkowości, tylko jakości pracy

serwisu. Kupiłem Citroena świadomie i byłem przygotowany na

to, że będzie się psuł - mam 2 lata gwarancji, dokupie kolejne 2

> 2. Przed odstawieniem samochodu poczytał byś kąciki i posty na temat

> akurat tego właśnie serwisu.

> Wszelkich wyjaśnień udzieli Ci na pewno kolega Sokole Oko. Jestem

> pewien, że podzieli się z tobą wrażeniami z zakupu, użytkowania

> i serwisu Citroena C3...

Dla Twojej wiadomości kąciki czytam i opinie znam.

Przez ostatnie 10 lat miałem kontakt ze wszystkimi serwisami

Citroena w Warszawie. Ten w Al. Krakowskiej zawsze był ok.

Ale to co odstawiają teraz przypomina mi classica na puławskiej :/

> BTW: Felgi najprawdopodobniej zostały porysowane w czasie transportu

> auta na lawecie.

szczerze ? nie ineteresuje mnie to. auto wstawione na

lawete nie miało rys, dalej odpowiedzialność jest po stronie

citroena (assistance)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kilka słów na temat wspaniałego serwisu firmowego citroena w Al.

> Krakowskiej

> popsuło się c2, pojechało na lawecie do ww serwisu. stało 13

> dni, podobno naprawiono (sprzęgło, koło zamachowe, obudowa skrzyni,

> sprzęgła ....)

> pojechałem odebrać auto i zastałem:

> - porysowane 2 felgi

> - pęknięty zderzak (grill przedni dokładnie)

> - brud, kurz, zacieki jakiś płynów

> - wymienione nie te co trzeba uszczelki szyb na ktore czekałem 2 tyg

> !!!

> dalej się nie przyglądałęm, nie odebrałem auta.

> Dodam tylko, że po każdej naprawie wystawiany jest certyfikat

> "kontrola jakości" - ktoś się pod tym podpisał, zadzwonił, ja

> straciłem czas na dojazd po auto, pieniądze na paliwo,

> a to co zastałem to kompletny dramat !

> mówimy o 2 miesięcznym samochodzie, na które chucham,

> dmucham, co 2-3 dni pucuje ręcznie na błysk. samochód nie

> miał nawet ryski, pojechał do nich błyszczący

> o 14.30 ma do mnie zadzwonic ktoś z sewisu i zaproponować

> co dalej. ciekawe czy mechanicznie udało im się wszystko

> naprawić, czy znów okaże się, że coś jest nie tak.

> jestem już 2 tyg bez klimy, a jaka pogoda jest każdy widzi.

> coś czuje, że czeka mnie droga przez mękę wraz z wymarzonym vts'em

> ...

Witam

Nie wiem dlaczego, ale we wszystkich "firmowych" serwisach jest:

DROGO

MAŁO FACHOWO

KLIENT TO ZŁO - TRZA GO ...

SERWIS MA ZAWSZE RACJE

W SERWISIE nie naprawiają TYLKO WYMIENIAJĄ CZĘŚCI ( często na zasadzie a może się uda) sick.gif a klient za to zapłaci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Telefon z serwisu:

> ad. uszczelki - pomylili się, wymienią jutro rano

> ad. uszkodzenia:

> oficjalne stanowisko: kliencie wal się na ryj.

> A dokładnie, "nie mamy pewności, że nie przyjechał Pan

> uszkodzonym samochodem"

> Pytam więc grzecznie, po co przy przyjmowaniu auta wypełnia

> się zgłoszenie, na którym zaznacza się uszkodzenia ? Na moim

> nie ma nic, więc przyjęli auto nieuszkodzone. Ale ich to ....

> Po dłuuuuuugiej rozmowie, pan chyba zorientował się,

> że nie odpuszcze. Zaproponował mi wymianę grill'a w ramach

> "gestu handlowego" . Mają gest, niej ich trafi. Ale z jaką łaską,

> to nie macie pojęcia.

> Co do felg, powiedział, że nie wymienią. W związku z czym

> zaraz napiszę reklamacje i będziemy się sądzić.

> Pan z serwisu firmowego citroen polska stwierdził cyt:

> "nie jesteśmy w stanie zapewnić panu takiego profesjonalizmu

> którego pan od nas oczekuje"

> Kocham ten kraj, tych ludzi, ten profesjonalizm ....

> chyba będę jeździł na naprawy do niemiec

Zamówili zły grill icon_eek.gifpad.gif

kolejny dzień bez klimy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj odebrałem samochód. Czułem się jakbym trafił

do zupełnie innego serwisu. Auto stało w hali czyste! z

wymienionym grillem, wymienionymi uszczelkami drzwi.

Mechanicznie również udało im się naprawić wszystko icon_eek.gif

Żadnych zastrzeżań jak narazie nie mam icon_eek.gif

Jedyne do czego się nie poczuwają to porysowana felga,

więc spisaliśmy protokół odbioru, porobiliśmy zdjęcia,

dalej sprawa trafi na górę do Citroen Polska.

Teraz pytam, nie można było tak od razu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kupiłem Citroena świadomie i byłem przygotowany na

> to, że będzie się psuł

Nie bardzo rozumiem celu takiego zakupu? Znaczy ze C2 tak bardzo Ci sie podoba i dlatego go kupiłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie bardzo rozumiem celu takiego zakupu? Znaczy ze C2 tak bardzo Ci

> sie podoba i dlatego go kupiłeś?

Powiedział właściciel 206. Nie zakładałeś przy zakupie, że 206 to nie

będzie japońska corolla z lat 90 i czasem coś się posypie

jak to w peugeocie ?

Bo ja przyjąłem założenie, że mając 2 lata gwarancji mogę

przeżyć niektóre niedogodności, tym bardziej, że teraz każde

auto się psuje. To już nie te czasy, kiedy auta się nie psuły.

A lepszej oferty value for money nie znalazłem, niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiedział właściciel 206. Nie zakładałeś przy zakupie, że 206 to

> nie

> będzie japońska corolla z lat 90 i czasem coś się posypie

> jak to w peugeocie ?

> Bo ja przyjąłem założenie, że mając 2 lata gwarancji mogę

> przeżyć niektóre niedogodności, tym bardziej, że teraz każde

> auto się psuje. To już nie te czasy, kiedy auta się nie psuły.

> A lepszej oferty value for money nie znalazłem, niestety

Lepsza oferta value for money to używany. Za sume nowej C2 to mozna kupic naprawde konkretne auto.

Nie chodzi o to czym ja jezdze (wiedzialem ze sie do tego przyczepisz smile.gif ), ja wiem ze zrobilem fatalnie dlatego zastanawiam sie dlaczego ktos tez popelnia takie bledy. W zyciu francuszczyzny juz nie kupie (wlasnie robie 2 lozyska z ktorych jedno bylo wymieniane pol roku temu sciana.gif). Poprostu dla mnie sie wydawalo ze auto z 2001 to taakie nowe ze sie nie bedzie wiele działo i wogole, o ja głupi sciana.gif. Kierowalem sie tez troche tym ze moj ojciec jezdzi 406 i tam wlasciwie nie ma wiekszych problemow, nie wzialem jednak pod uwage ze to jednak jest auto zupelnie innej klasy i inaczej wykonane.

Rozumiem ze twoim kryterium bylo auto nowe (seja z tego co pamietam tez kupiłeś nowego) i nie watpie ze pewnie to bylo jedna z korzystniejszych ofert.

Tak OT to z nowych kupiłbym Yarisa smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Lepsza oferta value for money to używany. Za sume nowej C2 to mozna

> kupic naprawde konkretne auto.

tak, jak się posiada gotówkę. ja wspieram się kredytem,

pozatym pozostaje kwestia ubezpieczenia (dobra % oferta

na nowe auto) oraz 2 lata spokoju (i możliwość wykupienia do 5)

no i sam fakt, że nie musze sie zastanawiać, czy auto było

zdejmowane z drzewa oraz to, że sam "wypierdze swoje siedzenia" to miła sprawa

> Nie chodzi o to czym ja jezdze (wiedzialem ze sie do tego przyczepisz

> ), ja wiem ze zrobilem fatalnie dlatego zastanawiam sie

> dlaczego ktos tez popelnia takie bledy. W zyciu francuszczyzny

> juz nie kupie (wlasnie robie 2 lozyska z ktorych jedno bylo

> wymieniane pol roku temu ). Poprostu dla mnie sie wydawalo ze

> auto z 2001 to taakie nowe ze sie nie bedzie wiele działo i

> wogole, o ja głupi . Kierowalem sie tez troche tym ze moj

> ojciec jezdzi 406 i tam wlasciwie nie ma wiekszych problemow,

> nie wzialem jednak pod uwage ze to jednak jest auto zupelnie

> innej klasy i inaczej wykonane.

> Rozumiem ze twoim kryterium bylo auto nowe (seja z tego co pamietam

> tez kupiłeś nowego) i nie watpie ze pewnie to bylo jedna z

> korzystniejszych ofert.

> Tak OT to z nowych kupiłbym Yarisa

Ja naprawde rozumiem, że można kupić auto "rązsądniej"

i Yaris byłby takim rozsądnym rozwiązaniem. Ale ja nie lubie

rozsądnych samochodów zlosnik.gif VTS naprawdę świetnie się prowadzi,

hamuje i zapewnia jako tako dobrą dynamikę wink.gif

Taki już mam charakter, że umarłbym z nudów w takim

Yarisie czy Fabi 1.4 ... a na wypasy w stylu type-r czy vrs

mnie nie stać wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak OT to z nowych kupiłbym Yarisa

Ale Dan chcial kupic auto do jezdzenia a nie toczenia sie smile.gif bo chyba wersji Yaris TSport jeszcze nie ma (a jak bedzie to lepszych osiagow niz w C2 VTS sie nie spodziewam a do tego cena bedzie raczej malo ciekawa). No i jeszcze nowy Yaris ochydny jest...

PS. Sam od 10 lat kupuje tylko nowe auta i jak na razie tylko Cytryny (mam juz 4 na swoim koncie) i jak na razie nie moge powiedziec abym sie zawiodl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niemam problemu z tym servisem, są profesjonalni i jest to kupiony juz drugi samochód w ich servisie i cały czas servisowany przez ich servis, nigdy nie było jakich kolwiek problemów z odebranym samochodem, nic nie było uszkodzone, samochod zawsze czysty, konkretne poinformowanie co było wymienione. A czy felgi nie porysowały Ci sie na lawecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> konkretne poinformowanie co było wymienione. A czy felgi nie

> porysowały Ci sie na lawecie?

nie wiem, może, nie interesuje mnie to - laweta

byla z assistance. bedzie pismo do citroena pl i niech szukaja winnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stary a myślisz że ten na Puławskiej lub Górczewskiej jest lepszy, normalnie dno bez dna...

takich "fachowców" dawno nie widziałem, wymiana łożyska w jumperze 2 dni (słownie: DWA DNI) bo trzeba na prasę zawieźć itd. (serwis bez prasy screwy.gif ) u mojego mechanika wymiana w 3h (słownie: TRZY GODZINY) umówili się na konkretny dzień na wymianę łożyska więc ustawiliśmy tak robotę żeby odstawić auto na dwa dni, po przyjeździe rozanielony pan mówi że nie mają łożyska bo nie zamówili, nie zadzwonili do nas poinformować że jest taka sytuacja mimo że mieli kontakt, ogólnie pan opowiadał piękne bajki i myślał że ma do czynienia z laikiem i głupkiem który nie ma zielonego pojęcia. kiedyś napisałem kartkę co mają zrobić i przypiąłem do takiego klipsa na desce ale i to nie pomogło, piszczenie dmuchawy likwidowali 3 razy i nie zlikwidowali a wyraźnie napisałem że piszczenie wystepuje tylko na pierwszym biegu z którego najczęściej korzystam a te barany przy odawaniu samochodu pokazują mi że nic nie piszczy i włączają mi 2,3 i 4 bieg a na kartce jak wół jest napisane na 1 biegu piszczy, dopóki sprawy załatwiał syn szefa ja się nie wtrącałem ale w końcu dali mi wolną rękę i miałem okazję ustawić ich do pionu i narobić wstydu przy klientach bo pan znowu zaczął wyjeżdzać mi z bajkami a ja mu sypnąłem faktami i dostało mu się za łożysko, za odmę, za dmuchawę i za jakość obsługi...

ogólnie twierdziłem, twierdzę i będę twierdził że ASO to ZŁO angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> stary a myślisz że ten na Puławskiej lub Górczewskiej jest lepszy,

> normalnie dno bez dna...

> takich "fachowców" dawno nie widziałem, wymiana łożyska w jumperze 2

> dni (słownie: DWA DNI) bo trzeba na prasę zawieźć itd. (serwis

> bez prasy ) u mojego mechanika wymiana w 3h (słownie: TRZY

> GODZINY) umówili się na konkretny dzień na wymianę łożyska więc

> ustawiliśmy tak robotę żeby odstawić auto na dwa dni, po

> przyjeździe rozanielony pan mówi że nie mają łożyska bo nie

> zamówili, nie zadzwonili do nas poinformować że jest taka

> sytuacja mimo że mieli kontakt, ogólnie pan opowiadał piękne

> bajki i myślał że ma do czynienia z laikiem i głupkiem który nie

> ma zielonego pojęcia. kiedyś napisałem kartkę co mają zrobić i

> przypiąłem do takiego klipsa na desce ale i to nie pomogło,

> piszczenie dmuchawy likwidowali 3 razy i nie zlikwidowali a

> wyraźnie napisałem że piszczenie wystepuje tylko na pierwszym

> biegu z którego najczęściej korzystam a te barany przy odawaniu

> samochodu pokazują mi że nic nie piszczy i włączają mi 2,3 i 4

> bieg a na kartce jak wół jest napisane na 1 biegu piszczy,

> dopóki sprawy załatwiał syn szefa ja się nie wtrącałem ale w

> końcu dali mi wolną rękę i miałem okazję ustawić ich do pionu i

> narobić wstydu przy klientach bo pan znowu zaczął wyjeżdzać mi z

> bajkami a ja mu sypnąłem faktami i dostało mu się za łożysko, za

> odmę, za dmuchawę i za jakość obsługi...

> ogólnie twierdziłem, twierdzę i będę twierdził że ASO to ZŁO

A myśli kolega, że czemu classica którego na puławskiej

mam "pod domem", a jeżdze w Al. Krakowską ?

W classicu próbowali nas oszukać 2x. Raz na sprawny

elektrozawór turbiny w Evasionie, a 2 raz na sprawny

wtryskiwacz w Xsarze. To są straszne ...je

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale $$ to policzyli dokładnie angryfire.gif

jak pamiętasz mojego Seya - też na niego chuchałem i dmuchałem akurat zawsze naprawiałem u zaufanych mechaniorów

tu masz jeszcze gwarancję więc jesteś skazany na ASO - niestety no.gif

mi też ręce opadają jak mam coś uzyskać w Citroen Polska - napisałem do nich 2 listy i w zasadzie otrzymałem wymijajace odpowiedzi, a schematy o które ich prosze przysyłaja mi z korespondencją nie załączajac ich

dodzwonić się do gościa co się pod listem podpisał - tez nie sposób - zawsze ma zajęty telefon

szkoda gadac pad.gif

ale zyczę ci wytrwałości w dochodzeniu odszkodowania, bo takowe ci się nalezy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.