Skocz do zawartości

Jak jest u Was z trwaloscia zawieszenia - przod i tyl


klaudio

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to u Was jest, tzn. co ile wymieniacie u siebie koncowki drazkow, wahacze, tuleje...

U mnie cos bardzo szybko padly koncowki drazkow, byly wymieniane rok temu (okolo 15. tys km), produkt jakiejs firmy TWR czy TRW, podobno jedne z najlepszych, a luzy i stuki mam wieksze niz po kilku latach jazdy na poprzednich.

Jak to jest ? Czy Uno ma juz takie kiepskie podwozie na nasze dziury, czy poprostu lepiej kupowac oryginalne czesci. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to u Was jest, tzn. co ile wymieniacie u siebie koncowki drazkow,

> wahacze, tuleje...

> U mnie cos bardzo szybko padly koncowki drazkow, byly wymieniane rok

> temu (okolo 15. tys km), produkt jakiejs firmy TWR czy TRW,

> podobno jedne z najlepszych, a luzy i stuki mam wieksze niz po

> kilku latach jazdy na poprzednich.

> Jak to jest ? Czy Uno ma juz takie kiepskie podwozie na nasze dziury,

Moja odpowiedź ile razy nie miałaby sensu, bo jeżdze dużo po wybojach, bezdrożach i mam ciężka nogę. Jednym słowem nie oszczędzam auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to u Was jest, tzn. co ile wymieniacie u siebie koncowki drazkow, wahacze, tuleje...

Ja mam od nowosci, czyli 43kkm... zlosnik.gif Poki co nic nie wymienialem i narazie nic nie tlucze... ok.gif W sierpniu przeglad, wtedy zobaczymy czy cos sie jednak nie posypalo... smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to u Was jest, tzn. co ile wymieniacie u siebie koncowki drazkow,

> wahacze, tuleje...

> U mnie cos bardzo szybko padly koncowki drazkow, byly wymieniane rok

> temu (okolo 15. tys km), produkt jakiejs firmy TWR czy TRW,

> podobno jedne z najlepszych, a luzy i stuki mam wieksze niz po

> kilku latach jazdy na poprzednich.

> Jak to jest ? Czy Uno ma juz takie kiepskie podwozie na nasze dziury,

> czy poprostu lepiej kupowac oryginalne czesci. ?

Przejechałem 100kkm i końcówki drążków oraz wahacze mam w idealnym stanie, co mnie samego szokuje. Czasami wbijam strzykawkę z igłą i wtłaczam olej pod gumę końcówek drążków i swożni wahacza... nie ma tam luzu nawet mikrometra - ba, nawet cięężko się poruszają te końcówki....

Za to amortyzatory mi umarły a sprężyny mam tak mięęęękkie że zawieszenie dobija mi na każdej większej nierówności drogi nawet przy małej prędkości.

Po niedzieli zarzucam sprężyny od 1,4 i nowe amory - zobaczymy co z tego wyniknie.

Tył tez mam miękki, w kanale jedną ręką sobie dociągam samochód do dołu bez problemu się buja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to u Was jest, tzn. co ile wymieniacie u siebie koncowki drazkow,

> wahacze, tuleje...

> U mnie cos bardzo szybko padly koncowki drazkow, byly wymieniane rok

> temu (okolo 15. tys km), produkt jakiejs firmy TWR czy TRW,

> podobno jedne z najlepszych, a luzy i stuki mam wieksze niz po

> kilku latach jazdy na poprzednich.

> Jak to jest ? Czy Uno ma juz takie kiepskie podwozie na nasze dziury,

> czy poprostu lepiej kupowac oryginalne czesci. ?

ja wachacz wyminiłem dokłdnie rok temu i na przegladzie mi powiedzieli ze znou trzeba wyminic frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przejechałem 100kkm i końcówki drążków oraz wahacze mam w idealnym

> stanie, co mnie samego szokuje. Czasami wbijam strzykawkę z igłą

> i wtłaczam olej pod gumę końcówek drążków i swożni wahacza...

> nie ma tam luzu nawet mikrometra - ba, nawet cięężko się

> poruszają te końcówki....

To chyba dobry patent, skoro tyle wytrzymalo. A jaki olej tam wstrzykujesz i ile ?

> Za to amortyzatory mi umarły a sprężyny mam tak mięęęękkie że

> zawieszenie dobija mi na każdej większej nierówności drogi nawet

> przy małej prędkości.

> Po niedzieli zarzucam sprężyny od 1,4 i nowe amory - zobaczymy co z

> tego wyniknie.

> Tył tez mam miękki, w kanale jedną ręką sobie dociągam samochód do

> dołu bez problemu się buja.

U mnie odwrotnie, zawieszenie dosc sztywne, jeszcze nigdy nie dobilo, a auto juz jezdzilo z 6 chlopa na pokladzie lub z ladunkiem ok, 500 Kg + 2 osoby smile.gif ale moze ja mam jakies inne sprezyny, bo to byla wersja VAN

A co do sprezyn od 1.4 to przemysl to, bo auto pojdzie w gore ze wzgledu na mniejsza mase silnika

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To chyba dobry patent, skoro tyle wytrzymalo. A jaki olej tam

> wstrzykujesz i ile ?

A jaki mam, od silnika, czy od skrzyni - byle nowy...

Cisnę do pełna zlosnik.gif

> U mnie odwrotnie, zawieszenie dosc sztywne, jeszcze nigdy nie dobilo,

Oj, dobiło tylk o tym nie wiesz - dopóki odbojniki są całe to nawet nie czuć że dobija (oczywiście o ile nie jedziesz 140kim/h po schodach spineyes.gif)

> a auto juz jezdzilo z 6 chlopa na pokladzie lub z ladunkiem ok,

> 500 Kg + 2 osoby ale moze ja mam jakies inne sprezyny, bo to

> byla wersja VAN

No ba, VAN ma mocne springi.

> A co do sprezyn od 1.4 to przemysl to, bo auto pojdzie w gore ze

> wzgledu na mniejsza mase silnika

No i ile mi pójdzie do góry? 3 metry? rotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gifwink.gifwink.gifwink.gifwink.gif

wink.gifwink.gif

Kilka cm - to wszystko, ale za to będzie dużo twardszy i skończy się dobijanie.

A przy okazji - ktoś zna masę UNO 1,4?

Porównałbym sobie z 899.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 100kkm wymieniłem amortyzatory z przodu i jeden wahacz. Ten niewymieniony właśnie daje znać że też już trzeba go wymienić. Końcówki drążków bez luzów fabryczne. Amortyzatory i poduszki z tyłu nie wymieniane. Wymieniam wtedy gdy trzeba tzn. gdy denerwuje mnie stukanie.

Przy wymianie wychodzę z założenia że lepiej kupić trochę drożej ale lepszą jakościowo część.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to u Was jest, tzn. co ile wymieniacie u siebie koncowki drazkow,

> wahacze, tuleje...

> U mnie cos bardzo szybko padly koncowki drazkow, byly wymieniane rok

> temu (okolo 15. tys km), produkt jakiejs firmy TWR czy TRW,

> podobno jedne z najlepszych, a luzy i stuki mam wieksze niz po

> kilku latach jazdy na poprzednich.

> Jak to jest ? Czy Uno ma juz takie kiepskie podwozie na nasze dziury,

> czy poprostu lepiej kupowac oryginalne czesci. ?

Kupiłem auto z przebiegiem 50kkm i zaraz musiałem wymienić prawy wahacz. Po następnych 10kkm wymiana lewego. Rozmawaiłem z poprzednim właścicielem - on ich nie wymieniał. Po 65kkm wymieniałem amory z przodu. Sprężyny jeszcze dobre. Co do przegubów - to zaczyna coś trzeszczeć, jak ruszam w prawo przy kołach skręconych na max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to u Was jest, tzn. co ile wymieniacie u siebie koncowki drazkow,

> wahacze, tuleje...

> U mnie cos bardzo szybko padly koncowki drazkow, byly wymieniane rok

> temu (okolo 15. tys km), produkt jakiejs firmy TWR czy TRW,

> podobno jedne z najlepszych, a luzy i stuki mam wieksze niz po

> kilku latach jazdy na poprzednich.

> Jak to jest ? Czy Uno ma juz takie kiepskie podwozie na nasze dziury,

> czy poprostu lepiej kupowac oryginalne czesci. ?

mam 112kkm a koncowki drazkow i wahacze sa w dobrym stanie - zadnych luzow - nic biglaugh.gif

natomiast amorki poddaly sie po 82kkm - niby jeszcze nie pukaly ale auto troche sie bujalo no i spocone troche byly

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przejechałem 100kkm i końcówki drążków oraz wahacze mam w idealnym

> stanie, co mnie samego szokuje. Czasami wbijam strzykawkę z igłą

> i wtłaczam olej pod gumę końcówek drążków i swożni wahacza...

> nie ma tam luzu nawet mikrometra - ba, nawet cięężko się

> poruszają te końcówki....

> Za to amortyzatory mi umarły a sprężyny mam tak mięęęękkie że

> zawieszenie dobija mi na każdej większej nierówności drogi nawet

> przy małej prędkości.

> Po niedzieli zarzucam sprężyny od 1,4 i nowe amory - zobaczymy co z

> tego wyniknie.

> Tył tez mam miękki, w kanale jedną ręką sobie dociągam samochód do

> dołu bez problemu się buja.

Z tymi springami od 1.4 to się wstrzymaj sick.gif, auto na prawdę pujdzie Ci bardzo mocno do góry z dwóch oczywistych powodów, które pewnie znasz ale i tak Ci przypomne: silnik 900 jest lżejszy od 1.4 i w położeniu "wyjściowym" sprężyna się mniej ugnie, sprężyna z 1.4 jest znacząco dłuższa od tej z 0.9/1.0/1.1. Ja dobrze pójdzie to zrobisz sobie motorówke i przód będzie stał wyżej niż tył (patrz na wagę silnika i na to jak wyglądało będzie Twoje uno jak z tyłu usiądą 2 osoby).

Miej też na uwadze, że auto jest zajebiście miękkie nie tylko z powodu sprężyn. Osobiście wydawało mi się to oczywiste, że za twardość zawieszenia odpowiada tylko spręzyna, a amortyzator "tylko" ją uspokaja. Ale w książce WKiŁ dotyczącej Uno można wyczytać, że na przód montowane są amortyzatory obustronnego działania. Co krótko mówiąc znaczy, że mają wpływ na zawieszenie już w samym momęcie uginania springa. Coś w tym jest, ponieważ wyjołem swoje zdechnięte amory i ten, który cokolwiek trzymał nie tylko ciężko się rozsuwał ale także ciężko go było zcisnąć (choć i tak dało się to zrobić gołymi rękami biglaugh.gif).

Jeśłi już wogóle nie zależy Ci na wyglądie Twojego Uno (rurka, sprężyny od 1.4... ) to może zależy Ci na trakcji ? Podniesież jakieś 3, a może i więcej centymetrów auto i jednocześnie środek ciężkości. Można by to zbagatelizować i powiedzieć, że takie podnoszenie środka ciężkości ma tylko wpływ w sportowej jeździe i, że nie odczuje się różnicy. Ale ilu ludzi twierdzi, że założenie ropórki do ~45 konnego auta takiego jak uno to czysty bezsens i oznaka śmiesznego tuningu, który liczy się tylko w wyścigach ?

Szczerze radze Ci zainwestowanie w miękkie progresy, które i tak napewno nie dadzą się rozchuśtać fiacikowi, obniżające o max 3 cm i do tego kupić troche większe fele (oczywiście z niższymi gumami), które suma sumarum pozostawią Twoją słynną rurke na niezmiennej wysokości. To chyba najlepsze kompromis pomiędzy estetyką i komfortem prowadzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szczerze radze Ci zainwestowanie w miękkie progresy, które i tak

> napewno nie dadzą się rozchuśtać fiacikowi, obniżające o max 3

> cm i do tego kupić troche większe fele (oczywiście z niższymi

> gumami), które suma sumarum pozostawią Twoją słynną rurke na

> niezmiennej wysokości. To chyba najlepsze kompromis pomiędzy

> estetyką i komfortem prowadzenia.

Jechałem UNO na takich miękkich progresach -3cm i dla mnie to już jest twardo, a jazdy tym po ulicach Lublina sobie nie wyobrażam...

Springi od 1,4 będę miał za bardzo atrakcyjną cenę, a te moje mi w sumie zostaną więc zawsze mogę wrócić. Jak nie założę i sam się nie przekonam to nie tylko my, ale i kolejni userzy na tym forum będę się spierać i dyskutować, ale tylko teoretycznie.

Nie przeczę że masz dużo racji, ale jakbyś się moim uniakiem przejechał to byś sporo swoich wypowiedzi zmienił spineyes.gif

Moje amory od nowości nie dawały sobie rady z tymi drogami i stylem jazdy...

Już za kilka dni napiszę jakie są prawdziwe efekty experymentu...

Kupiłem nawet ściągacze do sprężyn, wieć mogę je sobie przekładać codziennie aż osiągnę odpowiedni efekt

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, no i wygląda na to że stanie na Twoim zlosnik.gifwink.gifwink.gifwink.gif

Właśnie się dowiedziałem że sprężyn od 1,4 przynajmniej na razie nie będę miał, ale założę same amory - zobaczymy na ile się usztywni zawieszenie.

Potem najwyżej jeszcze będę kombinował ze sprężynami, bo wiem że mi to nie wystarczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hehe, no i wygląda na to że stanie na Twoim

> Właśnie się dowiedziałem że sprężyn od 1,4 przynajmniej na razie nie

> będę miał, ale założę same amory - zobaczymy na ile się usztywni

> zawieszenie.

> Potem najwyżej jeszcze będę kombinował ze sprężynami, bo wiem że mi

> to nie wystarczy...

Heh... ;P - co tam na moim, ważne żebyś nie żałował chociaż do celów doświadczalnych byłoby to dobre.

Jeśli chodzi o miękkość serii to dobrze wiem o co Ci chodzi, bo auto mi czasami ryje o szuter jak droga jest gruntowa. Ale ja zamierzam co najwyżej kupić jakieś lightowe springi te od 1.4 to tarpan style.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to u Was jest, tzn. co ile wymieniacie u siebie koncowki drazkow,

> wahacze, tuleje...

> U mnie cos bardzo szybko padly koncowki drazkow, byly wymieniane rok

> temu (okolo 15. tys km), produkt jakiejs firmy TWR czy TRW,

> podobno jedne z najlepszych, a luzy i stuki mam wieksze niz po

> kilku latach jazdy na poprzednich.

> Jak to jest ? Czy Uno ma juz takie kiepskie podwozie na nasze dziury,

> czy poprostu lepiej kupowac oryginalne czesci. ?

hmm.gifCo rok wymieniam swożnie na wahaczach... Poza tym reszta jakoś się trzyma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zależy jak i gdzie jeździsz ok.gif, obecnie mam 91kkm i tylko z tyłu poduchy pod amorki zmieniałem i amorki z tyłu (amorki zmieniłem profilaktycznie i mechanior opieprzył mnie czemu zmieniam zlosnik.gif bo dobre jeszcze), przód zero luzów i pukania i stukania ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.