Kondi

Tu też wskazany jest zdrowy rozsądek. czuć jest kiedy silnik zaczyna ciągnąć, a kiedy jest przeciążony, wibruje i buczy. Kidyś jeździłem pugiem 508 HDii odniosłem wrażenie, że zbyt nisko pokazuje się konieczność zmiany biegu.

Mamy jakieś forumowe doświadczenie w użytkowaniu samochodu z panoramą w dachu? Domyślam się , że we wnętrzu jest jaśniej (jak odsłonimy szybę). Coś jeszcze na plus? A wady? Zakładam, ze może być duużo goręcej we wnętrzu, co jeszcze można zaliczyć na minus?

> Tak. Co trzeba mieć w głowie żeby tyle kasy za to dać Wielkie parcie na szeroko pojmowany "new look". Słowo daje wolałbym w tej kwocie uprać tapicerkę , zadbać o lakier i jeszcze pewnie by zostało.

> Musisz poczekać bo im się wyczerpał zestawy H7. > Ale ich dobry kolega który ma dojścia w fabrykach Philipsa-ZHUHai > jakiś tekst > już do nich wysłał kolejną partię. > Ja napiszę krótko ,choć ekspertem od oświetlenia nie jestem. > Nielegalne ,i żywotność wentylatorków podejrzewam plus minus miesiąc-dwa.Pewnie ,wentylatorki z > zaprzyjaźnionego źródełka gdzie robią oryginalne NOKLE > Za takie coś powinni zabierać dowód i wpieprzać mandat minimum 1000zł. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to ,że ktoś legalnie to sprzedaje, opis oferty mija sie z rzeczywistością i żadnych konsekwencji. Gorzej niż na bazarach ... PS. Nie mam dostępu do aukcji , dobrze zrozumiałem ,ze cena to 499zł?

> Skoro zaczynamy operować nazwami firm to tak: > RAM ubezpieczony w Liberty 2 lata. Na kolejny rok wycena 738PLN. Wchodzę na rankomat i po > wyliczeniu najtańsza oferta w AXA - 329PLN. Myślę sobie, gdyby to była różnica +/-50PLN to > nikt by nie szukał innej polisy. Ale taka różnica...? Dziaj idę ubezpieczyć. Od 10 lat warowałem (bo inaczej sie tego określić nie da) przy jednym agencie - Hestia. Z roku na rok stawka OC wzrastała o 50 - 70 zł. Doszło do absurdu: pakiet OC + mieszkanie był tylko o 20 zł wyższy niz samo OC. Zadzwoniłem do innego agenta tzw 10 w jednym i co? Hestia 450 zł a Proama 360 zł. Oszczędze sobie podsumowanie ile przez te 10lat warowania jestem do tyłu. Wiec trzeba szukać sprawdzać...

> Czy w mercedesie C nowym silnik 1,6 156KM benzyna pochodzi z PSA ? > Jak to jeździ? Co się psuje? 1.6 PSA chyba jest wspólnie z BMW opracowany.

Turbina. U mnie - 1.9 TDI występuje zjawisko od ...80 tyś km. Czyliż jeśli byłoby coś naprawdę istotnego to ... wywaliłoby już dawno. Silnik jest po programie. Pojawiło się po ... wymianie oleju - przynajmniej tak wiążę fakty. Po przegazówce podczas opadania obrotów słychać jest szczeknięcie - silniejsze po ostrzejszej jeździe. Na forum audi a4 wiele osób tym walczyło - z dwumasą nie ma to nic wspólnego. Jesli nie ma drgań,, telepania nie ma co odkładać kapusty na wymianę kołą dwumasowego.

> Przyglądałem się kiedyś uważnie żarówkom z Lidla i mam uzasadnione przypuszczenia, że są > produkowane przez Osram. > k. Bardzo możliwe, w każdym razie żarówki sa "made in germany".

> Nie wiem jak z Narvami, ale jezeli maja ok 4300k, to nie ma az takiej tragedii w deszczu. Ale i tak > jest gorzej od zwykłych żarówek +90,110,120%,itp. > Miałem żarówki o temperaturze 3900(sportlight)/4200(cool blue intense)/5000(hyper) i im wieksza tym > gorzej swieciły. Najwiekszy kompromis to były Sportlighty, ale i tak Megalighty swiecace mniej > szpanerskim swiatłem radza sobie lepiej w tych samych warunkach. W tym wszystkim chodzi właśnie ,żeby światło nie było szpanersklie i zwracało uwagę stojących ludzi na przystanku, tylko żeby oświetlało jak najlepiej drogę w każdych warunkach Przerabiałem i wspomniane narvy (faktycznie nie maja homologacji) i philipsy bluevision, i osramy night breaker i philipsy +30% (w żółtych pudełkach) i obecnie żarówki z Lidla +30%. Najdziwniej , bo przed samochodem miałem "niebiesko" świeciły Narvy, co przy jeździe na suchym asfalcie, śniegu( miałem je w okresie jesień-zima-wiosna) oceniam pozytywnie. Problemy pojawiały sie w przypadku mokrej nawierzchni bez namalowanych pasów wrazenie "brudnych lamp" i ciągły deficyt światła. Myślę, że Narvy najbardziej "przypominały" ksenony - nawet kolega kiedyś się pytał czy mam ksenony wsadzone. Najlepiej i zarazem najkrócej wspominam Osramy night breaker. I o dziwo jestem pozytywnie zaskoczony produktem z lidla - w mojej ocenie świeci lepiej niż philipsy +30%.

Pierwsza rycina skojarzyła mi siez Paskiem CC. A reszta ...

> Sytuacja: > Samochód jedzie na tempomacie 130km/h od Grójca do Jedlińska - będzie tego pewnie z 70km, po > dojechaniu do Jedlińska staje na światłach - przy ruszaniu przydymia wyraźnie na czarno (tutaj > pewnie każdy podał by diagnozę wtryski), drugie światła samochód rusza z podobnym > przyspieszeniem i co...? Nic, ZERO dymu, teraz czas na diagnozy: > 1. Wtryski - moim zdaniem nie, bo by dymił cały czas - chyba że któryś się przycina? > 2. Turbo - nie daje odpowiedniego ciśnienia i zalewa go? Tylko czy problem by nie występował non > stop? > 3. Jakiś zawór sterowania turbiną się przycina i j/w zalewa go? > Silnik Ford 2.0TDCI 140KM czyli silnik PSA. Trochę offtopowo. Wybaczcie. Czyżbyś jechał wczoraj tą trasą? Ja jechałem do Warszawy i widziałem w okolicy Białobrzegów jakieś autko szare i dymiące , ze hej.

> Używałem kiedyś jednego i drugiego,z tego co kojarzę obydwa były ok. W tym roku testuje Incidin - > preparat medyczny do odkażania, dam znać po sezonie jak się sprawdził. A preparaty medycznie nie zaszkodzą parownikowi (on jest z alu wykonany?)

> Aż tak źle Faktycznie wyglądają na zmęczone. Podjedz do zaufanego/znajomego wulkanizatora niech oceni i się wypowie. Tak bym zrobił.

> Winiety w wielu krajach - jak wiadomo - obowiązują na austradach (+ ew. ekspresówki). > Czy jeżeli jadąc cały czas autostradą przekraczam granicę i wjeżdżam do kraju, gdzie obowiązują > winiety, to już muszę mieć tę winietę czy mogę ją dopiero kupić w najbliższym miejscu gdzie to > możliwe? Od chwili kiedy zapłaciłem w Słowenii za niemanie winietki - kupuję w będąc kraju X już na kraj Y. Na granicy Austria-Słowenia jest sklep-budka z winietkami - jeśli się ją minie, co nie jest wcale takie trudne, a nie ma zakupionej uprzednio winietki następnym postojem będzie... spotkanie z panami sprawdzajacymi winietki. Nie dość tego - są ustawieni 300 m przed dużą stacją benzynową.

> Octavia 1.8T, sprzeglo padlo po 80 kkm od chipa (90 kkm przebiegu) A4 1.9tdi 66 tyś po "chipie" -sprzęgło daje radę. Turbo zaczyna pogwizdywać na zminym (łączny przebieg 110km)

> Bardzo dużo > jest podróbek Castrola i Mobila - często można poznać po nalepce z tyłu która ma dwie warstwy > i jest rozklejana (pod spodem więcej info o oleju), a w podróbkach jest tylko wierzch bez > możliwości rozklejenia. ... NIe strasz mnie . Ja ostatnio w sklepie motoryzacyjnym kupiłem właśnie taki z pojedyńczą nakleją z tyłu. Trochę się zdziwiłem ale zalałem ...

> tak do konca to tez nie ale IMHO przy okresie roku czy dwoch to nie powinno miec wiekszego > znaczenia > btw. nie wiem czy wiesz, ale paliwo tez ma okres przydatnosci do spożycia > za jakims forum: > Quote: > Paliwa benzynowe posiadają skłonność do tworzenia żywicznych osadów w gaźniku, w przewodach > paliwowych i na kolektorze wlotowym, które mogą doprowadzić do powstania zaburzeń w układzie > zasilania. Powstawanie tych związków wynika z obecności w paliwie węglowodorów nienasyconych, > które utleniając się w czasie magazynowania benzyny tworzą żywice. Zapobieganie tworzeniu się > żywic polega głównie na przechowywaniu paliwa we właściwych warunkach oraz na ograniczeniu do > minimum czasu jego składowania. Podczas długotrwałego przechowywania paliw, oprócz powstawania > żywic, w benzynach następują również procesy rozpadu węglowodorów łańcuchowych i w mniejszym > stopniu pierścieniowych. > Problem "starzenia" - czyli utraty wartości opałowej, jest zwłaszcza bardzo istotny przy benzynach > bezołowiowych. Paliwo to można przechowywać około jednego do półtora miesiąca, a gotową > mieszankę paliwowo-olejową 1 do 2 tygodni. Dłuższe przechowywanie paliw jest szkodliwe dla > pracy silnika, zapycha filc w filtrze olejowym, zmniejsza moc silnika. Paliwo bezołowiowe, > które utraciło swoje najlepsze właściwości opałowe, po rozlaniu na twardą powierzchnię > pozostawia biały osad. > tyle teorii, a praktyka jak zwykle swoja droga Staram się zawsze uzupełnić paliwo pod korek, więc nawet 2 -3 tygodniowa mieszanka, uzupełniona świeżą nie stanowi zagrożenia dla motorowni.

> imho wystarczy wybełtać i będzie znowu ok Czyli tak jak przypuszczałem. Sprawę potraktujęć sikiem prostym. Zanim dowiozę nad wodę to się wybełta i wymiesza.

Witam! Troche z innej materii ale mieści się w tematyce warczenia i poruszania. Jestem posiadaczem (w miarę świeżym) silnika zaburtowego. Dwutakt. Na forum motorowodnym kiedyś wyczytałem, ze mieszanka się starzeje. Puściłem to mimo uszu bo onegdaj simsona tankowałem jesienią , a wiosną odpalał od pierwszego kopniaka. Być może nie drążyłbym tematu gdyby nie fakt, że wpadła w moje łapy instrukcja do kosiarki spalinowej (też 2T) i wytłuszczone jest aby paliwo trzymać oddzielnie i mieszać wg potrzeb nie przechowywać powyżej 14 dni. Kolejny wymysł oszołomów czy faktycznie coś w tym jest? PS. W tym roku zatankowałem zbiornik świezym paliwem, bo w zeszłym wyjeździłem ... znaczy wypływałem do cna.

> Leży mi od zeszłego roku w domu preparat do odgrzybiania firmy Wurth taki z długim wężykiem.Na > instrukcji pisze żeby go aplikować przez odpływ z parownika ale po zeszłorocznych próbach > stwierdziłem że jest to nie wykonalne ponieważ odpływ jest chyba jakiś zakręcony i rurki nie > można przepchać(Golf IV) i teraz mam pytanie czy mogę ten preparat zaaplikować w jakiś inny > sposób np. od strony filtra tylko że zanim jest wentylator zaciągający powietrze do kabiny Możesz próbować przepchnąć węzyk przez wentylator. Jak rurka jest wąska to przejdzie. Albo zdemontować schowek (przed pasażerem) na dole z boku w konsoli środkowej prawdopodobnie będziesz miał (w passatach jest, u mnie w a4 także) gumową zaślepkę - korek fi 2-3 cm. . Wyciągasz i przez otwór wpuszczasz do środka ku górze rurkę.

> Mam auto od nowości od niemal 5 lat. Raz w roku wymieniam filtr PP i tyle. Klima chłodzi i nie > śmierdzi. > Na zadane wyżej pytanie mogę swobodnie odpisać - nigdy nie odgrzybiałem klimatyzacji. > > mar00ha Coś w tym jest, Rodzice (już drugi samochód) nigdy nie przywiązywali wagi do czyszczenia, odgrzybiania klimatyzacji. Przez 5 lat w poprzednim, 3 lata w obecnym - zero smrodu. U mnie niestety co najmniej 3 razy w sezonie muszę się bawić w ozonowanie, nie , żeby było to bardzo uciążliwe (mam osobisty ozonator) ale zawsze ... EDYTA: W stanie parownika jak na powyższym filnie nie uwierzę, że psiknięcie siuwaksem zdziała cuda.

> zdradź coś więcej, bo też szukam, a miałbym kilka aut rocznie do obskoczenia Poszło na priva

> a jaki sprzęt masz? Domowy o wydajności ok 600 czy 800mg/h

> Mają ostatnio w Biedronce takie coś : > Za 7zł. > Wciska się to, preparat ulatnia się przez parę minut, w tym czasie nawiewy chodzą na max. i obiegu > wewnętrznym. > Pytanie zasadnicze czy ktoś tego używał, jaki pozostawia to zapach i czy rzeczywiście neutralizuje > zapachy różnego rodzaju? > Tanie jak barszcz, wiec wrzuciłem dziś do koszyka przy okazji zakupów ale mam wątpliwość czy tego > użyć Używałem produktu typu "granat", pianka, ozonowanie w serwisie aż ostatecznie zakupiłem mały ozonator domowy. Granat (lidlowski) pozostawił zapach na dwa góra dni. Pianka jest skuteczniejsza -ale wiadomo więcej zachodu (filtr p. pyłkowy, zdjecie schowka celem dostania sie do parownika) Ale sądzę ,ze warto. Na dłuższy czas był spokój. @ razy w sezonie wypadałoby to zrobić. Ozonowanie w zakłądzie klimatyzacji... Brak mojej wiedzy - samochód ozonowany na słońcu przy temp pow. 20 st. . Czyliż efekt znikomy. Własny ozonator - skuteczność zbliżona do pianki (powtarzać trzeba ok 3 razy w roku) ale mniejsza uciażliwość - nie trzeba elementów deski zdejmować tylko "rułkę" tu i tam wsadzić. Całosć trwa dośc długo - 1-1,5 h z racji ograniczonej wydajności.

> tak i dobrze zassać, tak 1,5 m. W moto kup najtańszy igielit i nie słuchaj Karolka, szlauch > ogrody może się nie zmieścić i jest za sztywny a po drodze nie będzie żadnego sitka?