Skocz do zawartości

Zawory


stas

Rekomendowane odpowiedzi

> Witam wszystkich bo dawno mnie nie bylo.Mam pytanie co sie moze stac

> jak dlugo nie sa regulowane luzy zaworow

Przedewszystkim silnik powoli aczkolwiek systematycznie traci szczelność na cylindrach. Mogą pojawić się nadpalenia przylgni zaworowej gniazda w głowicy i samego zaworu. Jeśli luz jest duży, to spada moc silnika, pojawiają się dziwne dzwięki typu dzwonienie, nierównomierna praca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie wtrace, jak dobrze rozumiem jak zawory maja luzy to silnik klekocze, cos w deseń disla starszego? i moje pytanko uno z 99' 1.0 ie fire mozna regulowac samemu zawory? czytaelm ze jakies blaszki sie stosuje czy ono ma hydrauliczne samoregulujace? wiem ze roche mieszam ale rozne zrodla roznie podaja:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli tak jak jest luz za maly to sie zawory nie domykaja i moga sie

> wypalic a jak jest za duzy to tylko klekocza i nic wiecej sie

> nie dzieje

też sie dzieje tyle ze nie od razu - krzywka zamiast płynnie otwierac zawór uderza bardzo gwałtownie w płytke zaworową (w skrajnych przypadkach przyspieszenia dochodzą do 2000 g ) co przy dłuższej eksploatacji moze doprowadzić do uszkodzenia powierzchni wałka i płytki

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> też sie dzieje tyle ze nie od razu - krzywka zamiast płynnie otwierac

> zawór uderza bardzo gwałtownie w płytke zaworową (w skrajnych

> przypadkach przyspieszenia dochodzą do 2000 g ) co przy dłuższej

> eksploatacji moze doprowadzić do uszkodzenia powierzchni wałka i

> płytki

> pozdr

to chyba bede musiał sprawdzic luzy bo wlasnie jak odpalam i otworze maske to slychac jak klekocze:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przedewszystkim silnik powoli aczkolwiek systematycznie traci

> szczelność na cylindrach. Mogą pojawić się nadpalenia przylgni

> zaworowej gniazda w głowicy i samego zaworu.

maloprawdopodobne, luzy normalnie sie powiekszaja a nie zmniejszaja. glownie z powodu tego ze duze naciski powoduja zmiane struktury metalu lub wrecz rozgniatanie sie czy rozbijanie sie wspolpracujacych elementow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> maloprawdopodobne, luzy normalnie sie powiekszaja a nie zmniejszaja.

> glownie z powodu tego ze duze naciski powoduja zmiane struktury

> metalu lub wrecz rozgniatanie sie czy rozbijanie sie

> wspolpracujacych elementow.

akurat powiekszenie , jak i zmniejszenie luzu zaworowego jest mniej wiecej jednakowo prawdopodobne.

Zauwaz tylko że jeśli opisane przez Ciebie zjawiską zajdą na powierzchni przylegania zaworu do gniazda to luz zaworowy sie powiekszy....

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> akurat powiekszenie , jak i zmniejszenie luzu zaworowego jest mniej

> wiecej jednakowo prawdopodobne.

> Zauwaz tylko że jeśli opisane przez Ciebie zjawiską zajdą na

> powierzchni przylegania zaworu do gniazda to zuz zaworowy sie

> powiekszy....

> pozdr

wiec wyjasnij mi w jaki sposob moze sie zmniejszyc luz zaworowy w trakcie eksploatacji pojazdu, zakladajac ze na poczatku zostal ustawiony dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiec wyjasnij mi w jaki sposob moze sie zmniejszyc luz zaworowy w

> trakcie eksploatacji pojazdu, zakladajac ze na poczatku zostal

> ustawiony dobrze.

poprzez wpadanie zaworu w głąb gniazda zaworowego na skutek zjawisk opisanych prze Ciebie wczesniej .

Jak masz ciut wyobraźni przestrzennej to będziesz wiedział o co chodzi.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> poprzez wpadanie zaworu w głąb gniazda zaworowego na skutek zjawisk

> opisanych prze Ciebie wczesniej .

> Jak masz ciut wyobraźni przestrzennej to będziesz wiedział o co

praktycznie nieralne, gniazdo zaworowe jest w wspolczesnych silnikach ze spiekow a powierzchnia przylegania samego zaworu jest kilkakrotnie wieksza niz elementow popychacza czy dzwigni zaworowej, stad luz sie zawsze zwieksza wraz z przebiegiem, co sie objawia zwiekszonym halasem (dobrze slyszalne na biegu jalowym). szybkosc "sklepywania sie" gniazda zaworu jest znacznie mniejsza niz szybkosc "sklepywania sie" pozostalych elementow.

w mojej praktyce nigdy sie nie spotkalem z tym aby w jakims silniku luz zaworowy sie zmniejszyl w trakcie eksploatacji. z praktyki wynika ze luz zwykle jest znacznie a nawet kilka razy wiekszy niz powinien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> praktycznie nieralne, gniazdo zaworowe jest w wspolczesnych silnikach

> ze spiekow a powierzchnia przylegania samego zaworu jest

> kilkakrotnie wieksza niz elementow popychacza czy dzwigni

> zaworowej, stad luz sie zawsze zwieksza wraz z przebiegiem, co

> sie objawia zwiekszonym halasem (dobrze slyszalne na biegu

> jalowym). szybkosc "sklepywania sie" gniazda zaworu jest

> znacznie mniejsza niz szybkosc "sklepywania sie" pozostalych

> elementow.

> w mojej praktyce nigdy sie nie spotkalem z tym aby w jakims silniku

> luz zaworowy sie zmniejszyl w trakcie eksploatacji. z praktyki

> wynika ze luz zwykle jest znacznie a nawet kilka razy wiekszy

> niz powinien.

nie no , sam sobie to wymyśliłem , albo przez te lata co pracuje miałem same dziwne przypadki ...

zakłady w których naprawiam głowice to tez sie mylą - muszę im to uświadomić...

a praktycznie nierealne to jest przyznanie sie przez Ciebie do błedu .....

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie no , sam sobie to wymyśliłem , albo przez te lata co pracuje

> miałem same dziwne przypadki ...

> zakłady w których naprawiam głowice to tez sie mylą - muszę im to

> uświadomić...

> a praktycznie nierealne to jest przyznanie sie przez Ciebie do błedu

czy zaklady sie myla nie wiem, ale nie jestes w stanie udowodnic tego ze "skasowanie sie" luzu zaworowego w ogole wystapilo w takiej glowicy - zawor po prostu mogl od razu zostac ustawiony bez luz, a to jak wiemy skutkuje defektem samego zaworu i gniazda i stad owa glowica trafila (predzej czy pozniej musi trafic do naprawy) w Twoje rece albo wlasnie do zakladu naprawczego.

We wspolczesnych silnikach jest nierealne by luz sie kasowal w trakcie eksploatacji- takie sa fakty, a dlaczego tak jest opisalem wyzej.

o jakim bledzie mowisz - nie wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czy zaklady sie myla nie wiem, ale nie jestes w stanie udowodnic tego

> ze "skasowanie sie" luzu zaworowego w ogole wystapilo w takiej

> glowicy - zawor po prostu mogl od razu zostac ustawiony bez luz,

> a to jak wiemy skutkuje defektem samego zaworu i gniazda i stad

> owa glowica trafila (predzej czy pozniej musi trafic do naprawy)

> w Twoje rece albo wlasnie do zakladu naprawczego.

> We wspolczesnych silnikach jest nierealne by luz sie kasowal w

> trakcie eksploatacji- takie sa fakty, a dlaczego tak jest

> opisalem wyzej.

> o jakim bledzie mowisz - nie wiem

nie jestem w stanie udowodnić ....

Przyjeżdzają do mnie stali klienci , których auta serwisuje od kiludziesieciu tys km i wiem co sie z tymi autami dzieje...

No ale skoro TY wiesz lepiej ..... Jak rozumiem prowadzisz warsztat lub w nim pracujesz jako mechanik samochodowy?

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> też sie dzieje tyle ze nie od razu - krzywka zamiast płynnie otwierac

> zawór uderza bardzo gwałtownie w płytke zaworową (w skrajnych

> przypadkach przyspieszenia dochodzą do 2000 g ) co przy dłuższej

> eksploatacji moze doprowadzić do uszkodzenia powierzchni wałka i

> płytki

> pozdr

Ja mam zamiar zabrać się za swoje zawory niebawem, tyle że prawdopodobnie na 90% nie były jeszcze (nie pamięctam czy po 30kkm kiedy byłem na przeglądzie w ASO to robili) nigdy ruszane, a mam przebieg około 90kkm i ciekawi mnie co zastanę, bo trochę mam obawy.

Dodam że jeżdzę tylko na beznynie cały czas i to dobrej zwykle 98, no i zawory nie są jeszcze jakieś bardzo głośne. Jak sadzisz czy po takim przebiegu i braku regulacji będzie wałek juz sporo żużyty skoro nie było nic regulowane przez taki okres?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam zamiar zabrać się za swoje zawory niebawem, tyle że

> prawdopodobnie na 90% nie były jeszcze (nie pamięctam czy po

> 30kkm kiedy byłem na przeglądzie w ASO to robili) nigdy ruszane,

> a mam przebieg około 90kkm i ciekawi mnie co zastanę, bo trochę

> mam obawy.

> Dodam że jeżdzę tylko na beznynie cały czas i to dobrej zwykle 98, no

> i zawory nie są jeszcze jakieś bardzo głośne. Jak sadzisz czy po

> takim przebiegu i braku regulacji będzie wałek juz sporo żużyty

> skoro nie było nic regulowane przez taki okres?

Nie masz powodu by się martwić - będzie waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam zamiar zabrać się za swoje zawory niebawem, tyle że

> prawdopodobnie na 90% nie były jeszcze (nie pamięctam czy po

> 30kkm kiedy byłem na przeglądzie w ASO to robili) nigdy ruszane,

> a mam przebieg około 90kkm i ciekawi mnie co zastanę, bo trochę

> mam obawy.

> Dodam że jeżdzę tylko na beznynie cały czas i to dobrej zwykle 98, no

> i zawory nie są jeszcze jakieś bardzo głośne. Jak sadzisz czy po

> takim przebiegu i braku regulacji będzie wałek juz sporo żużyty

> skoro nie było nic regulowane przez taki okres?

Eeee spokojna głowa. Nie masz stuków. Ja właśnie w swoim dopiero co sprawdzałem i było OK - nigdy nie ruszane. także jak masz 30k więcej to ze dwie trzy płytki pewnie wymienią smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja mam zamiar zabrać się za swoje zawory niebawem, tyle że

> prawdopodobnie na 90% nie były jeszcze (nie pamięctam czy po

> 30kkm kiedy byłem na przeglądzie w ASO to robili) nigdy ruszane,

> a mam przebieg około 90kkm i ciekawi mnie co zastanę, bo trochę

> mam obawy.

> Dodam że jeżdzę tylko na beznynie cały czas i to dobrej zwykle 98, no

> i zawory nie są jeszcze jakieś bardzo głośne. Jak sadzisz czy po

> takim przebiegu i braku regulacji będzie wałek juz sporo żużyty

> skoro nie było nic regulowane przez taki okres?

praktycznie przy normalnej eksploatacji 80 - 90% fiatów z regulacją na płytkach zaworowych przez pierwsze 150 tys km nie istnieje potrzeba regulacji luzu zaworowego - bo luz sie utrzymuje w normie fabrycznej.

Jednak warto choćby dla świetego spokoju sprawdzic wielkość luzu co 30 - 50 tys km....

a co samego wałka - jesli tylko jakis pajac nie wsadzi używanej płytki podczas regulacji zaworów to praktycznie jest on nieśmiertelny, szczególnie w silnikach z rodziny 1116 , 1301 , 1,4 ponieważ jest on zanurzony cześciowo w oleju , a nie smarowany tylko natryskowo (o krzywki mi chodzi)

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie masz powodu by się martwić - będzie

to się ciesze pocieszyłes mnie smile.gif i tak muszę tam zaglądnąć bo uszczelka juz puszcza olej więc przy okazji sprawdzę i w razie potrzeby będe regulowac. Kiedyś robiłem to z wujkiem w jego 1.0 ale po 60kkm ale jeździł na LPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> praktycznie przy normalnej eksploatacji 80 - 90% fiatów z regulacją

> na płytkach zaworowych przez pierwsze 150 tys km nie istnieje

> potrzeba regulacji luzu zaworowego - bo luz sie utrzymuje w

> normie fabrycznej.

> Jednak warto choćby dla świetego spokoju sprawdzic wielkość luzu co

> 30 - 50 tys km....

> a co samego wałka - jesli tylko jakis pajac nie wsadzi używanej

> płytki podczas regulacji zaworów to praktycznie jest on

> nieśmiertelny, szczególnie w silnikach z rodziny 1116 , 1301 ,

> 1,4 ponieważ jest on zanurzony cześciowo w oleju , a nie

> smarowany tylko natryskowo (o krzywki mi chodzi)

> pozdr

Ciesze się bardzo z Twojej wypowiedzi, bo mniej więcej o taką mi tutaj chodziło smile.gif

W wolnym czasie (prawdopodbnie w grudniu) zabiorę się za wymiane uszczelki i sprawdze luzy. Zdam relację smile.gif

Dzięki waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda kolego, że wcześniej temat nie wyskoczył. Bym ci film nakręcił jak mierzyłem u siebie luzy i o dziwo jeden zawór miał 0 (słownie: ZERO) luzu. Reszta miała luzy ale rozrzut był całkiem spory. Jak dobrze pamiętam dwa miały mniejszy luz niż fabryka przewiduje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szkoda kolego, że wcześniej temat nie wyskoczył. Bym ci film nakręcił

> jak mierzyłem u siebie luzy i o dziwo jeden zawór miał 0

> (słownie: ZERO) luzu. Reszta miała luzy ale rozrzut był całkiem

> spory. Jak dobrze pamiętam dwa miały mniejszy luz niż fabryka

> przewiduje.

to niczego nie dowodzi, gdyz jak mowilem wyzej, ow "zerowy" luz mogl byc tak po prostu kiedys ustawiony.

trzeba by zrobic tak, ze ustawic wszystkie zawory prawidlowo a nastepnie zrobic n-tys km i sprawdzic ponownie.

wtedy bys sie dopiero przekonal ile z nich ma "zerowy" luz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to niczego nie dowodzi, gdyz jak mowilem wyzej, ow "zerowy" luz mogl

> byc tak po prostu kiedys ustawiony.

> trzeba by zrobic tak, ze ustawic wszystkie zawory prawidlowo a

> nastepnie zrobic n-tys km i sprawdzic ponownie.

> wtedy bys sie dopiero przekonal ile z nich ma "zerowy" luz.

Wyobraź sobie, że dzisiaj byłem w ASO i regulowali mi zawory. Koszt 60PLN + płytki. Gość stwierdził, że zawory mają za małe luzy! Więc go pytam jak to możliwe a on mi mówi, że tak właśnie jest z zaworami, w marę zużycia luzy się zmniejszają!!! Czegoś tu nie rozumiem no ale dobra. Potem dowiedziałem się od mechanika z ASO, że na gorącym silniku luzy na zaworach się - uwaga!!!- powiększają!!!!!!!!! Jak mam rozumieć to metal się ze wzrostem temperatury kurczy a luzy na zaworach się robi po to żeby przy gorącym silniku bardziej klekotały :-)))))))).

Najlepsze jest to, że mechanik ASO - będę to podkreślał, ustawił mi luzy na wszystkich zaworach - uwaga na ciepłym silniku! takie same - 0,45mm. Stwierdziłem, że nie będę dyskutował tylko po powrocie do domu sprawdzę w książce jak ma być. No i oczywiście, że jest inaczej, ma być 0,30 i 0,40mm i już wiem dlaczego mam wymienione 4 płytki bo było za ciasno (szukał luzy 0,50mm) i dlaczego mi teraz głośniej klekoczą zawory.

Normalnie krew mnie zalewa i jutro jadę robić awanturę. Do tego ASO jeżdżę od ładnych paru lat i zawsze byłem zadowolony. Zawsze mogłem patrzeć na robotę i podpytać mechaników. Tym razem tylko mi się trafił jakiś trefny. Ehhhhhh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyobraź sobie, że dzisiaj byłem w ASO i regulowali mi zawory. Koszt

> 60PLN + płytki. Gość stwierdził, że zawory mają za małe luzy!

> Więc go pytam jak to możliwe a on mi mówi, że tak właśnie jest z

> zaworami, w marę zużycia luzy się zmniejszają!!! Czegoś tu nie

> rozumiem no ale dobra. Potem dowiedziałem się od mechanika z

> ASO, że na gorącym silniku luzy na zaworach się - uwaga!!!-

> powiększają!!!!!!!!! Jak mam rozumieć to metal się ze wzrostem

> temperatury kurczy a luzy na zaworach się robi po to żeby przy

> gorącym silniku bardziej klekotały :-)))))))).

> Najlepsze jest to, że mechanik ASO - będę to podkreślał, ustawił mi

> luzy na wszystkich zaworach - uwaga na ciepłym silniku! takie

> same - 0,45mm. Stwierdziłem, że nie będę dyskutował tylko po

> powrocie do domu sprawdzę w książce jak ma być. No i oczywiście,

> że jest inaczej, ma być 0,30 i 0,40mm i już wiem dlaczego mam

> wymienione 4 płytki bo było za ciasno (szukał luzy 0,50mm) i

> dlaczego mi teraz głośniej klekoczą zawory.

> Normalnie krew mnie zalewa i jutro jadę robić awanturę. Do tego ASO

> jeżdżę od ładnych paru lat i zawsze byłem zadowolony. Zawsze

> mogłem patrzeć na robotę i podpytać mechaników. Tym razem tylko

> mi się trafił jakiś trefny. Ehhhhhh.

Przykro mi ale ja to zawsze mówiłem...

To i tak dobrze że możesz patrzeć bo mi nie pozwalali jak kiedyś jeździłem i domyślam się co tam robili mi z moim autkiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przykro mi ale ja to zawsze mówiłem...

> To i tak dobrze że możesz patrzeć bo mi nie pozwalali jak kiedyś

> jeździłem i domyślam się co tam robili mi z moim autkiem...

Ale ja naprawdę zawsze byłem zadowolony z tego serwisu. Patrzyłem jak mi robią z samochodem, pytałem a potem już sam te czynności wykonywałem.

Nie wiem czy przypadkiem ten mechanik nie jest nowo przyjęty. Bo już zupełnie mnie rozwalił jak mi powiedział, że to nie zawory mi klekoczą tylko słyszę wtryskiwacze - mam silnik na gaźniku - trza było już wtedy dać sobie z nim spokój ale chciałem mu dać szanse, mój błąd. Oprócz tego ja jestem chemikiem a nie mechanikiem więc słucham mądrzejszych od siebie. To że lubię w samochodzie podłubać to inna sprawa. Ehhhhh....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale ja naprawdę zawsze byłem zadowolony z tego serwisu. Patrzyłem jak

> mi robią z samochodem, pytałem a potem już sam te czynności

> wykonywałem.

> Nie wiem czy przypadkiem ten mechanik nie jest nowo przyjęty. Bo już

> zupełnie mnie rozwalił jak mi powiedział, że to nie zawory mi

> klekoczą tylko słyszę wtryskiwacze - mam silnik na gaźniku -

> trza było już wtedy dać sobie z nim spokój ale chciałem mu dać

> szanse, mój błąd. Oprócz tego ja jestem chemikiem a nie

> mechanikiem więc słucham mądrzejszych od siebie. To że lubię w

> samochodzie podłubać to inna sprawa. Ehhhhh....

ja skończyełm technikum elektroniczne a teraz studiuje geologie a mimo to hobbystycznie działam z wszystkim przy samochodzie. Bynajmniej wiem że będzie tak jak trzeba smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyobraź sobie, że dzisiaj byłem w ASO i regulowali mi zawory. Koszt

> 60PLN + płytki. Gość stwierdził, że zawory mają za małe luzy!

watpie ze w istocie mialy za male, gdyz sprawdzal na cieplym silniku, a na cieplym tak ma byc. gdyby sprawdzal na zimnym te luzy zapewne bylyby w porzadku.

> Więc go pytam jak to możliwe a on mi mówi, że tak właśnie jest z

> zaworami, w marę zużycia luzy się zmniejszają!!!

zero logiki.

Czegoś tu nie

> rozumiem no ale dobra. Potem dowiedziałem się od mechanika z

> ASO, że na gorącym silniku luzy na zaworach się - uwaga!!!-

> powiększają!!!!!!!!! Jak mam rozumieć to metal się ze wzrostem

> temperatury kurczy a luzy na zaworach się robi po to żeby przy

> gorącym silniku bardziej klekotały :-)))))))).

hehe, istotnie - logiczne jak 2x2=4 hehe.gif

luzy sie zwykle reguluje na zimnym silniku (bywaja odstepstwa, gdyz niektorzy producenci zalecaja na goracym) po to aby po zagrzaniu sie silnika mogly miec wymagana wartosc minimalna a przez to rozrzad nie halasowal.

> Najlepsze jest to, że mechanik ASO - będę to podkreślał, ustawił mi

> luzy na wszystkich zaworach - uwaga na ciepłym silniku! takie

> same - 0,45mm.

Z informacji jakie mam od producenta, w UNO nalezy zawory ustawiac na zimnym silniku. Stad zgodnie z wiedza jaka dostarcza producent ów mechanik popelnil blad. W silniku 900 luz ma wynosic 0.15S i 0.20W. W silniku 1100/1300/1400/1700 maja wynosic 0.40S i 0.50W lub 0.30S i 0.40W - w zaleznosci od modelu silnika.

Juz sama logika podpowiada ze skoro ustawil to na cieplym silniku znaczy to tyle ze one nie maja juz mozliwosci skasowania sie do wartosci wymaganych przy normalnej pracy!

Stwierdziłem, że nie będę dyskutował tylko po

> powrocie do domu sprawdzę w książce jak ma być. No i oczywiście,

> że jest inaczej, ma być 0,30 i 0,40mm i już wiem dlaczego mam

> wymienione 4 płytki bo było za ciasno (szukał luzy 0,50mm) i

> dlaczego mi teraz głośniej klekoczą zawory.

Dlatego ze ow "mechanik" ustawil je na cieplym silniku zamiast na zimnym- patrz wyzej.

> Normalnie krew mnie zalewa i jutro jadę robić awanturę. Do tego ASO

> jeżdżę od ładnych paru lat i zawsze byłem zadowolony. Zawsze

> mogłem patrzeć na robotę i podpytać mechaników. Tym razem tylko

> mi się trafił jakiś trefny. Ehhhhhh.

tak bywa, nie kazdy zna sie na tym co robi, a jeno mu sie wydaje ze sie zna;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> watpie ze w istocie mialy za male, gdyz sprawdzal na cieplym silniku,

> a na cieplym tak ma byc. gdyby sprawdzal na zimnym te luzy

> zapewne bylyby w porzadku.

Też tak myślę i dlatego od początku się przyczepiłem do tego mechanika. Jestem prawie pewien, że nie potrzebnie mi wymienił 4 płytki.

Chciałem Cie prosić o pomoc. Jak pisałem wyżej nie jestem mechanikiem. Jutro chce dokładnie patrzeć na ręce mechanikowi, który będzie poprawiał mi te zawory ale za cholerę nie wiem jak rozróżnić zawór ssący od wydechowego a boję się żeby znowu czegoś mi nie pomieszali. Możesz mi napisać jaki jest układ zaworów albo jak je rozróżnić?

Dzięki za pomoc i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się wydaje cwaniaku że za duzo się naczytałes ksiązek, za duzo wykładów wysłuchałes i za duzo przerobiłeś cwiczeń na polibudzie. Szczerze mówiac to ponad przeciętnie sie wymadrzasz i tyle w tym temacie. wydaje się jak bys wszystkie rozumy pozjadał. nie podoba mi się Twoja postawa. nie przyjmujesz słów krytyki, jestes och i ach, mechanik nie z tej ziemi. weź sie za praktyke geniuszu a może zaczniesz rozmawiac do rzeczy. To tyle ode mnie.

dziekujemy Ci wszyscy za genialne rady grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też tak myślę i dlatego od początku się przyczepiłem do tego

> mechanika. Jestem prawie pewien, że nie potrzebnie mi wymienił 4

> płytki.

> Chciałem Cie prosić o pomoc. Jak pisałem wyżej nie jestem

> mechanikiem. Jutro chce dokładnie patrzeć na ręce mechanikowi,

> który będzie poprawiał mi te zawory ale za cholerę nie wiem jak

> rozróżnić zawór ssący od wydechowego a boję się żeby znowu

> czegoś mi nie pomieszali. Możesz mi napisać jaki jest układ

> zaworów albo jak je rozróżnić?

> Dzięki za pomoc i pozdrawiam.

Zawory wydechowe to te od których na bloku silnika odchodzą "odnogi" kolektora wydechowego, widać to bardzo dobrze

Jeśli się nie mylę to patrząc od strony skrzyni biegów, (gdy patrzysz od strony nadkola to tak samo jest) wydechowe:

1,3,6,8 ale sprawdź na wszelki wypadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też tak myślę i dlatego od początku się przyczepiłem do tego

> mechanika. Jestem prawie pewien, że nie potrzebnie mi wymienił 4

> płytki.

> Chciałem Cie prosić o pomoc. Jak pisałem wyżej nie jestem

> mechanikiem. Jutro chce dokładnie patrzeć na ręce mechanikowi,

> który będzie poprawiał mi te zawory ale za cholerę nie wiem jak

> rozróżnić zawór ssący od wydechowego a boję się żeby znowu

> czegoś mi nie pomieszali. Możesz mi napisać jaki jest układ

> zaworów albo jak je rozróżnić?

> Dzięki za pomoc i pozdrawiam.

Zawory wydechowe sa (jak wlasnie kolega nizej juz napisal) po stronie kolektora wydechowego, natomiast ssace po stronie kolektora ssacego, jak zdejmie pokrywe to na pewno od razu zobaczysz ktore sa ktore.

luzy, ktore podaje producent sa dla temp 20stC. Nie wiem, osobiscie nigdzie nie znalazlem aby fiat podawal jakie maja miec wartosci na silniku cieplym (zwykle 80stC). Jednak pewne jest to ze na 100% nie moga miec one wartosci takich jak na silniku zimnym.

pozdrawiam i zycze powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A mnie się wydaje cwaniaku że za duzo się naczytałes ksiązek, za duzo

> wykładów wysłuchałes i za duzo przerobiłeś cwiczeń na

> polibudzie. Szczerze mówiac to ponad przeciętnie sie wymadrzasz

> i tyle w tym temacie. wydaje się jak bys wszystkie rozumy

> pozjadał. nie podoba mi się Twoja postawa. nie przyjmujesz słów

> krytyki, jestes och i ach, mechanik nie z tej ziemi. weź sie za

> praktyke geniuszu a może zaczniesz rozmawiac do rzeczy. To tyle

> ode mnie.

> dziekujemy Ci wszyscy za genialne rady

A mnie sie wydaje ze prawda Ciebie w oczy kole. Ja pisze jak jest a nie jak chcialbym aby bylo.

Wlasciwie wszystko co tu napisalem mozesz potwierdzic zagladajac do dokumentacji, albo pytajac kogos, kto sie na tym dobrze zna smile.gif

Skoro uwazam ze mechanik popelnil blad to znaczy ze tak uwazam i nic ponadto. Mam po prostu prawo TUTAJ o tym mowic(pisac), gdyz wlasnie po to jest to forum. Swoja droga nie skonczylem politechniki. Wymadrzasz sie a nawet nie zadales sobie trudu by przeczytac co skonczylem. Idz i lepiej sie zajmij tym co robisz na codzien czyli kredytami i piwem, bo zdaje sie ze to jest Twoje glowne hobby. Wtracasz sie do dyskusji i to mile, ale nie jest mile to ze probujesz tu obrazac wszystkich samemu nie majac nic merytorycznego do powiedzenia.

Bijesz piane, ot co.

Sa tacy, ktorzy mi wielerazy podziekowali za pomoc - mialem tego nie pisac, bom skromny czlowiek, ale skoro mnie juz wywolales do tablicy....

BTW: Ja sie zajmowalem naprawa samochodow jak Ciebie jeszcze na swiecie nie bylo, byc moze nawet nie bylo Ciebie w planac.;))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> BTW: Ja sie zajmowalem naprawa samochodow jak Ciebie jeszcze na

> swiecie nie bylo, byc moze nawet nie bylo Ciebie w planac.;))))

No no stary jesteś wink.gif

Kolega pisał że za dużo "mądrości" w Twoich wypowiedziach,

nie mówię że piszesz coś źle, ale napisz to samo "po ludzku", albo raczej tak aby przeciętny użytkownik/czytelnik chciał Cię zrozumieć (przeczytać).

Całość opiera sie na prostej sprawie, jeśli instrukcja jest zbyt skomplikowana to Kowalski nawet z wykształceniem nie czyta tylko woła fachowca, a my tu mamy sobie pomóc a nie dodawać komplikacji.

Wystarczyło napisać że mechanior zrobił błąd bo powinien ustawić na zimnym silniku i... wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No no stary jesteś

> Kolega pisał że za dużo "mądrości" w Twoich wypowiedziach,

jak rozumiem wolabys wiecej glupot wink.gif))

> nie mówię że piszesz coś źle, ale napisz to samo "po ludzku", albo

> raczej tak aby przeciętny użytkownik/czytelnik chciał Cię

> zrozumieć (przeczytać).

> Całość opiera sie na prostej sprawie, jeśli instrukcja jest zbyt

> skomplikowana to Kowalski nawet z wykształceniem nie czyta tylko

> woła fachowca, a my tu mamy sobie pomóc a nie dodawać

> komplikacji.

> Wystarczyło napisać że mechanior zrobił błąd bo powinien ustawić na

> zimnym silniku i... wystarczy.

kurde, szczerze mowiac, bylem pewien ze pisze w zrozumialy i prosty sposob, fakt bez slangu, ale to akurat robie celowo, gdyz pozniej jak ktos chce poszukac info w archiwum to skad ma wiedziec, ze zamiast amortyzator ma wklepac amor, a zamiast mechanik - mechanior, zamiast pochlaniacza oparow - ufo hehe.gifhehe.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak rozumiem wolabys wiecej glupot ))

> kurde, szczerze mowiac, bylem pewien ze pisze w zrozumialy i prosty

> sposob, fakt bez slangu, ale to akurat robie celowo, gdyz

> pozniej jak ktos chce poszukac info w archiwum to skad ma

> wiedziec, ze zamiast amortyzator ma wklepac amor, a zamiast

> mechanik - mechanior, zamiast pochlaniacza oparow - ufo

Nie chcę więcej głupot, tylko poziom Twoich wypowiedzi jest zbyt wyniosły i zarozumiały.

Rozumiem że masz dużą wiedzę ale trzeba tez umieć ją sprzedać, chwali się że wypowiadasz się i starasz sie pomagać i to jest dobre, ja Cię czytam chętnie i rozumiem co piszesz,

z tym że jako nauczyciel i wieloletni pracownik obsługi klienta - doradca proponuję: trzeba pokazać jednak współrozmówcom że ich szanujesz i pomimo zdecydowanie wyższej wiedzy starasz się wyjaśnić wszystko dla nich zrozumiale i na ich poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie chcę więcej głupot, tylko poziom Twoich wypowiedzi jest zbyt

> wyniosły i zarozumiały.

> Rozumiem że masz dużą wiedzę ale trzeba tez umieć ją sprzedać, chwali

> się że wypowiadasz się i starasz sie pomagać i to jest dobre, ja

> Cię czytam chętnie i rozumiem co piszesz,

> z tym że jako nauczyciel i wieloletni pracownik obsługi klienta -

> doradca proponuję: trzeba pokazać jednak współrozmówcom że ich

> szanujesz i pomimo zdecydowanie wyższej wiedzy starasz się

> wyjaśnić wszystko dla nich zrozumiale i na ich

poziomie.

jednak to co piszesz mnie jakos nie przekonuje,

moze mi napisac w ktory miejscu widziales abym nie szanowal swoich rozmowcow?

przegladam to wszystko i nie moge sie doszukac nigdzie.

to ze ton jest wyniosly i zarozumialy, byc moze wynika z tego ze cos tam sie troche orientuje w tych tematach i pisze rzeczowo i na temat.

gdybym pisal glupoty, to pewnie bys inaczej odbieral, choc czy wtedy tresc mialaby jakis sens?

poza tym staram sie pisac mozliwie jasno i prosto, poki co nikt mi nie zarzucil w zadnym watku ze to co napisalem jest NIEZROZUMIALE.

bede sie staral zwracac na to uwage,choc nie wiem czy sie da jeszcze prosciej pisac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> poziomie.

> jednak to co piszesz mnie jakos nie przekonuje,

> moze mi napisac w ktory miejscu widziales abym nie szanowal swoich

> rozmowcow?

> przegladam to wszystko i nie moge sie doszukac nigdzie.

> to ze ton jest wyniosly i zarozumialy, byc moze wynika z tego ze cos

> tam sie troche orientuje w tych tematach i pisze rzeczowo i na

> temat.

> gdybym pisal glupoty, to pewnie bys inaczej odbieral, choc czy wtedy

> tresc mialaby jakis sens?

> poza tym staram sie pisac mozliwie jasno i prosto, poki co nikt mi

> nie zarzucil w zadnym watku ze to co napisalem jest

> NIEZROZUMIALE.

> bede sie staral zwracac na to uwage,choc nie wiem czy sie da jeszcze

> prosciej pisac.

waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A mnie sie wydaje ze prawda Ciebie w oczy kole. Ja pisze jak jest a

> nie jak chcialbym aby bylo.

> Wlasciwie wszystko co tu napisalem mozesz potwierdzic zagladajac do

> dokumentacji, albo pytajac kogos, kto sie na tym dobrze zna

> Skoro uwazam ze mechanik popelnil blad to znaczy ze tak uwazam i nic

> ponadto. Mam po prostu prawo TUTAJ o tym mowic(pisac), gdyz

> wlasnie po to jest to forum. Swoja droga nie skonczylem

> politechniki. Wymadrzasz sie a nawet nie zadales sobie trudu by

> przeczytac co skonczylem. Idz i lepiej sie zajmij tym co robisz

> na codzien czyli kredytami i piwem, bo zdaje sie ze to jest

> Twoje glowne hobby. Wtracasz sie do dyskusji i to mile, ale nie

> jest mile to ze probujesz tu obrazac wszystkich samemu nie majac

> nic merytorycznego do powiedzenia.

> Bijesz piane, ot co.

> Sa tacy, ktorzy mi wielerazy podziekowali za pomoc - mialem tego nie

> pisac, bom skromny czlowiek, ale skoro mnie juz wywolales do

> tablicy....

> BTW: Ja sie zajmowalem naprawa samochodow jak Ciebie jeszcze na

> swiecie nie bylo, byc moze nawet nie bylo Ciebie w planac.;))))

Skoro tak twierdzisz to znaczy ze piszesz juz z krypty dziadku grinser006.gif Na to by wychodziło, po przeczytaniu Twojej wypowiedzi.

"Żyła chodzi" że w koncu ktoś prawdę wygranął??

Pisac zrozumiale nie zawsze znaczy pisać językiem technicznym tak jak to Ty preferujesz.

Mam się zajac tym co robie?? Zajmuje się i jestem dumny że jestem kim jestem. Z tego że kolejny dzien to wyzsza poprzeczka. Nie wnikajmy z resztą w tematy zawodowe bo to bezsensowne, kto jest kim i co osiagnął.

Jesteś poprostu lekko przemądrzały. Jak wyżej napisałem, nie potrafisz przyjąc słowa krytyki dlatego w swoich wypowiedziach zawsze szukasz jakiegokolwiek argumentu żeby i tak wyszło na twoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skoro tak twierdzisz to znaczy ze piszesz juz z krypty dziadku Na to

> by wychodziło, po przeczytaniu Twojej wypowiedzi.

a co to ma do rzeczy - stwierdzilem tylko fakt jak sie okazuje.

> "Żyła chodzi" że w koncu ktoś prawdę wygranął??

gdzie ta prawda, mozesz mi pokazac, ja nie widze abys napisal choc slowo prawdy o tresci tego watku.

> Pisac zrozumiale nie zawsze znaczy pisać językiem technicznym tak jak

> to Ty preferujesz.

tak sie nauczylem i tak mowie, jak Ci to nie odpowiada mozesz przeciez pominac moje odpowiedzi i ich nie czytac wcale. ja pisze tak jak potrafie i nadal bede tak robic, i wcale sie nie mam zamiaru przejmowac Twoimi "madrosciami".

jak potrafisz lepiej - pokaz po prostu!

> Mam się zajac tym co robie?? Zajmuje się i jestem dumny że jestem kim

> jestem. Z tego że kolejny dzien to wyzsza poprzeczka. Nie

> wnikajmy z resztą w tematy zawodowe bo to bezsensowne, kto jest

> kim i co osiagnął.

> Jesteś poprostu lekko przemądrzały.

na 100% nie bardziej niz Ty, gdyz Tobie nie dorownam pewnie nawet za 100lat

Jak wyżej napisałem, nie

> potrafisz przyjąc słowa krytyki dlatego w swoich wypowiedziach

> zawsze szukasz jakiegokolwiek argumentu żeby i tak wyszło na

> twoje.

poki co na zadna moja odpowiedz nie podales zadnego argumentu, ktory by cokolwiek wnosil do sprawy zaworow, poza tym ze ze sam sie wymadrzasz na bardzo niskimi poziomie - niestety

przepraszam reszte Kolegow za ten OT ale.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a co to ma do rzeczy - stwierdzilem tylko fakt jak sie okazuje.

> gdzie ta prawda, mozesz mi pokazac, ja nie widze abys napisal choc

> slowo prawdy o tresci tego watku.

> tak sie nauczylem i tak mowie, jak Ci to nie odpowiada mozesz

> przeciez pominac moje odpowiedzi i ich nie czytac wcale. ja

> pisze tak jak potrafie i nadal bede tak robic, i wcale sie nie

> mam zamiaru przejmowac Twoimi "madrosciami".

> jak potrafisz lepiej - pokaz po prostu!

> na 100% nie bardziej niz Ty, gdyz Tobie nie dorownam pewnie nawet za

> 100lat

> Jak wyżej napisałem, nie

> poki co na zadna moja odpowiedz nie podales zadnego argumentu, ktory

> by cokolwiek wnosil do sprawy zaworow, poza tym ze ze sam sie

> wymadrzasz na bardzo niskimi poziomie - niestety

> przepraszam reszte Kolegow za ten OT ale.....

A masz takowych?? smirk.gif

Nie chce mi się już dłużej z Tobą dyskutowac ale zmuszasz mnie do tego. Myslisz że płytkimi wypowiedziami gdzie napiszesz "wymadrzasz na bardzo niskimi poziomie - niestety" zdziałasz coś?? Jestes przezabawny. Jesli dalej chcesz ciagnąc ten spór to odpisuj chętnie poczytam. Ale wtedy juz nie będę zwracał uwagi na delikatne dobieranie argumentów. Sprawa się robi zbyt osobista a nic nie wnosi do tematu. Nic Cię nie przekona. Widac próznym pomaga tylko ręczne wyjaśnianie. to tyle w tym temacie.

Prosze Moda o usunięcie wątku ze względu na treśc odbiegajacą od tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A masz takowych??

> Nie chce mi się już dłużej z Tobą dyskutowac ale zmuszasz mnie do

> tego. Myslisz że płytkimi wypowiedziami gdzie napiszesz

> "wymadrzasz na bardzo niskimi poziomie - niestety" zdziałasz

> coś?? Jestes przezabawny. Jesli dalej chcesz ciagnąc ten spór to

> odpisuj chętnie poczytam. Ale wtedy juz nie będę zwracał uwagi

> na delikatne dobieranie argumentów.

poki co tak jak mowilem poprzednio - zadnych argumentow odnosnie tematu tego watku NIE PODALES zlosnik2.gifzlosnik2.gif

Sprawa się robi zbyt

> osobista a nic nie wnosi do tematu.

ja osobiscie nic do Ciebie nie mam z jednym wyjatkiem - jak nie masz nic madrego do powiedzenia, to po prostu siedz cicho i nie zasmiecaj forum biciem piany hehe.gifhehe.gifhehe.gif

Nic Cię nie przekona. Widac

> próznym pomaga tylko ręczne wyjaśnianie. to tyle w tym temacie.

> Prosze Moda o usunięcie wątku ze względu na treśc odbiegajacą od

> tematu.

nie widze powodu aby usuwac ten watek, niech inni sie zapoznaja jak potrafisz swietnie "pomoc i doradzic", ale zreszta to juz nie moj problem. rotfl.gifrotfl.gifrotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> poki co tak jak mowilem poprzednio - zadnych argumentow odnosnie

> tematu tego watku NIE PODALES

> Sprawa się robi zbyt

> ja osobiscie nic do Ciebie nie mam z jednym wyjatkiem - jak nie masz

> nic madrego do powiedzenia, to po prostu siedz cicho i nie

> zasmiecaj forum biciem piany

A TY jak sie mylisz to nie pisz głupot bo inni czytają.

Napisałem w odpowiedzi na Twojego posta konkret o serwisowaniu tych samych samochodów przez dłuższy okres czasu przeze mnie to olałeś to sikiem prostym .

Znaczy jak ktoś przedstawił argumenty spełniające Twoje wczesniej wymagania , ale nie zgadzające sie z Twoim tokiem myslenia nalezy je olać bo odpowiedzieć jest trudno....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A TY jak sie mylisz to nie pisz głupot bo inni czytają.

> Napisałem w odpowiedzi na Twojego posta konkret o serwisowaniu tych

> samych samochodów przez dłuższy okres czasu przeze mnie to

> olałeś to sikiem prostym .

> Znaczy jak ktoś przedstawił argumenty spełniające Twoje wczesniej

> wymagania , ale nie zgadzające sie z Twoim tokiem myslenia

> nalezy je olać bo odpowiedzieć jest trudno....

hymmm...z tego co widze to odpowiedzialem na wszystkie Twoje posty, no chyba ze cos przeoczylem?

ale na 100% bron Boze nie olalem!

chyba ze masz na mysli tego posta z zapytaniem o to czym jest mechanik albo czy prowadze warsztat.

ten pominalem, jako nic nie wnoszacy do calej dyskusji.

jak sobie zyczysz to prosze: jestem z wyksztalcenia i praktyki mechanikiem, aktualnie warsztatu nie prowadze, ale naprawiam notorycznie auta w zaprzyjaznionym warsztacie znajomym i nawet czasami nieznajomym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawory wydechowe to te od których na bloku silnika odchodzą "odnogi"

> kolektora wydechowego, widać to bardzo dobrze

Pozwolicie, że nie przerwę dyskusję na temat kto się wymądrza a kto nie i dokończę moją historię z regulacją zaworów.

Rzeczywiście rozpoznać który zawór to ssący a który wydechowy jest banalnie prosto, dzięki za info. Ale jakby komuś się to przydało to w silniku 8 zaworowym FIRE układ jest taki:

WSWSSWSW

(nie ważne od której strony się patrzy bo układają się symetrycznie)

A dzisiaj byłem z reklamacją i jestem w 100% zadowolony. Wszyscy byli bardzo mili i nie było żadnych problemów. Pan mechanik nawet przeprosił za to że dzień wcześniej się niepotrzebnie uniósł. Muszę przyznać, że wszystko było naprawdę OK. Nadal będę tam jeździł i nadal będę chwalił to ASO. Zaliczyli jedną wpadkę w ciągu długiego czasu i do tego w 100% z tego wybrnęli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to w silniku 8 zaworowym FIRE układ jest taki:

> WSWSSWSW

> (nie ważne od której strony się patrzy bo układają się symetrycznie)

> A dzisiaj byłem z reklamacją i jestem w 100% zadowolony. Wszyscy byli

> bardzo mili i nie było żadnych problemów. Pan mechanik nawet

> przeprosił za to że dzień wcześniej się niepotrzebnie uniósł.

> Muszę przyznać, że wszystko było naprawdę OK. Nadal będę tam

> jeździł i nadal będę chwalił to ASO. Zaliczyli jedną wpadkę w

> ciągu długiego czasu i do tego w 100% z tego wybrnęli.

no dobrze, ale napisz co w koncu poprawili w tej regulacji - chyba ze Ci nie powiedzieli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hymmm...z tego co widze to odpowiedzialem na wszystkie Twoje posty,

> no chyba ze cos przeoczylem?

> ale na 100% bron Boze nie olalem!

> chyba ze masz na mysli tego posta z zapytaniem o to czym jest

> mechanik albo czy prowadze warsztat.

> ten pominalem, jako nic nie wnoszacy do calej dyskusji.

> jak sobie zyczysz to prosze: jestem z wyksztalcenia i praktyki

> mechanikiem, aktualnie warsztatu nie prowadze, ale naprawiam

> notorycznie auta w zaprzyjaznionym warsztacie znajomym i nawet

> czasami nieznajomym.

napisałem ,rost ze serwisuje auta niektórych klientów juz od dluższego czasu np 50 - 100 tys km...

a napisałem nie poto zeby sobie tak napisać tylko w kontekscie zmiany wielkosci luzu zaworowego w czasie dłuzszej eksploatacji.

I obserwuje własnie takie zmiany luzu zaworowego , które jak twierdzisz nie powinny miec miejsca.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> napisałem ,rost ze serwisuje auta niektórych klientów juz od

> dluższego czasu np 50 - 100 tys km...

> a napisałem nie poto zeby sobie tak napisać tylko w kontekscie zmiany

> wielkosci luzu zaworowego w czasie dłuzszej eksploatacji.

> I obserwuje własnie takie zmiany luzu zaworowego , które jak

> twierdzisz nie powinny miec miejsca.....

rozumiem, skoro zaobserwowales takowe, to nikt Ci tego nie odbierze, jednak moja praktyka dotychczas tego nie potwierdzila.

tzn. nawet jak mialem przypadki ze zmniejszonym luzem, to nie laczylem tego nigdy z wybiciem sie gniazda czy przylgni zaworu tylko z bledem przy poprzednim ustawianiu.

mialbym wiele do myslenia, gdybym dostal w rece silnik, gdzie wszystkie zawory nie maja luzu, ale dotychczas takowego nie widzialem. a skoro jedne zawory maja taki jak nalezy a tylko niektore nie to oznacza ze potwierdza to teorie ze po prostu poprzednio ktos popelnil blad. bo jakos nie moge sobie wyobrazic tego ze jedne potrafia sie tak mocno wyklepywac a inne nie, kiedy wszystkie pracuja w identycznych i powtarzalnych warunkach. no chyba ze kazdy zawor jest z innego materialu, co raczej jest watpliwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no dobrze, ale napisz co w koncu poprawili w tej regulacji - chyba ze

> Ci nie powiedzieli

Nie no patrzyłem cały czas na ręce mechanikowi. Nawet za bardzo się wczuwał bo pytał mnie czy wg mnie silnik jest już wystarczająco chłodny i pokazywał mi za każdym razem grubość listka szczelinomierza jaki bierze. Pewnie dostał spory ochrzan od szefa.

Mnie tylko interesowało czy będzie regulował odpowiednio zawory ssące i wydechowe i tyle. Aż mi żal było faceta i na koniec się spokojnie pożegnaliśmy.

Teraz mam ustawione przy mnie na zimnym silniku luzy tak jak zaleca Fiat plus poprawka 0,05mm więcej na gaz. Gaz się spala w wyższej temperaturze więc dałem się przekonać, że tak ma być. Zobaczymy jak będą wyglądać luzy za 20kkm.

Najbardziej tylko mnie wkurza, że nie zdecydowałem się tego sam robić bo regulacja jest banalnie prosta. Problemem jest tylko dostęp do płytek. Najpierw trzeba wszystko pomierzyć a potem je zamawiać a to trwa. W serwisie mają dostęp do takich płytek jakie chcą w każdej chwili i tu mają przewagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.