Skocz do zawartości

Andy

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 298
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Andy

  1. > Chcesz jakieś sensowne (w sensie prawdziwe) malowania? Kolega Wojtek Matusiak to jeden z > najbardziej znanych "spitfirelogów" na świecie (drugi to niejaki Peter Arnold). > dranio PAT już jest raczej przesądzona
  2. Andy

    [MzAK] T-34/85 1:35

    Wojsko zawsze targa ze sobą wszystko i pakuje gdzie tylko się zmieści
  3. Andy

    [MzAK] T-34/85 1:35

    A używasz tego ? Aż strach pomyśleć że kiedyś kładłem po prostu kalki na matowy lakier i...... dziś mam stare modele bez kalek .
  4. znalazłem w sieci stronkę z fotkami warsztatów gdzie powstawały te cudeńka : ręczna robota... Rosyjski Wam chyba nie przeszkadza ?
  5. Andy

    [MzAK] T-34/85 1:35

    Czy już dostrzegasz różnicę jaką dają blachy ? Ale nie tę związaną z latającymi wiązankami gdy się nie klei jak trzeba
  6. Andy

    [MzAK] T-34/85 1:35

    Wcale się nie dziwię . Jedna fota to zdecydowanie za mało. Do mojego pomarańczowego Huey'a mam kilkanaście fotek i na każdej szczegóły są inne. Oparłem się na jednym i taki układ staram się odzwierciedlić podobnie było z HMCS Snowberry - po sklejeniu wychodziły jeszcze poważne rozbieżności z oryginałem
  7. Andy

    [MzAK] T-34/85 1:35

    > napewno cos zostanie... bo widze że jest tam "optional" No to plany, foty i rysunki do ręki. Czas na studiowanie szczegółów konkretnego egzemplarza i tak się pomylisz. wielokrotnie albo po wykonaniu znajdziesz fotę z zupełnie innym wyposażeniem
  8. Andy

    [MzAK] T-34/85 1:35

    > Dziś dotarły do mnie dwa zestawy blaszek od Aber'a > Zbiorniki paliwa i wytwornice dymu... a drugi zestaw to skrzynki, uchwyty, siatki i kupa innego > żelastwa > Czekam jeszcze na żywiczne odlewy kół... Ten model co mam to jest wersja T-34/85M czyli miała koła > od T-54/55... > a nasza tradycyjna wersja miała tzw. "spajdery" > Różnica między wersją M a naszą tradycyjną jest tylko w silniku i kołach... > Koniec wykładu... sporo tych blach i pewnie co nieco zostanie. Ja część wolałem dorobić sam z innych materiałów, bo blacha też nie zawsze odda pożądany kształt. Poza tym w paczce zazwyczaj sporo jest do innej niż "nasza" maszyny
  9. kokonik - czyli przygotowanie do czarnej satyny - od razu oba modele będą pryskane : możliwe że jeszcze dzisiaj, choć tu i ówdzie trzeba pędzlem poprawić.... najgorsze, że podczas zdejmowania taśmy odkleiło się kilka drobiazgów... Żuraw to drobiazg, ale orczyk i podpórka stopy powinny być wewnątrz zamkniętej już kabiny. Krótko mówiąc naprawa silnika przez rurę wydechową i do tego pod lupą .... Ale udało się Weekend na malowanie wszelkiego drobiazgu, ale to już pędzlem. Jak dobrze pójdzie, to w niedzielę zacznę kłaść kalkomanie .
  10. kolej na ciemnoszary : dziś wieczorem poprawki i przygotowanie do lakierowania czarnych elementów... i teraz zaczyna nabierać już kolorków
  11. Andy

    [MzAK] T-34/85 1:35

    > plastikowe nie pasują do metalowych osłon.. nie myślałeś, żeby gąsienice również wykonać samemu? a próbowałeś to kiedyś robić ?? w jakiej technice żeby odzwierciedlały prawidłowe wymiary i kształt ?? Ile czasu trzeba poświęcić na każde ogniwo ??
  12. Andy

    [MzAK] T-34/85 1:35

    > A powiedz mi taką rzecz, może się orientujesz może nie. > Gdybym chciał zrobić sobie model/atrapę/replikę (wybrać nazwę wg własnego uznania) do powieszenia > na ścianie jakiejś broni, to skąd wytrzasnąć dokładne wymiary i tym podobne? A z takich publikacji jak ta na przykład zdjęcia , rysunki, plany i przekroje, a także mnóstwo fotografii. Na upartego można podziałać.
  13. Andy

    [MzAK] T-34/85 1:35

    > kwestia treningu... male rzeczy malymi rzeczami... ale czeka mnie jeszcze zmontowanie gąsienic Mozolna robota i z gatunku tych które aż tak nie cieszą . Ale pozostałe rzeczy wyleczą ten ból. Nieźle Ci poszły te błotniki
  14. Andy

    [MzAK] T-34/85 1:35

    > Najwięcej roboty było przy przeciągnięciu drucika przez zawiasy... same blaszki bezproblemowo sie > pozaginały... ale potem przy spasowaniu dwóch połówek... drucik tak łatwo nie chciał > przejsc... > zastanawiam się nad sprawieniem sobie mini lutownicy... bo czasami klejenie na CA daje dragiczny > efekt... i przy czyszczeniu nadmiaru kleju... bywa ze jakas blaszka odpadnie obawiam się że lutownica da podobne efekty. Ktoś kiedyś pisał że klej CA nakłada się igłą do maszyny - nijak mi to nie wychodzi. ale zostaję przy kleju. W sumie i tak większość elementów mocuje się do plastiku, a tego lutownicą i tak nie zrobisz tak czy owak POWODZENIA I CIERPLIWOŚCI
  15. Andy

    [MzAK] T-34/85 1:35

    > Dawno nic nie sklejałem.. > Ale teraz was pomęcze warsztatem a nie gotowcem... i dobrze ! będzie widać ile tak naprawdę pracy trzeba w to włożyć . > Zabawa będzie z modelem T34/85M firmy Dragon. > Nie wiem jeszcze w jakim malowaniu... albo nasz z "kurą" albo braci zza wschodniej granicy > Ten model chcę zrobic na "full wypasie" i porządnie skupic sie na szczegółach. No wreszcie !! > Wczorajsza ponad godzinna walka ze zrobieniem zawiasu... zaowocowała takim o to przednim > błotnikiem... > Plastikowe błotniki zostana zamienione na metalowe... Godzinna ?? szybko Ci to poszło. Ostatnią podpórkę schodka w Huey'u wklejałem z pół godziny. ale to kawałek drutu 0,25 o długości 3-3,5 mm wklejany doczołowo > cdn ale nie śpiesz się - to ma być naprawdę full wypas
  16. Andy

    Do modelarzy

    > Mój warsztat zatrzymał się jakieś 20 lat temu. No ja miałem dłuższy okres niebytu: > Rosyjski aerograf gdzies leży głęboko w szufladzie, ale z tego co pamiętam, nie był zbyt przewidywalny. Ja mogłem o nim pomarzyć ... > Ogólnie się waham, bo zastanawiam się do jakiej granicy realizmu mam dojść. Trochę śmieszą mnie > niektóre modele w 1:72 gdzie pokazano nawet małe nity (o średnicy w realu 3,2 mm) i > zaznaczonymi wgłębnymi liniami o szerokości np. 0.25 mm, itp. Nie wspomnę już o fantastycznych > (nie występujących w realu) wariantach podwieszeń, czy pokazywaniu samolotu z bojowymi > podwieszeniami i pootwieranymi wziernikami lub np. komorą silnika lub działka. > Echhh... Gdybym nie pracował w lotnictwie (projektowanie, produkcja), życie byłoby prostsze... Rozsądek to jedyne kryterium w tym wypadku. Ja jeszcze kończę stare zapasy w 1:72 i niewykluczone że będzie zmiana skali. Tyle że tych zapasów jeszcze dwie szafy są Czekamy na relacje z budowy
  17. No to gotowy do dmuchania: zaczynamy : jak wyschnie, będzie można malować wszelkie drobiazgi, ale to już pędzlem i później nakładać kalkomanie. ale o tym niebawem...
  18. dorabiamy klamki: potem uchwyty do mocowania maszyny do pokładu okrętu i przechodzimy na kolejny etap. jako że wcześniej w lakierni była śmieciara, to czerwień można było zapodać bez długiego płukania aerografu: jak wyschnie i będę miał wenę , to dziś zrobimy go na szaro
  19. Andy

    Do modelarzy

    jeśli wcześniej nie malowałeś powietrzem, to kup podstawowy aerograf który w razie czego można będzie poświęcić. Jak się nauczysz to można przejść na wyższą półkę . I nie nastawiaj się w żadnym wypadku na powietrze z butli . TYLKO KOMPRESOR .
  20. Andy

    Do modelarzy

    > Olejny ModelMaster... Nie jest gęsta i nie zostawia smug przy malowaniu dokładnie . ja używam Revell'a , ale czasami mnie wnerwiają. a to kłopoty z rozcieńczaniem, a to smugi , a to cyrk przy próbie malowania aerografem , gdy zamiast farby leci wata z dyszy
  21. Andy

    Do modelarzy

    > Ha! Jeśli zacznę, to planuję ograniczyć się do samolotów - a trochę ich jest: Phantomy w różnych > wersjach, F-105, A-1, A-6, F-100, A-7, A-4, RA-5C, C-130, UH-1, AH-1. > Co prawda "zamieniłem" modelarstwo na książki o tematyce lotniczej, ale od czasu do czasu mnie > korci. > dranio I dobrze że Cię korci. Przynajmniej będzie z kim podyskutować i podpatrzeć warsztat BTW - UH-1 to moja działka . mam dwadzieścia kilka wersji w 1:72 + oczywiście UH-1D w 1:48 oraz 1:35. ale po kolei . Na bieżąco masz wątek obok.
  22. > Aero daje duzo... duuuuuuuuuuuzo wieksze mozliwosci... W 1:35 NA PEWNO. w 1:72 trudno podzielić kroplę farby wystarczającą na cały model na cztery odcienie . ale wszystko w swoim czasie. póki co zastanawiam się czy głośniki w moim Bellu muszę zapodkładować , czy też pomarańcz je pokryje od razu...
  23. > cus się wymysli... albo sie przypadkowo znajdzie... proste rzeczy dorabiam : wzorem była antenka z innej wypraski
  24. Staraj się utrzymywać takie same wymiary jak oryginałów. Rozszerzalność cieplna szkła i stali różni się znacznie i jak zbyt ciasno spasujesz to będzie piękny trzask. sprawdzałeś wszystkich ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.