Jogi

> Trąbili w mediach, że polscy i austriaccy policjanci rozbili szajkę, która "sprowadziła" na części > ok. 1000 aut japońskich aua

> Również chociaż dużo nie pojeździłem (tylko 15kkm) - bardoz cichy i elastycznyt silniczek, przy > tym oszczędny bo na trasie przy 110km/h wsysał 6 literków 1.4 nie jezdzilem, pisalem o 1.6.

> Thx, ale zamknal o 12:30pm, wiec kupilem McCulloch na probe - chyba tez nalezy do Husqvarna... > Zobacze jutro co to warte, mam troche do roboty[...] jeśli w korze masz nawalone piachu, to czego bys nie kupił, rewelacji nie będzie, szybko bedziesz tępił łańcuch. Tego typu kloce po czereśniach cięliśmy husq do ok 1.5m a reszta szła na tarczówkę

> Ma ktos? > Ide jutro nowa pile kupic i sam czy sie z Makita przerzucic mam i używam często 345e pali na dotyk, łatwo i szybko rozbieralna. Raz na rok wędruje do serwisu do 'odsłuchu' i poza zalewaniem olejem i paliwem nic przy niej nie robię raz zawiozłem do serwisu, bo mi się ubzdurało, że źle smaruje, a po prostu za krótko dostawała wysokich obrotów i nie pluła dobrze na prowadnicę od kiedy ją mam, to z przyjemnością chodzę do lasu

> Kiedyś na trasie rozmawiałem z gościem, który E12 z dieselkiem 2.0 miał na blacie niespełna 500kkm. > Mówił, że w sumie bezproblemowe auto :-) > Ja sam dojeździłem jedną e12 1.4VVTI do 400kkm, poza jakimiś drobiazgami w zawieszeniu nic z tym > autem nie działo się złego, oleju nie zarła mimo katowania... > Do bólu poprawne auto! miałem okazję kiedyś polatać benzyną 1.6VVTI i przyprawiała o ból głowy - głośne to było masakrycznie lepiej jeździło mi się w sejaku 1.1 z długą skrzynią niż tym wyjcem

> I źródełko z Austrii z częściami z kradzionych tam aut wyschło a o tym nic nie wiem

> nie ma zasady, ja w 1,4 D-4D mialem przy 25 kkm wymieniona turbine na gwarancji u mnie skrzynia przy ok. 100kkm, a u kolezanki przy ok. 30kkm turbaffka. Skrzynia w nich to masakra jakaś, trzeba uważać, bo na rynku wtórnym czasami ciężko znaleźć

> CR, dosc szuly na jakosc paliwa > dopiero 2,0 116 PS ma dwumase a nawet bym powiedział, że bardzo czułe na paliwo. Zimowe trzeba starannie dobierać, bo pierwsza lepsza stacja potafi je unieruchomić przy b.niskich temp.

> A w zasadzie jakiego producenta, półka cenowa niższa. Szwagier szuka coś na lato. Nowe. conti eco contact2. Zajedwabiście się trzymają, tylko przy tym rozmiarze są głośne. Ścieralność większa niż przeciętnie, jak się ostrzej jeździ i szybko wchodzi w zakręty, to asfalt je zjada

> Też mam taki sufit - duży kwadrat w salonie opuszczony. Zastanawiam się gdzie dać ledy - na skraju > czy od środka tego opuszczenia ? od środka

dziś oddałem papiery z rysunkami całego pokoju - dwa podwieszone z ledami, z tunelem wokół... już nie mogę się doczekać efektów. Powiedzcie jeszcze jakie ledy położyliście? To, że ciepła barwa to oczywiste, ale ile punktów na metr i ktore ledy ? Najlepiej podlinkujcie Nie chciałbym przesadzić z mocą, a niestety tak mam, że zawsze idę po bandzie, więc jest ryzyko, że kupię za mocne

> W zeszłym miesiącu robilem taki sufit u siebie, opuszczony o 16cm, krawędź wysokości 6,5 cm, > wysunięty na boki 11,5cm (profil 10cm + plyta K/G) czyli takie coś ? w którym miejscu położyłeś LEDy ? 1, 2 czy 3 ? do góry ? możesz zrobić teraz foto ? pliiiizzzzz

> niech dobiora pod wymiary profili, bo ponizej pewnych rozmiarow nie zejdziesz. no też fakt jutro pojadę do nich z jakimiś założeniami i na miejscu obgadamy.

??

Hej, umyśliłem sobie taki oto sufit. Czy może ktoś Was ma taki zamontowany ? Rozmiarowo wyszło mi 80 szer. i jakieś 240 dł. Zmontuję w nim cztery podwójne halogeny. I teraz mam zagadkę, jaką zostawić półkę na ledy, żeby uzyskać efekt jak jak obrazku ? Głębokość całego sufitu zrobić na 15cm i podzielić 7,5 7,5. Jutro muszę oddać rysunek z wymiarami...

> Najpierw plusy: gratuluje własnego dzieła - wygląda na zrobione ładnie i dokładnie - mebelki rzecz > gustu - ale ładne, kafle na ścianach też. > Minusy: > 1) Rozumiem, że pasowało tak rozmiarowo, ale kafle na ścianie położyłabym w poziomie. > 2) Kafle na podłodze nie pasują do reszty - ale to rzecz gustu. > 3) Rozumiem, ze kuchnia jest mała -ale - masz zero blatu! ZERO. Nie wyobrażam sobie tam gotować. > Wrzuciłabym kuchnie w miejsce zlewu a zlew w róg ( bo tak jak mówiłeś jest zmywarka, wiec zlew > nie musi być w mega dostępnym miejscu ) - tym sposobem zyskałbyś kawałek blatu od lodówki do > zlewu - a zasada kolejności jest właśnie taka, że powinna być lodówka - zlew/blat do obróbki i > kuchnia. > 4) Rozważyłabym inny układ kuchni - lodówka na wprost od drzwi i blat pod oknem - stolik w kuchni > może być w postaci blatu pod oknem z chowanymi stołkami barowymi. > Ale zdjęcia nie do końca oddają wielkość więc mogę się mylić co do możliwości kombinacji z > układem... gdy ja urządzałem kuchnię, to słyszałem o czymś innym - lodówka, blat, zlew, blat, płyta el. Tak zrobiłem i jest idealnie

> Na pewno można bo ja tak mam i nie wiedziałem, że można go tak ustawić aby się sam blokował ustawić można, ale to trzeba się wpiąć komputerem/skanerem i poustawiać. Po montażu poprosiłem, żeby automatycznego zamykania nie było, guzik pod palcem, więc po co ? Podłączył się kumpel pod kostkę alarmu i po kolei ustawialiśmy sobie różne opcje

> A stenty uniemożliwiają używanie kuchni indukcyjnej? > Musze mamuśce powiedzieć bo nich jej lekarze nie powiedzieli jak jej zakładali stenty . nawet nie wiesz co będzie jak moja zacznie czytać o wytwarzanym polu indukcyjnej, a ja bym indukcję kupił... wątpię, żeby aż tak to działało bo to jednak co innego niż rozrusznik, czy badanie rezonansem, ale już wiem że byłby niesmak i marudzenie pod nosem

> Stare, emaliowane gary są stalowe, więc działają na indukcji często nawet lepiej niż współczesne- > dedykowane do płyt indukcyjnych. > Jedyne stare, które nie działają, to aluminiowe, ale one nie były emaliowane, poza tym mało kto już > takie posiada. sprawa się rozwiązała z garami, użytkownik ma stenty i ma zakaz zbliżania się do urządzeń generujących pole magnetyczne, będzie ceramika

> na razie dobrze - jeśli chodzi o półki, to nie teleskopy, a stelaż siatkowy. To najniższy model drabinki+teleskopy 300PLN. Biorę z Integry model TEN

> Mam gładkie szafki na wysoki połysk - nie czyszczone - mniej więcej co dwa tygodnie wyglądają jak > gdybyś przejechał po nich mopem z brudną wodą. Wygląda średnio. Całe szczęście schodzi bez > problemu nawet na sucho, ale -tak czy inaczej - trzeba wszystkie przetrzeć od góry do dołu. > Okolicę mam zieloną, z minimalnym i oddalonym ruchem ulicznym. Szafki są od niedawna więc póki co > (zima), okno jest częściej zamknięte niż otwarte. Mało tego - na razie nie gotuję w kuchni w > ogóle. Podejrzewam, że w lato, gdybym mieszkał przy ruchliwej ulicy, była by masakra eeeetam, mam połysk w kuchni i raz na 2-3 tygodnie wycieram fibrą+płyn do mycia okien z alkoholem. Nie narzekam

> ... świeżo skończonym. 90% roboty robione własnoręcznie > Tak, wiem, zdjęcia słabej jakości, ale robione po nocy komórką ooo, widzę piekarnik Amica z linii Integra jak się sprawuje ? z teleskopami czy bez ?

> Potrzebuję jakiś preparat na kamień, który osadził się na szklanych drzwiach prysznica. Prysznica > używam od roku (od nowości), dbam czyszcząc raz w tygodniu, ale to nie wystarczyło - na szkle > mam brzydki nalot z kamienia. Próbowałem płynów, pianek, preparatów - bez efektu. Możecie coś > polecić? tak z ciekawości, co to za kabina ?

> moz kolega ma puszke z wkretami i mozna kontakt na wkrety osadzic? o ile puszka została dobrze osadzona. Czasami łachmaniarze tak zrobią puchę, że wkręty są po 'skosie' i wtedy dooopa zbita ;-/

> 1. albo kable są za długie i upchnięte - kable przyciąć do wystarczającej długości aby wygodnie > zamontować przełącznik. > 2. albo kabli jest tam za dużo - osadzić nową głębszą puszkę ew. zdłubać tę co jest, żeby była głębsza tak czy siak, wymieniłbym ten wyłącznik na coś markowego, które z reguły są głębsze niż totocoś ze zdjęcia i nawet jeśli puszka nie jest już w dobrej kondycji, to pazurki złapią miejsce nie zniszczone