Skocz do zawartości

Pito

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 649
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Pito

  1. 5 godzin temu, luccass napisał(a):

    W sumie najważniejsze pytanie to jakie zaplanować przekroje belek i czy potrzebne będą jakieś dodatkowe wzmocnienia?

    Przy podobnych wymiarach, ale z zadaszeniem z poliwęglanu, słupy i płatwy mam z 10x10, a krokwie 10x5. 

    Wytrzymało tegoroczne śniegi, a było gruuubo, bo wszystko co zsunęło się z dachu domu trafia na daszek tarasu.

    U ciebie takie przekroje wytrzymają bez problemu, a będą też jakoś wyglądać, nie jak zapałki.

     

    Dołóż kilka zastrzałów po rogach, usztywni się konstrukcja.

    • Lubię to 1
  2. 7 godzin temu, pejus1982 napisał(a):

    Właściwe podejście

    Zgoda,  też żałuję że tak późno kupiłem.  Tylko są dwa ale. Ceny aut od lat 90 stały praktycznie w miejscu. W '95 jakaś Ibiza, Astra itp. kosztowały kolo 35k. Po dwudziestu paru latach, w okolicach 2017-2018 kosztowały około  50k. Kto by się spodziewał że nagle te ceny zaczną tak galopować. I ci co wzięli na kredyt w okolicach 2020 wygrali.

    A druga sprawa - auto za 10, 50 czy 200 k spełnia swoją podstawową funkcję - dowiezie cię z miejsca a do b. Wiec branie kredytu na swoją fanaberie u mnie nie wchodziło w grę. Co innego mieszkanie, bo gdzieś mieszkać trzeba i tu takiego rozrzutu cen nie ma. Choć i tu perspektywa mi się zmieniła, bo jednak z uwagi na rodzinę patrzę na bezpieczeństwo, a zawodowo - na niezawodność, że jak się gdzieś umowie na spotkanie, to tam dojadę. Jak się ma już gdzie mieszkać, to łatwiej o decyzję o zadłużeniu na samochód.

  3. 22 godziny temu, gondoljerzy napisał(a):

    Bierzemy trójnik z gwintem o minimum jeden rozmiar większym niż jest w grzałce. ...... Skręcamy rurę i trójnik w taki sposób, żeby można było przez nie spojrzeć na wylot

    Powiem ci, genialne w swojej prostocie. Ja proponowałem używany bojler, ale to jest prostsze i tańsze. Taki 'kociol' z grzałką, termostatem i stycznikiem do ogarnięcia za pincet zł. 

     

    @Camel zobacz sobie jeszcze na grzałki elektrotermia. 3 fazowe, od razu masz wbudowany termostat i zabezpieczenie. Robiłem u nich ostatnio na zamówienie kilka grzałek 2 fazowych, 5 kW. Jakość niczego sobie.

     

    https://www.elektrotermia.com.pl/pl/grzaka-elte-w-60009000#site-content

     

     

    • Lubię to 1
  4. 11 godzin temu, gondoljerzy napisał(a):

    Sam dwa lata temu wygrzewałem posadzki za pomocą elektrycznego podgrzewacza przepływowego. Używka za 300zł.

    Ja podobnie, ale bojlerem Ariston 15-litrowym. Używka za 100 zł. Służył nam potem jako główne źródło cwu w lecie przez kolejne 10 lat, najlepiej wydane 100 zł w życiu.

     

    A w temacie kotła - jak na 2 lata to kupiłbym jakiś używany bojler 50-80 litrów, ze standardowym gwintem 5/4" i do tego 3 fazową grzałkę 6-7.5 kW, termostat i stycznik 3 fazowy.

    Jak autor potrzebuje naczynie wzbiorcze, to oddam za czapkę gruszek, bo mi leży na strychu, będzie okazja się pozbyć. 

    • Lubię to 1
  5. 9 godzin temu, bielaPL napisał(a):

    nie no, cieszysz się że nie czekałeś rok dlużej, o kolejnym aucie będę myślał za 10 lat ;)

    A, to tak, pełna zgoda. Odkładałem od kilku lat na nową Astrę, zawsze byly za 50-60 k. Po czym jebudu i okazało się, że taka Astra to w 2021 bliżej 80-90. Wiec kupiliśmy Vitare i tak, cieszę się że wtedy za 86, bo kasy na koncie nie przybyło, a teraz taka kosztuje 103k. Z myślą o użytkowaniu 10-15 lat, jak się uda.

    • Lubię to 1
  6. Ja kupiłem jakis dedykowany klej, szajs straszny. Z tego co pamiętam kleiłem finalnie (chyba, tak na 95%) na klej gipsowy do gk (a może to był gips szpachlowy...?). Znalazłem jakiś filmik w necie gdzie gość testował siłę klejenia, wyszło że któryś trzymał dużo lepiej niż dedykowany i tego właśnie użyłem.

  7. 10 godzin temu, Chalek napisał(a):

    Bierz coś popularnego i markowego. W razie awarii masz dostęp do części i serwisu. 

    Zgadza się. Ja mam jakiegoś budzetowego Nifilska za 600 zł, coś cieknie olej. Chciałem naprawić to nie znalazłem części, a jak pytałem w serwisach, to Karchera wszystkie okoliczne serwisy biorą i naprawiają z zamkniętymi oczami, części od groma, a do Nifilska to że muszą sprawdzić, muszą zobaczyć czy części są, nie wiadomo ile naprawa albo od razu odmawiają. 

  8. 18 godzin temu, Maciej__ napisał(a):

    Czyli de facto jest tak samo jak kiedys ;]

    Dokładnie tak. Jednak wielu ludzi nadal się cieszy, 'bo nie straciło' 🤪.

     

    Ja teraz licząc koszty użytkowania auta spadek wartości liczę jako koszt nowego (czyli ok. 103k) minus teoretyczna wartość odsprzedaży (czyli kolo 90k). Licząc jak dawniej okazałoby się, że mimo użytkowania auto zarobiło na siebie kilka tysięcy.

    • Lubię to 1
  9. W dniu 14.12.2022 o 15:17, futrzak napisał(a):

    GY Gen-3 po ~35kkm nadal perfekcyjnie (ostanie dni to pewne wyzwania, na które ciężko trafić w górach :)).

    Ja się trochę zawiodłem. Ostatnie lutowe śnieżyce uziemiły mnie na jednym podjeździe, niezbyt nachylonym. Staliśmy czekając aż na szczycie góry wygrzebie się jeden pojazd blokujący drogę, po czym kilkanaście aut pojechało bez żadnych problemów, a ja stałem w miejscu i nie miałem szans ruszyć. Przód jeździł prawo lewo, ale nie był w stanie pociągnąć auta. Próbowałem różnych technik, wyłączałem ASR, więcej gazu, mniej gazu, ruszanie z dwójki itp. W końcu jakoś się udało, ale zawiodłem się srogo, bo warunki nie były jakieś ekstremalne, w sumie tylko ja utknąłem.

  10. 10 godzin temu, janusz napisał(a):

    Czyli mówiąc inaczej trzeba by porównać w "fonach", a nie "decybelach". Z "wiki" 

    Poziom głośności dźwięku w fonach jest liczbowo równy poziomowi natężenia (wyrażonego w decybelach) tonu o częstotliwości 1 kHz, którego głośność jest równa głośności tego dźwięku. Dźwięki o tej samej liczbie fonów wywołują to samo wrażenie głośności, ale nie muszą być to dźwięki identyczne w sensie barwy (np. o różnych częstotliwościach). W odróżnieniu od jednostki son, która jest jednostką liniową głośności, fon nie podlega arytmetycznemu sumowaniu przy obliczaniu całkowitego poziomu głośności kilku jednoczesnych dźwięków.

    I wykres 

    FletcherMunson_ELC.svg.png

    Z tego co pamiętam ze studiów, to po to właśnie stosuje się jednostkę dB(A) w pomiarach hałasu. To jest właśnie przeskalowanie 'zwyklych' decybeli zgodnie z charakterystyką percepcji ucha ludzkiego.

    • Lubię to 1
  11. Dzięki. Właśnie rano się kapnąłem, że to nie listwy boczne, a całość z dachowymi. Wyszły bez problemu, wystarczyło podważyć jak na filmie.

    Niestety, górnej uszczelki nie udało się wyjać, wygląda że przy wklejaniu szyby ktoś dał też klej między listwą a dachem. Ale usunąłem syf z rynienek, zwłaszcza na rogu szyby, wyczyściłem całe podszybie z igieł modrzewia i wymieniłem dolną listwę, bo cała skorodowana. Nie będzie już nic gniło I trzymało wilgoci.

  12. Szukam po necie i znaleźć nie mogę. Potrzebuje dostać się do przestrzeni nad szybą przednią, przy okazji wymienić listwy dolną i górną. Z dolną nie ma problemu, są w necie filmiki jak to zrobić. Za to nigdzie nie mogę znaleźć jak wymienić tą górną, jedynie na forum Vectry trafiłem na info, że trzeba zdemontować listwę boczną i wsuwać od boku. Może ktoś to potwierdzić, a jeśli tak to napisać jak się demontuje te boczne, żeby nic nie pourywać? Zdjęcia mile widziane :)

  13. 2 godziny temu, KJO napisał(a):

     

    Ale to ile lat ma ta vitara i jaką ma wartość?

    Rok 2021, drugie ubezpieczenie, wartość koło 90 000, PZU ful pakiet. Pierwsze w Allianz, podobna wartość auta, koszt pakietu koło 2700 zł. 

     

    Edit: Jednak to nie było PZU, finalnie w Varcie, zapłaciłem 2364 zł. Tu wstępna kalkulacja, różni się tylko Assistance, który mam i tak w ramach gwarancji na auto na terenie Europy, więc wziałem chyba tan pierwszy pakiet z lewej

     

    image.png.94d2f150576a062a3b63e47b0fd4c7f4.png

    • Lubię to 1
  14. 5 godzin temu, KJO napisał(a):

     

    i kilka lat płacenia wysokiego ubezpieczenia itp. za 50 kafli da się coś sensownego kupić oczywiście pamiętając że taki 5 latek to np zazwyczaj jakiś większy seriws startowy (rozrząd itp) 

    No na pewno więcej, ale czy aż taka dotkliwa różnica? Za 16 letnią Astrę o znikomej wartości 8000 zł place ok  1000 zł. Za Vitare 2300. Wiadomo, dochodzą serwisy gwarancyjne... To jest cena za święty spokój, wiem że  jak we wtorek popołudniu wsiądę w auto, to pod wieczór jestem na drugim końcu Polski. No i jeszcze niemierzalna kwestia bezpieczeństwa - 7 poduszek, asystent zmiany pasa, asystent pasa, hamowanie awaryjne. W pięcioletnim aucie może tego jeszcze nie być.

    • Lubię to 1
  15. 11 godzin temu, kaczorek79 napisał(a):

    pizgłem kolanem w deskę rozdzielczą przy wsiadaniu, a jechałem już wiele razy takim modelem

    O, widze że nie jestem pierwszy. Co drugie wsiadanie rypałem kolanem w ten włącznik świateł, ale co by nie mówić, wytrzymały był skurczybyk, w przeciwieństwie do mojego kolana :) Ile tam urw poleciało, to nie zliczę. Mieliśmy w firmie 2 sztuki, w bieda wersji, z dychawicznym silnikiem. A jeszcze druga pierdoła, która doprowadzała mnie do szalństawa, to był brak auto-domykania lewej szyby. Płacisz za bramki na autostradzie, ruszasz, musisz schować kartę, zmieniać biegi ... i jeszcze trzymać przycisk od podnoszenia szyby, bo ci się deszcz wlewa do środka. Koszt takiego 'bajeru' to pewnie ułamek centa, ale  Focus tego nie miał. Od tego czasu nawet nie patrzę na Forda przy wszelkich rozważaniach, mam coś w rodzaju traumy.

    • Lubię to 2
  16. 4 minuty temu, OPAL napisał(a):

    Przy takiej kwocie to ja jednak zastanawiałbym się nad nową Fabią, Scalą, Dusterem itp... do 100 000zł, jeśli możliwości finansowe pozwolą.

    I 10 lat spokoju. Właśnie wychodząc z tego założenia kupiliśmy nowe. Teraz też, astra dobija pełnoletności, wiec po przejrzeniu rynku 5 latków, najrozsądniejszy wydaje się zakup nowego Swifta albo Clio.

    Autorowi bym sugerował zerknąć na vitare - nie jest to kombi, ale bardzo wygodne, oszczędne, niedrogie i mające opinie prostego i niezawodnego auta. Nie wiem tylko jak z cenami, ale 5lat temu z 60k kosztowała nowa, teraz to bardziej 90-100, wiec do sprawdzenia co można mieć teraz za 50.

  17. 5 godzin temu, Marko33 napisał(a):

    Zamówiony 👍

     

    Dzięki

    Kilkanaście lat temu wziąłem coś podobnego (ściągacz boczny do izolacji, zasada jak ten z Allegro) w Leroyu, za kilkanaście złotych. Działa doskonale do dziś, pamiętam że plułem sobie w brodę czemu tak późno go kupiłem, obieranie izolacji nożykiem to przy tym jakiś masochizm. 

    • Lubię to 1
    • maszt 1
  18. 2 godziny temu, Kiwal napisał(a):

    Ja bym połączył plus z stringi 1 z minusem stringu 2 na listwie albo na MC4.

    Z ochronnika 2 wypiąć plus i podłączyć do ochronnika 1.

    Gotowe.

    No mniej więcej tak, ale nie do końca. Jak widzisz, kable są podwójnie w tulejkach. Nie będę nic rozcinał, tylko, patrząc na zdjecie powyżej od lewej, wypinam z 3 i 4 zacisku i łącze na listwie, a z 6 zacisku przepinam do 3. Tylko później muszę zamienić '-' przy falowniku, bo ten z 6 zacisku teraz idzie na MPPT #2. Wczesniej wypinam minus z MPPT#1 i łącze go z + z MPPT #2, wiec mostek będzie de factow dwóch miejscach.

     

    Do tego jeszcze widzę, że muszę zmienić ochronnik, bo ten jest na 530V, a teraz napięcie obwodu otwartego będzie ok. 16*40=640V

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.