Skocz do zawartości

Dareek

użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 207
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Dareek

  1. mam wrażenie że użytkownik auta chyba nie do końca jest jakiś rozgarnięty żeby nie powiedzieć iż jest id....ą - gdzie gościu był pomiędzy 20 a 60 tkm? podejrzewam że kiła się obraziła popsuła no i teraz nasz maruder sobie przypomniał że kiła nie ma gw i udaje ze to nie jego wina? a o tankowaniu tez mu serwis przypomina? lekarz tez podał instrukcję że wdech a potem wydech? naprawdę bądźmy poważni. a na marginesie może cza zaczytać co w tej gwarancji Kia daje bo niejako po pierwszym przeglądzie w ciul wyłączeń jest.
  2. jasne - popytaj sobie sprzedający używki - słowo TSI powoduje iż auto jako używka jest niemal niesprzedawalne.
  3. @wlad wiesz - celowo to wpisałem jak mit psujących się alternatorów i innych bzdur we fiatach.
  4. gdzieś ktoś pisał o stelvio z USA czy znów wciskasz kit?
  5. zaleczy- szkoda z OC wg pl przepisów może wynieść 100% wartości czyli- jak mazda warta jest 100 tys to i pole do popisu spore nawet w ASO - a przy kilkuletnich? - jak myślisz dlaczego tak kradną?
  6. tak - na AK każdy jeździ nówką z salonu na full wypasie a nawet po szkodzie parkingowej nie tyka i od razu złomuje.
  7. aha ale brednie - handlarz i solidna naprawa na sprzedaż? taki gatunek nie istnieje. chłopie - widać że kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz- sam transport to na dzień dzisiejszy przy aucie za ok 8 tys dolców masz kosztów w tej chwili niemal 30 tys (cło vat akcyza transport w USA , transport USA De i z De do Pl) - a gdzie naprawa? Auto musi być świeże czyli max roczne no może 2 z minimalnym przebiegiem żeby to wszystko się opłaciło. weź napraw np mazdę CX 5 z wystrzelonymi czołowymi poduszkami- żeby to się opłaciło auto musi mieć max 2 lata i kosztować 2 tys dolców max - i to jesteś na granicy wartości - sam koszt poduszek NOWYCH ( nie regenerowanych czy z wędki) to ok 20 tys tys deska 7 tys, sterownik około 3 tys i po 2 tys pasy przednie. a gdzie blacharka robocizna no i jakieś 20% na nieplanowane wydatki?
  8. to spalanie na 50 km chyba podajesz?
  9. nowego może nie ale za 2-3 lata ... cóż ale nawet jak popsute to i tak prestiż będzie nie to co fiat.
  10. twój cytat - "Znajomy w 2016 roku sprowadził przez firmę zajmującą się sprowadzaniem aut z USA Volvo S60 T5 i roczne Volvo po naprawie i opłatach wyszło go niecałe 60k zł. Do tej pory jeździ tym autem. Z kolei jego ojciec, który jeździł autami sprowadzanymi z USA przez dobre 15 lat (pokroju Q7, X5, czy GL) olał już temat i nawet nie patrzy na auta sprowadzane z USA, tylko bierze nowe w leasing, bo co z tego, że kupisz taniej ten samochód, jak potem go sprzedaj za sensowne pieniądze, gdzie mógłby sobie też i auto sprowadzone z USA wziąć w leasing, ale zawsze coś nie tak było z tymi autami i wychodziły problemy, a jak robisz 40kkm rocznie (tak jak w jego przypadku to jednak awarie denerwują, kiedy auto jest potrzebne do pracy)." gdzieś tu wspominasz o tym że "to były sprowadzane jako uszkodzone, podstawiane pod dom i zawożone we własnym zakresie do warsztatu" bo raczej kontekst twojej pierwszej wypowiedzi jest inny? złapany zostałeś na mitomanii i próbujesz nieudolnie wybrnąć. ale na koniec: W przeciwieństwie do Ciebie znam zasady i haczyki sprowadzania z praktyki WŁASNEJ a nie od wujków i jego znajomych - to taka mała różnica więc dobra rada- sprowadź sobie choć jedno i zabieraj głos. Prawda jest taka- naczytałeś się głupot gdzieś w necie coś ci ktoś powiedział bo siostra wujka stryjka od strony babki gdzieś coś słyszała i powielasz te brednie o jakiejś awaryjności jak by niesprowadzane dziewice się nie psuły. Czasem warto dać na luz.
  11. oczywiście że tak - a nawet jakieś usterki wystąpią to naprawi to przysłowiowy kowal. Zero skomplikowanej techniki. Ps. zobacz sobie jeszcze na stronie Partnera w Katowiacach są roczne z AVIS-a w bdb kasie- kumpel ostatnio tam kupił i sobie chwali za coś ok 45 tyś lounge z 2019 r z nalotem 18 tkm.
  12. ale piszesz od rzeczy- już widzę minie dziadka z klękającym co chwile rozrządem teesii
  13. jak ktoś pokroju osoby pokonującej jakieś 99% czasu na krótkich trasach w mieście/na wsi i zamierza uzytkować auto 10-15 lat to raczej bardziej go interesują koszty naprawa serwisu niż przyspieszenie - nikt mi nie powie że silnik MPI będzie bardziej usterkowy na dłuższą metę od uturbionej 1.0 trzycylindrówki. a tym bardziej z użytku typowo na którkich trasach.
  14. Czytaj co ktoś pisze uważnie a potem wyciągaj wnioski. Po raz kolejny napiszę - Nie mówię o kupowaniu od handlarzy sprowadzających i naprawiających auta czy to z DE czu USA bo to murowane kłopoty tylko o sprowadzaniu auta na zlecenie z USA i następnie samemu samodzielnie zlecaniu naprawy zaufanemu serwisowi. TYLE. wówczas wiesz co masz, a nie ulep zrobiony na handel. Jak kupujesz takie "gotowe igły " to się nie dziw że potem są kłopoty i usterki. tak jest niemal ZAWSZE. Nie zamierzam się z Tobą spierać, ale wiem iż naprawy zgodnie ze sztuką wielu modeli są opłacalne nawet po cenach z ASO. Tak się składa że ostatnio sprowadzaliśmy kumplowi AR Giulie 4x4 z USA - WSZYSTKIE części z wyjątkiem przednich lamp i chłodnic kupione w ASO - łącznie z całą pirotechniką poduszkami i.. samochód z 2018 r. wyszedł z naprawą i dostosowaniem do wymogów EU 75 tys pln. Owszem są modele których nie opłaca się naprawiać zgodnie ze sztuką jak np Mazdy gdzie 2 czołowe poduszki to koszt ponad 20 tys. Tu czasem jeszcze wchodzi rynek części oryginalnych ale kradzionych lecz to inna historia. I nie rób z siebie kozaka od zakupów bo jak sam napisałeś kupowaliście gotowe auta od handlarzy i oczekiwaliście cudów - no to były CUDA. Miała być okazja to była. Po prostu większość wybiera drogę na skróty a tak łatwo nie ma - kupujesz od handlarza to ryzykujesz i do tego w większości .... przepłacasz i jeżdzisz sam nie wiesz czym.
  15. nie- zaprezentowałem Ci tok myślenia ludzi sprowadzających auta z USA- oni właśnie tak rozumują tylko nie biorą pod uwagę faktu że kupują nie nowe ale używanie- inna sprawa że jest i tak taniej - mooocno taniej nawet niż używka w EU - nie opłaca się sprowadzać tylko bardzo popularnych modeli we flotach np fusion tj mondeo czy jakiś koreańskich modeli. Reszta to CCC. Inna sprawa że nie opłaca się ściagąłc aut sptarszych niż roczne max 2 letnie bo koszty masz takie same. choć i ja kilka lat temu ścigałem sobie lekko uszkodzonego półrocznego VW CC z przebiegiem 82 mil.
  16. opowiadasz głupoty wrzucając wszystkich do jednego wora- jesłi chodzi o handlarzy 99% masz racje - ja już pisałem - mnie akurat handlarstwo w wydaniu made in poland nie interesuje - sprowadzenie do prywatnego użytku i naprawa zgodnie ze sztuka nadal się bardzo opłaca- wiem że ciężko to zrozumieć. wole kupić sobie roczne auto z USA i naprawić niż złom z cofniętym licznikiem od śniadego Niemca.
  17. a dlaczego bez sensu - pinondz to pinondz- przykładowo np Stelvio z mojego podpisu - czy Giulia- ceny salonowe około 210 tyś po rabatach- sprowadzone naprawione z USA odpowiednio około 85- 90 tys i ok 75 tys - nie widzisz różnicy?
  18. będziesz chciał coś z USA to dam ci namiary do zaufanej osoby która ma swoich ludzi tam na miejscu i siedzi w tym ponad 30 lat. Sam ściagalem kilk autek z USa
  19. no już już bo ci żyłka strzeli - wytrzeźwiej chłopcze bo widać że ciężka noc miałeś- ja wiem ze pochodzenie z zagłębia sprowadzanego złomu tj. wielkopolski zobowiązuje do obrony uczciwości handlarzy wszelkiej maści ale po prostu robisz z siebie delikatnie mówiąc idiotę. bez odbioru
  20. @29 nie pisz głupot - rozumiem, że ty jako statystyczny polak - Janusz znasz się na wszystkim masz rentgen w oczach a podczas zakupu auta rozbierasz samochód sprzedającego na czynniki pierwsze- proszę bądz poważny i nierób z siebie pajaca. Właśnie przez takich "mądrych" handlarze złomem mają jak racji - no bo przecie jak mnie mógł ktoś oszukać. Na koniec - przestań się kompromitować i pisać totalne bzdury. nie masz zielonego pojęcia nie tylko o handlu samochodami ale i o ich budowie. Wystarczy kilka sek w necie aby wiedzieć, iż praktycznie bez rozbierania samochodu nie jesteś w stanie ocenić czy auto jaśki m cy nie no ale co tam lepiej palnąć głupotę.
  21. Twoja wiara w uczciwość handlarzy sprowadzanych auta jest zadziwiająca- no niestety to że Tobie się wydaje że jest oki nic nie znaczy- znam kilka przypadków gdzie niby bezwypadkowe igły po latach okazywały się minami z opornikami zamiast poduszek i innymi wtopami - cóż polska rzeczywistość - grunt dobrze zamaskować partactwo. Sorki -nie wiem w jakim świecie żyjesz ale auto sprowadzane zza wody plus handlarz to niemal 100% kłopoty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.