-
Liczba zawartości
17 017 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Koonrad
-
-
Jak nie Vitara to może s-cross ?
Tylko nie wiem jak z dostępnością
- 1
-
w c-max'ie miałem płytę z twardego styroduru dociętą i dobraną na wysokość, nie pamiętam chyba 4cm wychodziło
nic nie trzeszczało
na wierzch kładłem fabryczną płytę z okładziną i wszystko ładnie pasowało
-
3 godziny temu, Raku napisał(a):
onieeeee - sami przecież pisaliście, że koszty naprawy są minimalne, bo to nieznaczne stłuczki i otarcia
czyli co 10-20 tysi ?? czy raczej naprawa to 100 000 ?? to się zdecydujcie, czy jednak auta z USA to przystanki, czy drobne stłuczki
kto pisał o drobnych stłuczkach ? właśnie kilka osób pisało tu o poważniejszych sprawach, żeby się opłacało
auta po drobnych stłuczkach które podsyłała mi osoba z USA, to wychodziły średnio (doliczając wszystkie inne koszty)
i jeżeli już to ktoś kupował dla siebie
3 godziny temu, Raku napisał(a):ty znalazłeś pasujące do twojej teorii, ja do swojej
ja znalazłem poniżej 50% i co mi zrobisz
o to chodzi że nie znalazłeś, wrzuciłeś jakieś rozbitki które nie wiadomo ile finalnie wyjdą, a sam napisałeś że będzie 60-70%
więc pokaż takie które są 50% tańsze
3 godziny temu, Raku napisał(a):p.s.
to i8le ten forester kosztował w USA, skoro jego cena w Polsce to 90 000 a trzeba było opłacić zakup, transport, zarobek ... no ile ?
wejdź sobie na aukcje i zobacz
tak jak pisałem, nawet sprowadzając auto na mienie, nie wychodzi to dzisiaj znacząco taniej
oczywiście jak się policzy dla auta z 1mln, to koszty dodatkowe "giną", ale dla aut do 100kzł to różnica robi się nie warta zabawy
faktycznie mają fajne silniki - np jeep renegade/commander w USA jest z silnikiem 2.4L, pewnie dało by się go zrobić na LPG i jeździć tanio
w EU są już tylko hybrydy i 1.4TB
podobnie to subaru o którym pisaliśmy
-
W dniu 30.10.2023 o 17:27, camel00 napisał(a):
Przeglądam ostatnio ogłoszenia w celu nabycia nowej-starej taczki i zadziwiający procent pochodzi zza wielkiej wody.
Zapewne ma to związek z wymaganiami jakie postawiłem - AWD +automat + najchętniej japończyk - ale nadal, około 40-50% to zadziwiająco dużo
pewnie tak, jak szukałem forestera to też było sporo z USA
W dniu 30.10.2023 o 17:27, camel00 napisał(a):Pytania
- rynek EU został wyssany a różnica w cenie jest tak duża, że opłaca się ciągnąć masowo samochody?
- domyślnie odrzucam te oferty, z uwagi na zakodowany stereotyp, że auta ze Stanów to rozbite topielce, gorzej wykonane, z innymi światłami, zawieszeniem i radiem. Auta z Kanady - nie wiem, ale profilaktycznie wrzucam do tego samego worka (światła mają chyba takie jak u nas). Myślicie, że to podejście nadal aktualne, czy jednak część z nich jest warta uwagi.
Wątek w sumie luźny, podyktowany ciekawością związaną z ilością ogłoszeń.
mam możliwość sprowadzić auto z USA "na mienie" i o ile kilka lat temu jak dolar był mocno poniżej 4zł to się opłacało
tak teraz IMO tylko w drogich modelach i niestety uszkodzone, im mocniej tym bardziej opłacalna zabawa
mam osobę w USA która ma dostęp do aukcji, czasem coś podeśle i IMO szału nie ma, jeśli auto faktycznie jest lekko rozbite
i teraz pytanie czy za te kilka tyś warto się bawić - mówimy o aucie używanym za 50-80tyś
Trochę inaczej to wygląda jak chcesz kupić takie auto w PL, ale tutaj czujność wskazana, plus taki że auta z USA można sprawdzić
Korzystałem ze strony na której można sprawdzić za free po VIN czy poduchy były wywalone, to już da ci jakiś obraz
chyba było to carfax, ale wersja USA
-
49 minut temu, Raku napisał(a):
To będziecie musieli odszczekać.
https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/subaru-forester-sport-hybrid-ID6FHRYl.html
https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/subaru-forester-wilderness-4x4-2023-ID6FXuYl.html
Oczywiście w stanie do napraw, ale za to nawet poniżej 50%.
Więc finalnie wyjdzie 60-70% ceny takiego z Polski już po naprawie.
Wersja WILDERNESS jest niedostępna w Polsce, ale i tak jest droższa niż dostępna w Polsce, a cena podobnych Polskich egzemplarzy (nie wymagających naprawy) to ok 170-180000 zł.
IMO ciężko porównać te auta nie znając faktycznych kosztów naprawy
jak kilka lat temu szukałem forka, to te z USA były tańsze, ale na pewno nie było to 50%, a raczej 10-20%
ostatnio oglądałem NXy i wersje z USA też są max 20tyś tańsze, przy aucie za 120-150tyś
być może znajdziesz jakiegoś ulepa za 50% wartości średniej ceny modelu, ale to w autach z importu zawsze sygnał ostrzegawczy
Forka którego miałem oglądać z USA, gość niby twierdził że poduszki nie były wywalone,
a raport pokazał co innego, oczywiście gość głupa palił że on nic nie wie
wspomniany lex (nie ma ich dużo z wpisanym USA), ale przykładowy z 2017 - 119tys
https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/lexus-nx-lexus-nx-200t-4awd-ID6FwuPC.html
dla porównania auta z PL salonu
o dilera 129tyś
i 109tyś
https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/lexus-nx-200t-238-km-elite-awd-ID6FXDUE.html
najdroższy hybryda 145tyś
oczywiście trzeba porównać wyposażenie, ale wersje silnikowe te same, plus droższa hybryda
pokaż mi takiego za 70-80tyś, bo tyle powinien kosztować wg Ciebie z USA
- 1
-
29 minut temu, Danielpoz. napisał(a):
Osie, hamulce, piasty, opony, un i zaczep. Tu może dyszka nie starczyć. Ba, na pewno nie starczy. 15?
Konstrukcja stalowa też nie jest wieczna. Lawety pękają w przeróżnych miejscach. Ocynk a właściwie jego braki po latach.
tylko że kolega jakieś podstawy mechaniki chyba zna, a przyczepa to nie jest kosmiczna technologia
wymieniłeś prawie wszystkie elementy, więc musiał by kupić faktycznie totalnego szrota żeby to było do wymiany
UN jak nie ma luzów, suwadło pracuje i nie jest krzywe to będzie OK, opony widać na oko, zaczep ma znaczniki zużycia
podczepić, przejechać się, sprawdzić czy hamuje
braki ocynku widać, wszelkie naprawiane elementy też będzie znać na konstrukcji
30-40letnie niewiadówki mają do dziś ramy OK, więc nie przesadzajmy
-
3 godziny temu, Danielpoz. napisał(a):
Auto paka. Kup nową i zapomnisz o remontach używek. Lawety to taki sprzęt który się zajeżdża na śmierć.
pytanie co tam się zajeżdża i jaka jest różnica nówka/używka ?
najazd i osie można mieć a kilka tyś nowe, elektrykę samemu się ogarnie za kilka stówek
byle konstrukcja była zdrowa i prosta
oczywiście że nowe lepsze, pytanie czy do sporadycznego używania konieczne
towarową sam ogarnąłem, wymieniłem oś, zaczep i pomalowałem, dostała nowe światła i ... stoi pod wiatą
- 1
-
8 godzin temu, bielaPL napisał(a):
Ale w tym Suzuki widać że mazane czarnym jest. A w tej ravce właśnie nie, ewentualnie jakiś wosk przezroczysty
Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka
Zgadza się, fotki wrzuciłem pod kątem "komu by się chciało" jak widać są tacy co im się chce
Może ta ravke też ktoś podrobił
Zobacz że ten wydech ma dziwny kolor, to nie jest srebrzysty, tylko taki grafitowy i ten sam odcień mają rury, tłumiki, wieszaki i osłona katalizatora - może toyota to tak robiła
Moja Vitara też jest z Włoch, tylko po przyjeździe musiała był lakierowana, bo buda była cała poobijana
Korozji faktycznie długo się opierała, pierwsze drobne poprawki robiłem i tak po 2-3latach w PL jak miała koło 15lat
A to auto które wybitnie gnije
- 1
-
W dniu 24.10.2023 o 14:31, bengamin napisał(a):
A ja nie koniecznie uważam że odpicowane na sprzedaż. Picowanie takiego samochodu po prostu się nie opłaca - to nie ma sensu. Jakby jakiś młodszy wózek to mają więcej na tym zysku. Malowanie tego samochodu i takie przygotowanie podwozia będzie kosztowało więcej niż połowa tego samochodu.
Do tego jak by doliczyć koszt wnętrza który nie ukrywajmy wygląda niemalże jak nowy, to po prostu nie ma sensu.
Przy takim przebiegu samochód może wyglądać jak nowy.
A przebiegi? to wychodzi 4300km rocznie. Czy realny? Sam robie nie więcej jak 3000km rocznie przez ostatnie 10 lat swoim 3L TDI (tak potwierdzam 30000km przez 10 lat)
W tej Toyocie trzeba by przeglądnąć wszelkie wężyki bo mogą być już sparciałe.
Widziałem tak zrobiona vitare, gość rozebrał, pomalował ramę, zakonserwował
i po roku wystawił, o ile pamiętam cena podobna do tej ravki
Więc tak czasem bywa
Nawet znalazłem na grupie
https://www.facebook.com/groups/551405538895136/permalink/1266128924089457/
Wystawiona była za 32tys i chyba poszła
-
48 minut temu, malrapida napisał(a):
Jasne, że się da. Wystarczą małe przebiegi tylko po suchym i garażowanie.
I nawet wydech nie ma grama rdzy?
-
43 minuty temu, dobromir napisał(a):
Wyglądają jak moje 5 letnie nokiany
Moje gdzieś po 3latach zaczęły się tak łuszczyć, ale przejeżdżały kolejne 3
W sumie zrobiły gdzieś 60kkm, bieżnika zostało jeszcze sporo, ale na te zimę kupiłem nowe
-
8 godzin temu, Pito napisał(a):
Good year vector 4s gen 3, nalot miały ok 15 kkm. I nie mówię że całoroczne są złe, żona jeździła na Nexenach pare dobrych lat, te też wydawało się że się sie sprawdzały. Nawet teraz do mamy, do jazdy typowo miejskiej, założyliśmy całoroczne. Ale trzeba mieć w głowie, że to jednak całoroczne i nie do każdych warunków się nadają. Nagle przyjdzie taki dzień, że weryfikuje wszelkie internetowe testy i 20 aut odjeżdża, a ty zostajesz sam w środku lasu. Zresztą miałem już wcześniej sygnały, bo Astra na 8 letnich zimówkach szła bez problemów, a po kilku minutach, na tej samej trasie, na całorocznych, podobnym co do masy autem, zaskoczony pod nosem, pytałem 'ło da fak?' (tyle że po polsku )?
Mam inne odczucia, zwłaszcza że w domu mamy auto na całorocznych i sezonowych
Może dlatego że oba są 4x4 i problemu z trakcja tak się nie odczuwa ?
Ale ciężkim x3 na oponie 235szer. jeździłem po górkach i o ile przy wjeździe robotę robi 4x4, tak przy skręcaniu czy hamowaniu auto też było przewidywalne
Finalnie po 6latach na nokianach, założyliśmy teraz całoroczne yokohamy
Generalnie pewnie dużo zależy od opony, zimówki też są różne, jedne mają grubą kostkę a inne bardziej autostradowy bieżnik
Tak samo będzie z całorocznymi, co zresztą widać w tym wątku po pierwszym zdjęciu
-
7 minut temu, Pito napisał(a):
Taka zima zastała mnie po drodze ze słonecznej i bezśnieżnej Warszawy do Krakowa w lutym tego roku. Po tej traumie, jaką przeszedłem na calorocznych, do Swifta już wjechały nowe zimówki, do Vitary planuję następnej zimy. Obecne całoroczne będą robiły za letnie. Po płaskim jeszcze jakoś szło, górki były nie do przejścia.
A co to za całoroczne? Bo ja na nokianach jeździłem w górach po białym i nie było problemu nawet gdy miały 5lat
Ale całoroczne to częściej zimówki z opcją jazdy w lecie, a te co @rwIcIkpokazał to bardziej letnie z M+S
W vitarze miałem ATki niby też M+S ale na ubitym mokrym śniegu było bardzo słabo, w kopnym czy błocie pośniegowym jeszcze znośnie
Teraz mam MTki i niby też mają M+S
- 1
-
18 minut temu, Maciej__ napisał(a):
A teraz porownaj to z inflacja przez ostatnie 3 lata...
Nie ma co sie dziwic, zwyczajnie pieniadz stracil na wartosci bo prawie wszystko zdrozalo podobnie w tym czasie...
Auta nie sa tu zadnych wyjatkiem.
Zgadza się, choć ostatnio kujawski był w markecie po 5zl
Szkoda że pensje nam nie wzrosły tyle samo
Pamiętam jak ze 2-3lata temu patrzyłem za NX, ale wtedy 180kzl wydawało się za dużo, jak na auto do wożenia dzieciaków do szkoły
Dziś tyle trzeba dać za ravke
- 2
-
1 godzinę temu, Maciej__ napisał(a):
W grudniu 2021 zamawialiśmy rav4 hev 4x4 comfort, odbiór maj 2022
cena dla floty na poziomie 140tys (był jakiś rabat rzędu 10tys)
więc cennikowo w grudniu 2021 mogło być już ponad 150kzl
Czyli 2lata poszło prawie+40kzl
W grudniu 2020 zamawialiśmy sportage i był to schodzący model, ale bogata wersja Black edition kosztowała 120-130tys (4wd)
Sportage dziś 163kzl (benzyna 4wd)
Więc "tylko" +30tys w 3lata
- 1
-
Montowałem do sportage hak poza ASO, było 50% taniej
ASO proponowało też kupienie haka a oni dadzą wiązkę i montaż
Już nie pamiętam dokładnie kwot, ale
poza ASO płaciłem za zwykły 1800zł, wypinany 2500zł? haki jakiejś słowackiej firmy
w ASO chcieli 1500zł za montaż z wiązką, a komplet u nich wychodził coś koło 4tyś
aha, auto było potem 3x w aso na grubych naprawach i nigdy nie było problemu z gwarancją
(a naprawa typu remont silnika czy wymiana rozrusznika)
w toyocie założyło ASO, koszt też coś ponad 4tyś, ale założyli BRINK i wiązkę uniwersalną
co uważam za skandal, bo np piszczą czujniki jak cofam i trzeba to ręcznie dezaktywować
sama jakoś Brinka też na minus, po roku cały pokryty rdzawym nalotem, kula się dość odpornie wypina
w X3 mam fabryczny Westfalia (wcześniej miałem też w fordzie) i tu jest elegancko - czujniki się dezaktywują
a sam hak po 12latach wygląda idealnie, mechanizm działa bez zarzutu (wypinany od dołu)
więc jeśli jest opcja Westfalii to bym brał taki i raczej wiązka oryginalna
-
Godzinę temu, jaceq napisał(a):
Ale chinczycy (w sensie Geely mam na mysli) robia podobnie jak Daewoo:
- weszli w Volvo i Polestar - to ich produkty obecnie
- wchodza w rozne partnerstwa (np. nowy smart to cooperacja Geely i Mercedesa tzn. platforma chinska a wyglad Merc)
- pchaja Lynk&Co w DE
- szukaja dalszych cooperacji - patrz cala operacja z Izera
- Sa juz popularni za wschodnia granica - sprzedaja tam pod glowna marka Geely - jak wiecej imigrantow przyjedzie ktorzy rozpoznaja marke to nie beda mieli oporow przed kupnem i popularyzacja
O widzisz, gdyby to zaczęli sprzedawać w sieci dilerskiej Volvo to kto wie, może by chwyciło
Tych małych Geely to już kilka widziałem ale na BY tablicach, wygląda przyzwoicie
-
4 minuty temu, jaceq napisał(a):
Różnica to 95k PLN (wg przelicznika w google).
Jest lokalna firma która jest importerem, rozbudowują sieć dilerską na chwilę obecną.
Sytuacja jest o tyle ciekawa że mój rynek jest specyficzny, dlatego firmy wchodzą tu z ofertami premium (tak samo jak lucid ma u nas salon gdzie stoi jedynie lucid air).
A co do sukcesów chinoli, u Niemców np. Pokazało się sporo Link &co i bywają widoczne i u mnie gościnnie - wygląda na to że jednak udaje się im wchodzić na nasze rynki.
Pewnie pomału będą wchodzić, do nas na serwis też Niemcy przyjechali MG
Tylko będzie to trochę trwało, gdyby chcieli zaatakować na poważnie powinni powtórzyć to co zrobiło Daewoo w latach 90
Wtedy też nikt nie słyszał o takiej marce a Korea kojarzyła się z rdzewiejącym Hyundaiem
Weszli w dużą sieć dilerską FSO, dali 3lata gwardii serwisu i dobre ceny, sporo niższe niż np opel
Zobacz na sangyongi, są od lat w PL jednak tych nowych nie widać zbytnio, a cenę mają niezłą, ale tylko trochę niższa niż np Kia a porównywalna do Suzuki i ludzie kupują vitare
- 1
-
4 godziny temu, Danielpoz. napisał(a):
Ja zrozumiałem że chodzi o różnicę 20tyś ale franków i nie 400tyś zł a 333tyś zł.
Nawet jak to będzie 70tys złotych, to kupujesz auto do którego nie wiadomo jak z serwisem czy zamówieniem części, które ciężko będzie potem sprzedać, itd
Może pojawia się w najmie, chyba Arval ma jakiego chińczyka
Porównanie do telefonów trochę słabe, bo tel jak się zepsuje to można wyrzucić i stracić 1kzl
I jak wchodzili to tel były naprawdę dużo tańsze i szybko zdobyły popularność
Dziś już jest dużo większa konkurencja i Xiaomi kosztuje podobnie jak np Motorola (też chińska zresztą)
- 1
-
10 godzin temu, grogi napisał(a):
Za każdym razem na badaniu technicznym.
ale sprawdzał jak świecą czy porównywał źródło światła z oznaczeniem na reflektorze ?
- 1
-
11 godzin temu, kravitz napisał(a):
Wiesz co chroni przed czymś takim?
Zostawianie otwartego auta
Tylko nic nie zostawiasz w nim.
Zamków nie wyłamią, szyby nie rozwalą. Wejdą, pooglądają i sobie pójdą.
Oczywiście że im mniej na widoku tym bezpieczniej, tak jak pisałem, wystarczył dziecięcy plecaczek
W ITA specjalnie wyczyściłem zawartość półek, schowków czy nawet bagażnika i zrobiłem to w miejscu zamieszkania a nie na parkingu, gdzie złodzieje już obserwują kto i gdzie chowa fanty
Z tym otwartym to nie głupie, pytanie czy sprawdzają, bo może walą w szybę a dopiero potem za klamkę
- 1
-
8 godzin temu, PawelWaw napisał(a):
ja mam jeszcze lepsze zabezpieczenie "mojego" auta ktorym jezdze
nie jest moje, kradnijcie smialo, bedzie nowe, jeszcze lepsze, nadal elektryczne bo prad mam za darmo
Żeby to było taki proste, zwłaszcza jak ci obrobią auto np na wakacjach
U mnie z racji życia w delegacji jeździ sporo dodatkowego towaru, typu zapasowe buty, buty na budowę itp
Jak znajomemu wybili szybę w Pizie i ukradli plecaczek dziecka, to oczywiście stratą nie był sam plecak a płacz dziecka i szukanie szyby żeby wrócić do PL
Oba auta mam też ubezpieczone, X3 to chyba nawet lepiej niż by się sprzedała jednak lepiej żeby nie kradli
- 1
-
55 minut temu, kravitz napisał(a):
To ja dodam, że to był całkiem częsty widok w południowej części Włoch.
Nie chcę pisać, czy 1/10 auto miało, czy może 1/5, ale serio było tego bardzo dużo.
I w nowych autach i w starych trupach.
Nie 15 lat temu, ale teraz, w te wakacje jak tam byłem
o widzisz, a ja w lipcu wróciłem z Toskanii i zastanawiałem się jak auto zabezpieczyć
ale aut z blokadami nie widziałem
tam szybciej chyba szyby lecą i czyszczą to co w aucie zostało
-
2 godziny temu, piotr1982 napisał(a):
w polonezie w 1996r też takie cudo miałem!!!
widocznie technologia toyoty jest bardzo zaawansowana
nic tylko pozazdrościć
w polonezie to chyba nawet fabrycznego immo nie było ?
toyota daje jako drugi dodatkowy, początkowo była to opcja sporo płatna podobnie jak w innych markach,
ale po doniesieniach o kradzieżach zrobili promocje i dają prawie za free
takie czasy, kiedyś poloneza otwierało się śrubokrętem, dziś toyotę (i inne) pudełkiem wielkości paczki papierosów
gdzieś mam taką blokadę na kierownicę z dawnych czasów
może wrzucę do rav'ki
przynajmniej się nie rozkoduje czy aku nie rozładuje
Dlaczego japońskie auta gniją
w Motokącik
Napisano
Kuzynka ma Auris, kilka lat (bliżej 10) i jeździ zadowolona, myśli o zmianie na rav4, a może Yaris cross, bo jak sama zauważyła ravka trochę za duża.
Znajomy ma rav4 poprzedniej generacji, jeździ zadowolony (zmienił z awaryjnego C5).
Moja ravka ma już prawie 80kkm i nic poza olejem, filtrami itp nie było robione, nawet klocki hamulcowe po 75kkm mają 6-7mm, fakt że auto ma 1.5roku, więc prawie nowe
prywatnie też rozważam toyotę ew używanego NXa
Może i te auta są nudne, mają kiepskie multimedia, może cvt wyje, może są słabo zabezpieczone antykorozyjnie, ale jeżdżą
Do tego są chyba bardziej dostępne niż u konkurencji
Suzuki nigdy nie grzeszyło trwałością blach, więc jak ktoś kupuje i chce pojeździć dłużej to może warto zabezpieczyć dodatkowo.