Skocz do zawartości

draco40

użytkownik
  • Liczba zawartości

    8 359
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez draco40

  1. draco40

    Huqvarna

    > Do Huqvarny na pewno nie ma cyganie mają
  2. > ...dostepne na stacjach jak obecnie? > Silnikow dajcych się przerobić na lpg jest coraz mniej wiec raczej dystrybucja lpg też przestanie > istniec. > A moze sie myle. Ja bym sie "martwił" czy w ogole bedziemy jezdzic pojazdami spalinowymi - bo patrzac na szybki rozwój elechtryfikacji w ostatnich latach i tendencje do zamykania miast dla spaliniaków, smiem twierdzic ze nawet za 10 lat bedzie to juz temat na wymarciu czyt. smierdziuchy spaliniuchy (niewazne czym pedzone)
  3. > Jest taka o to Nubira , teraz pytanie o dostępność części, czy zawieszenie jest trwałe czy tez > lecą co chwile jakieś tuleje jak w poprzednich generacjach? No i najważniejsze pytanie... ten > konkretny silnik czyli 1,6 da sie zagazować bez przeciwskazań? powiadam Ci, za drogo i nie w tym komisie, bo strucle straszne tam sa
  4. miałem podobne tylko 14 stki. ja jeździłem ok 3 lata później przejal je ojciec. obecnie maja koło 9 lat - nic się z nimi nie dzieje. wyważane przez te lata ze 3 razy, cały czas w eksploatacji. ja polecam
  5. > Nie karkiem tylko kurduplem. Oni zawsze kupują jakieś BMW czy inne takie, bo tak najłatwiej leczyć > kompleks niskiego wzrostu. Ci duzi jeżdżą na rozłożonym fotelu w pozycji leząco-garbiącej
  6. > Jak w temacie. Chodzi mi o samochody, w których kierowca siedzi na tyle nisko, lub linia szyb jest > tak poprowadzona, aby było widać z boku tylko głowę kierowcy. Raczej odpadają auta sportowe > (wszelkie coupe). > Budżet do 10tys.... > Macie jakieś propozycje? Z góry dziękuję za odpowiedzi... zdecydowanie musisz kupic BMW i zostać "karkiem", nie wiem czemu ale ilekroc takiego widze mam wrazenie ze siedzi na wycieraczce zamiast fotela - nad kierownice wystaje mu czubek głowy
  7. > No właśnie, nie każdy ma czas i wiedzę, żeby te "drobne" usterki usuwać po założeniu LPG. Niby nic > w tych silnikach się nie dzieje a to olej ucieka a to nierówno chodzi, innym za późno się > przełącza a niektórzy chcą po prostu jeździć i nie oglądać co jakiś czas mechanika czy > tankować co 400 km. Wiem, że są instalacje, które sprawiają mniej problemów, ale nie wszystkie > i tego ryzyka niektórzy się boją, tym bardziej, że jak zaczną się problemy to często ciężko > znaleźć mechaniora który znajdzie przyczynę. po pierwsze, przy załozeniu ze zakładamy instalacje u normalnego mechaniora a nie po taniosci zadnych drobnych pierdółek nie ma prawa byc. olej tez po załozeniu instalacji nei ma prawa znikac bo niby czemu... jak pisałem mozna jechac zmienic koło a wrócic z urwana szpilka - bo trafi sie na takiego "mechanika" podobnie jak z lpg.... mam 3 auto z lpg z zadnym nigdy nic nie robiłem poza filtrami... pierwsze moje auto ma do dzis dnia ojciec - ciagle pedzone na lpg i nic sie nie dzieje...
  8. > To prawda, ale jednak jeżeli chcesz dłużej użytkować auto, to to co oszczędzisz wpakujesz potem w > remont...chyba, ze używasz i wymieniasz jak padnie... w remont czego ?? podobnie mozna powiedziec, nie kupuj diesla bo na bank stracisz majątek na remont -
  9. > Tzn z jakim podejsciem? > Tak ciezko pojac, ze nie dla kazdego koszt paliwa jest najwazniejszy? a zauwazyłes ze temat tyczy sie opłacalnosci??
  10. > zależy jaka instalacja... czy taka za 1,5 tys czy taka za 3 tys zł... do 3000
  11. > Ja stosuje taki podział: do 15kkm rocznie benzyna, 15-25kkm LPG powyżej 25kkm diesel...liczyłem to > jeszcze kiedy była dysproporcja w cenie benzyny i diesla. Teraz ceny tych paliw są podobne, > ale tu chodzi o trwałość - diesel lepiej znosi duże przebiegi, na pewno lepiej niż benzyna > +LPG, za to poniżej 15kkm na pewno nie zepsuł bym silnika LPG... dziwne podejscie, przeciez w okol 15 tys gaz juz sie spłaca-pozniej juz tylko oszczednosci... psucie silnika lpg?? podobnie mozna powiedziec o psuciu zdrowia podczas jazdy dieslem...
  12. > Przeliczyłeś koszty gazu z polski a jak ja sobie policzę koszt gazu w De do kosztu ropy to ceny > wyjdą inne benzyna i olej koszta są prawie identyczne jak w Pl ale gaz średnio stoi cały > czas 70 centów. > Może i w PL się nadal opłaca ale w De już nie chcą montować LPG bo jest to nie opłacalne i nawet > jak chciałbym montować gaz w PL to nie przejdę przeglądu w Niemcach bo nie chcą akceptować > polskich papierów z montażu instalacji a ja liczyłem po cenach z Arabii Saudyjskiej
  13. > ale jak ktoś nie odśnieża - ma auto w garażu. > kto ma w garażu -15? To musi kupic diesla
  14. > Ja tak nigdzie nie twierdziłem > Odpalenie i od razu ruszenie? Patrząc na własne auta, nie do końca jestem w stanie uwierzyć, ale > nie będę udowadniał, że się nie da. tak, odpalenie bez ceregieli z wyłaczaniem ogrzewania... jak pisałem wyzej, gdy trzeba było odsniezac dystans spada - co jest logiczne... ale wspomniane 1,5km zakładam start i jazda (odpalenie, zapiecie pasów i jazda) > Podając jednak ten dystans, należałoby dodać w niektórych przypadkach, że przy okazji odśnieżyłem > sobie auto, itp. itd. jw. > Ciężko powiedzieć, ale jeżdżąc na pamięć około 5-6 km 5-6 km to ja mam do pracy, w połowie tej drogi auto ma temp pracy ( mowa o obecnym aucie które patrzac z perspektywy poprzednich aut grzeje sie długo)
  15. > Miałem AR 156 2.5 V6 z nową instalacją gazową. W zależności od temperatury na zewnątrz przełączał > się na gaz po paru metrach, lub max 3,5 km. > Teraz mam Citroena C4 1.6 również z nową instalacją i przełącza się odrobinę wcześniej jak AR. > Dla ścisłości, nakręcam pod domem i od razu wyjeżdżam na drogę bez dodatkowych postojów. > Czytając niektóre wpisy, wydaje mi się, że po drugiej stronie siedzi kumpel ze swoim ojcem > Obaj mają rozklekotane rupcie, w których nigdy nic się nie psuje a sekwencyjny gaz przełącza się po > max 1 km niezależnie od mrozów > Ale zaraz, zaraz...okazuje się, że wcześniej furę odpali, otworzy garaż, wyjedzie, zamknie garaż, > otworzy bramę, wyjedzie z posesji, zamknie bramę i rzeczywiście po 1 km przełączy się. > Przemilczę kwestię bezawaryjności trudno dyskutowac z kims kto sadzi ze po otwarciu drzwi w aucie w ciagu 1 min robi 2km, przy standardowej eksploatacji - odpalenie, powolny start (bez zabawy w grzanie, postój itd) spokojnie przy mrozie auto przełaczy sie po 1,5km... w takim wypadku ile Twoje auta potrzebuja na złapanie temp. pracy 90C?
  16. > Tankowanie z dzisiaj: > 56,4zł - 30,65l LPG przejechane po mieście 317km > Gaz się po prostu nie opłaca jak widac mit diesla nadal tkwi w podswiadomosci ludzi
  17. > minusy gazu są takie że to współpracujący serwis gazu montuje a nie w fabryce, czyli jak robisz > szefu albo doświadczony gość będzie ok, zatrudnią młodego to szybciej coś zwali i zatuszuje > żeby problemów nie mieć, gaz jest tańszy ale wymaga więcej zachodu jak się pojawią problemy > znam takich co jeżdżą i sobie chwalą, ale nie przeszkadza im check engine, że czasami zaleci > zgniłym jajkiem albo że trochę na starcie przerywa > mnie takie rzeczy denerowały i wolę już tylko fabryczne rozwiązania, najlepiej żeby później już > nikt się nie dotykał do niczego bo lepiej to raczej nie zrobi Wiesz, mi kiedys gumiarz gwint przekrecił w piascie podczas zmiany opon, wiec teoria "niezdarnego mechanika" tyczy sie kazdej usługi a nie tylko instalacji gazu.... kupisz auto w salonie z "poniedziałkowego montażu Henka" tez sie bedzie sypało - podobnie jak z montazem lpg min. dlatego jezeli bierzesz ekipe do wymiany drzwi w domu to pytasz znajomych czy ma kogos sprawdzonego/zaufanego, podobnie z monterami lpg - pytasz i szukasz dobrych monterów
  18. > Autko żarło mi od 12 do 14 gazu automat więc rano zimą paliło dużo benzynki a brało tyle samo co > gazu,co do oszczędności to teraz mam dizla i oszczędzam dużo więcej niż na gazie ,ale nie > twierdze że gaz to zło lecz tylko to że lepiej teraz kupić dobrego dizla > Co do konkurencyjnych cen w tej chwili gazu owszem opłaca się i nawet zapomniałem kiedy lpg > kosztowało poniżej 2zł > Co do przebiegu o tym się nie dyskutuje każdy jeździ tyle ile potrzebuje i tyle w temacie 14ltr lpg * 2 zł gaz(srednio) - 28zł/100km doliczmy ok 1ltr benzyny srednio 5zł na rozruch = 33zł koszt przejechania 100km pb+lpg 8ltr ON * 5zł = 40zł koszt przejechania 100km na on gdzie tu oszczednosc diesla (niższe spalanie diesla na krótkich odcinkach mozna sobie pomiedzy bajki włozyc). w specyficznych warunkach (np. ciagla jazda autostrada z wysokimi predkosciami) jestem w stanie uwierzyć ze koszty moga byc mocno zblizone tj. ON vs PB+LPG ale nie uwierze ze diesel wychodzi taniej niz lpg
  19. > przy -15 też? Niemożliwe .Ile jedziez te 2 km -1 minute? czyli w 1 minute temp. płynu skoczyła o > 45 stopni ? (licząc że było -15) .To szybciej niż czajnik bezprzewodowy... 2km 1 minute?? samo odpalenie, pasy, swiatła to kilkanascie sekund ruszenie, wyjazd z posesji/parkingu kolejne kilkanascie sekung nabranie predkosci powiedzmy 60km kolejne kilka sekund u mnie przy mrozach auto przełączało sie po ok 1,5-2km czyli po ok 5-6 minutach pracy jak odsniezałem auto na "zapalonym" szybciej
  20. > Sory kolego ,ale się nie zgodzę z tobą wiem co mówię 6 lat na gazowni a teraz dizel i różnica > oszczędności kolosalna nie musisz no oczywiscie ze oszczednosci - 30 euro na m/c (na polskie warunki to ok 20-30 ltr pb wiec nie wiem ile Ci to auto paliło - ja tyle leje na 8 miesiecy jazdy pb+lpg ale nie dyskutuje, moze nie jezdziłęs na gazie tylko na pb ) troche dziwne ze piszesz ze gaz JUZ sie nie opłaca jak własnie teraz roznica jest kolosalna 1,80 lpg vs 4,6 pb/on czyli ok 2,5x - no ale ok niech i tak bedzie no u mnie juz 3 auto na lpg i łacznie jakies 150tys km - tak wiem mało wiarygodny przebieg
  21. punto było w tej kwestii genialne, mega szybko łapał temeperature
  22. tez podłożyłem pod ta dzwignie gume, ale: gume prostokątną z rowkiem na srodku, stos gruba (sklejone 2 warstwy i srednio twarda) rowek wchodzi dokładnie pod sztywne ciegno i zabezpiecza przed wyskakiwaniem gumy. efekt - skrzynia w laczku jest jak w ikarusie długa i nieprecyzyjna, po załozeniu gumy lewarek lekko sie przesztywnia i biegi wchodza jakby precyzyjniej (guma kasuje luzy). od ponad roku jest cisza
  23. montaz u dielera w salonie - trudno oczekiwac cudow... zdecydowanie sensowniej jest załozyc w zakładzie specjalizujacym sie w lpg - wiem wiem, kwestia gwarancji
  24. > Pamiętam, że w pewnym aucie mając sekwencję w zimie -20 stopni 15 km dojechałem w sumie jadąc na > benzynie. skopany termostat pewnie... obecnie 3 auto z lpg, Chewy Lacetti który mega długo sie grzeje - nawet przy duzych mrozach auto przełacza sie po max 1,5km od startu (ogrzewanie zawsze na max, bez grzania na postoju i cackania sie, temp. przełaczenia 30C). poprzednie auta przełączały sie znacznie szybciej
  25. > Czasem coś mi dzwoni pod drążkiem zmiany biegów. Jak się położy rękę na drążku to przestaje. > Walczył z tym ktoś? Da się coś z tym zrobić, czy dać sobie spokój? Przerabiał ktoś temat? brzeczy nie mechanizm ale brzecza elem. złaczne w okolicach skrzyni w komorze silnika. brzeczenie przekazywane jest przez sztywne ciegno łaczace skrzynie z lewarkiem własnie na okolice lewarka. koszt "naprawy" w serwisie ok 600-700zł z tego co pamietam, koszt "zniwelowania brzeczenia" ok 10zł + 30min roboty. tak, miałem to u siebie, zniwelowałem brzeczenie i obecnie jest cisza... szerzej opisałem temat na innym forum
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.