Skocz do zawartości

maro_t

użytkownik
  • Liczba zawartości

    14 753
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez maro_t

  1. > Na pakiet startowy?

    > poleciałeś

    kolega niedawno odstawił swoją Vectrę C 1.9 CDTI do serwisu na wymianę koła dwumasowego, amortyzatorów z przodu, oleju i filtrów. Zapłacił 5 tys. pln. Fakt, że dwumasu nie robi się co 20 tys. km, ale kupując używane z przebiegiem pod 200tys km trzeba się liczyć, że taki dwumas, albo DPF, albo turbo może być do roboty. Do tego standardowy pakiet startowy czyli oleje, rozrząd, filtry, zapewne opony i do 10 tys. można wydać

  2. > super auto, ale tylko jesli twoje możliwości finansowe są na tyle dobre że jesteś w stanie wywalic

    > od ręki np 7kpln na ewentualną naprawę - bo tyle czasami kosztuje naprawa czegos w autach

    > klasy premium...

    7 tys? Tyle to wydajesz kupując byle Vectrę z dieslem. Powiedzmy niech będzie do zrobienia dwumas, amorki do wymiany i standard po kupnie czyli oleje i filtry. I już będziesz miał mniej więcej kwotę. A jak jeszcze trzeba chociaż 1 komplet opon kupić... zlosnik.gif

  3. we współczesnych samochodach ogólnie jest tendencja do wkładania przewymiarowanych opon, czyli większych i szerszych niż faktycznie potrzebne do danego auta. Taka moda. Chociaż mnie osobiście duże koła z cienkimi oponkami wydają się komiczne.

  4. > Krótkie pytanie - trzeba zdejmować, czy obszywają w aucie?

    > Mowa o firmie.

    jak pytałem w ASO, to zdejmują kierę, dają zastępczą, jak pytałem w warsztatach zajmujących się tapicerstwem, to nie dają. Trzeba zostawić samochód. I kierownicę raczej zdejmują do obszycia. Chociaż pewny nie jestem. Ale w ASO prawie 2x drożej.

  5. > No i właśnie wszystko by się zgadzało, tylko ten silnik w Passacie nowym burzy koncepcję

    > Może zrobią z niego silnik dla elyt

    szefu sobie taki kupił w zeszłym tygodniu. Zobaczymy jak się będzie sprawował zlosnik.gif

  6. > Super stronka.

    Stronka jest faktycznie rewelacyjna, jeśli ktoś interesuje się trochę takimi statystykami. Ja często od niej zaczynam dzień zlosnik.gif

    >Wynika z niej, że w Polsce, w 2012 r., fiat sprzedał (jako cały koncern) ogółem 23,5

    > tys. samochodów.

    co do dokładnej liczby aut sprzedawanych w Polsce to polecam jeszcze inną stronkę. carmarket.com.pl

    > A ile wyprodukował?

    na pewno można to łatwo sprawdzić w jakiś oficjalnych komunikatach FAP

    > Przy takim podejściu rynku do miejscowych produktów,

    > trudno się dziwić, że producenci nie mają interesu aby produkować coś w Polsce. A reaktywacja

    > jakiejkolwiek polskiej marki, to byłby chyba strzał w kolano.

    Bo Polacy to taki dziwny naród, który kupuje sprzęt elektroniczny i ubrania z Chin, samochody z Niemiec, w ogóle wszystko co produkowane w Polsce jest traktowane podejrzanie. Smutne to ale prawdziwe. A potem jest narzekanie, że bezrobocie duże.

    >Fiat i tak okazał się łaskawy i

    > daje pracę w Polsce (a mimo to ma przesadnie psutą opinię). Najlepszy przykład- sprzedaż Pandy

    > w Polsce- 5954, a Citigo+Up- 2922; wynik niezawodności Pandy w Auto Świecie- o ile pamiętam

    > "-5". Pytanie- czy opłaca się produkować w Polsce samochody?

  7. > Teraz proszę wskazać silnik N/A o zbliżonych osiągach i zbliżonym spalaniu w jednym aucie ?

    > Aha. Elastyczność IMHO też jest rewelacyjna.

    to jest imho właśnie zaleta takich silników. Masz wybór, jedziesz normalnie, spokojnie, palisz mało, potrzebujesz pojechać szybciej, masz czym. Po prostu masz wybór. Większy silnik nawet na luzie będzie palił jak... większy silnik zlosnik.gif

  8. > Ja tam lubię te nowe turbosilniczki. Niestety są to motorki, którymi trzeba się nauczyć jeździć.

    > Szybko przesiadają się na nie ci co turbodieslami pojeździli i przyzwyczajają momentalnie

    > (jedyne co muszą sobie przyswoić, to tyle że można je kręcić dużo wyżej). Z kolei ci co

    > jeździli wolnossakami narzekają na nie co niemiara - po prostu nie potrafią tym się poruszać,

    > a nawet jak sie starają to jest to dla nich nienaturalne. przez co niewygodne.

    ja nigdy nie miałem turbodiesla, a do turbobenzyny przyzwyczaiłem się momentalnie. Po prostu jeździ się dużo przyjemniej, zwłaszcza jeśli chodzi o elastyczność. Mam T-Jeta 1.4 120KM, turbinka tam jest malutka, lag prawie nieodczuwalny w porównaniu np. z większością turbodiesli. Mam też stilo ze starym (ale nie wiem czy dobrym zlosnik.gif) 1.6 103KM. To są zupełnie różne światy. Nawet jeśli T-Jet ma laga, to wciskasz gaz, czekasz ułamek sekundy i auto przyspiesza. W stilo wciskam gaz, czekam ale nie zaczyna przyspieszać wcale hehe.gif

    Oczywiście, gdybym miał do wyboru silniki o pojemności 3-4l, to by był dylemat. Na dzisiaj, wybierając między wolnossącym 1.8 a doładowanym 1.4 zdecydowanie wybieram silnik z turbo

  9. > Nie klient, tylko następny właściciel.

    > Celowo kupiłem normalną benzynę N/A, żeby się o to nie martwić. Nie lubię małych turbobenzyn, zbyt

    > duży lag, nie pasuje mi to. Turbobenzynę 1.8 kupiłbym

    ale lag nie zależy raczej od pojemności, tylko od wielkości turbosprężarki. Jeździłeś jakimiś małymi turbodoładowanymi dla porównania? We Fiacie mam 120KM z silnika 1.4, czyli żaden szał, bo turbinka jest tam naprawdę mała, lag jest malutki i jeździ się tym naprawdę przyjemnie. Przede wszystkim bije na głowę takie wolnossące 1.6 czy 1.8 pod względem elastyczności, bo demon szybkości to jednak raczej nie jest.

  10. > A jak duzy jest rynek nowych aut w Brazylii, w porownaniu do Europy?

    > Tak naprawde to za chwile bede sie liczyc glownie Chiny i Indie, a tam Fiata za bardzo nie widac.

    wszystkie takie dane można znaleźć na stronie, którą podlinkowałem w poprzednim poście.

    w 2012 roku w Brazyli zarejestrowano 3,6 mln samochodów. W całej Europie zarejestrowano 12,5mln, więc Brazylia to ponad 1/4 rynku Europejskiego.

  11. > i życzę Ci, żebyś nie musiał zmieniać zdania...

    Zobaczymy. Wbrew temu co niektórzy tu sądzą nie jestem wyznawcą żadnej marki (na szczęście ten co mnie kilka razy nazwał Fiacikarzem skasował już sobie konto hehe.gif) i staram się być obiektywny. Jak Fiat da mi popalić, wtedy pierwszy będę na niego narzekał.

    Na razie stilo zaliczyło wpadkę, zaśniedział jakiś kabelek przy cewce i nie odpalał.

    > większość usterek potwierdzam poza alternatorem, w stilo na dzień przed sprzedażą padła wycieraczka

    > pasażera do wymiany cały mechanizm, na szczęście dało się pospawać

  12. kufa, ponad 5 lat mam Fiata i nie było żadnych problemów z klamkami, alternatorem, wycieraczkami, ani innymi rzeczami o których piszecie. Z padniętych dupereli były dwa razy już wymieniane żaróweczki w podświetleniu pokręteł nawiewów, czy padnięte ogrzewanie jednego lusterka. No i osłonę przeciwsłoneczną sobie urwałem w zeszłym roku hehe.gif

    Za to klocki i tarcze z przodu mam jeszcze oryginalne (82 tys. km przebiegu). Tylne zostały wymienione w zeszłym miesiącu. W sumie były jeszcze OK, ale zaczęły się zacinać. Klocki się zapiekły w prowadnicach przez te 5 lat zlosnik.gif

  13. > Włoscy klienci kupują Fiaty dlatego, że są włoskie. To jeden z największych argumentów.

    > Więc niech teraz zobaczą, że kupowaliśmy Pandę, bo była w części polska. A teraz kupimy co innego.

    > Polacy nie muszą być głupsi od Włochów.

    Włosi też mogą zmądrzeć jeszcze bardziej i zacząć kupować tylko Fiaty produkowane we Włoszech. Co się wtedy zmieni w Tychach, łatwo przewidzieć znając największe rynki zbytu dla Fiata 500:

    - Włochy 41,9%

    - Niemcy 20,2%

    - Francja 16,5%

    zlosnik.gif

  14. >Ale Fiat może przegrać polski rynek z

    > powodów politycznych. Ja też bym Fiata teraz nie kupił - za karę, że odbierają Polakom pracę.

    nie żartuj. Tak jak kolega pipp napisał wcześniej, zobacz ile we Włoszech jest sprzedawanych produkowanych w Polsce Lancii Y i Fiata 500. Włoscy klienci dają Polakom pracę, a nie zabierają ok.gif

  15. > Naprawdę ciężko czyta się takie kwieciste wypowiedzi, które mają przerost formy nad treścią.

    > dranio

    a mnie się podoba. Kolega pipp należy do tych, którzy swoim niepowtarzalnym stylem pisania, sprawiają, że MK to coś więcej niż tylko nudny poradnik dla kupujących "kombi w dieslu do 15 tys."

    Często się nie zgadzam z jego opiniami, ale lubię czytać.

  16. na dzień dzisiejszy z dwóch fiatach stan jest taki:

    - w pięcioletnim nie działa grzanie prawego lusterka. Wymiana wkładu nie pomogła, odpuściłem temat

    - w dziewięcioletnim nie działa część podświetlenia wskaźników (pierwszy właściciel był indywidualistą i zachciało mu się zmienić kolor podświetlenia, w efekcie połowa nowego zielonego już nie działa) i regulacja wysokości świateł.

    Reszta działa. Z tym że dla mnie działa to nie znaczy, że jakoś jedzie. To znaczy, że silnik, zawieszenie, hamulce, opony są w stanie przynajmniej dobrym, albo bardzo dobrym

  17. > Ja twierdzę że spalanie w nowoczesnych i w pełni sprawnych autach ( przynajmniej 10 letnich )

    > zależy tylko i wyłącznie od kierowcy

    może inaczej: zależy przede wszystkim od kierowcy. Dlatego mnie śmieszą takie opinie jak w tym wątku w stylu: "przy normalnej jeździ nie da się spalić tyle a tyle". Da się, tylko zazwyczaj trzeba umieć zlosnik.gif

    > Co nie znaczy że jest zawsze takie same ...

    > Mi tyle samo pali Audi 2.0 TDI 170 KM i Croma 1,9 150 KM .... w trasie 5,3 ... 5,4 litra

  18. > Zdajesz sobie chyba sprawę, że piszesz o najbardziej rozwiniętym jeśli chodzi o infrastrukturę

    > drogową regionie Polski i to co nazywasz "cyklem miejskim" dla mieszkańca Krakowa, Warszawy

    > czy Wrocławia wygląda zupełnie inaczej ?

    > Twój "cykl miejski" raczej porównywałbym z "trasą" dla innych regionów Polski.

    dlatego spalanie jest tak zależne od wielu czynników, że nie ma co o nim dyskutować. Przede wszystkim od stylu jazdy, potem od rodzaju, czy długości pokonywanych tras.

    Mój np. pali od 6 do 16l/100 km zlosnik.gif

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.