Skocz do zawartości

maro_t

użytkownik
  • Liczba zawartości

    14 753
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez maro_t

  1. 22 godziny temu, Maciej__ napisał:

     

    To akurat nic trudnego skoro nikt nie kupuje ;)

    A tak na serio to zajrzalem ostatnio na strone Fiata i gama modelowa to jak skansen 😕

    Nie wiem na co oni licza, ale poza nowa 500-ka EV to wiekszosc aut juz dawno powinna byc wymieniona na cos nowego.

     

    przecież Tipo się nieźle sprzedaje. Jak potrzeba zwykły kompakt kombi to chyba nic tańszego nie będzie

  2. Teraz, kravitz napisał:

     

    Tak, to jest bardzo przykre.

    Pomontowane świecidełek rodem z Castoramy, a przyciski używane często pozostawili czarne.

    To by pasowało może wszędzie, ale właśnie na pewno nie do VW.

     

    ciekawe że nie wpadną na to, żeby robić różne wersje wyposażenia dedykowane dla różnego obiorcy. Wersja Cygańsko-Dubajska ze wszystkim świecidełkami, brzęczykami, migająco-pierdząca i wersja, gdzie tego nie ma, ale masz np. lepsze wygłuszenie czy zabezpieczenie antykorozyjne. Chyba że 99% by kupowało świecidełka, a tylko ja jestem w tym 1% ;]

  3. 21 minut temu, kravitz napisał:

    Dołożyli tez podświetlenie ambient we wszystkich kolorach LGBT, oddzielnie sterowane na górę i dół (tak, można se nogi oświetlić, jak w tuningu Matizów z lat 90tych ;) )

     

    to jest właśnie genialny kierunek w motoryzacji. Oszczędzać np. na wygłuszeniu, a dawać w zamian takie kolorowe g...o, większe ekrany, paski led na całą szerokość auta, wszystko dotykowe i pierdzący głośniczek udający silnik. I to przoduje w tym marka, która do niedawna była postrzegana jako bardzo konserwatywna, wręcz dla dziadków.

    • Lubię to 4
  4. 1 minutę temu, volf6 napisał:

    Tak, bo ja mieszkam w wielkim mieście i mam zawsze odśnieżone:hehe:

    Prywatnej drogi to mam jakieś 200 metrów i to bez żadnych spółek a potem 1200 metrów gruntowej gminnej co jest odśnieżana 3 razy w zimie i jakoś problemów nie mam, chyba, ze faktycznie spadnie na raz góra śniegu ale wtedy tylko traktor a nie niska osobówka 4x4.

    Od kiedy wymyślono opony zimowe (a i zimy są ostatnio dość łagodne) to większych problemów nie ma ale teren raczej bez większych górek:)

     

    Ostatniej zimy wjeżdżałem oplem do takiej stadniny koni przez pole, gdzie śniegu było tyle że nie odróżniałem drogi od pola. Dojechałem, ale po płaskim. A mój wyjazd na ulicę już niejedno auto pokonał ;]

  5. 1 godzinę temu, volf6 napisał:

    To jakieś góry czy wertepy, bo raczej każda przednionapędówka idzie jak zła po takim śniegu-kwestia opon, chyba, ze spadnie 0,5 metra czy więcej ale wtedy i 4 napęd się zawiesi...

     

    ech, lubię takich specjalistów teoretyków. Ja mam jakieś 80 metrów drogi wewnętrznej na spółkę z sąsiadami. Niby nic, ale nachylona lekko pod górkę do wyjazdu, a sam wyjazd na drogę powiatową (ostatnie może 3 metry między chodnikiem a drogą) pod bardzo dużym kątem. Nie mogę tego brać z rozpędu, bo nie ma widoczności. Przy samym wyjeździe jest ogrodzenie sąsiada zasłaniające zarówno chodnik, jak i ulicę. Muszę dojechać, zatrzymać się na tym stromym kawałku i mogę wyjeżdżać dopiero. W zimie te kilka metrów jest ogromie upierdliwe. A moja Astra, jak tylko jest trochę śniegu bezradnie mieli kołami. Więc najpierw łopata, odśnieżanie i dopiero wyjazd. Ewentualnie postawić żonę na ulicy, żeby machała jak nic nie jedzie i można próbować z rozpędu. Ale sam ten wyjazd powoduje że marzę o 4x4 w następnym aucie.

  6. Godzinę temu, bizz napisał:

     

    No ale to jednak nie do końca samochód. W sensie, jakby miała moje dzieci a swoje wnuki wieźć Springiem a 500e, to jednak wolę Fiata. Choć ani jednym ani drugim nie jechałem, opieram się na wyglądzie zewnętrznym.

     

    dobrze kombinujesz. Spring to jak dla mnie rozmiarami coś pomiędzy tymi microcar'ami którymi można jeździć bez prawka, a normalnym samochodem ;)

  7. 2 minuty temu, prawoimotoryzacja napisał:

    Wujek ma 380 KM i twierdzi, że nie ma problemów z trakcją i do tego można się ścigać z 4x4 😁

     

    to jednak trochę coś innego: samochód sportowy, który masz szperę, zawieszenie, elektronikę, opony dostosowane do osiągów. Mój opel to zwykły kompakt z mocniejszym silnikiem niż średnia. Co ma oczywiście także plusy ;)

  8. 11 godzin temu, goden napisał:

    Ej no nie mów że nie widzisz różnicy pomiędzy ciągnięciem a pchaniem.
    Serio, moje xc60 napęd na przód nie jedzie nawet na suchym. Tzn jedzie ale muszę od 0 się pilnować bo nie ogarnia trakcji,a to tylko benzyna...
    Według mnie Mazda będzie miała problem z ruszaniem, i juz nawet nie piszę o dynamicznym ruszaniu, tylko zwyczajnie szybkim

    Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
     

     

    ja mam podobne problemy z trakcją w Astrze. Ale to lekki kompakt, do tego kombi więc sporo masy dociąża tył, a odciąża przód, silnik benzynowy 200KM. Zwykła jazda na mokrej nawierzchni, jeżeli czasem potrzebujesz ruszyć dynamicznie z podporządkowanej, albo kogoś wyprzedzić, wymaga już trochę uwagi. A ściganie spod świateł odpada w tym aucie ;]. Ale założę się że w takim klocu jak ta mazda będzie pod tym względem lepiej. Jeżeli będzie diesel, to pięknie dociąży przednią oś ;]. W ogóle rozkład masy w takim aucie jest inny. Myślę że w dieslu 200KM nie będzie tragedii z trakcją.

  9. 15 minut temu, AstraC napisał:

    No tak, ale wyposażenie i moc jak na 2009 w kompakcie też biedy nie było. ;] Wiem, że teraz silnik turbo i 180KM nikogo może nie dziwi, ale wtedy to jeszcze była nowość, był jeszcze tylko 2.0T 200KM i OPC 240KM. ;] 

     

    a dzisiaj 1.2 R3 130KM za kupę kasy

    • Lubię to 1
  10. 4 minuty temu, AstraC napisał:

    A w Astrze K 1.6T to przypadkiem nie 200KM? Za tyle to chyba J sie dało wyrwać.
    Swoją drogą za Astre H 1.6T 180KM dałem 83k w 2009, więc skąd ta cena? 🤔

     

    tak, w Astrze K nie było silnika 180KM. 1.6 od początku miał 200KM, ale to szczegół.  ;] Ja swoją w wersji Dynamic z paroma dodatkami, w nadwoziu kombi kupiłem za 85 tys. w 2018 roku. Fakt że to były jeszcze czasy sporych rabatów od cennika. Ten silnik można było mieć też w niższej wersji, nie pamiętam jak się nazywała, więc jestem w stanie uwierzyć że hatchback z tym silnikiem można było mieć już za niewiele ponad 70 tys.

  11. 22 godziny temu, Maciej__ napisał:

     

    Tylko, ze tutaj nie bedzie zadnej korekty przy obecnej inflacji i kursach walut.

    Jak sie nadrukowalo gotowki bez pokrycia i porozdawalo bez zadnego pomyslunku to takie sa pozniej skutki.

    Po prostu nastepuje urealnienie wartosci PLN-a... 

     

    to raz, a dwa polityka UE, ostatnia norma Euro za 3 lata, która prawie zabije auta spalinowe, a te które przetrwają podrożeją skokowo, a potem elektryki, które na pewno tańsze nie będą. Nie polecam czekania na korektę ;]

  12. 11 godzin temu, Majkiel napisał:

     

    Auto z placu czy zamawiane?

     

    Kurcze 80 tysięcy za "mieszczucha", jeszcze półtora roku temu za tyle to niezłego kompakta można było mieć :(

     

    tak trzeba dziś liczyć. Klasa B: 80-100 tys (za stówkę to już hybrydowy Yaris będzie), kompakt od stówy, w miarę do jazdy 120, bogato wyposażony pod 150. A za dwa lata będziemy też wspominać jak to dziś było tanio.

    • Lubię to 1
  13. 4 minuty temu, Maciej__ napisał:

     

    Dokladnie, w Wawie tez sporo tego jezdzi.

    Nawet Seat nie jest popularna marka, wiec oczekiwanie, ze Cubra bedzie na kazdym rogu jest bezpodstawne.

    IMHO to akurat zaleta a nie wada.

     

     

    mają coraz więcej salonów sprzedaży. Kiedyś były 3 w Polsce, teraz już chyba co drugi dealer Seata sprzedaje też Cuprę ;)

  14. 21 minut temu, wladmar napisał:

     

    A przecież Cupra to miało być takie hiszpańskie premium, coś jak DS Citroena, Lexus Toyoty i tak dalej. Ale na ulicach coś tego nie widać. Znajomy kupił Cuprę Ateca i żalił się, że parę razy go pytali na ulicy "ładne auto, to chińskie, tak?" ;] Świadomość marki i logotypu u ludzi jest zerowa. 

     

    mam trochę inne spostrzeżenia. Całkiem sporo tych aut widuję. A rozpoznanie marki ma znaczenie dla tego człowieka? Niech sobie ludzie myślą co chcą, ważne żeby on był zadowolony z auta

    • Lubię to 3
  15. 2 godziny temu, bizz napisał:

     

     

    Z jednej strony ciężko się kłócić z pomiarami publikowanymi przez tygodnik motoryzacyjny, z drugiej - w Maździe 3 jest ciszej przy 130 km/h niż w Scali? W wiele rzeczy mógłbym uwierzyć, ale nie w to. 

    Wiesz, na to się składa wiele czynników, może Meganką jechałem podczas sporego wiatru, przy jednorazowych jazdach nigdy nie sprawdzisz wszystkiego. Napisałem swoje odczucia i się ich trzymam bo są sprawdzone realnie.

     

    zależy kto jest na jakie dźwięki wyczulony. Dla mnie np. w samochodzie może być słabiej wyciszony silnik (o ile nie jest to diesel oczywiście) czy wydech, a nie znoszę głośnych opon i słabo wyciszonych nadkoli, szumu toczenia, czy takiego "blaszanego" rezonansu ze słabo wygłuszonego bagażnika

  16. 5 minut temu, Maciej__ napisał:

     

    W Kia nie jest zle, pod warunkiem, ze chcesz manual.

    DCT praktycznie wszedzie wylecialo z cennikow i ludzie czekaja miesiacami.

    HEV maja klasyczny automat i tez ida w miare na biezaco.

     

    Sportage HEV mają trochę na placu. Ale też nie wszystkie konfiguracje. Jak pytałem o wersję 4x4 z dosyć podstawowym wyposażeniem, bo nie potrzebuję bajerów, to nie ma. Podstawowe są FWD, a AWD już wypasy za 200 tys. Ale twierdzą, że przy zamówieniu do produkcji jest max 6 miesięcy czekania.

  17. 14 godzin temu, donpedro napisał:

    W ubiegłym roku byłem na jazdach próbnych próbnych Rio'21 i Yaris'21.

    Rio sprawiło na mnie wrażenie bardziej dojrzałego samochodu.
    Yaris (obecnej czwartej generacji) jest dobrym samochodem, ale ma jedną zasadniczą wadę: na tylnej kanapie jest to samochód segmentu A, a tylne drzwi otwierają się pod bardzo małym kątem.
    Jeśli ktoś zamierza z tyłu wozić dzieci w foteliku albo osoby starsze, to Yaris4 słabo się do tego nadaje w porównaniu z konkurencją z segmentu B.

     

    nie zwróciłem uwagi na te drzwi. Ja mam taki średni wzrost: 184 cm. Na tylnej kanapie włosami (a jeszcze trochę mi ich zostało) dotykałem sufitu za to na nogi było praktycznie tyle miejsca ile w moim Rio.

  18. 13 godzin temu, ghost2255 napisał:

    Poprzedni model Yarisa był produkowany do 2020r., więc szansa na nowy egzemplarz jest raczej zerowa.

    Nowa generacja to całkiem inne auto. Bardzo przyjemnie się prowadzi, ale nie jest jakoś szczególnie przestronne na tle klasy B,anie nie ma największego bagażnika. Ma za to w standardzie dużo systemów(nawet aktywny tempomat).

    Aygo X jest na tej samej płycie podłogowej co nowy Yaris i jeździ też przyjemnie i wyżej sie siedzi. Minusem jest silnik 72KM, bo jak komuś mało, to nie ma innego wyboru. Wyposażenie podobnie bogate jak w Yarisie.

     

    jeździłem chwilę tym nowym Yarisem niedawno. Jeśli chodzi o przestronność to w porównaniu z moim Rio, rocznik 2014, jedynie na tylnych siedzeniach jest mniej miejsca nad głową. Poza tym zupełnie OK. Tak samo przestronne auto jak na samochód miejski. Bagażnik też podobny, chociaż mnie tam jest obojętne czy on ma 10l mniej czy więcej. Poza tym samochód naprawdę wygodny jak na ten segment i świetny w prowadzeniu. Naprawdę. Ma się wrażenie że nie da się go wyprowadzić z równowagi, nie ma tendencji do podskakiwania jak moje Rio na nierównościach, naprawdę świetnie mi się tym jechało.

    • Lubię to 3
  19. Godzinę temu, sherif napisał:

    Chyba od tego jest forum dyskusyjne ;), no i ile można gadać o alternatorach w Fiatach :phi:.

     

    aż mam ochotę rozpocząć temat elektrycznych foteli. W zwykłych podnoszę se wajchę, odjeżdżam fotelem i gotowe. A przycisk trzymam i czekam,czekam,czekam... ;]

  20. 1 godzinę temu, Maciej__ napisał:

     

    Dokladnie, od kiedy zaczalem sobie robic noclegi po drodze, to znowu polubilem wyjazdy autem :ok:

     

     

    to ja mam trochę inaczej. Jak jadę gdzieś daleko, np. do Włoch, wiadomo, wycieczka, ekscytacja, cały dzień za kółkiem, na wieczór zajadę gdzieś na "szybki" nocleg do hotelu, to jestem tak "nakręcony" że nie mogę usnąć i w efekcie następnego dnia jestem niewyspany i zmęczony od rana. Do tego z myślą, że jakbym nie nocował, to bym już dojeżdżał do celu ;]. Ale fakt, można poznać ciekawe miejsca. np. hotel przy autostradzie gdzie poranne śniadanie podają na najbliższej stacji benzynowej

  21. 52 minuty temu, TomekD000 napisał:

     

    Może w zwykłym kombi klapa elektryczna może nie mieć sensu, ale w suvach ma duży sens bo jest przeważnie cieżka (w kodiaq bez eletryki trzeba użyć siły żeby zamknąć) i jest wysoko, a w elektrycznych można regulować na jaką wysokość ma sie otworzyć albo przeważnie zamykać ją bez dotykania jej.

    Ja mam i bardzo nie chciałby już jej nie mieć. Weź też pod uwagę że w różnych autach z różną szybkością otwiera/zamyka się.

     

    ja mam takie podejście, że wolę czasem użyć siły i się ruszyć, może przez to że pracę mam siedzącą ;]. Nawet jak wyjeżdżam z garażu na chwilę tak że nie muszę zamykać bramy, to wolę ją odblokować i otworzyć ręką niż wciskać te piloty i czekać. Ale też nie mam stada dzieci, nie używam tego bagaznika za często. Zakupy codzienne czy zgrzewkę wody zazwyczaj wkładam między siedzenia, a bagażnik używam dla psa, albo jak trzeba coś większego przewieźć.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.