wojobb

> Zastanawiam się nad zakupem szlifierki stołowej. Na rynku dostępne jest kilka typów szlifierek. > Szlifierka z dwoma kamieniami do szlifowania na sucho, szlifierka z jednym kamieniem na sucho > i drugim na mokro, szlifierka z kamieniem i taśmą bezkońcową. > Co z waszego doświadczenia będzie najlepsze do zastosowań typowo garażowych, czasem jakieś wiertło, > zatępienie krawędzi, ostrzenie noży kuchennych. > Czy marketowe w przedziale 100-200 zł są coś warte do nieprofesjonalnych szlifów? Jednoznacznie nie da się odpowiedzieć, zależy jakie masz wymagania jako amator (bo możesz mieć wysokie), jaką sztukę trafiłeś. Czasem coś w Wang @ Czang nieźle zrobią. Ale to loteria. Ogólnie chinole odradzam. Polecam każdą małą stołową szlifierkę Electra Beckum (wchłonięte przez Metabo) i polską Uranię.

> Też mam wrażenie, że nie jedno na tym ucierpi. Cicho, bo przyjdzie ktoś z właściwego urzędu i każe mu bramę przerobić żeby się latające nisko bociany nie nabiły A brama mnie się podoba

>(zdaje sie jest zakaz mycia aut na posesji). To jest najlepsze Niezbędne dla naszego życia i dbania o środowisko.

> Cześć Wszystkim. > Mam do remontu łazienkę ze standardowymi płytkami z głębokiego PRL, są w stanie całkiem dobrym i na > razie nie opłaca się ich wymieniać. Chcemy tylko pomalować na biało. > Czy ktoś z Was malował może płytki specjalną farbą? Jeśli tak to jaką polecacie? > Z wdzięcznością przyjmę wszelkie porady Weź pod uwagę, że zamalujesz fugi, no chyba, że je też potem pociągniesz tyle, że innym kolorkiem Osobiście i przypadkowo pomalowałem miejscowo właśnie kafelki z ciężkiej komuny zwykłą farbą olejną z polifarbu Cieszyn. Puszka spadła z drabiny i ochlapała pięknie ścianę. Trzymało jak ta lala. Może jak bym się starał naprawdę to by odpadła Swoją drogą Twój pomysł zalatuje mi znanym i lubianym serialem z czechosłowacji pt. "Sąsiedzi" czyli "Pat a Mat"

> ale on nie jest taki typowy szczotkowany... to tak tylko wyglada ... moze jakis klar czy inna > warstwa jest na tym ... wzor nie jest ruszony tzn efekt szczotki tylko powloka zewnetrzna ... > tak mi sie wydaje Jak wzór nie jest ruszony, to delikatną pastą polerską, choćby Tempo za parę zł ze stacji benzynowej. Na mokro, ręcznie albo maszynowo. Uważam jednak, że będzie trudno odzyskać ideał. Albo będzie się błyszczeć jak psu jajca, albo dojdziesz do wzoru i go spolerujesz na lustro. Wtedy albo całość na lustro, albo satynować jak ktoś napisał wcześniej odpowiednią szczotką na wiertarce.

Zdrowa blacha to zdrowa blacha - bez rdzy. Żadna tam wymyślna. A już idealnie jest jak się wspawa bez zakładki. Tylko komu się chce tak dziś bawić.