Skocz do zawartości

Lynda

użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 400
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Lynda

  1. > Jeżeli lampy dzienne zakupione u dealera i u niego zapłacone to zgłosić u niego reklamacje z tytułu

    > niezgodności towaru z umową

    > podstawa:

    > ustawa

    > jak odmówią to do rzecznika praw konsumenta

    > towar reklamuje się w ciągu 24 miesięcy u sprzedawcy a rozumiem że sprzedającym i montującym był

    > dealer

    link nie bangla.

    tak sprzedawcą do klienta ostatecznego był dealer, auto z salonowej wydawki wyjechało w ten sposób.

  2. > Gwarant , czyli producent pojazdu udziela gwarancji na pojazd w takim stanie i wyposażeniu , w

    > jakim wyszedł z fabryki. To , co zamontuje do nowego pojazdu serwis ma osobną gwarancję, nawet

    > gdyby były to oryginalne światła dzienne. Pytanie dla klienta - Czy samochód opuścił fabrykę z

    > tymi lampkami ?

    > W tym wypadku sorry , raczej nie widzę podstaw do uznania reklamacji.

    całkiem sensownie napisane wink.gifok.gif

  3. Ostatnio spotkałem się z sytuacją, że pewni państwo kupujący nowe auto, zażyczyli sobie zamontować doń lampy do jazdy dziennej.

    Od zakupu minęło 14 miesięcy, padła jedna z lamp.

    W dokumentach za zakup lampek, jak i na stronie producenta wisi info "gwarancja 12 miesięcy"

    Serwis mówi "to jest dokładane akcesorium, nie oryginalne wyposażenie - gwarancja samochodu nie dotyczy tego sprzętu "

    Klient mówi "kupiłem i zakładałem to w serwisie autoryzowanym, więc gwarancja samochodu dotyczy także tego co zakładaliście"

    kto ma rację, i jakieś przepisy, które takie coś regulują?

  4. > znasz pojecie statystyki??

    > kazde auto może się zepsuc, jednak w przypadku fiata ta statysyka jest znacznie rozna od np. vw

    masz rację, folcwageny się nie psujo palacz.gif

    tylko szkoda, że znajomy z golfem równolatkiem mojego punciaka co chwila coś w nim grzebie i częściej coś wymienia niż ja u mnie zlosnik.gif

    ale nie o tym dyskusja zlosnik.gif nie chcę wszczynać kolejnej wojny hehe.gif

  5. > Ale skoro nie plajtuja to znaczy ze wychodza na swoje - co nie zmienia faktu że ceny maja chore...i

    > chore podejście... ode mnie chcieli 120 zl za diagnostykę błędu silnika - nawet na wydruku

    120 za podpięcie do kompa to i tak nieźle jak na ASO tongue.gif

    Ceny.. Fakt wyższe niż u Mietka, ale stawki za roboczogodzine są ustalone takie nie inne, a czas to już regulują procedury danego producenta i nic z tym nie zrobisz, i do którego asio byś nie pojechał to czas na wykonanie danej pracy powinien być taki sam

  6. > i o to chyba chodzi w tanim miejskim aucie?

    > Auto ma być: tanie i proste w naprawie.

    > Kupując nową pandę za 30tyś nie wymagam skórzanych foteli, pięknego wnętrza i super .....

    ależ ja absolutnie nie neguję wink.gif

    zależy kto czego wymaga i na co go stać.. mnie na ten deseń "nie stać" na małe miejskie auto jakim jest punciak 270751858-jezyk.gif

    zdarza się częściej niż rzadziej, że nie robię w nim na bieżąco, tego co powinienem zrobić, tylko odkładam na później, tylko ta fura jest w stanie mi to wybaczyć. Jakbym miał mieć coś z klasy wyższej to już tym bardziej bym nie serwisował niczego zlosnik.gif

    No ale mógbłbym się chwalić, ze mam Q7, a nie Fiata zlosnik.gif

  7. > Faktem jest, że fiatowski 1.1/1.2 jest tak prosty, że nawet jakby miało się coś w nim popsuć to nie

    > ma co.

    > Pozdrawiam BAS

    już tyle lat trzaskają ten motor, że chyba zdążyli wyeliminować najbardziej awaryjne rzeczy.

    Inna sprawa, że ten motor jest tak idiotoodporny, że nawet zatarcie wałka rozrządu czy wymiana upg bez najmniejszego liźnięcia głowicy nie robi na nim najmniejszego wrażenia spineyes.gif

  8. > Ale po co przerysowywać i pisać o zatrzymywaniu? Ja coś takiego napisałem?

    > Zapytam jeszcze raz: dlaczego nie przewidział takiej sytuacji?

    > Za kierownicą nie do przewidzenia może być uderzenie meteorytu (czy tam meteoru). Ale nie

    > niebezpieczeństwo na skrzyżowaniu.

    > mar00ha

    na ziemię spadają meteoryty, meteory to to, co się spala w atmosferze zlosnik.gif

    czemu miał prawo nie przewidzieć? No jest sobie stop, droga dość ruchliwa...

  9. > Akurat jestem po takim małym szkoleniu z bezpiecznej jazdy. Polegało na tym, że się jeździło w

    > symulatorze, który generował kolizyjne sytuacje.

    > Zapytam wobec tego tak: dlaczego nie przewidziałeś takiej sytuacji?

    > mar00ha

    czyli rozumiem, że mając zielone światło tudzież żółty romb i tak powinienem się zatrzymać przed każdym takim skrzyżowaniem i upewnić się, że nikt nie zechce przeciąć na czerwonym/stopie? zlosnik.gif

    a co z wyjazdami z posesji? niewiem.gif

  10. > A swoją drogą nie wiem czemu auto z pierwszeństwem nie trzymało się asfaltu tylko maksymalnie

    > prawej strony.

    > Pozdrawiam

    1. tam jest dość wąsko,

    2. tam jest dość wąsko i są wyboje - żeby się zmieścić w pasie i do tego jeszcze wyminąć auta w drugą stronę, nie się jechać środkiem, trzeba odpowiednio manewrować między poboczem a osią jezdni zlosnik.gif

  11. > Miał prawo kierowca tego auta sądzić ze spokojnie zdąży przejechać przez skrzyżowanie, gdybyś

    > jechał prawidłowo 40km/h.

    > I wszystko w temacie.

    powiem tak.. dużo osób tam tak twierdzi na tej krzyżowce, wyjechać owszem jest ciężko, czasem trzeba swoje odstać, dużo widziałem niecierpliwych, niecierpliwych, którzy zdążyli przejechać było równie dużo co tych, co niestety nie zdążyli przejechać.

    Swego czasu przez 3 lata jeździłem tamtędy dzień w dzień po 3, 4 razy i nie było tygodnia żebym nie widział świeżego szkła na asfalcie i zrytego pobocza

  12. > Masz bezwzględną rację w kwestii winy.

    > Otwarte zostaje pytanie, czy lepiej jeździć wolniej czy szukać jak Ty ze skrzywionym kołem i

    > wahaczem winnego?

    > I nie chodzi tutaj o Ciebie, bo jeśli miałeś na liczniku 50 to w rzeczywistości pewnie nie więcej

    > niż 45? To raczej pytanie do jeżdżących szybko i bezpiecznie.

    tam jezdnia jest w takim stanie, że się nie popitala - chwilę dalej jest kawałek "niezabudowany" to się jedzie i tak góra 60

  13. > Jechalem dokladnie 50km/h bo znam to skrzyżowanie dość dobrze. Dogonilem tą osobę ale jak ujrzała

    > tylko moje auto w lusterko to gaz do dechy i mi zwjala, w końcu mam 1.4 pod maską tylko. Ale

    > nagralem numery rejestracyjne na wszelki wypadek.

    faktycznie na przekoszonej kierownicy i kole podbitym to ciężko tam jechać,

    Złotno się robi do jazdy dopiero na wysokości Legnickiej sick.gif Ja tam jeżdżę bardzo przepisowo bo trzęsie niemiłosiernie...

  14. > sprzęgło jest na hydraulice jeśli sie nie myle

    wysprzęglanie i owszem ok.gif

    pamiętam, że u mnie po kupnie dość ciężko chodził pedał. Po wymianie kpl sprzęgła w końcu leciutko wink.gif

    co do szarpania też już obserwuję początki i się zastanawiam, czy liche sprzęgło kupiłem, czy może kobieta mi zajeździła już czy nie wiem co w końcu zlosnik.gif

    ani się nie ślizga, ani nic, tylko poszarpuje czasem - a zmieniałem dwa lata temu ledwie (czyli jakieś 22 tys Km)

  15. Punto MK2

    Objaw jak w temacie - czasem nie odpalą, jak właczę spryskiwacz to zagadają. Nie jest to objaw ciągły, raczej sporadyczny, ale irytuje i wolałbym, żeby jednak był sprawny ten układ zlosnik.gif

    Mechanizm z silnikiem ma niecałe dwa lata, chyba by nie popsuł się jednak aż tak szybko 270751858-jezyk.gif

    W tym tygodniu ma do tego zajrzeć elektryk, ale czyżbym miał się szykować do nowego przełącznika? hmm.gif

  16. > Ja mialem dobrą tendencję 55-

    > I chce cos do funu mysle o MX5

    hmm... 30->55->80...-> 80, tylko w cięższej budzie, miękkim zawiasie i długaśnej skrzyni hehe.gif

    ale 4 furtki, większy bagażnik, wspomaganie hehe.gif i mam czy na urlop chociaż pojechać

  17. > Kumpel mial CCS na pucharowym zawiasie wtedy kazde auto dawalo frajde z jazdy bo nie mielismy

    > specjalnie wyboru a ojciec nie byl chetny, zeby pozyczyc fure

    pół biedy jak się człowiek przesiadł na bardziej rajcowne, gorzej jak, tak jak w moim przypadku, ze sztywnej, w miarę mocnej (jak na tę masę i wielkość) zabawki do "normalnego" samochodu o standardowych osiągach biglaugh.gif

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.